po 30-tce

Szymon Krusz

No i nie mamy sędziego placz

kto nas teraz obroni Brick wall

fedrus

Policja, policja jest od bronienia, a nie sędzia.

Mati.

Szymon Krusz

fedrus

Szymon Krusz

fedrus

Trzeba Ci się bliżej przyjrzeć w takim razie.

Szymon Krusz

fedrus

Księdza nie interesuje fizjonomia tylko sumienie.

Szymon Krusz

EMES

No i przepowiedziałem sobie

A Wy jesteście ... , sami wiecie Tongue out (1)

animavilis · Gość

pierdoły?

Wszyscy do konfesjonału, marsz!

EMES

niech bedzie

bobro

pierdołą jest ten, który się w zasadzie wale nie bronił Tongue out (1)

Szymon Krusz

O to jutro wszyscy będą wyspowiadani Blue_Light_Colorz_PDT_02

Aproxymat

DZIEŃ TRZECI (ATAK MAFII)

Obywatele zaczęli zdawać sobie sprawę z tego, że są coraz bardziej bezbronni. Mafia uderzała bezwzględnie, choć cudem ocalał ksiądz. Jednak nieustanna podejrzliwość popchnęła mieszkańców miasteczka do samosądu na kolejnej niewinnej osobie. Teraz mogli tylko zabarykadować się w swoich domach i liczyć, że uda im się przetrwać kolejną noc...
Wieczór przyniósł lekki deszczyk. Po upalnym dniu Chłopak z Nizin otworzył okiennice swego domostwa wpuszczając wilgotne orzeźwiające powietrze. Usiadł spokojnie za biurkiem i jeszcze raz przeczytał instrukcje z Agencji. Wydawało mu się, że trafnie rozszyfrował kto jest z mafii, jednak głosowania pokazały, że się mylił. "Trzeba to będzie jeszcze raz przemyśleć" - postanowił.
Jakiś błysk przerwał mu rozmyślania. "Świetliki"? - pomyślał przez chwilę, choć błysk był raczej czerwonawy. Nie mógł dostrzec jak czerwona kropka laserowego celownika leciutko drżąc usadowiła mu się na czole.
Wystrzał nie był zbyt głośny ale i tak czujni obywatele miasteczka usłyszeli go i ruszyli szukać ofiary. Zwłoki Chłopaka, który okazał się Agentem, dały im do zrozumienia, że stracili cennego sprzymierzeńca.

fedrus

Kto mieczem wojuje...
Pochowam go w jego, albo razem z jego, miasteczkiem. Pray

ups to było do emesa.

Boże co za pierdoły.
Kasztanka się nie chroniła, chłopak się nie chronił. Brick wall

fedrus

animavilis · Gość

Dobra, ferdek, nie kombinuj tak intensywnie Sick

Równie dobrze można pogdybać, że razem z innym mafiosem odstrzeliłeś EMES-a, bo chciałeś przejąć jego rolę decydowania w potencjalnym remisie.

I w ogóle, nie skaczmy sobie do oczu, tylko zacznijmy w końcu jakoś racjonalnie myśleć. Kolektywnie. Solidarnie. d'oh!

fedrus

Myślmy.
W jaki sposób zdradził się chłopak, że mafia odstrzeliła go bezbłędnie? Think