Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

dlaczego właśnie ten
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Pałac Kultury i Nauki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
teraz
maksymalna dawka powietrza


Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 456
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 23:17, 29 Mar 2007    Temat postu: dlaczego właśnie ten

zastanawia mnie, jakimi krytriami kierują się ludzie dokonując pewnego rodzaju podziałów na mądrych i głupich, godnych zaufania i niegodnych zaufania, prawdomównych i kłamców - na pewno stosunkowo rzadko podstawą oceny jest nasza wiedza i możliwość przedmiotowej oceny tego co mówi i czyni specjalista, polityk, szef itp.

to na co sama zwracam uwagę to rodzaj argumentów, a w szczególności sposób ich przedstawienia, złapałam się na tym, że wierzę Balcerowiczowi, chociaż nie rozumiem, co on mówi (??!!!), nie jestem w stanie swoimi słowami powtórzyć jego tekstu, choćby zrobić sensownego skrótu ( ??!!) i od momentu spostrzeżenia tego faktu zaczęłam się zastanawić, co powoduje, że komuś wierzę, a komuś nie

myślę już o tym od jakiegoś czasu, choćby czytając topik : dym papierosowy a myslenie, dlaczego demoratyczne wybory są często tak chybione, a do błędnych wyborów przyznają się nawet ci, których kandytat wygrał ( to przy okazji wyborów, ale w życiu wierzymy tej lub innej metodzie leczenia, wybieramy szkoły, firmy, z którymi współpracujemy, firmy w których pracujemy, wybieramy choćby znajomych)

co sprawia, że wybieracie zdanie tego a nie innego np. specjalisty?


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kipol
maszynista z Melbourne


Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 8027
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mała Sycylia

PostWysłany: Czw 23:48, 29 Mar 2007    Temat postu:

Umiejętnośc manipulowania innymi jest dla niektórych ludzi wrodzona.Czasem jest to głoś(hipnotyzujący jakby),częściej uśmiech i ...wiara we własne przekonania i słowa.
W polityce zostało to doprowadzone do pewnego standardu i ten,kto potrafi lepiej się do niego przystosować wygrywa.To się nazywa socjotechnika.
[link widoczny dla zalogowanych](socjotechnika)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Pią 0:30, 30 Mar 2007    Temat postu:

a) obserwowanie poczynań, dokonań
b) przeszłość [dla mnie istotna]
c) socjotechnika, a jakże
Powrót do góry
Kipol
maszynista z Melbourne


Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 8027
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mała Sycylia

PostWysłany: Pią 0:46, 30 Mar 2007    Temat postu:

A tak naprawdę każdy patrzy na innych przez pryzmat własnego ego.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
makukek
pełnomocnik fitoplanktonu


Dołączył: 31 Paź 2005
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 14:41, 31 Mar 2007    Temat postu:

Kipol napisał:
A tak naprawdę każdy patrzy na innych przez pryzmat własnego ego.



hej,
przez pryzmat własnego doświadczenia ...
dlatego często bywa tak , że człowiek powiedzmy 70-cio letni nie może uwierzyć że jako młody człowiek wierzył w ... to i tamto ... , że był święcie przekonany o ... tym i tamtym ...
dlatego ja ... proponuje skrajny sceptycyzm ...

makuś


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
teraz
maksymalna dawka powietrza


Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 456
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 8:04, 01 Kwi 2007    Temat postu:

makukek, ja mam 39 lat i nie mogę zrozumieć, (bo jeszcze pamiętam, wiec nie muszę wierzyć, po prostu wiem, że tak było) jak mogłam tak czy inaczej wybrać - nikoniecznie na prezydenta

ale nie jestem za skrajnym scetycyzmem, traci się przyjemność: nie ma żalu i nie ma radości, ostrożność, rozwaga tak... pamiętam, że nie byłam aż tak bardzo załamana, że wybory na prezydenta wygrał niemój kandydat -
chociaż zawsze można się zdziwić np. miło


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
makukek
pełnomocnik fitoplanktonu


Dołączył: 31 Paź 2005
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 17:38, 01 Kwi 2007    Temat postu:

teraz napisał:
makukek, ja mam 39 lat i nie mogę zrozumieć, (bo jeszcze pamiętam, wiec nie muszę wierzyć, po prostu wiem, że tak było) jak mogłam tak czy inaczej wybrać - nikoniecznie na prezydenta

ale nie jestem za skrajnym scetycyzmem, traci się przyjemność: nie ma żalu i nie ma radości, ostrożność, rozwaga tak... pamiętam, że nie byłam aż tak bardzo załamana, że wybory na prezydenta wygrał niemój kandydat -
chociaż zawsze można się zdziwić np. miło


hej,
no cóż ... ja mam na karku lat 40 ...
pamięć nie jest obiektywnym zapisem wydarzeń ... jest raczej interpretacją a nawet legendyzacją ...
często mam wrażenie , że dopasowujemy się do tego co chcemy pamiętać ...
pozdrawiam
makuś


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
znana ktośka
Gość





PostWysłany: Śro 12:08, 25 Lip 2007    Temat postu:

Każdy podział jest oceną subiektywną. W dużej mierze zależy od naszego "widzi mi się". Najgorsze jest kiedy ocene opieramy na nierzetelnych informacjach przy okazji krzywdząc.
Powrót do góry
marconi1000
antyrankingowiec nr 1


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 368
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 13:59, 25 Lip 2007    Temat postu:

Zdolność wyboru, do kogo mogę mieć zaufanie zależy oczywiście od tego, czy cokolwiek wiem o tym człowieku. Jesli to jest mój znajomy, to sprawa jest prosta, bo zazwyczaj wiem, czy jest prawdomówny, czy jest blagierem, czy mogę na nim polegać, czy nie. I stąd się bierze moja pozytywna, czy negatywna opinia oparta na moim doświadczeniu.
Inaczej jest w przypadku, gdy muszę dokonać wyboru pomiędzy osobami bliżej mi nieznanymi, np. kandydatami na określone stanowisko. Wtedy mam do dyspozycji tylko ogólne, i naogół wyłącznie pozytywne informacje o tych konkretnych osobach. Dlatego staram się rozszerzyć moje dotychczasowe wiadomości o kandydatach, jakie środowisko o jakich poglądach, programie i wiarygodności reprezentują. Wybór według chwilowego "widzimisię" byłby dyskwalifikujący przede wszystkim dla mnie osobiście.
Myślę, że niska frekwencja wyborcza wynika przede wszystkim z tego, że albo głosujący nie bardzo zdają sobie sprawę, jak wiele zależy od ich dobrego wyboru, i nie zadają sobie trudu, aby lepiej poznać kandydatów, tak aby ich wybór był wyborem świadomym, albo też z góry zakładają, że wszelkie hasła i obietnice przedwyborcze w większości są nie warte nawet funta kłaków, bo służa tylko do zwycięstwa wyborczego, a potem nikt ich nie realizuje - jak pokazuje doświadczenie... Myslę jednak, że stosowanie w wyborach zasady "wyboru mniejszego zła" jest lepsze niż nie branie w nich udziału, a wybieranie bez zastanowienia wg przypadkowego "widzimisię" jest najgorsze z możliwych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
znana ktośka
Gość





PostWysłany: Śro 15:14, 25 Lip 2007    Temat postu:

Niestety w tym przypadku najczęsciej kierujemy się zasadą "widzi mi się", że.....Sam napisałeś, iż wśród kandydatów zauważamy same superlatywy nie dlatego, ze tego chcemy, ale dlatego, iż taki obraz sobie kreują...coś jak forum
Powrót do góry
marconi1000
antyrankingowiec nr 1


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 368
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 18:03, 25 Lip 2007    Temat postu:

znana ktośka napisał:
Niestety w tym przypadku najczęsciej kierujemy się zasadą "widzi mi się", że.....Sam napisałeś, iż wśród kandydatów zauważamy same superlatywy nie dlatego, ze tego chcemy, ale dlatego, iż taki obraz sobie kreują...coś jak forum


Czy mam rozumieć, że wg Ciebie kierujemy się "widzimisię", wynikającym z bezkrytycznego przyjmowania za dobrą monetę reklamy wyborczej, choć mamy pełną świadomość, że jest fałszywa bo jednostronna ?
I nie bardzo rozumiem przyrównanie tego do forum... Think


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
znana ktośka
Gość





PostWysłany: Śro 18:18, 25 Lip 2007    Temat postu:

Niestety często tak bywa, że widzi mi się, że ten kandydat będzie najodpowiedniejszy, bo….Dopiero w tzw. praktyce mamy pełen obraz tego, czy nam się dobrze widziało.

Podobnie jest z forum. Nie znam tutaj nikogo osobiście. Suche teksty, suche literki. Mogę tylko domyślać się, że ktoś na mnie krzywo spojrzał, bo akurat ma zły dzień, bądź denerwuje go moja inteligencja ( czytaj – jej brak ) To działa też w dwie strony.
W tej sytuacji widzi mi się, albo wydaje mi się, że ktoś np. jest w porządku, ale dopiero, kiedy go poznam tak naprawdę mogę sprawdzić czy znów mi się tylko widziało, czy jednak, że tym razem się nie pomyliłam. Ta druga opcja bardziej mi odpowiada.
Powrót do góry
marconi1000
antyrankingowiec nr 1


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 368
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 20:52, 25 Lip 2007    Temat postu:

Wydaje mi się Ktośko, że jesteś nadmiernie nieufna w stosunku do tych, z którymi rozmawiasz na forum, jeśli za tymi "suchymi literkami i suchymi tekstami" nie widzisz żywych ludzi. Przecież można odróżnić osoby, w czyich wypowiedziach czuje się szczerość i zaangażowanie tematem, tylko trzeba chcieć się im bliżej przyjrzeć, i zobaczyć, że nie są one tylko suchymi tekstami i literkami.
Muszę Ci p[owiedzieć, że w czasie kiedy bywałem na forum o2 - poznałem szereg bardzo sympatycznych i wartościowych osób - najpierw rozmawiając (pisząc) z nimi na forum. I powiem więcej - kiedy poznałem ich osobiście, nie doznałem żadnego rozczarowania a przeciwnie, ponieważ już mieliśmy za sobą wiele rozmów na rozmaite tematy - od razu poczuliśmy się jak starzy, dobrzy znajomi.
Byłem tym zrazu nawet trochę zaskoczony, bowiem w realu naogół najpierw spotyka się zupelnie obcych ludzi, o których prawie nic, albo niewiele się wie, a potem dopiero rozmawia się z nimi i następuje bliższe ich poznawanie (albo i nie, bo kopntynuacja znajomości zależy od pierwszego wrażenia...).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
znana ktośka
Gość





PostWysłany: Śro 21:39, 25 Lip 2007    Temat postu:

Zdziwi Cię Marconi to, co teraz napiszę. Jestem w necie od kilku ładnych lat. Różne rzeczy się już widziało i przeżyło. Nie tyle jestem nieufna w stosunku do ludzi co raczej ostrożna i zdystansowana. Ale nie jest tak zawsze. Bywam na dwóch forach – staż taki sam. Przykro mi to pisać, ale tam od samego początku mój dystans był tak króciutki i krótkotrwały, że sama byłam zaskoczona. Uwielbiam tych ludzi. Nie miałam i nie mam tam problemu z tzw. suchymi literkami. Tutaj tak.
Zatem wytłumacz mi proszę – jestem ciągle taka sama( wredna i miła jednocześnie, ponoć bardzo wesolutka), niczego nie kombinuję, więc dlaczego na jednym z for czuję się jak ryba w wodzie, a na drugie wpadam chyba z przyzwyczajenia i raptem dla kilku osób. Tam znam połowę osobiście i ciągle się spotykamy ( cieszę się, bo już trwa kolejne odliczanie), rozmawiamy telefonicznie czy na gg. Tutaj nikogo. Tam za mną tęsknią ( piszę o tych osobach, które znam, gdyż pozostałym jestem zwyczajnie obojętna, albo jak komuś zaszłam za skórę to na mnie patrzeć nie może )– tutaj czują ulgę, kiedy mnie nie ma. ( z wyjątkiem paru osób) Najlepsze w tym wszystkim jest to, że w realnym świecie mam tak samo, jak na tamtym forum. No oczywiście znajdą się jakieś paskudy, bo nie czarujmy się, nie jestem aniołem chyba, że z różkami.

Nie lubię TWA, a tutaj niestety jest. Nawet jeśli ktoś nowy miałby rację, to nie można go poprzeć, kiedy kolega czy koleżanka jest przeciw. Co by powiedzieli ? Ponadto jeżeli jakaś paskuda tego forum atakuje kogoś z towarzystwa to reszta staje murem. Jeśli kogoś spoza – przygląda się obojętnie.

Czy na pewno ktoś taki jak ja jest nieufny ? Czy może większość jest tak zapatrzona w siebie i hermetycznie zamknięta, ze nie zauważa rzeczy tak oczywistych. Może to jest powodem moich rzadkich wizyt, zniechęcenia, dystansu ……

Zanim rzuci się na mnie zgraja z tekstami typu bo….. całą winę, bądź błotko na mnie zrzuci i posypią się teksty idź tam, gdzie Ci dobrze napiszę tak : cieszę się, ze nie jestem osobą samotną z kompleksami, zastraszoną itd. Gdybym trafiła z takimi walorami na to forum
pewne rodzaje zachowań i potraktowań mogłyby mnie dobić. A tak wiem jedno – nie jestem święta, ale tez nie jestem paskudą skoro tak wiele osób za mną szaleje Tutaj są to jednostki i giną w tym tłumie, ale gdzieś tam całe szczęście jest odwrotnie……Niemniej moje cienie za mną chodzą i próbują kombinować również tam….bo w necie mam jedną wadę – nie zmieniam nicków i czasami muszę ponieść tego konsekwencje. Ale skoro mogę Komuś tym sprawić radość, to niech sobie ulży. Gdyby tylko wiedział dany ktoś, że ja wiem lecz pozwalam mu na wiele, bo mi go żal to jak myślisz miałby głupią minę ?

Zanim komuś przyklei się łatkę Marconi trzeba go naprawdę poznać. Ktoś z pozoru miły, wesolutki do kogo od razu pałamy sympatią wcale taki nie musi być i vice versa.

Qrcze ale długas ……teraz możecie psy wieszać…..a może chociaż jedna osoba otworzy szerzej oczy… to tak byłby sukces.
Powrót do góry
marconi1000
antyrankingowiec nr 1


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 368
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 17:32, 26 Lip 2007    Temat postu:

Wcale się nie zdziwiłem, Ktośko... Przeczytałem bardzo uważnie to, co napisałaś i chyba masz rację w swych ocenach, w końcu ja bardzo rzadko tu zaglądam i właściwie najczęściej znikam bez wpisów, nie znajdując ostatnio jakoś tematów wartych uwagi , co także potwierdza i Twoje wrażenia. Przepraszam więc, jeśli moje słowa w jakimś sensie były niesprawiedliwe... wybacz... oops

pozdrawiam

marc


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
znana ktośka
Gość





PostWysłany: Czw 18:24, 26 Lip 2007    Temat postu:

Nie wiem Marc czy mam rację, ale niestety tak to odbieram jako osoba stojąca z boku – bez żadnych znajomości, koligacji. Jednym słowem postronna. Ponadto mam porównanie i nie jestem małolatem netowym.
Co do tematów – nie chodzi mi o ich wartość tylko o sposób dyskusji, a mianowicie – rozmawiamy My, a Ty najlepiej stój z boku i czytaj. Powody : może jesteś mądrzejsza, może nie, nie należysz do nas, wiec mamy ochotę Cię ignorować, lubimy pokazywać swoje „ja”, a może zwykły strach i błędna interpretacja danej osoby. Nic nie dzieje się bez przyczyny. Człowiek najczęściej jest taki, jakim stwarza go sytuacja. Nie będę rzucała się nikomu na szyję, kto jest zimny czy obojętny. Nie będę też tęskniła i nic mnie nie będzie przyciągało, jeśli nie poczuję chociaż odrobiny sympatii. To logiczne. Więc nikt nie ma prawa się dziwić, że jestem tutaj jaka jestem, a gdzieś tam całkiem inna.

Myślę, że osoby, które znają mnie na tym forum, nie wiem jak to nazwać, „prywatnie” i które częściej się ze mną bawiły, a nie mną bawiły zauważają różnice moich zachowań. One wcale nie są subtelne. Raczej dość znaczące, gdyż wyznaję jedną zasadę – to, co otrzymuję od ludzi oddaję ze zdwojoną siłą. Mam na myśli tylko pozytywy. Odgryzanie się negatywne, poniżanie, ignorowanie itd. to dla mnie oznaka słabości, braku wiary w siebie , a co za tym idzie niska samoocena. Wiesz z tą własną wartością wielu ludzi ma problemy. Nie potrafią zrozumieć, że np. może nie jestem najpiękniejsza ( szy) tak jak ona (on), ale mam wrażliwe np. serce, pięknie rysuję itd.

Teraz widzisz dlaczego porównałam wcześniej wybór polityków z forum. Miejsce jest nieważne. Tam, gdzie są ludzie, tam dokonuje się wyborów lepszych, bądź gorszych. Wszędzie możemy się pomylić, gdyż z jednej strony można błyszczeć, ale w środku być zepsutym. Z drugiej być odebranym, jako wrednym, ale tak naprawdę być niczego sobie pod wieloma względami.

Również pozdrawiam i nie mam Ci czego wybaczać.

Jeśli sama kogoś uraziłam to nie dlatego, że tego chciałam, lecz nie było innego sposobu, by otworzyć niektórym szerzej oczy. Medal zawsze ma dwie strony, a tutaj cały czas odnosiłam wrażenie, że tylko jedną – tą Waszą.

To już ostanie wypracowanie
Powrót do góry
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:37, 26 Lip 2007    Temat postu:

Ktośko, TWA tworzą się często w sposób nieświadomy. Ludzie lubią się grupować, a grupy czasem niechętnie odnoszą się do innych grup. To jest dość naturalne i wędrując po necie natrafia się na to bardzo często. Z drugiej strony "skład" takiego forum jest bardzo płynny - wiele osób, które tu pisały, zrezygnowały, przeniosły się gdzieś indziej z różnych powodów. Pojawiło się trochę nowych. Nie potrafię przewidzieć co będzie za rok. Może pamiętasz (Marc na pewno), początki tego co było na o2, gdzie też tworzyły się TWA, znikały, pojawiały się nowe. Czasami nie udaje się trafić na taką grupę, która odpowiadałaby naszym oczekiwaniom, czasami się udaje, czasami się taką grupę samemu tworzy, czasami grupa się zmienia. Ludzie są różni - nic odkrywczego tu nie wymyślę.
A tak poza tym, to niedługo druga rocznica forum, mam nadzieję, że jak najwięcej ludzi się odnajdzie i przypomni, także tym nowym


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
znana ktośka
Gość





PostWysłany: Czw 19:01, 26 Lip 2007    Temat postu:

Aj noł, aj noł Aproxy. Ale jak sam zauważyłeś TWA to grupy ludzi powiązanych ze sobą jakoś. Ja też pewnie do takiej należę hihih, bo to normalne. Tyle tylko, że są grupy i grupy, a mianowicie : niektóre nie mają nic przeciwko temu, by sobie szeregi poszerzać; nie przeszkadza im ktoś nowy, choćby nie wiem jakie miał poglądy, skąd był i jak wyglądał; inne niestety nie i tutaj właśnie z takimi miałam styczność. Co do o2 – pamiętam stare, dobre czasy, kiedy przede wszystkim nie zmieniano tak często nicków i naprawdę fajnie można sobie było podyskutować, a później to już szkoda gadać.

Trochę tutaj nagadałam, nie powiem hehehe, ale cóż sam temat mnie do tego nakłonił i po części Marc Chciałam zwrócić uwagę na fakt postrzegania siebie wzajemnie, a zwłaszcza na to, ze nie trudno o pomyłkę i nie wszystko jest takie czarne, bądź białe.
Powrót do góry
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:12, 26 Lip 2007    Temat postu:

Zastanawiam się czy o2 nie zabił w końcu nadmiar "świeżej krwi" czyli to, czego zawsze brakuje z kolei na bardziej hermetycznych forach. Na o2 po prostu trafiło za dużo psycholi banowanych na innych forach za spamowanie itp.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
znana ktośka
Gość





PostWysłany: Czw 19:27, 26 Lip 2007    Temat postu:

Myślę, ze starych tam jest rowniez dużo tylko w nowych ubrankach, a nie tak jak ja w niemodnej i przybrudzonej sukience
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Pałac Kultury i Nauki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin