po 30-tce

Jayin · Wysłany: Pon 14:02, 26 Mar 2012 Temat postu: 26 marca - Akcja pod Arsenałem

To w ramach "historii patriotycznej ciąg dalszy"

"Dziś mija 69.rocznica Akcji pod Arsenałem - jednej z najważniejszych akcji zbrojnych Grup Szturmowych Szarych Szeregów, w trakcie której uwolniono harcmistrza Jana Bytnara "Rudego" oraz 25 innych więźniów politycznych, przewożonych z siedziby gestapo przy Alei Szucha na Pawiak.

‎27 III marca w ramach reperkusji hitlerowcy rozstrzelali 140 więzniów Pawiaka. dlatego w tego typu akcjach nalezało zachowac rozsądek, z drugiej strony w Warszawie czasu okupacji rozstrzelanych zostało tysiące osób podczas wyjścia do sklepu po zakupy. Dzięki AK i Szarym Szeregom okupant wiedział, że nawet najważniejsze osoby w III rzeszy nie są bezpieczne przed ukaraniem przez ruch oporu. Dwóch oprawców Jana Bytnara zostało jeszcze w trakcie wojny zabitych po wyroku sądu przez Szare Szeregi.
"

Aproxymat · Wysłany: Czw 14:32, 29 Mar 2012 Temat postu:

Temat nie chwycił jakoś a ostatnio czytałem o akcjach polskiego Podziemia na terenach niemieckich. Dzisiaj to trochę zapomniane historie.

Jayin · Wysłany: Czw 15:30, 29 Mar 2012 Temat postu:

Apro - ja to tak trochę przekornie z tymi tematami.
W końcu tyle ostatnio się mówi o patriotyzmie...

A w sumie nikt się tymi patriotycznymi historiami nie interesuje.
Może dziś funkcjonuje jakiś Nowożytny Patriotyzm? Np. datujący się od początków Solidarności dopiero.

A swoją drogą - poza nauką historii w szkole, dzieci i młodzież nie mają zbyt wiele styczności z tymi historiami. Nam opowiadali je jeszcze dziadkowie, babcie i starsze pokolenie wujków i cioć. A pokolenie "po nas"? Nie ma już "żywych świadków". Dla nich to pewnie "starożytność" i taka abstrakcja, że sami z siebie nie interesują się tym.

Pasztet · Wysłany: Czw 23:01, 29 Mar 2012 Temat postu:

Nowyżytny patriotyzm to tworzenie wartości, a nie walka.

Jayin · Wysłany: Pią 10:17, 30 Mar 2012 Temat postu:

Masz rację, Animal.

Może kiedyś było prościej być patriotą? Bo i wyznaczniki patriotyzmu były jasno określone. Właśnie przez te zawirowania "walk i powstań". I cel, który zwykle wszystkich jednoczył - "niepodległość".

Albo ktoś walczył z okupantem/najeźdzcą i stawał po stronie "swoich", ryzykując zdrowiem, życiem i majątkiem, albo nie walczył i biernie poddawał się "okupacji" i nie był prawdziwym patriotą.

Emigracja - ta z przymusu, bo represje, nie z chęci zarobku. Multum dzieł literackich pisanych na obczyźnie, chwalących Polskę i jej historię, wyrażających tęsknotę za krajem "lat dziecinnych" i tym podobne.

Patriota - jeśli była taka konieczność - walczył o niepodległość swojej ojczyzny i chwalił ją, mówił o jej zaletach, wady umiejętnie przemilczane były, albo obrócone w "przykrą konieczność".

A dzisiaj? Oczywiście - walk nie ma. Z wrogiem. Za to wszyscy pospołu, wzorem szlachty z czasów sejmików, lejemy się rześko, werbalnie i nie tylko

Zamiast pochwał Ojczyzny, cisną się ludziom na usta krytyczne uwagi i nagany. Nic dziwnego - taka polityczna i społeczna rzeczywistość.
Jedności brak, bo ludzie uczą się, że jak sami nie zadbają o siebie, to nikt tego nie zrobi. Więc każdy "ciągnie dobra materialne do swojego korytka".

Jakie dzisiaj są wartości stworzone? Jakie funkcjonują? Próbuję jakieś takie typowo "patriotyczne" znaleźć, ale jakoś... Nie mogę...