Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Studium przypadku
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 18, 19, 20  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Pałac Kultury i Nauki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pon 8:34, 11 Mar 2013    Temat postu:

Kewa napisał:
Seeni napisał:

Bo ma w stosunku do nich inny plan, który niekoniecznie My wierzący musimy rozumieć.

Aha. Angel
Znów ta wygoda. A ja lubię rozumieć!

Ale wiara nijak ma się do rozumu. Wiara opiera się właśnie na zaufaniu do Dobrego Boga.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati
Gość





PostWysłany: Pon 10:47, 11 Mar 2013    Temat postu:

Wczoraj oglądałam program właśnie o Bogu i okultyzmie w kontekście Himmlera i padło tam jedno stwierdzenie.. że ludziom od zawsze był Bóg potrzebny, że Ktoś, kto ma moc nad zdarzeniami natury może zarówno je prowokować, jak i zapobiegać im.. i, że lepiej zatem było ludziom z Bogiem nawet, jeśli czasami był zły, okrutny i przewrotny, niż bez Niego. Z tego programu wyniosłam wniosek, że nie ma bata.. Bóg czy byśmy tego chcieli czy nie z całą pewnością pojawiłby się w Naszej rzeczywistości prędzej czy później.. nie ma innej opcji..

Dał ludziom wskazówki, wolną wolę i sumienie. To wszystko. W mojej ocenie na tym kończy się rola Boga – jeśli w ogóle istnieje. Ja wierzę, że za wszystko, co się dzieje na Ziemi jesteśmy odpowiedzialni my, ludzie.. za biedne, głodne dzieci w Afryce, za wojny, za całe to, co nazywamy złem, ale i dobrem. Dostaliśmy (choć ja uważam, że sami sobie wygenerowaliśmy) przykazania, a ich realizację (dzięki wolnej woli możemy sobie tutumdrutum) lub jej brak oceniamy sami w sobie dzięki sumieniu, które doskonale nam mówi czy postępujemy w porządku czy nie.

Z drugiej strony zastanawiam się, czy przypadkiem teksty o tym, że każdy ma swojego Boga wykluczają niejako Boga jednego, jedynego?.. bo jakim jest zatem Bóg o którym mówi religia? Religia w Biblii chyba dość jasno Go określa..Pytam, bo nie wiem. Nie znam niuansów Pisma Świętego, ale wierzący katolicy chyba je znają(?) Uważam, że jeśli już wierzyć w duchu wybranej religii, to w jednego Boga, właśnie takiego o jakim mówi owa religia a uznanie, że każdy ma swojego jest pójściem trochę na łatwiznę. Łatwo jest wierzyć sobie w swoje ‘Firdumdyrdum’. Jeśli nazywam się katolikiem, muzułmaninem, protestantem czy kimkolwiek innym, to działam i żyję zgodnie z nauką wybranej przeze mnie religii i wierzę w Boga w tej religii opisanego. Czyli wierzę, że w siedem dni Bóg stworzył Ziemię, że Ewę zbudował z Adamowego żebra, że ukarał ludzi plagami, że wyrył w skale przykazania i dał je Mojżeszowi, że kazał Abrahamowi zabić Izaaka i najtrudniejsze jak dla mnie.. wiara w życie po śmierci w.. Raju z aniołami i archaniołami i wszystkimi chórami Niebios, ze świętymi i zmarłymi bliskimi itd… Jeśli kreuję sobie swojego Boga to kreuję swoją własną religię..chyba, że ta religia ma taki rozrzut interpretacyjny, że faktycznie jest w niej miejsce na miliardy Bogów.. jeden dla każdego wierzącego..I jeszcze jedno. Czy nie wydaje Wam się, że swojego Boga kreują sobie ludzie, którzy generalnie z wiedzą i rozumieniem Pisma Świętego są jakby na bakier nieco?
Powrót do góry
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pon 11:14, 11 Mar 2013    Temat postu:

Mati napisał:

Z drugiej strony zastanawiam się, czy przypadkiem teksty o tym, że każdy ma swojego Boga wykluczają niejako Boga jednego, jedynego?.. bo jakim jest zatem Bóg o którym mówi religia? Religia w Biblii chyba dość jasno Go określa..Pytam, bo nie wiem. Nie znam niuansów Pisma Świętego, ale wierzący katolicy chyba je znają(?) Uważam, że jeśli już wierzyć w duchu wybranej religii, to w jednego Boga, właśnie takiego o jakim mówi owa religia a uznanie, że każdy ma swojego jest pójściem trochę na łatwiznę. Łatwo jest wierzyć sobie w swoje ‘Firdumdyrdum’. Jeśli nazywam się katolikiem, muzułmaninem, protestantem czy kimkolwiek innym, to działam i żyję zgodnie z nauką wybranej przeze mnie religii i wierzę w Boga w tej religii opisanego. Czyli wierzę, że w siedem dni Bóg stworzył Ziemię, że Ewę zbudował z Adamowego żebra, że ukarał ludzi plagami, że wyrył w skale przykazania i dał je Mojżeszowi, że kazał Abrahamowi zabić Izaaka i najtrudniejsze jak dla mnie.. wiara w życie po śmierci w.. Raju z aniołami i archaniołami i wszystkimi chórami Niebios, ze świętymi i zmarłymi bliskimi itd… Jeśli kreuję sobie swojego Boga to kreuję swoją własną religię..chyba, że ta religia ma taki rozrzut interpretacyjny, że faktycznie jest w niej miejsce na miliardy Bogów.. jeden dla każdego wierzącego..I jeszcze jedno. Czy nie wydaje Wam się, że swojego Boga kreują sobie ludzie, którzy generalnie z wiedzą i rozumieniem Pisma Świętego są jakby na bakier nieco?

Lepiej nie powtarzać takich spostrzeżeń swemu proboszczowi, czy innemu duchownemu. Kościół najbardziej boi się ludzi, którzy wierzą w "swojego" Boga, którzy go kreują, jak napisałaś. Taka ta nasza wiara powszechna ułomna, taka niedogmatyczna, taka uładzona i dostosowana do potrzeb. Jeśli ktoś deklaruje się katolikiem nie może robić zakupów w niedzielę, chyba, że właśnie "dogadał się" ze "swoim" Panem Bogiem i ten udzielił mu dyspensy. "Dzień święty święcić" to było kiedyś bardzo ważne, może nawet najważniejsze przykazanie w judaizmie, od którego wywodzi się chrześcijaństwo. Swoją drogą małostkowy ten Pan Bóg jeśli zależy mu na czołobitności, na zewnętrznych oznakach wiary, a nie na wierze duchowej. "Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną", "pamiętaj abyś dzień święty święcił" czy to nie brzmi trochę narcystycznie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati
Gość





PostWysłany: Pon 11:50, 11 Mar 2013    Temat postu:

Kewa napisał:
(...)Jeśli ktoś deklaruje się katolikiem nie może robić zakupów w niedzielę, chyba, że właśnie "dogadał się" ze "swoim" Panem Bogiem i ten udzielił mu dyspensy. "Dzień święty święcić" to było kiedyś bardzo ważne, może nawet najważniejsze przykazanie w judaizmie, od którego wywodzi się chrześcijaństwo. Swoją drogą małostkowy ten Pan Bóg jeśli zależy mu na czołobitności, na zewnętrznych oznakach wiary, a nie na wierze duchowej. "Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną", "pamiętaj abyś dzień święty święcił" czy to nie brzmi trochę narcystycznie?


W tym kontekście zastanawiam się nad istotą dyscypliny.
Czy na prawdę kościół jej wymaga dla własnych korzyści, czy może jednak dyscyplina i karność pomaga nam w życiu.. a stosowanie doktryn i zasad kościoła, poszczenie w piątki, asceza w poście, regularne spowiedzi, nie-seks przed ślubem itd..itd.. w pewnym sensie uczy nas takiej dyscypliny, która notabene pomaga nam mierzyć się z problemami i je rozwiązywać, a nie tylko biadolić nad ciężarem życia..
Powrót do góry
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pon 12:01, 11 Mar 2013    Temat postu:

Mati napisał:

W tym kontekście zastanawiam się nad istotą dyscypliny.
Czy na prawdę kościół jej wymaga dla własnych korzyści, czy może jednak dyscyplina i karność pomaga nam w życiu..

Moim zdaniem dyscyplina pomaga wiernymi zarządzać, czyli służy własnym korzyściom. Najlepiej przekonać ludzi, że wiara jest ponad naukę, że "ciekawość to pierwszy stopień do piekła", że każdy kto próbuje zrozumieć, zagraża Kościołowi. Wtedy można już ludźmi sterować i przy okazji napychać sobie kiesę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szb
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 4496
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1206 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 12:40, 11 Mar 2013    Temat postu:

mam pytanie:

1. "Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną."
2. "I dodał: «Tak powiesz synom Izraela: JESTEM posłał mnie do was». 15 Mówił dalej Bóg do Mojżesza: «Tak powiesz Izraelitom: "JESTEM, Bóg ojców waszych, Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba posłał mnie do was. To jest imię moje na wieki i to jest moje zawołanie na najdalsze pokolenia."

Pozwolę sobię na pewną nadinterpretację, ale stanąłem kiedyś w kropce.
Z jednej strony "jest Jeden Bóg" , Bóg Izaaka, Jakuba, Kasi, Madzi i Stanisława. - czyli nie ma innego.

A z drugiej Bóg zakłada, że wierni mogą wierzyć w inne bóstwo.
I czy chodzi o bóstwa-bożki-cielce-mamonę-itp czy rzeczywiście w drugiego Wszechmocnego, Najwyższego, Światło życia (żeby nie dodać Słońce Peru)?

czy ktoś może zna odpowiedź na tę rozterkę tą.

ps. a tą dyscypliną to owszem, musi być coś na rzeczy bo ludzie obdarzeni wolna wolą ... inne rzeczy wolą niż nakazano. Swego czasu Nudziarz bodajże napisał, że gdyby składki zdrowotne-emerytalne-rentowe były dobrowolne to obywatele by to przepierdzielili w drobny mak, a potem skamlali, że nie stać ich na leczenie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pon 13:13, 11 Mar 2013    Temat postu:

szb napisał:


A z drugiej Bóg zakłada, że wierni mogą wierzyć w inne bóstwo.
I czy chodzi o bóstwa-bożki-cielce-mamonę-itp czy rzeczywiście w drugiego Wszechmocnego, Najwyższego, Światło życia (żeby nie dodać Słońce Peru)?

czy ktoś może zna odpowiedź na tę rozterkę tą.


Ale w którym momencie to Bóg zakłada?
Mówiąc: "nie będziesz miał bogów cudzych przede mną" przecież "znosi" innych bogów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
l
maszynista z Melbourne


Dołączył: 01 Paź 2011
Posty: 6165
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 97 razy
Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:30, 11 Mar 2013    Temat postu:

Kewa napisał:
szb napisał:


A z drugiej Bóg zakłada, że wierni mogą wierzyć w inne bóstwo.
I czy chodzi o bóstwa-bożki-cielce-mamonę-itp czy rzeczywiście w drugiego Wszechmocnego, Najwyższego, Światło życia (żeby nie dodać Słońce Peru)?

czy ktoś może zna odpowiedź na tę rozterkę tą.


Ale w którym momencie to Bóg zakłada?
Mówiąc: "nie będziesz miał bogów cudzych przede mną" przecież "znosi" innych bogów.


nie znosi

np takim bogiem moze byc "przyjemnosc z jedzenia"
wiec z tego wynika, ze mozesz sie delektowac torcikami o ile nie narusza to jakiegos przykazania lub nie jest grzechem ( znaczy sie nie popadasz w obzarstwo - bo chyba jest taki grzech sposrod SIEDMIU )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pon 13:37, 11 Mar 2013    Temat postu:

corsaire napisał:


nie znosi

np takim bogiem moze byc "przyjemnosc z jedzenia"

Znosi. Angel
Tylko wtedy zgrzeszysz jeśli "przyjemność z jedzenia" przedłożysz przed Bogiem, a to chyba nie jest częste wśród wierzących, chociaż tak oceniając biskupie brzuszki to kto wie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pon 13:58, 11 Mar 2013    Temat postu:

Mnie zawsze ohydnie intygruje, z jakich przyczyn Ci którzy wierzą w Boga, nie mają żadnych problemów z pojmowaniem wiary i wszystkiego co z Bogiem związane. Problem z Bogiem mają tylko Ci, dla których On nie istnieje.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pon 14:05, 11 Mar 2013    Temat postu:

Seeni napisał:
Problem z Bogiem mają tylko Ci, dla których On nie istnieje.

Jeśli o mnie chodzi nie mam żadnego problemu z Bogiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasztet
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 4878
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 524 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:11, 11 Mar 2013    Temat postu:

Seeni napisał:
Problem z Bogiem mają tylko Ci, dla których On nie istnieje.

Nie z nim.
Z tym, że reguły i zasady takiej czy innej religii pakuje się do ustawodawstwa, które dotyczy również niewierzących.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pon 14:22, 11 Mar 2013    Temat postu:

Kewa napisał:
Seeni napisał:
Problem z Bogiem mają tylko Ci, dla których On nie istnieje.

Jeśli o mnie chodzi nie mam żadnego problemu z Bogiem.

Kłamczuszka Blue_Light_Colorz_PDT_02 A kto od 13 stron głosi szereg prawd o Bogu, zgłasza szereg wątpliwości dotyczących jego istoty, .... itd???
Z Pasztetem to się zgadzam w całości. Znaczy z każdym, kto uważa, że religia w ogóle nie powinna wtryniać się do ustawodawstwa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pon 14:28, 11 Mar 2013    Temat postu:

Seeni, zaczynam podejrzewać, że mnie nie lubisz. Przecież mi również chodzi o to samo. Dodatkowo jeszcze lubię wiedzieć, czyli zgłębiać wiedzę. Czy jeśli pisze o fizyce, to znaczy, że mam problem z fizyką?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pon 14:39, 11 Mar 2013    Temat postu:

Kewa napisał:
Seeni, zaczynam podejrzewać, że mnie nie lubisz. Przecież mi również chodzi o to samo. Dodatkowo jeszcze lubię wiedzieć, czyli zgłębiać wiedzę. Czy jeśli pisze o fizyce, to znaczy, że mam problem z fizyką?

A skąd - u mnie lubienie jest stałe zasadniczo. Angel Mogłoby mi się odmienić, jakbyś zaszlachtowała Nesia Not talking
Co do tej fizyki to nie wiem, czy masz problem i nie pamiętam czy o niej pisałaś. Think
Ale ten nieistniejący Bóg strasznie zaprząta Twoją uwagę.
Może ja się żle wyraziłam. Że ten Bóg to problem. Chodziło mi o to, że tak bardzo intryguje Cię coś, czego nie ma.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pon 14:46, 11 Mar 2013    Temat postu:

Gdyby wiara była cechą indywidualną, to zupełnie bym się nią nie przejmowała, ale została zinstytucjonalizowana, zaczęła odgrywać dużą rolę w życiu społecznym. Jako cząstka społeczeństwa czuję się uprawniona do zabierania głosu w tej kwestii. Że może za często? Za bardzo? Za to rzadziej bywam na innych tematach (np. Butik). Takie zwyczajnie mam zainteresowania.
Ps. Atak na Nesia, a nawet, zasadniczo na Ciebie, byłby ostatnią rzeczą, która przyszłaby mi do głowy. Angel


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pon 14:49, 11 Mar 2013    Temat postu:

Właśnie nie wiara, tylko religia, kościół- a to zupełnie inne sprawy.
W mojej ocenie, mocno dalekie od Boga.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pon 14:54, 11 Mar 2013    Temat postu:

Seeni napisał:
Właśnie nie wiara, tylko religia, kościół- a to zupełnie inne sprawy.
W mojej ocenie, mocno dalekie od Boga.

O, właśnie! Jeśli mam z czymś problem, to raczej z Kościołem. Shhh


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pon 15:10, 11 Mar 2013    Temat postu:

Z Kościołem to zasadniczo- ja też mam problem Blue_Light_Colorz_PDT_02

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Pon 16:42, 11 Mar 2013    Temat postu:

Seeni napisał:
Z Kościołem to zasadniczo- ja też mam problem Blue_Light_Colorz_PDT_02

Jak można mieć problem z kościołem?
Kościół jak kościół jest, lecz jego przedstwiciele ziemscy robią wszystko, aby ludzie będący w kościele zostawiali kościół widząc chciwośc, chytrość, bezbożność, pedofilje i djabli wiedzą co jeszcze.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Pałac Kultury i Nauki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 18, 19, 20  Następny
Strona 13 z 20

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin