po 30-tce

Gość

Chciałbym POdzielić się z szanonym Koleżeństwem spostrzeżeniami dotyczącymi miłości do drogi z którą przychodzi mi się często mierzyć.
Opiszę tylko kilka kilometrów wyjazdówki, bo na więcej nie starczy nerw.

Tankując przed tą niebywale uwielbianą trasą, mam nadzieję że tym razem poaliwo będzie jako takie na miarę obecnych Polskich standartów.
Mimo to zakupuję dobry środek do paliwa co czyni litr po jakieś ...bez kilku groszy 7 zł.

Mam cichą nadzieją że PO kilku kilometrach nie włączy się jaskrawie świecący tryb awaryjny. Nie stracę odstawionej trybem awaryjnym turbosprężarki oracz click -powera pod pedałem gazu. Piekielna elektronika nie ograniczy obrotów.
W najlepszej opcji niemal natychmiast włączy się szalony system wypalnia filtra cząstek stałych.

Niespodzianek cąg dalszy. Wyjazdówka z miasta. Kierunek-stolica.

Koleiny. W sumie o co mieć pretensje.
Kto by tam sie przejmował koleinami. Nikt nikomu nie każe wozić się na oponach 240. Konsuktorzy przewidzili koleiny by TiR-y miały oczywiste przekonanie że to wyłącznie droga dla nich.
To nic że wpadając w takie transze można POjednać się z Panem Bogiem.

Dziury POmijam. To jak budżet Tuska i jego sprawnej ekipy. Sprawa nie do naprawienia. No kosmos z czarnymi dziurami.

Za to roboty drogowe i niedokończone inwestycje.

Na lewo piękny most pylonowy. Na razie w sumie do nikąd. No chyba że dla nielicznych w sumie mieszkańców i wycieczek na pewien znany obiekt. Na prawo zjazd z ronda do okolicznych sypialni miejskich ale zablokowany. Za rondem straszy betonówka z płyt. Na lewo most... i tylko most... bez dróg, serio serio, w polu w koniczynie czy innej trawie. Piękny ogromny. Ot tak. Stoi sobie.
Dalej jadąc starymi koleinami marzy się droga POwyżej na lewo, którą dziergają już z siedem lat. Cały czas stoi tam jeden walec i ...nic więcej.

No to Pytam. Ten sm widok od kilkunastu lat. Miasto gdzie zjadą ludzie na Tuskowe igrzyska.

Za to jak pięknie PObudowano reklamy wysokie na jakieś 20 metrów które to zakrywją przydrożne ruiny i wynędzniałe przydrożne zakłady przemysłowe.

Teraz wiem dlaczego POlszewiki latają samolotami. Oglądać własne dzieło rozkładu i nędzy to przecież takie żenujące. A i w rządowych autach silniki by diabli wzięli bo jakość paliwa toże na miarę obecnej ekipy. Paliwo samolotowe to inna bajka. Ale w tym temacie niech się wypowie kolega Formalny.

Całuśnie z drogi na Warsiawkę Wasz myślący inaczej, wywrotowy POlitycznie, Maczek -Sraczek.

Gość

dla ,,oficera,,

Poldek

Ach, ech i och!

Zatankowałem na pobliskiej stacji bezołowiową 98 w cenie 5,69 zł/litr. Promocja - 98 w cenie 95. Z usmiechem wyciagnalem karte z czytnika - kolejne punkty doliczone, wsiadłem w samochodów i po 5 minutach jazdy nowowyremontowaną drogą powiatową, prowadzącą nowym wiaduktem nad autostradą, znalazłem się na autostradzie.

Noga na gaz, 140 km na godzinę..równo, pasa paseczki w jedną, dwa paseczki w drugą, bez korków..upss..lekkie ograniczenie prędkości, już..znowu 140! O, to już Warszawa? Zwalniam, bo to ekspresówka, 120..o, zjazd na bok, nowym wiaduktem, bo szlak pójdzie w bok, na południową obwodnicę...ok, 120 bo znow ekspresówka..oho, trochę większy ruch, dobrze że tu cały czas są trzy lub cztery pasy..parampam..w radyjku tnie Staszewski a ja już jestem za Wisłą...zwalniam, bo główny szlak jeszcze zamnięty, kończą ustawiać ekrany dźwiękochłonne..w sumie piekny, fascynujący widok...zjazd na Marki...prawy pas, bo lewoskręty za krókie i mogą się blokować...czerwone..czerwone...jazda. 100 km na godzinę. O, Radzymin - ekpresowka. 120 km/h, radyjko glosniej i noga lekko dociska na gaz...
O kurcze..to juz?
Na spotkanie do JMD w Wyszkowie dotarlem 20 minut przed czasem.
100 km w niecałą godzinę.

Poldek

Powinienem rowniez napsiac, jak po mojej "lewej" przemyka piekny nowy most im. Marii Sklodowskiej-Curie, laczacy Bielany z Bialoleka, ale akurat jakis pajac na olsztynskich numerach uslilowal wjechac mi w bok, wiec mialem wazniejsze rzeczy do robienia niz podziwianie mostu.

letnisztorm

A to nie muzyczny topik ?

http://www.youtube.com/watch?v=HmXDYUcapt8

Pasztet

Prawda jest taka, że wszystkie rządy po kolei dały dupy jeśli chodzi o infrastrukturę drogową. Żeby przez dwadzieścia parę lat po komunie nie było sieci autostrad to jest mega syf. I gdyby nie bat w postaci Euro2012, to nie byłoby nawet tego co jest.

Formalny

klementyna

Gość

Do wpisu Poldka. Na jasne. Przecież POlska dzieli się na tą gdzie coś wybudowano i tą gdzie nie zrobiono nic. No może z wyjąkiem ptrzypudrowania syfa.
A pudrowanie syfa to 99% intrastruktury drogowej.
A ten 1 % to może te POwskie mosty i autostrady. Totalna fuszerka i marnotrastwo. Na chyba że ktoś autostradami nazywa 2 pasmowe drożynki po kilka ,a max kilkadziesiąt kilometrów.

A Jasiowi-

Pasztet

Takie tam pierdolenie - peowskie, czy nie peowskie. Jestem użytkownikiem i mam gdzieś kto je wybuduje - byle wybudował. Jeśli ktoś we wszystkim widzi jakąś partię, to nieźle musi mieć nadłubane w głowie. Wszyscy są tak samo niekompetentni, wszyscy wsadzają wszędzie swoich kolesi i wszyscy taka samo chrzanią robotę.

PS. Przy czym trzeba być jeszcze kompletnym głąbem, żeby długoletnie procesy inwestycyjne (a takie z reguły są projekty infrastrukturalne) przypisywać tej, czy innej ekipie (zarówno sukcesy jak i porażki). To dowodzi tylko tego, że nie ma się o temacie zielonego pojęcia.

Pasztet

art36

nudziarz

Miałem już kiedyś to napisać...
Naprawdę rzadko można na forach spotkać kogoś, z kim - pomimo roznic w poglądach - można porozmawiac rzeczowo , rozsądnie i z wzajemnym szacunkiem.
Jak mawiają młodzi - szacun art.
Miło mi było spierać się z Tobą i liczę na dalsze rozmowy

Formalny

Gość

Oj tam pitolenie. Co tu porównywć. Kilka kawałków raczej nie specjalnych autostradek do tego słono płatnych.
Realnie jeżdzę sobie dość często po tych drożynkach i nie wzbudzają we mnie żadnego entuzjazmu.
Odruchy wymiotmne powoduje telepanie się do Gdańska ze Szczecina cały niemal dzień, gdzie pokonanie takiej samej odległści w każdym niemal kraju zajmuje ze trzy cztery godziny.

Entuzjazm wbudziły we mnie za to ostatnio lokalne drożynki jadąc z Olsztyna przez Ornetę, Pieniężno ,Braniewo, do Elbląga. Drożynka z Iławy do Prabut, Susza i Malborka. Tak mi pasowało. Ludzie auto mam do remontu!!! A mam solidne auto gdzie zawieszenie jest jak w czołgu. Ciekawe jak radzą sobie ludzie w taczkach typu fijaciki reniawki tudzież inne wynalazki.

art36

Poldek

Poniewaz z nudow przejechalem sie swiezutko otwarta autostrada z Grodziska Mazowieckiego do Strykowa, stwierdzam ze bez wzgledu na to co sratolik czy sraczek wybelkocza, przejechanie tego niedokonczonego, zlego i wlasciwie bedacego porazka odcinka ktory przeciez nie jest autostrada wg standardow europejskich o ktorych tak sie sraczek rozwodzi zajelo mi 40 minut zamiast 1,5 godziny.

Wiec niech sie pierdola.

nudziarz

no wiesz Poldek.. powinno być pietnascie.
I to trzy lata , sześć miesięcy i jedenaście dni temu!

Kilo OK

bełkotek a teraz przeczytaj co napisał Animal Wto 20:12, 05 Cze 2012

nudziarz

Kilo... podpisujesz się pod zdaniem Animala ?
jednak koniec świata bliskim jest....