po 30-tce

Gość

Mam wrażenie, że długotrwały i niezdrowy ferment w krajowej polityce zdecydowanie sprzyja licznej gromadzie akrobatów z różnych stron, którzy mają tzw. duże parcie na szkło. Tak wielu chce mieć swoje pięć minut, błysnąć, zaistnieć buńczucznym gestem, zgrabnym słowem, niezłomną postawą, a efekty - bywają żałosne. Prezes(!) Nawacki w wystudiowanym porywie szarpie dokumentami, mecenas Giertych biegnie do sądu, którego nie uznaje (w jakim więc celu tam biegnie?), w mediach społecznościowych (i nie tylko, oczywiście) grasują indywidua w stylu profesor Pawłowicz, znany dziennikarz pragnie wprowadzić element egzotyki do wyborów prezydenckich, co chwilę rozkwitają nowe nazwiska i zanim zdążysz zapytać "a kto to jest, do cholery??", już jesteś w tyle i już nie na czasie z jakąś szczerbatą ripostą tej jakże istotnej postaci. Cyrk, cyrk na kółkach.

Gość

I następny pajac. Do kanonu polskich gestów, obok gestu Kozakiewicza, wchodzi gest Lichockiej.
Ale podobał mi się odzew :hamster_evil:

Gość

To rzeczywiście niepokojące. Mam już swoje lata i łatwo się bulwersuję ale nie przypominam sobie, żebym komukolwiek pokazał środkowy palec. Think

Gest p. Joasi mnie bardzo zmartwił.

Biorąc pod uwagę, że nieszczęsna kanapka (czy też sałatka, nie pamiętam) p. prof. Pawłowicz jest od lat pożywką dla różnych opozycyjnych chamów to chyba o wiele więcej hejtu spadnie na p. poseł Lichocką. I dłużej, bo proces warunkowania opozycyjnej elity trwa w najlepsze i będzie trwa do czasu aż na jej widok będzie się im włączała agresja. A przynajmniej poczucie kulturalnej wyższości. Podejrzewam, że najgłośniej o jej chamstwie będą krzyczeć: ten gość, który zwracał się do Prezydenta RP per "ty chuju" i p. Kidawa Błońskiej, której ta forma towarzyska tak się spodobała, że pobiegła do niego 100 metrów z gratulacjami i podziękowaniami. Think

Gość

Przyjdzie nam chyba przyzwyczaić się do takich różnych zachowań, politycy dwoją się i troją, żeby tak się stało.

Ciekawe, jak zmieni się polityka za 10-20 lat?

Gość