Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

III wojna światowa
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Saloon Polityczny / homo politicus
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 22:54, 05 Sty 2020    Temat postu: III wojna światowa

"Konflikt najprawdopodobniej rozpocząłby się od małego, niezaprzeczalnego ataku Iranu na cel związany z USA. W tym scenariuszu przywódcy Iranu decydują, że nadszedł czas, aby przeciwstawić się prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi. Szyickie bojówki w Iraku związane z Iranem uderzyły w konwój wojskowy USA w Iraku, zabijając wielu żołnierzy, lub irańscy agenci atakują innego tankowca w Zatoce Perskiej, tym razem powodując wyciek ropy. Teheran wie z przeszłych doświadczeń, że takie ataki nie skutkują bezpośrednim odwetem z Waszyngtonu, pod warunkiem, że są one w pewnym stopniu zaprzeczalne. Na przykład irańscy pełnomocnicy w Iraku zabili około 600 amerykańskich żołnierzy w latach 2003–2011, z niewielkimi konsekwencjami dla Iranu.

Ale ten czas jest inny. Po irańskim ataku administracja Trumpa postanawia uderzyć w kilka wojskowych miejsc w Iranie, podobnie jak uderzyła w syryjskie cele w 2017 i 2018 r. Po tym, jak reżim prezydenta Baszara al-Assada użył broni chemicznej. Wykorzystując zasoby powietrzne i morskie stacjonujące już na Bliskim Wschodzie, Stany Zjednoczone uderzają w port irański lub w obóz szkoleniowy dla bojowników szyickich w Iraku w Iranie. Za pośrednictwem kanałów publicznych i prywatnych rząd Stanów Zjednoczonych informuje, że przeprowadził jednorazowy strajk w celu „przywrócenia odstraszania” i że jeśli Iran się wycofa, nie poniesie żadnych dalszych konsekwencji. Idealnie, irańskie przywództwo się wycofuje i sprawy się kończą.

Ale co, jeśli Iran nie zareaguje tak, jak zrobił to Assad? W końcu Assad walczył o przetrwanie w wieloletniej wojnie domowej i wiedział, że lepiej nie wciągać Stanów Zjednoczonych w tę walkę. Przywódca Iranu ma o wiele więcej opcji niż oskarżony prezydent Syrii. Republika Islamska może wykorzystywać siły zastępcze w Afganistanie, Iraku, Libanie, Syrii i Jemenie do atakowania Stanów Zjednoczonych i ich partnerów. Ma arsenał pocisków balistycznych, które mogą celować w amerykańskie bazy w Bahrajnie, Kuwejcie, Katarze, Arabii Saudyjskiej i Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Jego kopalnie i lądowe pociski antypoślizgowe mogą siać spustoszenie w Cieśninie Hormuz i podnieść światowe ceny ropy. Iran ma zdolność do zamknięcia znacznej części produkcji ropy w Arabii Saudyjskiej za pomocą agresywnego sabotażu lub cyberataków, a wraz ze swoją paramilitarną jednostką znaną jako Siły Quds Iran może atakować cele USA na całym świecie."

"Pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Iranem istnieje wyraźny potencjał nieporozumień, zwłaszcza gdy oba podmioty podejmują decyzje pod presją czasu, na podstawie niepewnych informacji oraz w atmosferze głębokiej wzajemnej nieufności. Iran może pomylić jednorazowy strajk ze strony Stanów Zjednoczonych jako początek znaczącej kampanii wojskowej, która wymaga natychmiastowej i ostrej reakcji. Niebezpieczeństwo, że Stany Zjednoczone wyślą mylące sygnały do ​​Irańczyków, jest szczególnie wysokie, biorąc pod uwagę tendencję Trumpa do publikowania na Twitterze oraz fakt, że jego doradca ds. Bezpieczeństwa narodowego przedstawił bardziej jastrzębi plan niż jego własny.

Obie strony również staną przed poważnym dylematem bezpieczeństwa, a środki obronne każdej ze stron wydają się agresywne dla drugiej strony. Załóżmy, że podczas kryzysu Stany Zjednoczone postanawiają wysłać lotniskowce, pancerniki, bombowce i myśliwce do regionu, aby bronić siebie i sojuszników. Przywódcy wojskowi Iranu mogą wywnioskować, że Waszyngton przygotowuje się do większego ataku. Podobnie wyobraź sobie, że Iran decyduje się chronić swoje pociski i miny przed zapobiegawczym uderzeniem USA, przenosząc je z magazynu i rozpraszając. Stany Zjednoczone mogą interpretować takie środki obronne jako przygotowanie do dramatycznej eskalacji - i zareagować, przeprowadzając bardzo zapobiegawczy atak, którego Iran starał się uniknąć.

W jednym scenariuszu wszystkie te eskalacyjne presje wywołały większy konflikt. Stany Zjednoczone zatapiają kilka irańskich statków i atakują port i obiekty wojskowe. Iran zrzuca miny i atakuje statki amerykańskie w Zatoce Perskiej. Irańscy pełnomocnicy zabijają dziesiątki żołnierzy USA, pracowników pomocy i dyplomatów w regionie, a irańskie pociski uderzają w bazy USA w Bahrajnie, Arabii Saudyjskiej i Zjednoczonych Emiratach Arabskich, powodując ograniczone szkody. Na każdym kroku Iran stara się zachować twarz, okazując determinację, ale powstrzymując się od wojny totalnej; Waszyngton, chcąc „przywrócić odstraszanie”, za każdym razem odwzajemnia się nieco bardziej agresywnie. Wkrótce oboje wpadli w stan wrogości na pełną skalę."

"W tym momencie Stany Zjednoczone stoją przed wyborem: kontynuować eskalację wet-for-tat lub przytłoczyć wroga i zniszczyć jak najwięcej jego możliwości militarnych, tak jak Stany Zjednoczone podczas operacji Desert Storm przeciwko Irakowi w 1991 roku. Pentagon zaleca „powiększanie się”, aby nie narażać sił USA na dalsze ataki irańskie. Bolton i sekretarz stanu USA Mike Pompeo wspierają ten plan. Trump zgadza się, widząc zamach na dużą skalę jako jedyny sposób na uniknięcie upokorzenia.

Stany Zjednoczone wysyłają około 120 000 żołnierzy do swoich baz na Bliskim Wschodzie, co zbliża się do 150 000 do 180 000 żołnierzy rozmieszczonych w Iraku w dowolnym punkcie w latach 2003-2008. Amerykańskie samoloty atakują konwencjonalne irańskie cele i znaczną część infrastruktury nuklearnej Iranu w Natanz, Fordow, Arak i Esfahan. Na razie wojsko nie rozpoczyna inwazji naziemnej ani nie próbuje obalić reżimu w Teheranie, ale siły lądowe są wysyłane do regionu, gotowe do inwazji w razie potrzeby.

Wojsko Iranu wkrótce zostanie przytłoczone, ale nie wcześniej niż przed potężnym, całkowitym kontratakiem. Przyspiesza wydobycie i rój ataków małych łodzi na siły amerykańskie w Zatoce Perskiej. Ataki rakietowe, cyberataki i inne akty sabotażu na obiekty naftowe w Zatoce Perskiej powodują gwałtowny wzrost cen ropy naftowej na tygodnie lub miesiące, być może do 150 USD lub więcej za baryłkę. Iran wystrzeliwuje jak najwięcej pocisków w amerykańskich bazach wojskowych. Wiele pocisków tęskni, ale niektóre nie. Przedstawiciele Iranu atakują wojska amerykańskie w Afganistanie, Iraku i Syrii, a wspierani przez Iran rebelianci Houthi w Jemenie nasilają ataki rakietowe na Arabię ​​Saudyjską. Iran może nawet próbować ataków terrorystycznych na ambasady USA lub obiekty wojskowe na całym świecie - ale prawdopodobnie się nie powiedzie, ponieważ takie ataki są trudne do przeprowadzenia."

"Izrael może zostać wciągnięty w konflikt przez starcia z Hezbollahem, szyicką grupą bojową i partią polityczną w Libanie. Iran ma ogromny wpływ na Hezbollah i może potencjalnie zmusić grupę do zaatakowania Izraela za pomocą arsenału 130 000 rakiet, próbując podnieść koszty konfliktu dla Stanów Zjednoczonych i jednego z najbliższych sojuszników. Taki atak prawdopodobnie przytłoczy izraelski system obrony przeciwrakietowej Iron Dome, pozostawiając Izraelczyków bez innego wyboru, jak najechać twierdze Hezbollahu w południowym Libanie i prawdopodobnie południowej Syrii. To, co początkowo było potyczką amerykańsko-irańską, ogarnia teraz cały region, powodując nie tylko druzgocące straty dla przywódców i ludzi Iranu, ale także poważne koszty krwi i skarbu dla Stanów Zjednoczonych, Izraela, Libanu, państw Zatoki Perskiej i innych podmiotów regionalnych."

"Nawet po zakończeniu dużych operacji wojskowych konflikt się nie skończy. Irańskich pełnomocników trudno jest wyeliminować za pomocą konwencjonalnej taktyki na polu bitwy i będzie atakować siły i partnerów USA na Bliskim Wschodzie w nadchodzących latach. Uderzenia lotnicze w USA cofnęłyby irański program nuklearny gdziekolwiek od 18 miesięcy do trzech lat. Ale naloty nie mogą zniszczyć naukowego know-how, a konflikt może zmusić Iran do przeniesienia programu głębiej pod ziemię i zbudowania prawdziwej broni nuklearnej - celu, którego dotychczas nie osiągnął.

Co więcej, nawet jeśli Stany Zjednoczone wejdą w konflikt, mając nadzieję jedynie na militarne osłabienie Iranu, wkrótce staną w obliczu wezwań w domu oraz z Jerozolimy, Rijadu i Abu Zabi w celu obalenia Republiki Islamskiej. W rezultacie Stany Zjednoczone mogą natknąć się na rodzaj operacji zmiany reżimu przeprowadzonej w Iraku w 2003 r. I Libii w 2011 r. - ale tym razem na znacznie większą skalę. Iran ma dziś populację 80 milionów, ponad trzy razy większą niż Irak na początku wojny w Iraku. Topografia tego kraju jest znacznie trudniejsza niż w Iraku. Koszt inwazji z czasem sięgałby bilionów dolarów. Zastanówmy się przez chwilę nad destabilizującymi skutkami kryzysu uchodźczego w kraju o populacji liczącej Afganistan, Irak i Syrię łącznie."

"Stany Zjednoczone mogą zamiast tego spróbować skonstruować upadek Republiki Islamskiej bez inwazji, tak jak próbowano to w Iraku w latach 90. Ale w przeciwieństwie do wielu krajów Bliskiego Wschodu, które stały się niestabilne w ostatnich latach, Iran nie jest sztucznym stworzeniem europejskiego kolonializmu, ale tysiącletnią cywilizacją, której nacjonalizm sięga głęboko. Irańczycy raczej nie zareagują na poważną wojnę ze Stanami Zjednoczonymi, obwiniając własne przywództwo i próbując je obalić. Nawet gdyby tak się stało, najbardziej prawdopodobnym rezultatem byłoby przejście od rządów duchownych do dyktatury wojskowej kierowanej przez potężny Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej. W najgorszym przypadku zapaść wewnętrzna doprowadziłaby do wojny domowej, podobnie jak miało to miejsce w przypadku kilku sąsiadów Iranu, potencjalnie tworząc bezpieczne schronienie dla terrorystów i ogromne przepływy uchodźców.

Nawet przy takich najgorszych scenariuszach każda wojna z Iranem wiązałaby Stany Zjednoczone z kolejnym konfliktem na Bliskim Wschodzie przez wiele lat. Wojna i jej następstwa prawdopodobnie kosztowałyby setki miliardów dolarów i kłębiłyby się nie tylko Trump, ale przyszli prezydenci USA. Takie zobowiązanie oznaczałoby koniec rzekomego przejścia USA na konkurencję wielkich mocarstw z Rosją i Chinami.

Najprawdopodobniej wszystkie partie rozumieją te niebezpieczeństwa - w szczególności rząd irański, dla którego wojna ze Stanami Zjednoczonymi byłaby szczególnie katastrofalna. Z tego powodu obie strony będą nadal próbowały unikać wojny totalnej. Ale czasami nawet wojny, których nikt nie chce, wciąż się zdarzają. Administracja Trumpa i Republika Islamska powinny działać znacznie ostrożniej, aby nie narazić swoich krajów na niebezpieczną i kosztowną spiralę, która szybko wymknie się spod kontroli."
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Nie 23:03, 05 Sty 2020    Temat postu: Re: III wojna światowa

foreignaffairs.
com/articles/iran/2019-06-04/what-war-iran-would-look
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Nie 23:17, 05 Sty 2020    Temat postu:

To na politykę z tym, chyba?
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Nie 23:22, 05 Sty 2020    Temat postu:

czy pan minister Jacek Czaputowicz wyraził już opinię MSZ w sprawie zabicia generała Soleimaniego? Popiera naszego sojusznika? Zachowuje dystans? Potępia? Nie wie, co ma powiedzieć?
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Nie 23:23, 05 Sty 2020    Temat postu:

Anonymous napisał:
To na politykę z tym, chyba?
idź kobieto, skubać kurczaki na obiad
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Nie 23:48, 05 Sty 2020    Temat postu:

Jak już kopiujesz to postaraj się choć poprawić błędy w tłumaczeniu. Nie jednorazowy strajk tylko jednorazowe uderzenie np. Dobrze jest też zamiast bezmyślnie stosować kopiuj/wklej pomyśleć samodzielnie. A wtedy widać, że obserwujemy persko-arabski cyrk. Wygląda na to, że Solejmani z lekka zwariował i budził trwogę władz zarówno Iranu jak i Iraku. W gruncie rzeczy jedni i drudzy są Trumpowi wdzięczni za odstrzelenie czubka. Ktoś Solejmaniego Amerykanom sprzedał, bo przecież CIA nie ustaliła czasu i miejsca ataku na podstawie obserwacji Instagramu jego kochanki. Gdyby rzecz cała byłaby poważna to najpierw w tych państwach ruszyłby pościg za amerykańskim kretem w ich najwyższych władzach. A jest tylko o jejku jej i machanie szabelką. I na tym się skończy.
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Nie 23:51, 05 Sty 2020    Temat postu:

strasznie długo te literki dukałeś dziadzia, neurony się zglejowały?
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Pon 0:12, 06 Sty 2020    Temat postu:

Poczekajmy aż się pan prezes wypowie.
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Pon 0:17, 06 Sty 2020    Temat postu:

obawiam się, że sprawa przerosła naszych zaściankowych pisiorów - jak powiedział prezydent: "zapewniam, że w sprawie ostatnich wydarzeń w Iraku działamy spokojnie i z rozwagą" - co na nasze można przetłumaczyć jako: "o kurwa, i co teraz?"
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Pon 0:26, 06 Sty 2020    Temat postu:

milczenie Czputowicza można spuentować wypowiedzią jego kolegi, brytyjskiego ministra spraw zagranicznych, pana Raaba:

"Raab powiedział, że Wielka Brytania zrozumiała, dlaczego USA zabiły Qasem Soleimani podczas strajku dronów w Iraku w zeszłym tygodniu, a USA „miały prawo do samoobrony”.

Powiedział jednak BBC, że Wielka Brytania chce teraz „zmniejszyć eskalację napięć” i uniknąć „poważnej wojny”.


Precyzyjne, nieprawdaż? Milczenie Czaputowicza staje się z lekka żenujące.
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Pon 0:38, 06 Sty 2020    Temat postu:

"Prezydent Rosji Władimir Putin w rozmowie z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem „zgodził się, że działania USA mogą poważnie pogorszyć sytuację w regionie”. Inni rosyjscy urzędnicy złożyli podobne oświadczenia. Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zakharova zauważyła, że ​​„zabicie przedstawiciela rządu suwerennego państwa, urzędnika, jest całkowicie pozbawione podstawy prawnej”.

hmm, to gdzie jest opinia rządu RP w tej sprawie?
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Pon 0:50, 06 Sty 2020    Temat postu:

przeczytałem wczoraj jak Irańczycy zemścili się za zestrzelenie cywilnego samolotu (błędne) przez amerykańskie wojsko, kiedy zginęło 250 pasażerów - po kilku miesiącach podłożyli bombę pod samochodem generała, który wydał błędny rozkaz.

na transmisjach z Iranu widziałem generałów opłakujących Soleimaniego. to nie skończy się lekko.
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Pon 0:56, 06 Sty 2020    Temat postu:

Ale jaka ma być czubku? Gdzie w tych wypowiedziach angielskiej i rosyjsko-francuskiej jest choćby cień konkretu? A warto zauważyć, że cała trójka ma broń atomową.
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Pon 1:00, 06 Sty 2020    Temat postu:

ach, tylko nastraszyli żonkę:
apnews.
com/5b96c9a8127bfd78d1222256b75168bd
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Pon 1:03, 06 Sty 2020    Temat postu:

Anonymous napisał:
Ale jaka ma być czubku?
jakakolwiek, debilu. Brak wypowiedzi jest dość silną wypowiedzią, wbrew pozorom - jest demonstracją słabości, tchurzostwa.
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Pon 1:09, 06 Sty 2020    Temat postu:

tchórzostwa

to tak, jak by tłumaczyć, dlaczego trzeba przypierdolić kolesiowi, który zaczepia twoją dziewczynę - z pewnością możesz znaleźć tysiąć argumentów, dolaczego spierdoliłeś, zamiast ją obronić.
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Pon 1:11, 06 Sty 2020    Temat postu:

No to masz - Obserwujemy sytuację i będziemy reagować w miarę rozwoju sytuacji. Moim zdaniem równie dobra jak pozostałe, a może nawet lepsza. Think
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Pon 1:15, 06 Sty 2020    Temat postu:

dziadzia, tu nie ma szarej strefy - albo jeteśmy w ololicach UK, albo w okolicach Rosji - MSZ jest po to, żeby rozwiać wątpliwości.
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Pon 1:43, 06 Sty 2020    Temat postu:

Wręcz przeciwnie. Jak się mało wie i mało może to wskazana jest powściągliwość. To nie jest kwestia odwagi. Bo niby jak, komu i po co musimy udowadniać swoje bohaterstwo? Bo jakiś czubek tego chce?
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Pon 10:21, 06 Sty 2020    Temat postu:

No cóż, rozumiem konsternację naszego rządu Angel
I, prawdę mówiąc, nie chce mi się czytać przydługich wywodów zawierających scenariusze przyszłych wydarzeń, bo rozwoju wypadków i tak nie da się przewidzieć, natomiast na zdrowy, chłopski rozum wszyscy chyba czujemy, że to nie jest najszczęśliwszy początek Nowego Roku i w ten czy inny sposób odczujemy trzepot skrzydeł tego motyla.
Osobiście wkurwia mnie ten odrażający i nieobliczalny koleś, który demoluje życie setkom, tysiącom, a może i milionom ludzi, z powodu swojego wybujałego ego. Zastanawiam się, na czym polega fenomen, który powoduje, że na czele mocarstw stają, właśnie, kreatury.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Saloon Polityczny / homo politicus Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin