Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Nutka
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 69, 70, 71  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Co nick to topik
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Migotka
optymistka uporczywa


Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 5742
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 270 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze śniętego miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:11, 28 Paź 2006    Temat postu:

Jak to "na" głowę? Blue_Light_Colorz_PDT_23
z literatury J.Chmielewskiej pamiętam, że w XX wieku zabytkowe halabardy służyły do szlachtowania świń...najlepiej cudzych...
tzn. przepraszam ....do nielegalnego uboju...
ale ten XX wiek był zakręcony...

a i tak nie wkleję tego utworu....świat by się skończył...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kipol
maszynista z Melbourne


Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 8027
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mała Sycylia

PostWysłany: Sob 22:37, 28 Paź 2006    Temat postu:

To był cytat wypowiedzi Gruntora uczącego Rapsodię walczyć.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Migotka
optymistka uporczywa


Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 5742
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 270 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze śniętego miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:44, 28 Paź 2006    Temat postu:

swojego "cytata" nie będę tu na dowód wklejać bo by zajął dwie strony...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kipol
maszynista z Melbourne


Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 8027
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mała Sycylia

PostWysłany: Sob 22:54, 28 Paź 2006    Temat postu:

Nie będziesz, chuju, tak mówił o mojej ojczyźnie — płakała niewolnica, prostytutka, księżniczka Królestwa Troy, zawracając i brnąc wśród chaszczy, na jakimś zapo mnianym przez Bogów spłachetku świata. — Mimo, że tak strasznie się boję!
Podeszła bliżej w kompletnej ciszy. I zasłoniła Siriusa własnym ciałem.
— Jakie... — beczała tak głośno, że mieli ją za niespełna rozumu. — Jakie czasy na stały... — łzy spływały jej po policzkach, kapały na podbródek. — Żeby — pociągnęła nosem. — Żeby trupy miast na cmentarzu leżeć, żywych ludzi nachodziły! — kichnęła głośno, zasmarkała się, wytarła nos ręką.Ruszyli o krok. Kurwa! Poczuła gorącą strugę na udzie. Zsikała się! Normalnie zsi-kała się ze strachu.
Dowódca rycerzy roześmiał się na cały głos. Sirius szepnął:
— Uciekaj dziewczyno! Może jeszcze zdążysz.
Załatwiła trzech zanim reszta zorientowała się, że ma do czynienia z poważnym przeciwnikiem. Ale orientacja to jeszcze nie działanie. Przy czwartym rzuciła się plecami na ziemię. Walnęła go płaskim ciosem w kostkę, gruchocząc ją kompletnie, mimo skórzanego buta, a kiedy przewracał się na ziemię, nadstawiła mu sztylet. Złamał się oczywiście, ale przy takim upadku, kolczuga nie dawała żadnej ochrony. Wrzask z tyłu świadczył, że Sirius zabił oślepionego rycerza. Zostało sześciu, plus dowódca na koniu. Skradali się usiłując utworzyć koło wokół niej. “Podręcznikowy błąd!" — mówił Hekke. — “Na chuj im koło? Myślą, że będziesz czekać pośrodku i wino pić?" Skoczyła do najbliższego, opuszczając broń. Choć to niemożliwe, uznał, że jest idiotką! Chciał ją nabić na sztych, kretyn. Odwróciła się, przepuszczając ostrze po swoich plecach. Nawet nie rozciął jej sukni, palant. Walnęła nożem w gardło, zanim zdążył zrozumieć, że go atakują. Dużym kijem na pustyni walczyło się trudniej. Miecz był lżejszy. Z obu nóg odbiła się, skacząc ku następnemu. Nie przewidział tego. Nie mógł przewidzieć, że ktoś ćwiczył walkę, mając na nogach kajdany. Znalazła się tuż przy jego ciele. Nie wiedział, co ma zrobić, mógłby, co najwyżej, objąć ją jak kochanek kochankę. Usiłował odskoczyć... Odskoczył. Patrząc na fontannę własnej krwi. Zostało czterech, plus dowódca.
“Jak masz już tylko czterech..." — mówił Hekke — “zrób ich w jajo. Niech się rzucą na ciebie, cha, cha, cha... naraz! Po oczach poznasz, kto naprawdę chce się poświęcić, a kto tchórzem podszyty"
— No! Chodźcie! — wrzasnęła. — Pokażcie luańskiej kurwie, co to jest honor Zakonu!!!
Okrążyli ją. Ci z przodu nie zdradzali chęci do natychmiastowego umierania. Nie było już ognia w ich oczach, który można było zauważyć przy mordowaniu bezbronnych sług na drodze. Więc z tyłu uderzą? Kucnęła. Coś świsnęło jej nad głową. A drugi? Wywróciła się na plecy i wstała natychmiast w innym miejscu. Drugi był sprytny. Zrobił krok do przodu i... Bogowie! Upadł, potykając się na jej nodze! Powinna przewrócić się również, cios był silny. Ale... To ona, a nie on przez ostatnie kilka lat nosiła kosze pełne kamieni, a każdy upadek groził śmiercią z rąk strażników. Nawet się nie zachwiała. Dobiła leżącego sztychem łaski, choć wcale nie musiała tego robić. Pozostała trójka dodawała sobie odwagi wrzaskiem.
— Psy w luańskiej rzeźni też szczekają głośno — powiedziała, usiłując się nie jąkać. — Ale im to nie pomaga.
“Trzech to nie problem" — powiedział Hekke, gdzieś w jej wnętrzu.
Rzuciła się do przodu wbijając miecz i nóż w gardła tych, co stali na zewnątrz. Zębami chwyciła dłoń tego pośrodku. Chciał ją walnąć sztyletem, ale zwarła szczęki, miażdżąc mu kości dłoni. Zawył z bólu, kiedy poczuła krew w ustach. Wcale nie był tak odporny, jak się zdawało. Ból sprawił, że nie mógł się ruszyć. Puściła własną, niepotrzebną już broń i złamała mu kark, patrząc wokół, czy dowódca nie nadjeżdża na ratunek.
Zaczęła wyć! Krzyczeć i ryczeć, ale tylko wilki mogły zrozumieć jej mowę! Ptaki wzbiły się z pobliskich drzew, uciekając w popłochu, gryzonie, gady i płazy oddalały się w pośpiechu z niebezpiecznej polany. Tylko nocni drapieżcy, których pobudziła, rysie, lisy, dzikie koty, sowy i wilki odpowiadały jej głosowi, czując zew! Zew krwi! Oto drapieżca wykończył kilka owiec! Wyjmy bracia, miałczmy, skrzeczmy! Oto człowiek, pan drapieżników, zabójca ostateczny, ogłasza swoje zwycięstwo. Dołączmy do głosu jego, bo my też czujemy to we krwi. Zagłada! Zagłada! Albo z nami, albo przeciwko nam. Ale wtedy nie dziw się, że twój duch uwolniony od ciała słyszeć będzie tylko nieartykułowaną pieśń ostatecznej zatraty. Aaaaach! Co za kakofonia dźwięków nocnych zabójców. Jedna lisica poroniła z wrażenia. Dwa obudzone wilki pogryzły się, bo nie mogły wytrzymać napięcia. Koty zbliżały się cicho, chcąc przynajmniej zobaczyć najpiękniejszą rzecz, która mogła ukoić ich kompletnie amoralne umysły. Zwierzęta nie znały pojęcia Bogów. Wyły, miałczały i skrzeczały, zdając się mówić: “Pokaż nam! Pokaż nam panie drapieżców, jak pięknie morduje nasz król! O to właśnie prosimy cię, panie".
Achaja wyprostowała się, łykając łzy, które ciągle spływały jej po policzkach. Podniosła miecz, zrobiła dwa kroki w stronę nieruchomego jeźdźca. Miała tylko trzy skurcze, najgorszy w prawym pośladku. Oni nie byli tak dobrzy, jak Hekke — tamten potrafił samym zakrokiem doprowadzić ją do takiej koncentracji, że dostawała, co najmniej pięciu skurczy.
— Twoi ludzie leżą u mych stóp — powiedziała cicho. — Czy zamierzasz zejść i walczyć, czy też uciekniesz, korzystając z tego, że masz konia?
Tak mógłby powiedzieć jadowity wąż tuż przed skokiem, gdyby umiał mówić. Tak powiedziałby wilk otoczony przez sforę psów-niewolników. Tak powiedziałby kot, widząc przed sobą wyrośnięte szczury. Tak powiedzieliby wszyscy ci, którzy wiedząc, że zaraz mogą zginąć, postanowili jednak zostać i zobaczyć, co będzie dalej.
Rycerz patrzył na nią obojętnie. Wyjął z juków czerwoną opaskę mistrza i założył sobie na głowę. Dopiero teraz zrozumiała jak straszne było dla nich to, że nie mogli występować w swoich barwach, a jedynie skryci pod łachmanami jak rabusie. Zeskoczył z konia. Był skurwysynem, mordercą bezbronnych, tępym narzędziem swoich mocodawców, ale... honor miał. Honor mordercy. Nie uderzył na koniu. Zszedł. Wyjął miecz. Postąpił o krok. Nie był tchórzem. Ktoś po prostu porąbał mu umysł jak kapustę siekierą. Niczyja wina. Poza tymi, którzy w imieniu Bogów pokój na ziemi czynią.
— No?
Wbiła miecz w ziemię jak Nolaan przed walką z Hekkem. Uwierzył w magię taktyki. Cofnął się, myśląc, że ją odwiedzie od miecza, honoru pozbawi. Była chyba dla niego ucieleśnieniem Zła. Prawie naga, z kurewskim tatuażem na twarzy. Ci wszyscy, którzy przepędzali życie w celibacie, mieli fioła na punkcie bab, miłości, cielesnych wrażeń. Dobra. Ruszyła za nim, skoczyła, odbijając się z dwóch nóg, roztrącając jego ramiona, potem chwyciła go za nadgarstki i złamała mu obie ręce. Nawet nie krzyknął. Z całej siły, wyuczonym ruchem kopnął ją między nogi, aż podskoczyła wysoko do góry.
— Zapomniałeś, że jestem dziewczyną, durniu? — szepnęła szczerze zaskoczona. — Niby co zamierzałeś mi tam zrobić?
Kopnęła go w goleń, łamiąc kość. Przewrócił się.
— A teraz poleż trochę i... odpocznij — nachyliła się nad nim. — Idę naostrzyć miecz, żeby cię dobić.
Wyjęła mu z saka osełkę, podniosła miecz i zaczęła nią wodzić po klindze.
— I pamiętaj o głupiej nałożnicy, którą kazałeś stratować na drodze. O jej życiu, o jej mamie, o jej planach na starość. O tym, co sobie dumała w głupiej głowie. Która tak strasznie się bała, ale... wróciła, bo w przeciwieństwie do ciebie, była człowiekiem. Pamiętaj o tej drugiej, która miała dla was tylko pogardę. Ona też miała mamę, ojca. Coś sobie roiła o własnej wsi, którą może obdarzy ją książę. Ale zrezygnowała z tego. Zrezygnowała z tego wszystkiego, by wypełnić swój psi obowiązek. By zasłonić księcia i powiedzieć wam, jak bardzo wami pogardza. Myśl o nich panie rycerzu. Myśl o tym, że jesteś zbirem i mordercą niegodnym szacunku.
A ty niby... — wycharczał leżący rycerz. — To kim jesteś?
Ja jestem... — Achaja połykała łzy. — Kimś, kogo tu nie powinno być. Kimś jed nak, kto musi ci uzmysłowić, że... jak mówisz o honorze Troy, to mówisz o własnej śmierci, posrańcu!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Migotka
optymistka uporczywa


Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 5742
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 270 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze śniętego miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:14, 28 Paź 2006    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

potworne...
bardzo przepraszam...gdzie ta halabarda?
albo nie...lepiej nie pisz... Blue_Light_Colorz_PDT_02


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kipol
maszynista z Melbourne


Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 8027
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mała Sycylia

PostWysłany: Sob 23:22, 28 Paź 2006    Temat postu:

Halabarda nie jest z tej książeczki...ale,jeśli chcesz...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Migotka
optymistka uporczywa


Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 5742
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 270 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze śniętego miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:25, 28 Paź 2006    Temat postu:

Nieeeeee...to ja już swoją wolę...jakaś taka bardzo mało "reumatyczna" ta Twoja literatura... Angel

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kipol
maszynista z Melbourne


Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 8027
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mała Sycylia

PostWysłany: Sob 23:27, 28 Paź 2006    Temat postu:

Fantasy dla dorosłych.Dzieciom się podobało(w wersji okrojonej)...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Sob 23:41, 28 Paź 2006    Temat postu:

Kod:


Ostatnio zmieniony przez animavilis dnia Pią 21:38, 12 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Kipol
maszynista z Melbourne


Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 8027
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mała Sycylia

PostWysłany: Sob 23:44, 28 Paź 2006    Temat postu:

Na Croma!Chyba żartujesz....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Nie 0:04, 29 Paź 2006    Temat postu:

Kod:


Ostatnio zmieniony przez animavilis dnia Sob 7:28, 13 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Kipol
maszynista z Melbourne


Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 8027
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mała Sycylia

PostWysłany: Nie 0:06, 29 Paź 2006    Temat postu:

Jak to ratunku?"Do abordażu!Jak to do abordażu?"

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nutka
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Paź 2006
Posty: 1794
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze śniętego miasta

PostWysłany: Nie 21:47, 29 Paź 2006    Temat postu:

Co tu się dzieje?Tylko właścicielka rozkoszą życia rodzinnego się oddała i już nie wie co jest grane,prosze krótko streścic o co chodzi Boo hoo!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Migotka
optymistka uporczywa


Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 5742
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 270 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze śniętego miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:10, 29 Paź 2006    Temat postu:

O...nie ma, jak wszyscy czytają to wszyscy...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nutka
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Paź 2006
Posty: 1794
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze śniętego miasta

PostWysłany: Nie 22:17, 29 Paź 2006    Temat postu:

Ale ja chciałam na łatwizne Blue_Light_Colorz_PDT_02

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Migotka
optymistka uporczywa


Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 5742
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 270 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze śniętego miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:28, 29 Paź 2006    Temat postu:

[-X ...sprawdź PW, mam pytanie...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kipol
maszynista z Melbourne


Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 8027
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mała Sycylia

PostWysłany: Nie 22:36, 29 Paź 2006    Temat postu:

A my?Cela nr 3?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Nie 22:51, 29 Paź 2006    Temat postu:

Kod:


Ostatnio zmieniony przez animavilis dnia Sob 7:41, 13 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Kipol
maszynista z Melbourne


Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 8027
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mała Sycylia

PostWysłany: Nie 22:55, 29 Paź 2006    Temat postu:

To po prostu przykład polskiej prozy...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Migotka
optymistka uporczywa


Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 5742
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 270 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze śniętego miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:51, 30 Paź 2006    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Dzieńdobrybardzo pięknojesiennie!

takie smakołyki mi wczoraj dziecko kochane zapewniło....to się podzielę...bo zaraz braknie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Co nick to topik Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 69, 70, 71  Następny
Strona 8 z 71

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin