po 30-tce

Poldek

NASA twierdziu, ze w okolicach roku 2013 spodziewane jest gwaltowne zwiekszenie aktywnosci Slonca, co spowoduje potezne burze magnetyczne na Ziemi.
I w efekcie wykonczenie energetyki, elektroniki i wlasciwie w szybkim tempie cofnie nas do epoki wegla i pary.
[link widoczny dla zalogowanych]

Hmmm..moze i tak, ale w takim razie pytanie:
Czy mozna jakos zabezpieczyc sprzet przed uszkodzeniami?
Czy moze lepiej kupic stary telefon "z tarcza" i zainwestowac kilka tysiecy w starego Mercedesa 300D?

No wlasnie, czy na rynku wystepuja jeszcze jakies samochody bez rozbudowanej elektroniki??

bobro

Poldek

McDrive tez nie bedzie!!!! Brick wall

bobro

niektóre afrykańskie i południowoamerykańskie ludy spokojnie przeżyją, nawet nie wiedząc, co się stało... nie ma się czym przejmować

Hower

Trzeba będzie naostrzyć siekierę.

Jayin

a co z tą apokalipsą z 2012? przenieśli na 2013? Think

Poldek

Hmmm..zabezpieczeniem moga byc tzw weglowe ogniwa paliwowe, widze ze ktos sie u nas zaczyna w to bawic

[link widoczny dla zalogowanych]

"Ogniwo paliwowe, można powiedzieć, to taka skrzynka, w którą wkłada się węgiel, a otrzymuje się elektryczność. (...) Co ciekawe, można sobie wyobrazić, że można sobie taką skrzyneczkę postawić koło domu. Ogniwa paliwowe mogą funkcjonować w mikroskali"

A Amerykanie, Francuzi i Kanadyjczycy oferuja cos w stylu "kontenerowej elektroni jądrowej" małej mocy (rzdu kilku megawatow) ktore niw yamaga rozleglych sieci przesylowych i kazde miasteczko moze miec swoja.
Tylko nie moge odnalezc informacji na ten temat

EMES

Poldek

O, prosze, "cos znalazlem" na temnat tych minisilowni jadrowych, moze kogos zainteresuje i sobie kupi Think

[link widoczny dla zalogowanych]

i o urzadzeniu Toshiby
[link widoczny dla zalogowanych]'s_Home_Nuclear_Fusion_Reactor

jednak_odchodze

Jakoś kompletnie nie pociągają mnie tematy zagłady świata. Być może wynika to z braku u mnie jakiejkolwiek wiary w cokolwiek.

Poldek

Jaka tam zaglada swiata, jesli juz to zagrozenie konca cywilizacji technicznej opartej na energii elektrycznej, a i to nie jets takie pewne Blue_Light_Colorz_PDT_02

Poza tym to nie jest kwestia wiar tylko nauki Shame on you

jednak_odchodze

Jayin

aaale... jeśli ktoś gdyba, to zwykle może sobie przygotować więcej "planów A, B, C" na wszelki wypadek, niż ktoś, kto nie gdyba

a conajmniej może się zapoznać chociaż pobieżnie z jakimiś wynalazkami, które BYĆ MOŻE, chociaż NIEKONIECZNIE mogą się kiedyś przydać i uratować przed pomrocznością bezprądową. jeśli nic się dziać nie będzie - to gut. a jak się będzie dziać - to przynajmniej będzie wiedział, czego szukać, żeby sobie ułatwić egzystencję w nowych realiach.

taka obojętność zupełna trochę mi się kojarzy z nieszczęsną powodzią polską. jak nie ma powodzi - to nikt nie myśli: "co będzie jeśli...". wałów się nie umacnia, domy się buduje na terenach zalewowych. i dopóki jest sucho, to nikt się nie zajmuje "wynalazkami", czy gromadzeniem informacji na temat "co robić, jeśli jednak nas zaleje". dopiero jak JUŻ zaleje - to jest wielki płacz i zaskoczenie. no i chaos z powodu braku informacji i "przygotowania na najgorsze".

jednak_odchodze

Jayin

może nie ma co porównywać skali zdarzenia - ale schemat zachowań ludzkich jest dokładnie ten sam w takich sytuacjach.

gdybanie nie psuje wątroby

o ile jest konstruktywne, a nie "czarnowidzące"

elektrowniom atomowym nie ufam jakoś. ale fakt faktem, że od czasu kiedy nam dwa lata temu w Szczecinie ukradli prąd - a w mieszkaniach były tylko elektryczne rzeczy i bez nich nie dało się nawet wody zagotować na herbatę

- to pierwsze co zrobiłam potem, to kupno płyty gazowej do kuchni. to jest też "gdybanie"

jednak_odchodze

Poldek

jednak_odchodze

Poldek

Pfff..to nie wiesz ze lwice poluja a lew sie opierdala na sloncu i ewentualnie laskawie kopuluje z co mlodszymi lwicami?

jednak_odchodze