po 30-tce

Pasztet

No i po Euro. Zapamiętam je pewnie na długo, choć to nie pierwsze, na jakim się bawiłem.
Skupię się zatem na zabawie:
Byłem w fanzonie prawie na każdym meczu, a później obserwowałem nocne życie miasta. Było mi łatwo porównać, bo znam je dość dobrze ze swoich zwykłych nocnych eskapad.
Pierwszy wniosek jest taki, że zakaz picia alkoholu w miejscach publicznych jest bzdurą - wszyscy mieli alkohol w rękach na ulicach, policja i municypalni udawali, że nie widzą i krzywda się nikomu nie działa.
Drugi wniosek to średnie pokolenie, do którego może i metrykalnie się zaliczam, ale mentalnie niekoniecznie - ci ludzie uwierzyli, że przestrzeń nocno-miejska jest też dla nich, że mogą rozmawiać, śmiać się i imprezować z ludźmi o pokolenie młodszymi i nikt ich nie odrzuca. Że wesołe spędzanie czasu do późnej nocy w knajpkach przy winie, drinkach, czy kolacji to nie tylko model wakacyjny z Włoch, czy Hiszpanii, ale na codzień też tak można, zamiast zamykać się w domach, czy własnych ogrodach z obowiązkowym smażeniem padliny na grillu. I wreszcie.
Trzeci jest chyba najważniejszy: potrafimy gromadzić się, żeby fiestować. A nie tylko martyrologicznie - żeby składać wieńce, palić znicze i upamiętniać. Jesteśmy społeczeństwem, które chce normalnie żyć i pokazało, że lubi i potrafi się wspólnie bawić.

Reszta aspektów, w tym sportowy, nie jest dla mnie jakoś szczególnie ważna. Wymienię tylko jeden: mieszkałem w Wiedniu podczas poprzedniego Euro. I porównując oba turnieje w stolicach: nasz był zorganizowany perfekcyjnie, dużo lepiej niż austriacka część Euro2008 - możemy być dumni.

Gość

No dobrze
pochwal się, że sobie pobykałeś przy tej okazji Dancing

ja na Twoim miejscu bym nie darował!

Pasztet

Taka sama okazja jak inna. Temat akurat nie o moim bzykaniu.

PS. Choć gdybym napisał z kim się np. w piątek bzykałem, to pewnie panom by tu kapcie pospadały. Celebrity

Kewa

Janusz, ależ niestosowna ciekawość, a feee...
Doceniam atmosferę EURO, ale wolałam podziwiać ją w TV. Urzekają mnie puste ulice wielkiego miasta po zmroku. Nie, żeby był to wpływ wieku, zawsze tak miałam. Angel

Cieszę się jednak, że wszystko się udało, że obudziło w Polakach to co najlepsze i wyzwoliło pokłady radości. Wiem, że to nietrwałe, ale wspomnienia zostaną. Może zmaleją też nasze narodowe kompleksy?
Edit: jeżeli macie się zamiar przechwalać "bardzo męscy panowie" to stąd spadam - nieciekawam.

Gość

No widzisz

Zuch Facet!

a ja Ci zazdroszcze oops

Wracając do tematu

Będzie mi brakować Euro, serio.
Za miesiąc będzie Olimpiada.

Pasztet

Wracając do Euro - mam wielką nadzieję, że moje i lekko starsze pokolenie wreszcie pozbędzie się kompleksów wobec Zachodu (w odróżnieniu od tych, którzy urodzili się po 1985, komuny nie pamiętają i żadnych kompleksów nie mają).
Może wreszcie przestaniemy się tak przejmować tym, co ktoś gdzieś o nas pierdnie, przestaniemy się przeglądać w lustrze cudzych opinii i nabierzemy wiary w siebie.
Bo jesteśmy fajnym krajem, dużym rynkiem i mamy ludzi, którzy noszą w sobie gen przedsiębiorczości i przetrwania. Mam wrażenie, że poczuliśmy dumę. I to nie taką, która zadziera nos, a taką, która pozwala żyć bez kompleksów.

Gość

Pasztet

Tyle, że mnie nie chodzi o Niemców. A o nas. O tym co sami o sobie myślimy. Uważam, że coś poszło w dobrą stronę. Byle tego nie zmarnować samobiczowaniem.

Gość

[link widoczny dla zalogowanych]

ja mam taką pamiątkę z Euro 2008

Gość

[link widoczny dla zalogowanych]

ja mam prawego buta, a jak ma ktoś lewego, to proszę o info.

mam takie pamiatki po Euro

Gość

Formalny

Dziwi mnie Panowie co Wy tu piszecie. Dopiero co, kilka dni temu słyszałem wypowiedź BardzoważnejosobY, że EURO 2012 to wielka katastrofa i kompromitacja Polski. Komuż ja mam wierzyć, ach komuż?!

Z Animalem rzadko się zgadzam, ale teraz (kurcze!!!) - w tym wpisie niestety, całkowicie...

Gość

Z Animalem rzadko się zgadzam, ale teraz (kurcze!!!) - w tym wpisie niestety, całkowicie...

to co pisał o tych kapciach?

a tego pana co jemu nic się nie podoba to można go między bajki schować.

flykiller · Gość

Przed Euro myślałam - boże, jak ja to przeżyję! (ten zmasowany atak piłki nożnej w mediach i narastającą piłkarską gorączkę). No i przeżyłam. Zupełnie bezboleśnie. Nawet się zdziwiłam - więc to już, koniec? Szybko minęło. Mecze, w których grała nasza kadra, chociaż obiektywnie pewnie nie były szczególnie zajmujące, subiektywnie dostarczyły mi wielu (mimo wszystko, pozytywnych) emocji. Organizacyjnie, zdaje się, wyszliśmy obronną ręką. Żadnej większej wtopy nie było. Czego chcieć więcej?

nudziarz

Jeżeli do Polski przyjechało kilkaset tysiecy ludzi, i te kilkaset tysięcy wyjechało zadowolonych, i to swoje zadowolenie przekaże znajomym i przyjaciolom - to niczego więcej po Euro nie oczekiwałem.

Szymon Krusz

Mogło być lepiej szkoda że jedna banda debili próbowała zniszczyć Euro a druga banda ze swym chorym guru nie odpuściła i pokazali się tak jak pokazuje się zwierzęta w Zoo.Czy pokazać się jako mimowolna "atrakcja" jako ludzie owładnięci jakąś paranoją było dla nich powodem do dumy? .Czy zamierzony cel osiągnęli?

mailo

Pochodzenie O-Ren Ishii

Ja uważam że wyszło to rewelacyjnie - uwielbiam jak spodziewam się jakiejś porażki a okazuje się to na koniec tip-top. Wawka zorganizowana wzorcowo - aż strach że teraz może wrócić stan przedeurowy...

Szymon Krusz

Szymon Krusz

BBC bije się w pierś. "Perfekcyjni gospodarze"

2012 07 03 | Źródło: PAP/mg

Główny specjalista ds. piłki nożnej brytyjskiej BBC Phil McNulty nie szczędzi pochwał Polsce i Ukrainie za organizację piłkarskich mistrzostw Europy oraz wspaniałą atmosferę na boiskach i poza nimi. Przed turniejem BBC ostrzegała przed rasizmem i kibolami.
Zdjęcie Finałowy mecz pozostanie na zawsze w pamięci - pisze dziennikarz BBC – Na początku turnieju żywe były obawy przed chuliganami i rasizmem, po jego zakończeniu Polska i Ukraina mają pełne prawo do dumy z wydarzenia, za które obu krajom należy się wielkie uznanie – napisał McNulty w wtorek na swoim blogu.Brytyjski dziennikarz podkreśla, że Polacy i Ukraińcy byli ”przyjaźni, serdeczni, bez ustanku uprzejmi i gotowi do pomocy”. ”To był wspaniały, uroczy turniej - na boiskach i poza nimi” - ocenia piłkarski ekspert.McNulty wspomina ciepło polskich wolontariuszy w strefach kibica i na ulicach, którzy ”demonstrowali entuzjazm i determinację, by Euro przebiegało tak sprawnie jak to tylko możliwe”. Zwraca uwagę na fakt, że w rozmowach z zagranicznymi gośćmi często pytali: ”Co myślicie o naszym mieście? Wracajcie tutaj”. ”Perfekcyjni gospodarze” - napisał brytyjski dziennikarz.

Piłkarski specjalista przyznaje, że szczególnie mocno zapadła mu w pamięć scena z pubu przed meczem Polska - Czechy. ”Gdy rozległ się hymn narodowy, wszyscy wstali z miejsc, a niektórzy mieli łzy w oczach. To odurzająca mieszanka pasji i narodowej dumy” - czytamy na blogu.

Zdaniem dziennikarza mistrzostwa Europy były niepowtarzalną szansą dla wszystkich uczestników na lepsze zrozumienie historii. Szczególnie wizyta w byłym niemieckim nazistowskim obozie koncentracyjnym Auschwitz pozostawiła u wszystkich niezatarte wrażenie. ”Niezapomniane” - napisał McNulty.

BBC chwali Hiszpanię za wspaniałą grę w finale, która sprawiła, że Euro ”pozostanie na zawsze w naszej pamięci”.

Mieszkańcy Polski i Ukrainy zasłużyli na taki finał - ”wspaniali ludzie, którzy zorganizowali wspaniały turniej, wygrany przez najwspanialszy międzynarodowy zespół” - czytamy w konkluzji.

W wyemitowanym pod koniec maja programie ”Stadiony nienawiści” BBC skoncentrowała się na rasistowskich i antysemickich wybrykach na polskich i ukraińskich stadionach. Były kapitan angielskiej reprezentacji Sol Campbell ostrzegał wręcz brytyjskich kibiców przed podrożą do Polski, mówiąc, że mogą ”wrócić w trumnie”.

Przynajmniej na koniec BBC się zrehabilitowała ale niesmak niestety pozostał.Może następnym razem nie popełnią takiego błędu