Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Poemat o początku świata
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Pałac Kultury i Nauki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:00, 01 Mar 2011    Temat postu:

Było bardzo wiele utworów literackich o powstaniu świata. Przecież SF to także literatura i to czasem wysokich lotów.
W samej antologii utworów SF "Kroki w nieznane" (tomów 6 + 1) jest kilka niezłych nowelek o powstaniu świata. Jedna z nich kończy się słynnym: "niech się stanie światłość" przy czym tworem, który to wypowiada, jest rasa ludzka na niesłuchanie odległym - najwyższym etapie rozwoju, występująca już nie jako pojedynczy ludzie, lecz jako jednolita myśl połączona z wszechświatem umierającym w ostatniej fazie entropii...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:09, 01 Mar 2011    Temat postu:

Czy to nie było opowiadanie Asimova? Hmmm... Nie mam, niestety, tych starych "Kroków w nieznane", choć co roku kupuję nowe wydania i poziom tej literatury jest tam całkiem wysoki, choć akurat o powstawaniu świata ostatnio nic nie było.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:14, 01 Mar 2011    Temat postu:

Aproxymat napisał:
Czy to nie było opowiadanie Asimova? Hmmm... Nie mam, niestety, tych starych "Kroków w nieznane", choć co roku kupuję nowe wydania i poziom tej literatury jest tam całkiem wysoki, choć akurat o powstawaniu świata ostatnio nic nie było.

Rzeczywiście - to był chyba Asimov, mój ulubiony pisarz SF. Koniec wieczności czytam co kilka lat i zestawiając pomysły Asimova z aktualnymi teoriami kosmogonicznymi znajduję w tym zawsze coś nowego...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
W2
maszynista z Melbourne


Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 2544
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 89 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:19, 01 Mar 2011    Temat postu:

W moim poście odniosłem się do poematu, jako gatunku literackiego. Jest wiele odmian poematu, lecz głównie kojarzy się z wierszowaniem i podniosłym stylem. Literatura sf. ma wiele opisów początku wszechświata, a największym jest chyba w Biblii.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:22, 01 Mar 2011    Temat postu:

W2 napisał:
(...) Literatura sf. ma wiele opisów początku wszechświata, a największym jest chyba w Biblii.


... to samo napisałem kilka dni temu - o księdze Genezis...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:26, 01 Mar 2011    Temat postu:

Aproxymat napisał:
Czy to nie było opowiadanie Asimova? Hmmm... Nie mam, niestety, tych starych "Kroków w nieznane", choć co roku kupuję nowe wydania i poziom tej literatury jest tam całkiem wysoki, choć akurat o powstawaniu świata ostatnio nic nie było.


Masz dobrą pamięć, ale ja też... Po krótkim zastanowieniu sięgnąłem na półkę i wyciagnąłem Kroki w nieznane 1974. Trafione zatopione - Issak Asimov - "Ostatnie pytanie".
NIECH SIĘ STANIE ŚWIATŁO...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
W2
maszynista z Melbourne


Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 2544
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 89 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:26, 01 Mar 2011    Temat postu:

To jesteśmy jednomyślni.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:42, 01 Mar 2011    Temat postu:

Formalny napisał:
Masz dobrą pamięć, ale ja też... Po krótkim zastanowieniu sięgnąłem na półkę i wyciagnąłem Kroki w nieznane 1974. Trafione zatopione - Issak Asimov - "Ostatnie pytanie".
NIECH SIĘ STANIE ŚWIATŁO...


Dobre opowiadanie, skoro tak utkwiło mi w pamięci a nie czytałem od lat (oczywiście nie w 1974, wtedy jeszcze nie umiałem czytać ale wieku nastoletnim).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:52, 01 Mar 2011    Temat postu:

Aproxymat napisał:
Formalny napisał:
Masz dobrą pamięć, ale ja też... Po krótkim zastanowieniu sięgnąłem na półkę i wyciagnąłem Kroki w nieznane 1974. Trafione zatopione - Issak Asimov - "Ostatnie pytanie".
NIECH SIĘ STANIE ŚWIATŁO...


Dobre opowiadanie, skoro tak utkwiło mi w pamięci a nie czytałem od lat (oczywiście nie w 1974, wtedy jeszcze nie umiałem czytać ale wieku nastoletnim).

... No tak - jest ta różnica wieku... Ja wtedy, gdy brałem się do nowego projektu i stawałem przed pustą kalką rozpiętą na desce(nie używaliśmy AutoCad, chwytałem za książkę SF - najchętniej antologie, Wyndhama, Peteckiego, Lema, Asimova, Borunia i Trepkę, i już po kilku godzinach pojawiała się gotowa koncepcja urządzenia - jak powstanie wszechświata. Właściwie, to powinienem zapłacić pisarzom SF jakies dywidendy, bo koncepcje moich konstrukcji przychodziły mi do głowy bardzo często wtedy, gdy pojawił się odpowiedni nastrój i skupienie przy czytaniu SF...

Pierwszy raz czytałem SF mając 8 lat. Było to I wydanie Astronautów z 1951 roku. Druga książka SF to J. Żuławski - "Na srebrnym globie" Jakieś wiekowe wydanie. Cała treść jest dostępna pod adresem:
[link widoczny dla zalogowanych]

Ale dość na temat SF bo to niezupełnie po myśli autorki topika


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Formalny dnia Śro 0:01, 02 Mar 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:23, 02 Mar 2011    Temat postu:

Uwielbiam tak "Astronautów" jak i "Na srebrnym globie" (obie mam w starych wydaniach, niemiłosiernie zaczytane)... a faktycznie wątki fantastyczne lepiej kontynuować na topiku, np. tym:
http://www.trzydziestki.fora.pl/palac-kultury-i-nauki,5/fantastyka,4064.html


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:57, 04 Mar 2011    Temat postu:

Mit Stworzenia według Vangelo delle Streghe.

(Jakaś neopogańska religia przyjęła go za własny - strach się bać.
Wywodzi się podobno z tradycji aleksandryjskiej, ale jej elementy można znaleźć w mitologii greckiej i innych starych kulturach)

„Diana stworzona była jako pierwsza pośród wszystkiego co zostało stworzone. Były w niej wszystkie rzeczy.”

Innymi słowy Diana – lub Bogini – jest najbardziej pradawnym bóstwem. Istniała przed początkiem wszystkiego, jako Chaos – Bógini bez formy zawieszona w pustce, zawierająca w sobie ziarna wszystkiego co kiedykolwiek powstanie – zarówno duchowych jak i fizycznych – wszystko wymieszane w bezcielesnej formie, bez porządku… niezdefiniowane. Pradawne ( w sensie pierwotne ) Bóstwo jest więc androgeniczne – posiada zarówno cechy kobiece ( Duch lub yin ) i męskie .Jednak Pradawne Bóstwo jest prezentowane jako kobieta. Boginią Starucha egzystującą od początku czasu fizycznego. Ten aspekt Bogini utożsamiany jest z ogromnymi pokładami wiedzy i nazywany często Hekate.
Przez nieskończone eony Pierwotne Bóstwo istniało w bezkształtnym, niezdefiniowanym stanie, w ciemnościach poprzedzających pierwszy akt tworzenia. Na początku Bogini spała, świadoma, czasem nieświadoma, odpoczywając, ładując się i nabierając energii będąc kompletnie samą, zamkniętą wyłącznie w sobie samej pośród nicości.

Z biegiem czasu Pierwotne Bóstwo zaczęło drgać, stawać się coraz bardziej świadome. Na początku Bogini stała się świadoma swojej własnej egzystencji. Z czasem zaczęła myśleć, śnić, zastanawiać się… w końcu pragnąć. Zastanawiała się jak by to było czuć, jak by to było poruszać się, wykonać czynność przynoszącą efekt. Jak by to było doznawać uczuć, emocji. Jak by to było widzieć, smakować, słyszeć…

I tak przez eony Pierwotne Bóstwo myślało, rozważało, zastanawiało się. Aż w końcu:

„Poza siebie, pierwszą ciemność, podzieliła się. Podzieliła się na Ciemność i Światłość. Bóg, Jej brat i syn, Ona i Jej drugie Ja. Nastało światło.”

Pierwotne Bóstwo podzieliło się – Jedno stało się Dwojgiem. Wszystko co w Bóstwie Pierwotnym było fizyczne, namacalne, zmienne przeszło na Boga, który był Światłem. Jak głosi przekaz wyłonieniu się Boga towarzyszyła eksplozja, deszcz fajerwerków i płomieni. Bóg rozprzestrzeniał się we wszystkich kierunkach poprzez pierwotną pustkę lśniąc blaskiem, formując materię, nadając sens i ruch nicości. W tym czasie Jego Światło formowało gwiazdy wokół których formowały się planety.
Symbolicznie Bóg opisany jest jako Ten, który zstąpił do Siedmiu Sfer egzystencji. Podział na Siedem Sfer jest podziałem starożytnym, zgodnym z ideą Planet Ptolemejskich W skład Planet w takim rozumieniu wchodzą ciała niebieskie takie jak Słońce, Księżyc oraz te planety, które są widoczne gołym okiem z Ziemi. Planety poruszając się wyznaczają sfery, które z kolei odpowiedzialne są za – lub, jeśli ktoś woli wpływają na – następujące płaszczyzny licząc od środka: Fizyczną, Emocjonalną, Mentalną, Astralną, Duchową, Logiczną i Boską. W „Vangelo” czytamy dalej:

„I gdy Diana zobaczyła jak piękne było światło, światło które wyłoniło się z Niej, które stanowiło wcześniej połowę Niej, Jej brata Boga, zatęskniła i zapałała ogromnym pożądaniem. Pragnęła ściągnąć Światło z powrotem do Swojej Ciemności, wchłonąć je z zachwytem i rozkoszą… Marzyła o widzeniu, smakowaniu, formowaniu, ale będąc oddzieloną od Boga nie mogła niczego z tych rzeczy. Mogła tylko obserwować z zewnątrz to, co stworzyła. Bogini sięgnęła do najstarszej części siebie samej, do Bóstwa Pierwotnego, które częściowo wciąż w niej było. Innymi słowy skonsultowała się ze swoim wyższym Ja. Diana zapytała Bóstwa Pierwotnego w jaki sposób może ponownie połączyć się z Bogiem, jak Duch może przyjąć materię z powrotem do siebie. Starożytne Bóstwo Pierwotne, Wyższe Ja Bogini odpowiedziało:

„By się wznieść musisz najpierw upaść. By zostać największą pośród wszystkich Bogiń musisz najpierw stać się śmiertelna.”

Stało się jasne, że nie jest możliwe aby Duch mógł z powrotem wchłonąć w siebie Materię. Jeśli Bogini chciała ponownie zjednoczyć się z Bogiem jedyną drogą było więc Jej wejście do świata fizycznego. Tak oto Diana zstąpiła – przechodząc przez Siedem Sfer – do świata Fizycznego. Zrobiła to dzieląc się na wiele części siebie samej – na wiele dusz – które zesłała do Sfery Fizycznej i umieściła w fizycznych formach. Każda dusza przeżywa po wielokroć ludzkie życia przybierając różne formy fizyczne. Czytając to jesteś w jednej z form, jakie przybrała jedna z tych dusz, które są częścią Wielkiej Bogini. Jesteśmy Jej dziećmi a także dziećmi Boga, celem naszego istnienia jest dokończenie procesu ich zjednoczenia.
Bogini jest esencją Wszechświata, wprowadza Boską Iskrę, która ożywia wszystko, co istnieje. Bóg podtrzymuje tę iskrę. Bóg jest władcą przestrzeni i czasu, mistrzem czasoprzestrzeni.
Zstępowanie poprzez Sfery Egzystencji jest jak przechodzenie przez zasłony. Zasłona ma właściwość przesłaniania rzeczywistości sprawiając, że mamy problem z dostrzeżeniem rzeczy ukrytych poza nią. Z powodu tych zasłon zapomnieliśmy, że jesteśmy częścią Bogini, bytem duchowym doświadczającym świata fizycznego.
Generalnie możemy pokusić się na stwierdzenie, że jesteśmy obecnie w sferze mentalnej, zdolni postrzegać mentalne, emocjonalne i fizyczne energie i w drodze do postrzegania Sfery Intuicyjnej, w drodze do której zwiększymy percepcję tracąc część fizycznej materii.


Tiaaa...


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:19, 05 Mar 2011    Temat postu:

Bardzo to skomplikowane. Ale nie jestem znawcą mitologii, żeby ocenić czy dużo tu zapożyczeń z innych wierzeń, czy to coś całkiem oryginalnego.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Pałac Kultury i Nauki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin