Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Eksperyment Milgrama
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Pałac Kultury i Nauki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
animavilis
Gość





PostWysłany: Pią 18:57, 19 Mar 2010    Temat postu:

nudziarz napisał:
Szanowne Forowiczki i Forowicze.
Nie piszcie, iż inni być może, ale ja to na pewno nie...

No właśnie bardzo usiłuję tego nie napisać.
Problem w tym, że mogłabym powtórzyć niemal słowo w słowo za Seeni:
"mam tendencję do negowania autorytetów" i dalej "moja osobowość zwyczajnie ma skazę polegającą na silnym przymusie przeciwstawiania się wszystkiemu, co ktoś próbuje mi narzucić",
czy Jayin: "wygryza mnie jakiś wewnętrzny bunt"
lub Kewą "wiem, że niechętnie poddaję się rozkazom".
Problem w tym, że chociaż uważam to za niezaprzeczalne fakty, zdaję sobie sprawę, że jest wielu ludzi, którzy lubią o sobie myśleć w podobny sposób. Wielu ludzi, którzy chcą wierzyć, że są niepokorni i nie ulegają wpływom, a już zwłaszcza tym siłowym, które ktoś chce im narzucać wykorzystując zwierzchność. I chociaż nie mam powodów, by nie wierzyć Seeni, Kewie czy Jayin, a mam powody, wnioskując po swoim zachowaniu, że mogę się podpisać pod ich słowami, zastanawiam się czasami, czy jednak nie tworzymy jakichś mitów na swój temat. Niby zżera nas wewnętrzny bunt, a jednak jakoś się odnajdujemy w tym społeczeństwie, niby niechętnie poddajemy się rozkazom, ale jednak czasem się poddajemy, niby odczuwamy przymus, ale jakoś go nie raz w sobie zduszamy.
Chodzi mi o to, że jest nas zbyt wielu, mówiących to samo i zbyt wielu myślących o eksperymencie Milgrama "ja nigdy bym tego nie zrobił/a", aby to mogło być prawdą. Część z nas musi się mylić i mam nadzieję, że nie jestem w tej części.


Zresztą manipulacja, to tylko kwestia doboru środków - już wiesz, że Seeni, Jayin, Kewa i animavilis reagują sprzeciwem na przymus? Więc pewnie trzeba z nimi pod włos, albo jeszcze jakoś inaczej.
W moim przypadku to akurat fakt - o wiele łatwiej załatwić coś ze mną "po dobroci", niż próbując wymóc. W tym drugim przypadku potrafię się sprzeciwiać dla samego sprzeciwu, dla zasady, samobójczo, czasem z czystej złośliwości.
Powrót do góry
Szymon Krusz
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 22282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 388 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z nizin....społecznych
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 19:39, 19 Mar 2010    Temat postu:

Nie tak dawno czytałem artykuł o eksperymencie na jednym z amerykańskich uczelni.Eksperyment miał trwać dwa miesiące.Otóż grupa studentów została przewieziona do więzienia i podzielona na dwie części powiedziano też im że od tej chwili nie są kumplami tylko jedni zostają więźniami a drudzy strażnikami .Więźniom powiedziano że nie mają żadnych praw strażnikom powiedziano że mają pilnować porządku i mają tak robić aby więźniom nawet przez moment nie wpadł pomysł na bunt.Po trzech tygodniach eksperyment musiano przerwać bo strażnicy tak się wczuli w rolę że zaczęli znęcać się na więźniach.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
letnisztorm
Tunrida Storm


Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 14847
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2172 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:20, 19 Mar 2010    Temat postu:

animavilis napisał:


Zresztą manipulacja, to tylko kwestia doboru środków - już wiesz, że Seeni, Jayin, Kewa i animavilis reagują sprzeciwem na przymus? Więc pewnie trzeba z nimi pod włos, albo jeszcze jakoś inaczej.
W moim przypadku to akurat fakt - o wiele łatwiej załatwić coś ze mną "po dobroci", niż próbując wymóc. W tym drugim przypadku potrafię się sprzeciwiać dla samego sprzeciwu, dla zasady, samobójczo, czasem z czystej złośliwości.


Wynika z tego że najtrudniej manipulować ludźmi którzy mają wszystko w dupie, jak to się mówi: ani prośbą ani groźbą.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Poldek
googletyczny autopostowicz


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 15624
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1119 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pią 20:44, 19 Mar 2010    Temat postu:

Pfff.. mna nie trzeba manipulowac, wystarczy pokazac ktory guzik trzeba nacisnac.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rosegreta
Gość





PostWysłany: Pią 20:48, 19 Mar 2010    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

W programie wykorzystano wyżej opisany eksperyment.

Ogólnie nie cierpię tego rodzaju programów. Ale wiem tez, ze cieszą się popularnością. Wszystkie reality show albo taki program jakiś co ludzie są podłączeni do wykrywacza kłamstw. Nie wiem czy to aktorzy czy nie, ale jakoś mnie to brzydzi. Ohyda. nawet się z buntowałam przeciwko stacjom nadającym takie programy i postanowiłam w ogóle je olewać. Chociaż ja normalnie mam tylko 1,2 i regionalny


Ostatnio zmieniony przez rosegreta dnia Pią 20:49, 19 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
animavilis
Gość





PostWysłany: Pią 21:15, 19 Mar 2010    Temat postu:

Biorąc pod uwagę, że eksperyment Milgrama został przeprowadzony w latach 70-tych i był dość głośny, trudno uwierzyć, że osoby biorące udział w teleturnieju zrealizowanym ponad 30 lat później nic o nim nie wiedziały lub nikt życzliwy im o nim nie wspomniał. To jakaś piętrowa gra: aktor grał rażonego elektrowstrząsami, uczestnicy grali nieświadomych w co grają, a widzowie? widzowie może udawali, że w to wierzą
Powrót do góry
ribka_pilka
smażalnia story


Dołączył: 25 Paź 2006
Posty: 21202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 21:28, 19 Mar 2010    Temat postu:

animavilis napisał:
Biorąc pod uwagę, że eksperyment Milgrama został przeprowadzony w latach 70-tych i był dość głośny, trudno uwierzyć, że osoby biorące udział w teleturnieju zrealizowanym ponad 30 lat później nic o nim nie wiedziały lub nikt życzliwy im o nim nie wspomniał. To jakaś piętrowa gra: aktor grał rażonego elektrowstrząsami, uczestnicy grali nieświadomych w co grają, a widzowie? widzowie może udawali, że w to wierzą


Anima, Ty masz naprawdę wysokie mniemanie o statystycznym Kowalskim, Smithie ( nie wiem jak i jest odpowiednik francuski)

Pracuję w instytucji, gdzie wymaga się wyższego wykształcenia. Z zapytanych (przeze mnie) osób o eksperyment Zimbardo...na 6 kobiet, jednej świtało, na 6 panów...2 wiedziało o co chodzi...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rosegreta
Gość





PostWysłany: Pią 21:32, 19 Mar 2010    Temat postu:

E tam, Ribka przecież są jeszcze google, się czepiasz.
Powrót do góry
ribka_pilka
smażalnia story


Dołączył: 25 Paź 2006
Posty: 21202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 21:34, 19 Mar 2010    Temat postu:

Kewa napisał:
Malinowy Bzyk napisał:
bezmyslne okrucienstwo lezy w mojej naturze Not talking

Bo Ty nie miałeś nadwrażliwej matki, która od najmłodszych lat nie pozwoliła mi nawet deptać trawy, bo przecież trawę też to boli, a już broń boże złamać gałązkę lub nos Cwaniak


Kewo, ni jednej musze nic nie wyrwałam, pająkowi też nie...
Rodziców nie uważam za nadwrażliwych tylko normalnych. Uczyli mnie człowieczeństwa...Wrażliwości...
Twoja mama to cudowna kobieta. Gdyby więcej takich było...mniej byłoby teraz tego...co jest...np. mniej prądem rażeń.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ribka_pilka
smażalnia story


Dołączył: 25 Paź 2006
Posty: 21202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 21:35, 19 Mar 2010    Temat postu:

gReta napisał:
E tam, Ribka przecież są jeszcze google, się czepiasz.


Tongue up (1) ha! podstępnie łapałam ich znienacka, nijak i nigdzie nie mogli się posiłkować


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pią 21:43, 19 Mar 2010    Temat postu:

Męczy mnie to poddawanie się manipulacjom czy nakazom i nie poddawanie. Wiem, że to obok tematu- ale męczy mnie.
Czy sobie zbudowałam mit wokół siebie czy nie. Think
W kontaktach z osobami mi bliskimi jestem raczej uległa. Szczególnie jeżeli chodzi o domowników. Ustępuje niemal na każdym kroku ale zasadniczo jest to świadomy wybór. Święty spokój w domu jest mi bliższy niż cokolwiek innego. Nie jestem asertywna jeżeli chodzi o przyjaciół, nie jestem chyba nawet asertywna w stosunku do obcych mi osób, które li i jedynie budzą moją sympatię. Zasadniczo negacja dotyczy zatem jedynie wszelakich władz zwierzchnich, szczególnie tych pracowych, następuje niejako automatycznie i bezwolnie. Ja chyba zwyczajnie władzy nie lubię. Think
Albo co


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
letnisztorm
Tunrida Storm


Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 14847
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2172 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:51, 19 Mar 2010    Temat postu:

Ja generalnie nie wiem czy lubię czy nie lubię, wkurza mnie po prostu jak ktoś mnie " urabia" . Okazuje się jednak że działa to w dwie strony, znaczy tą drugą też można manipulować, ale to już w ostateczności ( jawny bunt niestety może zakończyć się eksterminacją )

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ribka_pilka
smażalnia story


Dołączył: 25 Paź 2006
Posty: 21202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 21:55, 19 Mar 2010    Temat postu:

Seeni napisał:
Męczy mnie to poddawanie się manipulacjom czy nakazom i nie poddawanie. Wiem, że to obok tematu- ale męczy mnie.
Czy sobie zbudowałam mit wokół siebie czy nie. Think
W kontaktach z osobami mi bliskimi jestem raczej uległa. Szczególnie jeżeli chodzi o domowników. Ustępuje niemal na każdym kroku ale zasadniczo jest to świadomy wybór. Święty spokój w domu jest mi bliższy niż cokolwiek innego. Nie jestem asertywna jeżeli chodzi o przyjaciół, nie jestem chyba nawet asertywna w stosunku do obcych mi osób, które li i jedynie budzą moją sympatię. Zasadniczo negacja dotyczy zatem jedynie wszelakich władz zwierzchnich, szczególnie tych pracowych, następuje niejako automatycznie i bezwolnie. Ja chyba zwyczajnie władzy nie lubię. Think
Albo co



Seeni, Seeni Marudzisz. Typowy z Ciebie Polak. Niechęć do władzy. Dla tego w Polsce faszyzm by się nie udał, jak i w zasadzie nie udał się socjalizm.
A ja sobie tak dumam...spiskowo...że te eksperymenty na nie, służą wybieleniu niemieckiej przeszłości. Biedny, zmanipulowany naród, a przecież eksperymenty pokazują, że każdy by uległ
Wierzę, że jednak nie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:37, 19 Mar 2010    Temat postu:

animavilis napisał:
Biorąc pod uwagę, że eksperyment Milgrama został przeprowadzony w latach 70-tych i był dość głośny, trudno uwierzyć, że osoby biorące udział w teleturnieju zrealizowanym ponad 30 lat później nic o nim nie wiedziały lub nikt życzliwy im o nim nie wspomniał. To jakaś piętrowa gra: aktor grał rażonego elektrowstrząsami, uczestnicy grali nieświadomych w co grają, a widzowie? widzowie może udawali, że w to wierzą


A ja się zastanawiam nad jeszcze innym aspektem powtarzania tego doświadczenia. Bo jeśli w przypadku pierwszego eksperymentu Milgrama - przeprowadzenie go mogło być powodowane pewnymi naukowymi przesłankami i być może doprowadziło naukowców do różnych wniosków, sprzecznych z zakładanymi uprzednio - to powtarzanie tego samego doświadczenia, z pełną wiedzą jak ono przebiega i jakie wywołuje reakcje - nawet jeśli jest to robione dla pieniędzy, to czy podskórnie nie jest ze strony organizatorów zwykłym sadyzmem? Uwaga skupia się na ludziach, którzy przekonani być może o własnej odporności na manipulacje - poddają się jednak wpływowi manipulujących nimi autorytetów. A może ciekawsze jeszcze jest przyjrzenie się tym, którzy manipulują? Może to nie tylko w manipulowanych objawia się okrucieństwo "pod przymusem", lecz bardziej w tych, którzy ich do takich działań doprowadzają (mówię o powtarzanych eksperymentach, gdzie organizator ma pełną świadomość ich skutków).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rosegreta
Gość





PostWysłany: Pią 22:44, 19 Mar 2010    Temat postu:

W przypadku omawianego eksperymentu powtórzenie to show telewizyjne dla zwiększenia oglądalności, czyli co się z tym wiąże dla pieniądzorów. To straszne, ze ktoś świadomie na tym "kasę zbija". No cóż. Jeszcze raz mogę napisać tylko - ohyda.
Powrót do góry
animavilis
Gość





PostWysłany: Sob 9:28, 20 Mar 2010    Temat postu:

Aproxymat napisał:
A może ciekawsze jeszcze jest przyjrzenie się tym, którzy manipulują? Może to nie tylko w manipulowanych objawia się okrucieństwo "pod przymusem", lecz bardziej w tych, którzy ich do takich działań doprowadzają (mówię o powtarzanych eksperymentach, gdzie organizator ma pełną świadomość ich skutków).

W przypadku teleturnieju można to jeszcze rozszerzyć - o odbiorców, pytając: jak taki telewizyjny show świadczy o jego uczestnikach? jak o twórcach i organizatorach? i jak świadczy o widzach, którzy emocjonują się przed ekranem?

ribka_pilka napisał:

Anima, Ty masz naprawdę wysokie mniemanie o statystycznym Kowalskim, Smithie ( nie wiem jak i jest odpowiednik francuski)
Pracuję w instytucji, gdzie wymaga się wyższego wykształcenia. Z zapytanych (przeze mnie) osób o eksperyment Zimbardo...na 6 kobiet, jednej świtało, na 6 panów...2 wiedziało o co chodzi...

Mimo wszystko wydaje mi się nieprawdopodobne, aby nic żadnemu z uczestników nie obiło się o uszy. A nawet jeśli rzeczywiście, przecież do momentu kwalifikacji do realizacji programu nie są chyba odcinani od świata zewnętrznego, a krąg ludzi w którym przebywają zwiększa ryzyko, że jednak ktoś coś słyszał i może ich uświadomić. Naprawdę powątpiewam w całkowitą niewiedzę co do istoty eksperymentu wszystkich uczestników takiego teleturnieju.

W ogóle nie mogę się jednak oprzeć przekonaniu, że przynajmniej część telewizyjnych teleturniejów jest ustawiana czy "reżyserowana".
Oglądaliście może film z Ralfem Fines'em "Quiz show" o gigantycznej wpadce, jaką zaliczyła amerykańska TV w zw. z ustawieniem całego przebiegu teleturnieju "21" (pytań)? Nie wierzę, że to się już nie zdarza - może nie tak bezczelnie, może nie na taką skalę, ale dla oglądalności i podkręcenia atmosfery producenci na pewno są w stanie zrobić wiele.
[na marginesie, bardzo fajny film].
Powrót do góry
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 11:47, 20 Mar 2010    Temat postu:

MYśLę, że zbyt skupiacie się na okrucieństwie
Wybrano je, by udowodnić, ze poddając nasz mózg odpowieniemu praniu, można doprowadzić człowieka o dzałąń - wydawałoby się - calkowcie sprzecznych z jego naturą, do - z jednej strony - ślepego posłuszeństwa, z drugiej - do okazania braku granic do jakich można się posun , gdy rzecz idzie o pozycję w stadzie .

A wacając do poprzedniego mojego postu.. myslę że niewielu z nas - otrzymując następującą propozycję " Pani Kasiu/ Zosiu/Franiu... w firmie będzie redukcja. Pani zna ludzi... prosze wytypować 10 osób które Pani zdanem nadają się do ewentualnego zwonienia -oczywiście tylko dla mojej wiedzy"( w domyśle - Pani jest bezpieczna.. ale jesli nie Pani, to wytypuje ktoś inny, a Pani może znaleźć się na liście zwolnionych ) odpowie ( i to będąc w trudnej sytacji zawodowej, rodzinnej, finansowej etc ): to nie moja sprawa, Pan jest szefem, Pan wybiera.. ja nie jestem od zwalniaia ludzi".

Da się manipulować ? ano da .. kwestia tylko odpowiednio dobranych kija i marchewki -) .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rosegreta
Gość





PostWysłany: Sob 12:10, 20 Mar 2010    Temat postu:

nudziarz napisał:

A wacając do poprzedniego mojego postu.. myslę że niewielu z nas - otrzymując następującą propozycję " Pani Kasiu/ Zosiu/Franiu... w firmie będzie redukcja. Pani zna ludzi... prosze wytypować 10 osób które Pani zdanem nadają się do ewentualnego zwonienia -oczywiście tylko dla mojej wiedzy"( w domyśle - Pani jest bezpieczna.. ale jesli nie Pani, to wytypuje ktoś inny, a Pani może znaleźć się na liście zwolnionych ) odpowie ( i to będąc w trudnej sytacji zawodowej, rodzinnej, finansowej etc ): to nie moja sprawa, Pan jest szefem, Pan wybiera.. ja nie jestem od zwalniaia ludzi".

Da się manipulować ? ano da .. kwestia tylko odpowiednio dobranych kija i marchewki -) .


Każdy prawie szef manipuluje, mąci, intryguje. Zastanawiałam sie nie raz czy to czasem nie z nudów... Kwestia przyzwyczajenia i wiadomo nie szarpania, i ominięcia intryg, jak się da oczywiście.
Tylko, że później ponosi się konsekwencje za święty spokój tzn. jest się pomijanym we wszystkim, a i na końcu listy zaszeregowania. I solić to wszystko, lepiej nie mieć dylematów moralnych, niż czuć oddech wyrzutów sumienia.


Ostatnio zmieniony przez rosegreta dnia Sob 14:23, 20 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Sob 13:50, 20 Mar 2010    Temat postu:

Nudziarzu,
W pracy to ja nie rozstaję się z taką książeczką: "Poznaj oblicza mobbingu" Wzywana do szefa szefów ( z rzadka) zawsze ową książeczkę zabieram i wertuję w trakcie spotkania, tak żeby widoczna była co jakiś czas okładeczka. W życiu żaden szef nie próbowałby mi złożyć propozycji jak w Twoim poście wyżej. Blue_Light_Colorz_PDT_02
Ja w ogóle jestem ohydnym pieniaczem. Każdy letni dzień w pracy zaczynam od telefonu do PIPU z informacją, że nie dają wiatraków i wody, głośno komentuję wszelakie zarzadzenia ( co głupsze) a jak mam wenę to piszę do władz zwierzchnich( nad zwierzchnimi) albo tych bezpośrednich. Oczywiście nie przynosi to żadnych efektów, poza cichą satysfakcją... Jestem koszmarnym snem każdego szefa, ponieważ w dupie mam awanse, pełnienie funkcji, zmiany stanowisk itd. No i nigdy nie wiadomo co zrobię.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 15:00, 20 Mar 2010    Temat postu:

Czyli to Tobie udało się tak manipulować szefem, że woli omijać Ci szerokim łukiem... Think

Oswiadczam niniejszym, ze nie złożę nigdy.. przenigdy akcesu do teleturnieju w którym prowadzacą będzie Seeni
Blue_Light_Colorz_PDT_02


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Pałac Kultury i Nauki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin