po 30-tce

Aproxymat

Scena 2

W której za drzwiami powinien znaleźć się Cześnik a nie Wacław. Papkin pozostaje na miejscu.

Malena

W. wkrada się przez niedomknięte drzwi do pokoju, w którym ukrył się Papkin. Ubrany jest w czarną pelerynę a w dłoni trzyma maskę zorro

Papkin? Jak żyjesz chłopie?
Słyszałeś Cześnika zamiary?
Chce mnie wrobić w małżeństwo
choć jeszcze nie jestem TAK stary!

Dyndalski

Cześnik:

Malena

Papkinie! Na walentynki
spędzone na wyspach Atlantyku
odpowiedz mi jak ratować
me życie od Cześnika wybryku!

Do siebie

On patrzy na mnie jak w obraz
i milczy całkiem zatkany
czyżby przemiana duchowa
przerobiła go na ikebanę?

W. namyśla się chwilę

Ratunek tutaj potrzebny
skuteczny i procentowy
skoczę po Igę Wyrwał
bo na wieki tak zostać gotowy...

W. wyjmuje komórkę, dzwoni, słuchać niewyraźne szepty. Ulga widoczna na tworzy W. sugeruje, że akcja będzie udana.

Kewa

Podstolina cały czas w pozycji kwiatu lotosu:
Czemu wszyscy w jednej chwili
w tej komnacie się zjawili?
Czcze dysputy, czcze gadanie
Każdy ma odmienne zdanie
Każdy z każdym toczy spór
Czas by wdrapać się na mur

Wstaje, chwieje się, przygina i wychodzi powłócząc nogami

Malena

W. dostrzega przyczajonego za fotelem bujanym Dyndalskiego

Dyndalu, przestań już wreszcie
ganiać z tacą po schodach
Musisz mi pomóc z Papkinem!
Skocz do składziku po towar!

Nosz... odłóż wreszcie tę tacę
i wyjdź zza tej biednej kozetki
Przynieść z piwniczki wszystko
co ma francuskie winietki!!

Malena

W. dostrzega Podstolinę. Lekko zaskoczony:

O, Pani! Witaj urocza!
Jaka odmiana na ...eee... twarzy
Czyś młodsza się jakaś zrobiłaś
czy też mniej może ważysz?

Poldek

Ha!Waclaw troche zdzwiony
Twierdzi, ze nie szuka zony
A kto dniami calymi
Pod oknem jej siedzi, na ziemi
Na ziola pelnych klombach?
(eh, w sumie z Wacka jest traba, bo sie nie zorientowal,
co Papkin za "miete" hodowal")

Kewa

Podstolina:

Trochę się tu zasiedziałam
Do jedzenia nic nie miałam
Nadzwyczajna to dieta
W kwiecie lotosu - kobieta!

Na stronie:

Jak ten Wacław urósł pięknie
aż mi serce z żalu pęknie
kiedy z Klarą się połączy
jak z owieczką rumak rączy

Poldek

A moze znalezc ratunek?
A Wacek wyskoczy z mieszka?
Wszak i Czesnik mi wisi
Choc waz mu w kieszeni mieszka.
I Klara zaplaci mi rankiem
Za babe ze wsi, na skrobanke?

A gdyby tak byc skurwysynem
I skubnac Rejenta?? I Podstoline??

Malena

Dyndalski przyniósł zagryzkę
choć jest nieco pod gazem
Podstolino piękna i Papkinie
siadajmy tu zgodnie razem

I radźmy teraz naprędce
co i jak zrobić mamy
abym nie został nagle
na casting nań do jury wybrany!

Dyndalski

Poldek

Waclawie, moj drogi Waclawie
Rada na to jest prosta -
O tym, ze Klara daje, wie nawet w Warszawie starosta.
Musimy przekonac Czensika, ze Klara tu na wsi zbyt bryka
Wyslijmy dziewke do Króla
Niech Król z Klara pohula
Niech czyni ją swą faworytą
A my sciągniemy z niej myto!

A te male jej czarty to beda krolewskie bekarty!

Malena

W. w pozie myśliciela

Nie masz to jak zapytać
przyjaciół! Wiernych!! O zdanie!!!
Stwierdzili że "masz Wacuś problem"
Oboje na lekkiej bani!!!

Gdzie ja tu znajdę KRÓLA
co go Klaruni oddamy
jedyny w zasięgu to partner
aktorki M. Ż-T. nieco znanej

Furda te rady Papkina
niech sam zostaje "zięciuniem"
Mnie interesuje Podstolina
ona stoi za mną murem!

Malena

Wacław w pozie "Eureka!!"

Wiem, napiszę do Cześnika
na twitterze kilka słów
"Klara = ideał Papkina"
"Papkin w Klarze zakochan znów"

W. wydobywa z siebie szatański twitterowy chichocik i odpala smartfona

Aproxymat

Scena 3

Zdaje się, że trzeba znieść ze sceny nadmiar postaci. Pozostają jedynie Wacław i, uwaga, Klara, która właśnie nadeszła.

Malena

W. pochylony nad smarfonem ogląda mecz Wisły

Gooool! Spalony!! Sędzia kaaaalooosz!!!
Ręka!! Ręka była!!!!
Co za badziewie...
Gooool! Spalony!! Sędzia kaaalooosz!!!

rosegreta · Gość

Klara ręcę załamując, rozpacza

patrząc na Wacława
jego jest zła sława
o ja biedna, o laboga
modle się co noc do Boga
całe zycie będę dziewicą
zostanie mi zostać zakonnicą

memu stryjkowi drogiemu
tak mi do tej pory miłemu
bzdur o moich rzekomych podbojach
miłosnych, że niby tylko o strojach
me myśli, ktoś naopowiadał
jakiś bajarz się rozgadał
komu mogło by to sprzyjać ?
pewnie Podstolina żmija
i czuję tu słowa Papkina
zdradza go ta wredna mina
Ciągle kwiaty mi przynosi
niby żartem o rękę prosi
pewnie wyczuł posag mój
a to z niego wstrętny luj

Wzdycha Klara smutno
zacnych mężczyzn na świecie
co to obieca i zrobi dobrze kobiecie
juz chyba nie znajdziecie

Aproxymat

Scena 4

Teraz zaś sam na scenie pozostaje Wacław.

Poldek

Papkin schowany zza drzewem szepcze do Waclawa

Wacek, Wacek..mam pytanie
Powiedz mi, co Wy, dranie
Sobie zescie ubzdurali, zesciu mur tutaj stawiali?
Po cholere wam ta sciana, budowana tu od rana?
Mam walnac na nim grafiti jakies golej kobity?