Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ewolucja czy rewolucja ?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 15, 16, 17  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Wysypisko
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 23:38, 25 Lut 2010    Temat postu:

W2 napisał:
Mati napisał:
dotarł do mnie jakiś czas temu kapitalny cytat:
'Nauka i religia nie muszą stać w sprzeczności. Nauka jest po prostu zbyt młoda, żeby to zrozumieć'


Niestety nauka i religia się wykluczają, choć mogą mieć dużo wspólnego. Nauką zajmują się nowe obszary kory mózgowej odpowiedzialne za operacje intelektualne. Religią natomiast starsze obszaru mózgu odpowiedzialne za emocje. W tym drugim przypadku intelekt jest podporządkowany emocjom.


nie mogę się z tym zgodzić, wszak nauka nie ogranicza się tylko do sfery intelektualnej i racjonalnej.. trudniejsza jest np. noetyka, bo porusza się w sferze tzw. poznania sercem. Nie można uznać tego poznania za gorsze lub mniej wymierne. To tak jak w sądzie, jesteś niewinny póki nie udowodnią Ci winy. Skoro emocje istnieją w naszym życiu i gro z nich nie jest do końca i całkowicie wyjaśnionych nie mamy prawa ich bagatelizować i uznać za nieistniejące, bo jednak skądś pochodzą. Skąd mamy umiejętność doznawania emocji? Człowiek nie jest tylko maszyną bezduszną, to istota o ogromnej sile ducha, nawet myślami potrafi poruszać przedmioty - a to zdaje się jest telekineza.. Poruszanie siłą myśli (czymś niematerialnym?) tego, co posiada masę i na co działa grawitacja.
Nie wiem jaką formę przyjmuje 'Bóg', ale wierzę, że Coś lub ktoś na samym początku lub niepoczątku (co ciężko sobie wyobrazić) wpadło na genialny pomysł aby zaistaniało pierwsze ziarenko we wszechświecie i rozrastało się z idealną regularnością i w nieskończoność. To coś również, tak jak regularność wpadło na genialny pomysł ewolucji. Tak więc być może ewolucja jest również efektem pracy tegoż 'Umysłu"? Ale jeśli tak było, to nauka faktycznie jest zbyt młoda..


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mati. dnia Czw 23:40, 25 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
....
fortepian w koziej skórze


Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zależy skąd wiatr wieje.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:44, 25 Lut 2010    Temat postu:

STALKER napisał:


No niekoniecznie jest tak chyba , najwyraźniej widać że przetrwali te gatunki które mieli najmłodszą genetykę.
Jest właśnie taki pogląd że rozwój genetyczny i możliwości dostosowania się do zmian są ograniczone w czasie ( między innym tłumaczy to w części wyginięcie dinozaurów , które w czsie 135 mln lat panowania na Ziemi wyczerpali możliwości genetycznych zmian i dostosowania do zmieniającego się srodowiska )

Ale najwyrażniej to widzać na takim wyginiętym gatunku jak amonity , które paniowali w oceanach prawie jak dynozaury na ładzie .
Przez miliony lat ewolucyjne byłi o wiele bardziej rozwinięci nisz te nowopowstałe gatunki króre przetrwali zagłądę kredowską .


To tylko tak hasłowo o inteligencji, choć być może coś w tym jest, bo jeśli cofniemy sie o 65 mil. l. to wiadomo, że wyginęły wtedy nie tylko dinozaury, ale wszystkie drapieżniki. To wydarzenie dało pole do popisu małym ssakom, które ze strachu chowały się w dziury i jakos tam przetrwały. Trzeba zwrócić uwagę, że po explozji Ziemię pokrył pył po uderzeniu komety/asteroidy, to spowodowało brak światła, to z kolei spowodowalo śmierć gatunków będących w łańcuchu pokarmowym.
I jest to rzeczywiście zagadką dlaczego cześć została i rozwijała się, a cześć zginęła?
Mówiąć o ewolucji należałoby cofnąć się jeszcze bardziej do momentu Może trzeba byłoby wrócić do chaosu i powstania Ziemi, a później życia na tej Ziemi, ale jest to temat na inny topik.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
....
fortepian w koziej skórze


Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zależy skąd wiatr wieje.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 0:05, 26 Lut 2010    Temat postu:

1. Nauka może iść w parze z religią (pewne zapiski w księgach religijnych są poddawane sprawdzeniu), ale czy idzie w parze?...No nie bardzo, poniewaz rozchodzi się o stworzenie/powstanie człowieka.
2. Znamy T. Darwina, ale to za mało, bo stawiamy pytanie co/kto był przed małpą? Jeśli dojdziemy do komórki, to znowu pytania.
3. Jak powstały komórki?
Co jest produktem ewolucji DNA czy RNA?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
W2
maszynista z Melbourne


Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 2544
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 89 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 0:48, 26 Lut 2010    Temat postu:

Mati napisał:
nie mogę się z tym zgodzić, wszak nauka nie ogranicza się tylko do sfery intelektualnej i racjonalnej.. trudniejsza jest np. noetyka, bo porusza się w sferze tzw. poznania sercem. Nie można uznać tego poznania za gorsze lub mniej wymierne. To tak jak w sądzie, jesteś niewinny póki nie udowodnią Ci winy. Skoro emocje istnieją w naszym życiu i gro z nich nie jest do końca i całkowicie wyjaśnionych nie mamy prawa ich bagatelizować i uznać za nieistniejące, bo jednak skądś pochodzą. Skąd mamy umiejętność doznawania emocji? Człowiek nie jest tylko maszyną bezduszną, to istota o ogromnej sile ducha, nawet myślami potrafi poruszać przedmioty - a to zdaje się jest telekineza.. Poruszanie siłą myśli (czymś niematerialnym?) tego, co posiada masę i na co działa grawitacja.
Nie wiem jaką formę przyjmuje 'Bóg', ale wierzę, że Coś lub ktoś na samym początku lub niepoczątku (co ciężko sobie wyobrazić) wpadło na genialny pomysł aby zaistaniało pierwsze ziarenko we wszechświecie i rozrastało się z idealną regularnością i w nieskończoność. To coś również, tak jak regularność wpadło na genialny pomysł ewolucji. Tak więc być może ewolucja jest również efektem pracy tegoż 'Umysłu"? Ale jeśli tak było, to nauka faktycznie jest zbyt młoda..

Tylko poznanie naukowe daje największe szanse dojścia do prawdy. Wszelkie inne sposoby dają tylko hipotezy obarczone ogromnym błędem. Na podstawie hipotez nie można wiele poznać i może mieć charakter jedynie religii, magii.
Poznanie sercem, noetyka, są to metody poznania, ale czego? Raczej naszego wnętrza, psychiki i sfery emocjonalnej. To jest poznawanie siebie, a nie otaczającej rzeczywistości.
Starsze obszary mózgu są jakby innym mózgiem, który kieruje się własnymi prawami i zwykle stoi w konflikcie z naszą inteligencją. Tam siedzi nasza natura człowiecza, niepoznana, często nielogiczna, ale mająca miliony lat tradycji. Tam rozum nie sięga, ale psychologowie i neurofizjolodzy potrafią do niej dotrzeć i badać.

Model Boga, o którym wspominasz, też mi się podoba i na forach tak właśnie go przedstawiam. Boga upatruję, jako wielką inteligencję, mózg, plan boży, lub związek przyczynowo skutkowy. Jednak nie może być osobą, ani kimś zewnętrznym wobec wszechświata. Pytanie o strukturę i substancję, z której się składa ma w sobie trochę prowokacji, ale też nie jest pozbawione sensu. Uważam, że Bóg jest materialny.
W każdym razie uznając takiego Boga, uznajemy równocześnie determinizm. Jednak obserwujemy coś innego, bo jest nieoznaczoność i przypadek, który rządzi światem. Jak więc się to stało, że mamy akurat taki świat, a nie inny? Czy to dzieło przypadku, czy teorii strun?
Takie pytanie sobie zadaje i próbuję na to odpowiedzieć poszukując w tym Boga? Ale jakiego Boga?
A ten Bóg ambonowy nie byłby stworzyć świata, kiedy ze stworzeniem porządnego oka ma kłopoty.
Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
STALKER
drzewo morelowe


Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 4098
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 346 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 9:31, 26 Lut 2010    Temat postu:

A jak myślicie czy Rozum ludzki powstał w wyniku ewolucji czy jakieś "rewolucji" która kiedyś zdarzyła się i jednego osobnika gdzieś tam w synapsach i została odziedziczona?
Dla czego tylko jeden jedyny gatunek posiadł tą niezwykłą cechę ?
Czy w wyniku ewolucji rozum będzie się zmieniał czy zostanie taki jaki był na początku , mam na myśli możliwości naszego mózgu w jakości przetwarzania informacji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
illunga
Procyon Lotor


Dołączył: 06 Lip 2006
Posty: 8282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 473 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Ankh-Morpork
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:44, 26 Lut 2010    Temat postu:

Co do powstania, to...może to był przypadek, który natura pociągnęła dalej Think
A co do samego rozumu....są całe gigantyczne połacie mózgu, które leżą odłogiem. Nie mamy pojęcia co tam jest. Czasem tylko, w wyniku jakiegoś np.wypadku, kiedy mózg zostaje w tym obszarze naruszony, nagle uruchamiają się, u konkretnego osobnika, jakieś nadludzkie cechy, możliwości, talenty.
Natura ma chyba coś w zapasie. Coś na później. I nie zawaha się tego użyć


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
STALKER
drzewo morelowe


Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 4098
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 346 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 10:03, 26 Lut 2010    Temat postu:

Może kiedyś powstaną takie Nadludzi genialnie uzdolnione z zupełnie innym aparatem myślenia nisz teraz ?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:28, 26 Lut 2010    Temat postu:

Spytałam o te jadra Ziemi bo kiedys (nie pamiętam w czym) wyczytałam hipotezy, że może być ich dwa, a nawet trzy.
Nie pamiętam skad i dlaczego takie przypuszczenia i myslałam, że ktos z Was o tym słyszał i mi przypomni.
Nic w necie na ten temat nie mogę znaleźć.
Rok temu zapowiedzieli, że niedługo będziemy wszystko o jądrze wiedzieli dzięki NIF (National Ignition Facility), który za pomocą lasera o mocy tysiąc razy większej niż wszystkie elektrownie amerykańskie razem wzięte ma badać wnętrze Ziemi.
No i badają jednak to chyba trochę potrwa bo po drodze pojawiają się różne problemy (plazma, olbrzymia temperatura itd.).
Skądinąd laser o takiej mocy to olbrzymie źródło energii - w ciągu sekundy zagotowuje wodę w 50 ciu olimpijskich basenach.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lulka dnia Pią 10:30, 26 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
STALKER
drzewo morelowe


Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 4098
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 346 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 10:36, 26 Lut 2010    Temat postu:

Ciekawa hipoteza .
Tylko jak tym laserem mają badać ?
Chcą do centrum Ziemi odwiercić się ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:41, 26 Lut 2010    Temat postu:

STALKER napisał:
Ciekawa hipoteza .
Tylko jak tym laserem mają badać ?
Chcą do centrum Ziemi odwiercić się ?


Nie mam pojęcia.
Trzeba szukać w Science, nie podali w którym i czy w polskim wydaniu, albo ruskiej Klaudii.

[link widoczny dla zalogowanych]

To ostatnie wiadomości, ale jak wpiszesz NIF to znajdziesz pewnie i wcześniejsze. Ale we wszystkich tylko tak bardzo ogólnie, żadnych szczegółów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
STALKER
drzewo morelowe


Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 4098
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 346 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 10:52, 26 Lut 2010    Temat postu:

Dzięki za namiar
Poszukam wieczorem , bo bardzo ciekawa jest taka hipoteza .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ron
Łotoszacz rozwielitek


Dołączył: 29 Kwi 2009
Posty: 5485
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 284 razy
Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:44, 26 Lut 2010    Temat postu:

Le Etoile napisał:
1. Nauka może iść w parze z religią (pewne zapiski w księgach religijnych są poddawane sprawdzeniu), ale czy idzie w parze?...No nie bardzo, poniewaz rozchodzi się o stworzenie/powstanie człowieka.
2. Znamy T. Darwina, ale to za mało, bo stawiamy pytanie co/kto był przed małpą? Jeśli dojdziemy do komórki, to znowu pytania.
3. Jak powstały komórki?
Co jest produktem ewolucji DNA czy RNA?


No zasadniczo to to jak z dziećmi jest. Np. astronomia powstała jako narzędzie pracy astrologów, a jak dorosła to się puszy, że tylko ona jest nauką, a mama astrologia to głupia jest ohydnie. Podobnie nauka jako dziecko religii, która miała na celu pojęcie dzieła Stwórcy, jak dorosła to poszła jeszcze dalej i twierdzi, że albo stworzyła by lepszy wszechświat niż On, albo, że Go nie ma wcale i samo się wszystko stworzyło, co przy panującej rosnącej entropii jest zasadniczo niemożliwe. :(Nauka posługuje się prawami naukowymi, które z definicji są przejawem jakiejś woli, jakiegoś prawodawcy ale naukowcy twierdzą, że są sobie te prawa i już. I takie wytłumaczenie naukowców zasadniczo zadowala.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ron
Łotoszacz rozwielitek


Dołączył: 29 Kwi 2009
Posty: 5485
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 284 razy
Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 12:37, 26 Lut 2010    Temat postu:

A ludzie jak kto głupi się pasjonują co się dzieje o miliardy lat świetlnych stąd, albo w mikroświecie niewyobrażalnie małych rozmiarów i równie niewyobrażalnie wielkich energii. Dla mnie np. o wiele ciekawsze byłoby wysłać na Księżyc trochę jurnych pań i panów i żeby oni dla dobra nauki tam się rozmnożyli, a potem obserwowalibyśmy pierwsze przypadki w hstorii ludzkości ludzi o poza ziemskich radiksach. Taniej by wyszło niż jakiś bezsensowny lot na Marsa, czy budowa jakiegoś zderzacza hadronów, czy czegoś tam, a pożytek nieskończenie większy by był. Think

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 13:00, 26 Lut 2010    Temat postu:

Oglądałam niedawno na Planete (choć mógł być to inny program serii Discovery) o Kaukazie. Człowiek, który po tym Kaukazie wędrował opowiadał wiele rzeczy o pojawieniu się życia na Ziemi. O materii kosmicznej, która na skutek tych wielu różnych wybuchów i łączenia się ze sobą stworzyła Ziemię bogatą w pierwiastki. Opowiadał o wulkanach i tym wszystkim, co pod powierzchnią Ziemi kłębi się, by w efekcie wypłynąć na jej powierzchnię. Opowiadał o gorących źródłach i czerwonej glinie, przy której zatrzymał się na dłużej. Wyglądała jak bagienko, niemal borowina, Gęsta, czerwono-brunatna, bulgocząca. Wyglądała jak oddychająca ropucha.
Cóż, według tego, co powiedział to tam właśnie miało początek życie. W takiej właśnie, czerwonej glinie. Nie zamierzam opowiadać cudów na ten temat i wymyślać czegoś na czym nie bardzo się znam, ale ów gość rozwinął temat opowiadając o reakcjach chemicznych, wiązaniu się różnych pierwiastków co w efekcie miało dać ten najpierszy 'impuls' życia.
Tyle nauka..
a teraz religia..
począwszy od głębokiej starożytnej mądrości i Prometeusza do ówczesnego Boga dochodząc, obaj ulepili człowieka z czerwonej gliny. To zostało zapisane wieki temu. Zważywszy na fakt iż te wierzenia były na długo zanim pojawiła się nauka muszę przyznać, że pozornie nienaukowa wiara ma więcej w sobie prawdy niż nam się wydaje, tyle że my chyba nie bardzo potrafimy czytać między wierszami. To, co naprawdę ważne jest ukryte w symbolach dostępnych tylko tym, którzy mądrze szukają ..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ron
Łotoszacz rozwielitek


Dołączył: 29 Kwi 2009
Posty: 5485
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 284 razy
Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:10, 26 Lut 2010    Temat postu:

No właśnie tak a propos tych gorących źródeł. Wiadomo, że pod nami, Polską znaczy się, są największe w Europie zasoby wód geotermalnych o wartości energetycznej 3 razy większej niż wartość energetyczna ropy w rejonie Zatoki Perskiej. Na dodatek odnawialnej. Na zdrowy rozum to połowa środków na postęp naukowy powinna być u nas skierowana na technologiczne wykorzystanie tego bogactwa. Na poważnie to tylko o. Rydzyk chciał się tym zająć ale go udupiono oczywiście. To taki aspekt religijno-naukowy. Znaczy się konkretny.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
.
kaprys polnego konika


Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 789
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 327 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 13:23, 26 Lut 2010    Temat postu:

STALKER napisał:
Mati napisał:
a czy kreacjonizm i ewolucjonizm muszą się wykluczać?


A mogą współistnieć ?


Mogą się nie wykluczać, jeśli przyjmiemy, że ewolucja jest częścią kreacji - taki np. de Chardin.., są również zwolennicy teleologii naturalnej, którzy podkreślają znaczenie zasady antropicznej oraz niewyjaśnionych właściwości wody, która kurczy się i rozszerza w innej temperaturze niż pozostałe ciecze, co umożliwia życie w wodach ( niektórzy naukowcy twierdzą nawet, że ta właściwość wody, pozwala na przenoszenie przez komety organizmów żywych ) - podkreślają również to, że życie w ogóle by nie powstało, gdyby nie stosunek masy protonu do elektronu - te proporcje są wartością krytyczną, przy której mozliwe jest tworzenie się długich cząstek, do których możemy zaliczyć np. DNA


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
....
fortepian w koziej skórze


Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zależy skąd wiatr wieje.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:26, 26 Lut 2010    Temat postu:

Ron napisał:
No właśnie tak a propos tych gorących źródeł. Wiadomo, że pod nami, Polską znaczy się, są największe w Europie zasoby wód geotermalnych o wartości energetycznej 3 razy większej niż wartość energetyczna ropy w rejonie Zatoki Perskiej. Na dodatek odnawialnej. Na zdrowy rozum to połowa środków na postęp naukowy powinna być u nas skierowana na technologiczne wykorzystanie tego bogactwa. Na poważnie to tylko o. Rydzyk chciał się tym zająć ale go udupiono oczywiście. To taki aspekt religijno-naukowy. Znaczy się konkretny.


Nie wiem, kto kogo upupił.
Chce tylko powiedzieć o nas jako społeczeństwie, że nie potrafimy czerpać tego, co natura nam daje i tym różnimy się od podobno nieistniejących Atlantów...tylko skąd wiemy, że oni stali na tak wysoko rozwiniętym poziomie. Sorcia za dygresję.

Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:29, 26 Lut 2010    Temat postu:

Mati napisał:
Opowiadał o gorących źródłach i czerwonej glinie, przy której zatrzymał się na dłużej. Wyglądała jak bagienko, niemal borowina, Gęsta, czerwono-brunatna, bulgocząca. Wyglądała jak oddychająca ropucha....

począwszy od głębokiej starożytnej mądrości i Prometeusza do ówczesnego Boga dochodząc, obaj ulepili człowieka z czerwonej gliny. To zostało zapisane wieki temu. Zważywszy na fakt iż te wierzenia były na długo zanim pojawiła się nauka...


Jesteś Mati bardzo podatna na wszelkie sugestie.
Księga Rodzaju przekazuje dwa opisy stworzenia człowieka. Drugi, młodszy ukazuje stworzenie Adama z czerwonej gliny faktycznie.
Ale starszy przekaz wyraźnie opisuje, że Adam został stworzony z prochu, a o jego barwie nie ma w ogóle mowy.
Skoro chcesz się trzymać tego co pradawne i najstarsze to jednak proch byłby bardziej adekwatny w tym co chcesz przekazać.
Nie jest moją intencją nakłanianie kogokolwiek by zmieniał swoje poglądy pod wpływem moich (bo i ja mam wiele wątpliwości), ale tego typu nieścisości robią za przeproszeniem sieczkę z mózgu.

Jupiter - a co kulejąca nauka czy też Bóg ma do złóż czy tam źródeł pod Polską?
Słyszałam, że Unia chce dotować wydobycie choćby gazu w Polsce, którego podobno starczyłoby nam przy obecnym zużyciu na kilkadziesiąt lat.
Ale w tym kraju to nas na nic nie stać, a sama Unia za wszystko zapłacić nie chce.
Podobnie jest z tymi źródłami. Czesi i Słowacy tłuką na nich pieniądze, a my jak zwykle w dupie za przeproszeniem.
No taki kraj i taka polityka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
....
fortepian w koziej skórze


Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zależy skąd wiatr wieje.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:48, 26 Lut 2010    Temat postu:

Ron napisał:
Le Etoile napisał:
1. Nauka może iść w parze z religią (pewne zapiski w księgach religijnych są poddawane sprawdzeniu), ale czy idzie w parze?...No nie bardzo, poniewaz rozchodzi się o stworzenie/powstanie człowieka.
2. Znamy T. Darwina, ale to za mało, bo stawiamy pytanie co/kto był przed małpą? Jeśli dojdziemy do komórki, to znowu pytania.
3. Jak powstały komórki?
Co jest produktem ewolucji DNA czy RNA?


No zasadniczo to to jak z dziećmi jest. Np. astronomia powstała jako narzędzie pracy astrologów, a jak dorosła to się puszy, że tylko ona jest nauką, a mama astrologia to głupia jest ohydnie. Podobnie nauka jako dziecko religii, która miała na celu pojęcie dzieła Stwórcy, jak dorosła to poszła jeszcze dalej i twierdzi, że albo stworzyła by lepszy wszechświat niż On, albo, że Go nie ma wcale i samo się wszystko stworzyło, co przy panującej rosnącej entropii jest zasadniczo niemożliwe. :(Nauka posługuje się prawami naukowymi, które z definicji są przejawem jakiejś woli, jakiegoś prawodawcy ale naukowcy twierdzą, że są sobie te prawa i już. I takie wytłumaczenie naukowców zasadniczo zadowala.



Na tym właśnie polega ewolucja/rewolucja...stale "tworzymy" coś lepszego, ambitnego, mądrzejszego i to ma rację bytu w technice...a właściwie w całym swiecie materialnym, tam gdzie to mozna sprawdzić...jest pewność.
Ujęte to jest w prawa, pewniki.
Ja nie mam zdania nt., bo znając siłę umysłu człowieka wszystko jest możliwe, a jeśli enegia wyzwoli się poza ciało, to może znacznie więcej, czyli istnieje Siła sprawcza, ale czy Ona cały czas dyryguje?
Chyba nie, tu działa siła naszych ludzkich dokonań, a więc naukowców.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
....
fortepian w koziej skórze


Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zależy skąd wiatr wieje.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:54, 26 Lut 2010    Temat postu:

Czytam i brak mi kontynuacji, chyba zacznę od początku na nowym topiku.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Wysypisko Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 15, 16, 17  Następny
Strona 8 z 17

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin