po 30-tce

melpomena

Nikcie z podziękowaniami się wstrzymam.... Tak na wszelki wypadek

Nikt

A co do "prawie wszystko", to uzgodnienia na PW.

Aproxymat

Teraz pytania, czy Anima wróci do gry po czymś takim.

animavilis · Gość

Przykro mi, Apro, jeśli w ogóle miałam jeszcze jakieś wątpliwości, to po postach glusia z pewnością już ich nie mam. Nie będę grała z kimś, komu osobiste sympatie i animozje przesłaniają ostrość widzenia.

Wiem, że to tylko zabawa, ale w grach gram po to, aby wygrać. Taki jest, zasadniczo, cel gier. Zatem jak strzelem kichę [licytowanie S. za 23 000] to za nią płacę, ale jak ktoś mnie przed tym niechcący ratuje, bo strzela jeszcze większą kichę, to też powinien za to płacić.

Wyczekałeś moment, co glus? miałeś swoje gnidowate zagrywki na o2, masz i teraz, nie dziwi.

melpomena

W takim razie wszystko wiadomo więc wracajmy do gry.

Aproxymat

Nie da się, bo mamy konflikt Gluś/Anima i w tej sytuacji gra nie ma sensu. Ja w każdym razie, jak zapewne wiecie, nie potrafię udźwignąć takich rozgrywek. Dziękuję również wszystkim, którzy się bawili, w tej sytuacji nie widzę powodu by jeszcze się w cokolwiek bawić, jeśli nie potraficie swoich prywatnych animozji odrzucić.

melpomena

Apro, nie wygłupiaj się proszę.

Seeni

Uważam, że zmiana zamieszczonych wyników byłaby nie fair play w stosunku do pozostałych graczy. Mamy prawo wiedzieć na czy stoimy. Osobiście czekałam do pierwszej prawie.
Jeżeli chodzi o ofertę Mel i moje dywagacje na temat jej skutecznosci, to jest to po prostu moje zdanie na ten temat, być może naznaczone punktem widzenia prawnika. Przykro mi zatem, że istotnie nie pakuję rzepy, gdyż wtedy byłoby to zdanie pakowaczki.
Odpowiedzi jak należało rozstrzygnąć ten spór nie było w zasadach gry i nie mogło zwyczajnie być- trudno zakładać, że regulamin jest w stanie opisywać wszystkie irracjonalne zachowania uczestników.
Myślę także, że nie ma sensu w takiej atmosferze kontynuować gry .

Bay, bay maszkary. Wrócę jak wszyscy będą w grze.
Oczywiscie po to, zeby wygrać.

Aproxymat

Dokładnie, atmosfera nie sprzyja grze, nie ma sensu grać, jeśli ma to być powód do kłótni i obrażania się. A jeśli ma grać kilka osób a reszta czuć się urażona, że odbywa się to ich kosztem, to po prostu dajmy sobie spokój. Nie ukrywam, że jest mi przykro, do zobaczenia wieczorem.

Aproxymat

Okej, mam pewne rozwiązanie, może król Salomon nie byłby całkiem dumny, ale mrużąc oczy i mierzwiąc brodę rzekłby: "Niech będzie".
Wymaga to jednak odłożenia broni i wspomnień z tego przeklętego o2 (zawsze jak coś się dzieje nieprzyjemnego na forum, to widmo tamtego pojawia się jak bumerang). Gluś przeprasza Animę, Anima wraca do gry. Zmniejszenie się liczby graczy utrudnia kontynuację, bo ilość obrazów była dobrana do ilości graczy.

Jeśli przyjmiemy, że Mel kupuje wszystkie obrazy, to i tak nie dałaby rady kupić wszystkich pięciu z aukcji otwartych. Zabrakłoby jej kasy na piąty. Czyli na ostatni licytowany przed Animę. Pożyczki następnego dnia już się nie liczą. W tym wypadku Anima kupiłaby jeden obraz - Sadlanda 5. Pozostałe przypadłyby Mel. Zmieni to oczywiście radykalnie rozliczenia (choć w żaden sposób nie zmieniłoby wartości obrazów, bo ich ilość w sprzedaży byłaby ta sama).
Co Wy na to?
Oczywiście grę wznowilibyśmy w poniedziałek, bo w weekend i tak byłaby przerwa a dzisiejszy dzień przeznaczylibyśmy na nowe przeliczenie. I rozstrzyganie jeszcze ewentualnych niejasności. I pogodzenie się.

Nikt

Jestem za.

melpomena

Ja tam jestem elastyczna i mimo, że się rozłacżę za Sadlandem to jestem za.

Seeni

Okazujac dobrą wole jestem w stanie się podporzadkować, chociaż jestem b. bardzo niezadowolona Angel

Może po prostu potraktujmy te rundy jako rozgrzewkę i zacznijmy od nowa w poniedziałek. Cały czas proponuję zamkniecie licytacji ustawić na mniej bezbożną godzinę, wprowadzić zakaz wystawiania obrazów na pół godziny przed zakończeniem licytacji i w zasadach gry wpisać jakim warunkom powinna odpowiadac oferta licytacyjna, zeby była skutecznie złozona.

Aproxymat

Pomyślcie, zmiany oczywiście dotkną kilka osób, niektórzy zyskają, inni stracą, ale będziemy mieć nauczkę na przyszłość i dogramy regulamin. Przecież to pierwsza taka rozgrywka, błędy były nieuniknione i tak nie było takich jak "śnieżna kula" w Agrykoli, gdzie Seeni dokonywała rzezi tysięcy kur

czy "pętla" w Zombiakach, gdzie można było utknąć na stałe w powtarzaniu tych samych ruchów.

fedrus

Gluś przeprasza Animę - to oczywiste.

Co do reszty, jestem przeciw. Zakończmy tę rozgrywkę, dopracujmy regulamin i po weekendzie zacznijmy, w innych godzinach, grę od nowa.

Aproxymat

Seeni podała propozycje zmian regulaminowych, dopiszcie kolejne. Lepiej nie zaczynać od nowa, bo wiadomo, że kilka osób się wycofa, potem z kolei zaczną się urlopy i będzie jeszcze trudniej. A jesteśmy już po 2 rundach, tylko 3 zostały do końca, obrazów będzie mniej, więc i liczenia mniej. Ja też już nie będę znikał na tak długo.

Seeni

Popieram Fedka, ale jak ogół zadecyduje inaczej podporzadkuję się ogółowi