po 30-tce

Paj · Gość

Stalker.
Byc może ktoś, kto tego chce musi sam się przekonać, bezpowrotnie.

STALKER · Gość

Ale chodzi o to że nie wie o tym !
Ze każdy myśli o ukojeniu i spokoju..że wszystko się skończy s chwilą odejścia.. ...
A TAM tego nie ma!
W tym "kwadratowym" świece labiryntów...do ką się trafia...
Mówiłem ci jus o tym...

Paj · Gość

Ja uważam, że ludzie, którzy dochodzą do takich decyzji myślą dość subiektywnie zmęczeni doczesnością.
Uważają, że juz nic nie może być gorsze, pewnie dlatego podejmuja taką decyzję.
Nie twierdzę, że tam musi być lepiej, ale oni tak sądzą.
Może to jest ich jedyna nadzieja.

STALKER · Gość

TAM to nie ma kociołków a ni rogatych pracowników kotłowni... TO SAMO CO TU TE MYŚLI I TE CIERPIENIA DUSZY tak samo ich tam dreącza..
I jeżeli tu można uciec chwilowo w sen..w alkohol..w narkotyki..
TAM NIE MA SNU..

Paj · Gość

Czy sądzisz, ze to co piszesz może działać odstraszajaco dla tych, co o tym myślą?

animavilis · Gość

STALKER · Gość

Ja nie odstraszam tylko chcę im dać To do zrozumienia...

A jak ktoś chcę nich pogada z kilkoma lidzmi którze Wrócili...

bea.ta

Mam dość, po raz kolejny mam dość........ale tyle spraw do pozałatwiania, znowu muszę być silna
Spłonął dom moich rodziców, wczoraj ok 12....dom który ścianą łączy się z pokojem moich dzieci, które się w tym pokoju bawiły, a synek jako pierwszy krzyknął dym, mama dym!
a że On wola dym przy każdym pierdnięciu ( dosłownie , jak bąka puszcza to wola dym )
to w pierwszym momencie zignorowałam go, ale jak mnie pociągnął za rękę i wywlókł na zewnątrz, to zauważyłam faktycznie dym.....
nie, nie szary dym, to była sadza, czarny paskudny dym walił od strony rodziców kuchni
Chciałyśmy tam wejść, gasić, nie dało rady, czarno było i strzelało.
Zbiegli się wszyscy okoliczni sąsiedzi, gasiliśmy jak sie dalo.......po ok 20 -30 min. (które wlekły się jak godziny ) przyjechała straż, za nią druga i chyba później trzecia..... nie pamiętam
Ugasili.........spaliło się prawie wszystko, stoi dach na szkielecie a rodzicie nie mają gaci na dupę .......
.......... w ciągu pół godziny wszystko , cały ich dorobek poszedł się.........

Po półtora dnia harówki, dom heheheh rudera wygląda lepie. Dzięki pomocy najbliższych z którym jednak nie wychodzi się najlepiej tylko na zdjęciu.
Boje się o rodziców..........po za normalnym współczuciem, pomocą ..boję się o nich

Lulka te Twoja ....niech mnie szlag trafi ....poszło bokiem.......cyniczna jestem ...ale co mi zostało jak nadal być tą silną...I wiem Lulu że nie napisałaś tego źle mi życząc...... wplotłam to jako cyniczny żart bez złych skojarzeń.
W sumie to zazdroszczę Ci tego bólu , tej straty i tej miłości.........bo ją miałaś przez dłuższą chwilę...bo pięknie cierpiałaś , prawdziwe bo Kochałaś....Współczuje Ci też z całego serca........i wybacz mi tą głupią zazdrość.
dzieki za solidarność

))))

Pewnie co niektórzy będą zadziwieni , że o tym piszę, inni pomyślą ze jestem bajko tfuuu tragifarso pisarką ...Ale nie , ja po prostu mam w życiu takie gówniane szczęście..tylko doszlam do wniosku, ze nie ja osobiście...a ktoś po prostu rzuciła na nas jakąś pieprzoną klątwę.

Jak byście mieli jakieś pytanie w kwestii co mi się jeszcze przytrafiło to lepiej zacznijcie od tego ...co mi się jeszcze nie przytrafiło ....

evra · Gość

Beata - sily.

i pieprzyc, co pomysla inni.

STALKER · Gość

Ja mam jedno pytanie ..
Czy możemy pomóc jakoś twoim rodzicom?
Ja pracuję w dużej firmie odzieżowej i mogę wysłać co nie co (często dostajemy nieodpłatnie wzory od dostawców..)
I czy nie będzie to dla ciebie krzywdzące..taka pomoc
Ewentualnie można podać jakieś konto pomocy na forum i każdy chętny w miarę możliwości coś wyślę.
Uważam że tu mamy malutką społeczność która ma sobie pomagać w trudnych chwilach nie tylko słowem i radą...
Przepraszam jak coś nie tak napisałem ...

evra · Gość

podpisuje sie po postem STALKERA.

bea.ta

Dziękuje evra, STALKER

ewra na razie zbieram siły, jutro się wezmę za czyny .

STALKER dzięki, dzięki za propozycję, propozycja to już tak jakbyś dał im ( moim rodzicom) "coś "

Zobaczę co zadziałam jutro......chrzanię dumę i idę na "żebry " do Burmistrza.

bea.ta

Nie , nie , dziękuję damy radę.

STALKER · Gość

Ja mówię zupełnie poważnie załóż konto w banku i podaj tu na forum...
Na pewno znajdą się ludzi które tak jak ja i evra chcą i maja możliwość pomóc trochę twoim rodzicom...
A co do odzieży to nie krępuj się..naprawdę
Ja czasami wysyłam te wzory do ..Monaru...
Myślę że narkomani są teraz w mniejszej potrzebie...

Paj · Gość

Beata.
Oni mają rację.
Napisz ten numer konta.
Nie chowaj się z tym sama.

fedrus

Nie naciskajcie, dajcie się kobiecie z tym problemem przespać.

bea.ta

STALKER nie wątpię, że mówisz poważnie.
Tylko na ile znam swoich rodziców, to nie czuliby sie dobrze w takiej sytuacji gdy obcy ludzie ofiarują im pięniadze. Nie wynika to z lekceważnia czy wysokonoszenia głowy a z racji tego, że uważają, że Oni sobie poradzą ( po Kimś to mam ). Na potwierdzenie to ...Oni nawet nie chcieli chwilowo u mnie przekoczować tylko chcieli iść do drewnianego domku na ogrodzie .....
Sytuacja i cięzkie charaktery to dodatkowo zagmatwuje sprawę.

Ale dziękuje, bardzo dziękuję.............wiesz jak będzie taka koniecznosc to poprosze wtedy o pomoc : )

bea.ta

Spokojnie fedrus, pilnuje by inni mogli spokojnie spać.
Boję się o dzieciaki, że im ta nadwyręzona ściana na łeb runie i pilnuje ich.

I wszędzie śmierdzi, wędzarnia normalnie.

A tak po za tym to pomaga mi takie forumowe wyżalenie.

STALKER · Gość

No w takim razie załóż konto na siebie i dasz im te pienadze mówiąc że to twoje odłożone na NOMEN OMEN czarny dzień..
Powiedz że pożyczasz..... (ja tak często kłamie mojej mamie..)

STALKER · Gość