Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"Sit Down and make Yourselves comfortable"

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Pałac Kultury i Nauki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Yo` Mama
nie oddaję pożyczek


Dołączył: 14 Wrz 2005
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 35 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 16:36, 02 Wrz 2006    Temat postu: "Sit Down and make Yourselves comfortable"

napisałem, to wklejam z o2

To będzie recenzja subiektywna, wrażeniowa i niefachowa, ostrzegam

Co ja mogę napisać..
Nie jestem maniakiem Floydów (a spotkałem tego dnia wielu.. z kilkoma rozmawiałem. Moja wiedza przy ich wiedzy - ehh ) Zdawałem sobie sprawę, ze jest tam mnóstwo ludzi, którzy traktowali to wydarzenie, jako pierwszy koncert Pink FLoyd w Polsce, spełnienie marzeń, itd.
Ja jestem raczej z tych, dla których "Pink Floyd to ściana, ciemna strona, shine on i płyta z krówką" (w pokoncertowej pyskówce na jakimś forum wyczytałem, hehe.. do pełni charakterystyki brakuje jeszcze tego, że bardzo lubię "The Division Bell" i znam na pamięć "Wish You Were Here" (kiedyś nawet potrafiłem to w miarę wiernie zagrać..))
No..
Nastawienie przed koncertem miałem bardzo neutralne.
Nie przygotowywałem się na nic, nie kupiłem "On an Island".. posłuchałem tylko w Trójce listy słuchaczy..
Chciałem zobaczyć Davida Gilmoura na scenie - zobaczyć jakim jest muzykiem, gitarzystą, człowiekiem; sprawdzić, dlaczego właściwie go lubię

Koncert miał być podzielony na dwie części - w pierwszej utwory z "On an Island" a w drugiej - wybrane utwory Floydów.
Dla tego zaskoczyły mnie pierwsze dźwięki - dobrze znane nawet mnie
Speek To Me, Breathe i Time.. wgniotły mnie w ziemię, nie tylko dla tego, że stałem 20 m od sceny a głośniki miałem na wprost ucha.
Później dowiedziałem się, że w dalszych sektorach nagłośnienie było fatalne - za ciche, głównie w pierwszej części koncertu. U nas - od początku było dobre - niesamowicie czyste i dokładne brzmienie.
Potem krótkie powitanie i zapowiedź właściwej, pierwszej części koncertu:
"Sit Down and make Yourselves comfortable" – po takim wstępie należało się raczej spodziewać spokojnej, relaksującej muzyki.. i trochę tak to wyglądało.
I to wcale nie jest zarzut.
Za sprawą brzmienia niektórych instrumentów (muzycy ci sami) trudno słuchać tej muzyki bez skojarzeń z P.F. Trochę mnie to z początku denerwowało ale stopniowo utwory nabierały 'swojego' charakteru. Miałem wrażenie, że ta muzyka jest trochę lżejsza gatunkowo niż u Floydów, że więcej w niej powietrza, spokoju i osobistego przekazu (chociaż, przyznam, tekstów nie czytałem -datego mówię o wrażeniu ).
Przestrzeni dodawała świetnie brzmiąca Orkiestra Filharmonii Bałtyckiej pod dyr. Preisnera. Jako gość specjalny wystąpił Leszek Możdzer.. również dobrze dał się słyszeć w kilku utworach..
Po 15 min przerwy - to, na co czekała większość widowni
Słyszałem i czytałem różne opinie – w wielu wytykano liczne błędy i wpadki oraz "nie takie" aranżacje, tzn głównie - nie takie, jakich się Państwo Publiczność spodziewało - wykonanie Shine On i Wish You .. Mnie się akurat spodobało; widać, że te utwory żyją i zmieniają się razem z Autorem. Trochę mnie może rozczarowała solówka w "High Hopes” – czekałem na ten utwór, wyszedł ‘tak sobie’, bez tego szczególnego napięcia w solo na slidzie, jakie z nim wiążę.
28 min. 'Echoes' to dla mnie nieporozumienie. No ale ja mam dziwny gust i tym stwierdzeniem zraziłem do siebie kilku Prawdziwych Fanów. Podobnie, wcześniej, odebrałem Astronomy Domine – jak dla mnie to są strasznie archaiczne kawałki, które w dodatku źle się zestarzały i nie mogę ich słuchać z przyjemnością.
Przerwa po Echoes była bardzo potrzebna
Bisy przywróciły mi wspaniały nastrój. ‘Wish You Were Here’ zagrane w dużej części akustycznie i jakoś tak kameralnie. ‘A Great Day For Freedom’ dedykowany Stoczni – miejscu, w którym zaczął zmieniać się świat. I jeszcze ‘Comfortably Numb’.. po którym wszyscy długo bili brawo w nadziei, że muzycy jeszcze wyjdą. Ale nie wyszli.

Koncert przewyższył moje (fakt - niewielkie) oczekiwania; odebralem go jako spotkanie z Dawno Dorosłym Muzykiem. Człowiekiem, który przeszedł długą muzyczną drogę a teraz nie boi się uwolnić od ciasnego wizerunku „gitary i głosu Pink Floyd”. Jako muzyk-wszechstronny, jako gitarzysta – na pewno nie wybitny - ale ma muzykalność i wrażliwość, które bardzo mi odpowiadają. Rzucił mnie na kolana jednym patentem (dotąd nie wiem, jak on to zrobił) w którymś ze swoich nowych utworów – chyba specjalnie kupię tą płytę
Polubiłem faceta jeszcze bardziej. A Pink Floyd.. cóż.. obrejrzę sobie ‘Pulse’ na DVD

David Gilmour - wiadomo co..
Richars Wright - keyb/voc
Phil Manzanera - git/voc
Guy Pratt - bass
Jon Carin - keyb/voc
Steve Di Stanislao - dr
Dick Parry - sax
czyli spora część składu ze słynnej płyty 'Pulse'

Set 1 [76:45]:
1. Speak To Me [0:43]
2. Breathe [2:49]
3. Time [6:38]
4. Breathe Reprise [3:09]
5. Castellorizon [3:47]
6. On An Island [7:36]
7. The Blue [6:51]
8. Red Sky At Night [3:02]
9. This Heaven [4:43]
10. Then I Close My Eyes [7:46]
11. Band introduction [3:04]
12. Smile [5:02]
13. Take A Breath [7:06]
14. A Pocketful Of Stones [5:52]
15. Where We Start [8:38]

Set2 [71:21]:
1. Shine On You Crazy Diamond [13:06]
2. Wot's...The Deal [5:36]
3. Astronomy Domine [5:26]
4. Fat Old Sun (false start) [2:05]
5. Fat Old Sun [6:43]
6. High Hopes [10:09]
7. Echoes [28:16]

Encore [22:21]:
1. Wish You Were Here [5:39]
2. A Great Day For Freedom [6:44]
3. Comfortably Numb [9:59]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:42, 02 Wrz 2006    Temat postu:

Świetnie, bardzo interesująca relacja, byłem ogromnie ciekaw tego koncertu. Nie wiem czy jestem maniakiem PF, ale jakbym tak się mocno zastanowił, to chyba jest to jeden z tych zespołów co bardzo mocno wpłynął na moje poglądy na muzykę. Choć tej nowej płyty Gilmoura nie kupiłem jeszcze, słyszałem tylko pojedyncze utworki. Jakoś obawiałem się rozczarowania i taka chyba jest ta nowa muzyka. Poprawna, ale nie powalająca. Floydopodobna, ale nie Floydowa. Ale też to jest i pewien jej plus, trudno w kółko powielać stare patenty... Z tymi starszymi utworkami, to jest tak, że człowiek odruchowo oczekuje tych osłuchanych starych wersji i trochę nerwowo reaguje, kiedy odkrywa, że niektóre są już rzeczywiście dość archaiczne. Ale też i taki ich urok. Żałuję, że nie było mnie na tym koncercie, cieszę się, Yo, że chociaż dzięki Tobie czegoś się o nim dowiedziałem

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yo` Mama
nie oddaję pożyczek


Dołączył: 14 Wrz 2005
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 35 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 21:10, 02 Wrz 2006    Temat postu:


gdybym był bardziej zagorzałym faunem Floydów, pewnie ten brak uprzedzeń
nie przyszedłby mi tak łatwo

niezależnie..
wkurzyłbym się, gdybym - nie będąc na tym koncercie -
posłuchał nocnej III-ki.. niesamowita audycja do 6 rano
klimat.. jak za 'dawnych dobrych czasów' -
siedzieliśmy w kuchni przy piwie i radioodbiorniku marki Lena
w pewnym momencie do prowadzącego Kosińskiego zadzwonił z Gdańska Kaczkowski..
zrobiło się nagle prawdziwe radio
ciekawe co mieli na myśli, mówiąc o nadziejach na zmiany na lepsze -
czyżby kierownictwo Polskiego Radia maiło się zmienić? czy samej III ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:39, 02 Wrz 2006    Temat postu:

Od pewnego czasu moje kontakty z radiem stały się, oględnie mówiąc, sporadyczne. Kiedyś Trójka to było coś niesamowitego, ale od dawna pogodziłem się, że te czasy już nie wrócą. A może jednak?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
enpe
fortepian w koziej skórze


Dołączył: 31 Sie 2005
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 13:03, 13 Wrz 2006    Temat postu:

yo 'mama > czy ty byles na tym samym koncercie w ktorym i ja mialem nieprzyjemnosc uczestniczyc , czy moze byl jeszcze jakis inny o ktorym nic mi nie wiadomo ? bo moje wrazenia sa zgola odmienne...

po ubieglorocznej klesce z jarrem , obiecalem sobie ze zeby nie wiem co sie dzialo, nigdy wiecej nikt mnie nie skusi na uczestnictwo w imprezie organizowanej przez fundacje gdanska.
ale to mial byc gilmour, mial byc wright , mieli grac numery floydow i kurna jeszcze tak blisko. majac z natury bardzo slaba silna wole, koniec w koncu przelamalem sie.

jak pan bog przykazal pod bramami stoczni bylismy dwie godziny przed rozpoczeciem. najpierw jakies ciule kazaly nam ustawic sie w kilometrowej kolejce, na koncu ktorej mielismy wymienic czesc biletu na opaske, po tej wymianie z opaska i druga czescia biletu w zebach ( co za kurwa palant mogl cos takiego wymyslic !?) powinnismy sie udac dalej... powinnismy, ale po ponad poltoragodzinnym oczekiwaniu bylismy dopiero mniej wiecej w polowie kolejki.
do koncertu pol godziny, ludzie wkurwieni na maksa, wszystkim dookola zaczelo powoli skakac cisnienie, ale luz czekamy sobie spokojnie, powoli zastanawiajac sie czy zdazymy na druga czesc imprezy.
po nastepnych 10 minutach stania okazalo sie ze opaski sie skonczyly (!!!!) tyle ze wtedy nie bylo mi do smiechu bo kilka tysiecy osob z biletami w garsci zaczelo szturmowac stoczniowa brame nr 2.
ostro pracujac lokciami jakos dopchalismy sie do bramek na ktorych spotkala nas nastepna z atrakcji przygotowanych przez niezawodnych organizatorow, otoz niektore bramki byly dla chlopcow a inne dla dziewczynek , hehehehe... wiec tuz przed wejsciem wielki tumult i nastepna przepychanka dziewczynki na prawo, chlopcy na lewo... (!!!)
po wejsciu szybki bieg do sektora, nastepna bramka gdzie ochrona przyswiecajac sobie zapalniczka (!) spawdza znowu bilet i jestesmy na miejscu tzn. w sektorze A2 .

bede wyrozumialy i nie napisze nic na temat zapowiadanej ooogromnej sceny ( moze ta mala ja zaslaniala ?) nie wspomne tez o zapowiadanych wielkich telebimach i festiwalu swiatel, bo naprawde nie ma sensu sie rozwodzic nad tzw. medialnym szczuciem, nie majacym zadnego pokrycia w rezczywistosci.

nie sposob jednak nie napisac o NAGLOSNIENIU a wlasciwie BRAKU naglosnienia. nie moze byc tak ze rozmowy przez telefon osoby obok, zagluszaja mi muzyke , badz co badz rockowa. nie moze byc tak ze kupujac bilet w najblizszym sceny sektorze w czasie solowek gitarowych, slysze szelest szurajacych butami ludzi i buczenie agregatow pradotworczych. nie moze byc tak ze umieszcza sie na scenie orkiestre ktorej ni huhu potem nie slychac.
dlatego ciezko mi dyskutowac nad tracklista i wrazeniami , bo ja po prostu nie slyszalem tego koncertu.

pzdr.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yo` Mama
nie oddaję pożyczek


Dołączył: 14 Wrz 2005
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 35 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 22:25, 15 Wrz 2006    Temat postu:

to żeś mi chłopie ćwieka zabił..

też byłem w sektorze A2
fakt, stałem z uchem przy głośniku i pierwsze dźwięki spowodowały łopot nogawek (rno chyba, że to ktoś z przodu..) więc na nagłosnienie nie mogłem narzekać.
Ale rozmawiałem później z ludźmi z dalszych sektorów - byli dość wkurzeni, bo naprawde musieli się wysilać, żeby coś usłyszeć.

O 16:15 kolejka do najblizszego mi namiotu z paskami (od strony Hotelu Heveliusz) liczyła góra 10 osób.
Poczekałem na znajomych, obaliliśmy po piwku w barze naprzeciw Krzyży (przy Marynarki Polskiej) i spokojnie poszliśmy do bramki. Czas oczekiwania - zero. Liczba ochroniarzy napotkanych po drodze - 2.
Jeden przeglądał plecak a drugi - mnie. Zero ścisku. Usiedliśmy na glebie 10 m od barierki, naprzeciw zestawu głośników. Telebimy były.. ale z naszej perspektywy mało widoczne. A wielkością - fakt, nie imponowały
Ale, jak już mówiłem, nie napalałem się na nic przed tym koncertem (po koncercie "2 kategorii" Jarrea - i tym razem nie spodziewałem się wielkiego widowiska) więc nic mnie specjalnie nie rozczarowało.
No ale jeśli ktoś marzył o "drugiej Pradze" to mogło go ponieść.. oj, mogło..

wiesz, może ja po prostu przywykłem do tego, że Gdańsk to magiczne zadupie
tu nie ma i nie będzie światowych widowisk..
('magia' polega na tym, że rzeczy które udają się wszędzie na świecie - tu sie nie udają. Czasami mi się wydaje, że cały nasz piękny Kraj jest takim magicznym zadupiem.)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
enpe
fortepian w koziej skórze


Dołączył: 31 Sie 2005
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 12:45, 16 Wrz 2006    Temat postu:

chyba zahaczylismy o ten sam bar tyle ze my o 2 godziny pozniej.
sadzac po europejskiej cenie biletow mozna sie bylo spodziewac koncertu na poziomie,
ale wyszlo jak zwykle. w przyszlym roku nawet gdyby led zeppelin sie reaktywowalo na jeden wystep
w gdansku to chyba juz mnie fundacja gdanska nie skusi na zakup wejsciowki.

bylo minelo, za tydzien 24.09 polskie dinozaury. na pokladzie o 20.00. Krzak.

[link widoczny dla zalogowanych]

jak nie bedziesz mial co ze soba zrobic, to wpadnij, mozna zrobic pare piwek

i jeszcze mala pamiatka z gilmoura:




pzdr.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yo` Mama
nie oddaję pożyczek


Dołączył: 14 Wrz 2005
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 35 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 16:04, 17 Wrz 2006    Temat postu:

enpe napisał:
chyba zahaczylismy o ten sam bar tyle ze my o 2 godziny pozniej.
sadzac po europejskiej cenie biletow mozna sie bylo spodziewac koncertu na poziomie,
ale wyszlo jak zwykle. w przyszlym roku nawet gdyby led zeppelin sie reaktywowalo na jeden wystep
w gdansku to chyba juz mnie fundacja gdanska nie skusi na zakup wejsciowki.


heh.. sporo ludzi wlazło na wejściówki z Dziennika Bałtyckiego - może to jest rozwiązanie ?
enpe napisał:

jak nie bedziesz mial co ze soba zrobic, to wpadnij, mozna zrobic pare piwek

nie miałem okazji słuchać Krzaka, chociaż wiem ,że to kawał / ek historii
ale.. więc czemu nie ? do Pokładu mam 20 min pieszo, a na piwko - zawsze
Swoją dorgą - Poklad ma niezłe imprezy;
byłem tam na paru świetnych koncertach (dwóch panów z Areny.. Tomasz Stańko.. Jarek Śmietana/Karen Edwards..)
teraz nastawiam się na Richarda Bona
król basu
[link widoczny dla zalogowanych]
po drodze jeszcze chyba Fish w Bydgoszczy - bogata jesień..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
enpe
fortepian w koziej skórze


Dołączył: 31 Sie 2005
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 17:19, 17 Wrz 2006    Temat postu:

mozliwe ze na barrecie & nolanie (arena + pendragon) siedzielismy obok siebie
tez nigdy nie narzekalem na ten klub, swietny klimat i prawie zawsze udane imprezy. troche drogi pilsner ale nie ma rozy bez kolcow
nie naleze do fanow krzaka tak jak i ty niewiele go znam , ale mysle ze warto bedzie posluchac ich instrumentalnych popisow. podobnie mialem z sbb, prawie sila zaciagnieto mnie na ich wystep, a potem na pokladzie dali takiego czadu ( np. solo-wlasciwie duo na dwie perkusje ) ze nabralem bardzo duzego szacunku dla tych badz co badz wiekowych juz panow.

reszta na pw.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yo` Mama
nie oddaję pożyczek


Dołączył: 14 Wrz 2005
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 35 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 22:51, 17 Wrz 2006    Temat postu:

no.. to zapowiada się dobra niedziela

drogiego pilsnera osładza miła obsługa..
co prawda kiedyś zamiast piwa z sokiem malinowym i imbirowym
(miałem taką fazę) babka przyniosła mi dwa: każde z innym sokiem, ale..
szybko się uczą

narazie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:55, 17 Wrz 2006    Temat postu:

Mogłeś te piwa wymieszać

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yo` Mama
nie oddaję pożyczek


Dołączył: 14 Wrz 2005
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 35 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 23:50, 17 Wrz 2006    Temat postu:

musiałbym poprosić przynajmniej o trzecią szklankę..
nie chciałem dziewczynie mieszać w głowie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Pałac Kultury i Nauki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin