po 30-tce

czarna_bez_cukru

Walentynkowo 050

witam niezwykłych.
Poczytałam who is who.
Wspaniale jest odnaleźć innych niezwykłych,
bo już myślałam,
że jestem samotny biały żagielek surfujący pośród tych wszystkich zwyczajnych zjadaczy netowego papu.

Jest tu całkiem miło.
Czy tę leniwą atmosferę późnego letniego popołudnia, powoduje brak cenzury,
czy osobista aura tylu niezwykłych, zgromadzonych w jednym miejscu?

Posłodziłam dostatecznie?

Komu mało, to dosypię po parę łyżeczek. Hyhy

Dygam

uniżenie przed tutejszą władzą
z nadzieją , że tak szybko mnie nie wysadzą,

do śmietnika.
Pobobruję co nieco potajemnie, a proxy ma to do siebie, że pozwala na niewidzialne buszowanie – no … prawie.

Szanowna administracjo, poproszę o rangę: mocno zmieszana;

w zamian przyrzekam poddać się tutejszej jurysdykcji.

Ukłony dla wszystkich. No! teraz czekam na powitalne, nioh, nioh.
Pewnie już mnie wszyscy lubicie.

Tym, którzy od pierwszego wejrzenia koso na mnie spoglądają,
duże buzi, buzi.
Jesteście cudni. I, pewnie, nie tak obłudni jak ja.
Acha, nie jestem z desantu z o2.

„Omijam z daleka osoby, których jedynym zajęciem jest wklejanie kolejnego zdjęcia,
najczęściej z netu /są bardzo dumne z nabytej umiejętności/,
omijam chwasty, które pod zdjęciem wcześniej wymienionych dodają odkrywcze komentarze w rodzaju:
"jaki sliczny ten twuj jerz", „popieram cie w całosci”.
„Witam serdecznie 3 Krysie i Ninkę.
Bardzo cieszę się, że Wy się cieszycie...
Dzięki Wam wątek się kręci, buziaki dla Was.”