po 30-tce

zochaa

Przed nami dwa ważne meczyska: z Anglią-jutro
oraz z Walią w środę...
pozostaje trzymać kciuki, krzyczeć przed telewizorem (jak to czynię),
wznosić modły byśmy....
skopali im tyłki!

więc...
szykujmy popcorn, piwo, szaliki, koszulki...

oldAliAs99

A w co będą Polacy jutro grali z Anglią, bo jakoś tego, Zochaa, nie napisałaś.

demeter

o tak...
już z młodym się umówiliśmy na wspólne oglądanie...
bedzie skakał po kanapie i wkurzał się...
2 x 45 minut monologu do TV...
jakoś przeżyję...

Aproxymat

Z Anglią gramy w październiku, jutro gramy z Austrią. To troszkę jednak inny kraj, tak myślę

Anglia zaś jutro gra z Walią - z którą my zagramy w środę (wtedy dla odmiany Anglia zagra z Irlandią Płn., a Austria [z którą gramy jutro] bedzie grać z Azerbejdżanem)

oldAliAs99

A może dziś nie tylko gramy z Austrią, ale i z Anglią, jak zochaa pisała. Może tylko w jakiejś innej dyscyplinie?

enpe

oldAliAs99

To jaż nie wiem, na który mecz się przygotować. Polska-Anglia, Polska-Austria, czy Polska-Chorwacja.

enpe

zochaa

Chodzi o piłkę nożną...milusi AliAsku...
jak zwykle- namieszałam Confused

, ale bynajmniej wiem,
że Anglia i Austria to 2 inne kraje, dziękuję Apro:D
jednak człowiek uczy się przez całe życie...

enpe też mam taką nadzieję...a i kandydatów nie brakuje
do roli tych- kopanych...

No i wybaczcie roztargnionej kobicie...

oldAliAs99

enpe

no to pierwszy mecz mamy za soba
slabo zaczeli ale wygrali: 3:0
Chorwaci trzeci set oddali praktycznie bez walki
oby tak dalej

demeter

no 2:0 na razie ok...
a teraz parę minut przerwy od:
"mama patrz..."
"mama gooooool"...
"mama ale kopnęli naszego, powinni go zalutować..."
faceci podobno tyle nie mówią...
ja piórkuję...

demeter

ale nerwica pod koniec...
czy oni zawsze tak muszą...

Aproxymat

Wcześniej był mecz Walii z Anglią - dla osób cierpiących na bezsenność w sam raz. Taki nudny... Nasi nam przynajmniej dostarczyli emocji

demeter

dziękuje za takie emocje...

najważniejsze, ze dotrzymali do końca...
a pomocą opatrzności...

zochaa

Wczorajszy mecz z Austrią- szaleństwo,
prawie całą drużynę przeciwników posłałam do szatni, darłam się jak głupia, a strzały w słupek doprowadzały mnie albo do szalonej radości- krótkiej,
albo do zawału serca- dziw, że jeszcze dycham

jednak jakby nie było 3:2 nasze:D
i o ile dobrze zrozumiałam, jeszcze Walię pokonać
i jesteśmy w mistrzostwach

Teraz dla odmiany kibicuję Naszym w siatkówce...
oby się udało wygrać choć Rosjanie ech...ciężki orzech...

Aproxymat

Niestety zawiłości obliczeniowe wprawiły kibiców w niepotrzebny optymizm. Zwycięstwo z Walią owszem daje awans do Mundialu o ile jednak zostanie spełniony conajmniej jeden z warunków:
1. Czechy stracą punkty albo z Armenią (prawie niemożliwe), z Holandią (cała w tym nadzieja) albo z Finlandią (mało prawdopodobne)
2. albo Holandia przegra 3 mecze z rzędu (chyba niemożliwe)
3. albo Czechy wygrają z Armenią niezbyt wysoko a potem Armenia wysoko pokona Andorę (nikła szansa)
4. albo Szwecja potknie się na Węgrach (małe szanse)
5. albo Chorwacja przegra i ze Szwecją i z Bułgarią (średnia nadzieja).

Tak więc cieszyć się jeszcze za wcześnie. I tak trzeba wygrać z Walią - a potem choćby zremisować z Anglią - wtedy awans murowany i nie musimy oglądać się na skomplikowane tabelki w innych grupach.

zochaa

Cholewcia aż tyle tych warunków?
Szoczek dramacik, jak słowo daje...

oldAliAs99

Prawdę mówiąc, nie za bardzo rozumiem te Aproxymatowe wyliczenia i prognozy. Gramy w jednej grupie z Anglią, Austrią, Walią, Czechami, Finlandią, Holandią, Węgrami, Chorwacją, Armenią, Szwecją, Bułgarią i Andorą?
Strasznie liczna grupa.

Aproxymat

Jest niby podział na grupy, ale ta cała arytmetyka to pomysły świrów z FIFA, którzy nie potrafili wykombinować prostych zasad awansu do Mundialu, więc zrobili takie dziwaczne, że więcej zależy od wyników innych drużyn niż od zwycięstw swojej. Blue_Light_Colorz_PDT_40