po 30-tce

EMES

Facet miał szczęście na miarę szóstki w totka

<object width="425" height="344"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/hK2GIa3byes&hl=pl&fs=1"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/hK2GIa3byes&hl=pl&fs=1" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="425" height="344"></embed></object>

livia

farciaż

Zawodowi kierowcy jeżdżą wyjatkowo niebezpiecznie, na drogach wielokrotnie spotkałam się z wariatami za kierowicą tirów lub autobusów. W wakacje co chwila widziałam autobus w rowie i tiry wyprzedzające na drodze dwukierunkowej ograniczonej z obydwu sron murem lub skałą
Confused

maskra jakaś Confused

zdaje sie, że powinny one mieć jakieś ograniczniki prędkości.... zdejmują je sobie czy jak??? Think

Hower

To o czym mówisz przypomina mi sianie fermentu podobnie jak robią to media kiedy dochodzi do wypadku ciężarówki. Jeżdżę dużo i mam większe "zaufanie" jeśli można to tak nazwać, do kierowców ciężarówek niż do tych za kółkiem osobówki. Nie przypominam sobie, żeby duży wykonał jakiś gwałtowny, nieoczekiwany manewr, niezasygnalizował skrętu itp. Do wyprzedzania najczęściej dochodzi kiedy wlecze się przed TIRem osobówka z mocherem w środku.
Jeśli chodzi o ograniczniki to mają one odcięcie przy 90km/h, ale niektóre auta mają pozdejmowane, mimo to rzadko spotykam TIRa który jedzie więcej niż 100km/h, jak już to na autostradzie.
Wiesz wydaje mi się, że taki kierowca ma świadomość tego, że za plecami wiezie skład o masie 40t, a to że wariaci się zdarzają... jak w każdym środowisku.

livia

w takim razie wyobraź sobie sytuację:
dojeżdzamy do tunelu, zwężenie jezdni, jesteśmy przed tunelem jakieś 100 m po lewej stronie skała a po prawej murek i przepaść.
Wyprzedza nas tir prosto na czołówkę z nadjeżdżającym z naprzeciwka osobowym który jest jeszcze w obrębie tunelu. Nikt z nas nie moze nigdzie uciec jedynie można dać po chamulcach, szczęśliwie za nami nic nie jedzie ale ten z naprzeciwka ma tuż za sobą jeszcze dwa auta. Nic się nie stało ale co żeśmy przeżyli to nasze.

Nie jeździwmy wolno, często na autostradzie nawet 180-200 ale jak trzeba ograniczyć prędkość to się ją ogranicza i wtedy często zdażają się tiry które wyprzedzają, oczywiście najczęściej na autostradzie ale bywa, że na normalnej dwukierunkowej jedzie na trzeciego w terenie zabudowanym i terroryzuje okoliczne auta swoją masą

Również bardzo dużo podróżuję i sytuacje które opisałam nie są wyssane z palca [-X

Poldek

Hower

Po pierwsze nikogo nie bronię, staram się być obiektywny. Po drugie śmiem przypuszczać, że statystycznie kierowcy osobówek robią to lepiej i częściej, znaczy łamią przepisy. Po trzecie wiem, że zarówno wśród jednych i drugich zdarzają się skrajne przypadki.
Pomijam stan naszych dróg, bo można by było w tym temacie założyć nowe forum. Nikt mi nie musi udowadniać, że w Polsce nie jeździ się tylko walczy o przetrwanie na drodze.