po 30-tce

Juli*

- czyli Disco Polo i jego niezrozumiały poniekąd fenomen.
Jakby na to nie patrzeć, to przy tych właśnie rytmach bawi się z nas bardzo wielu na różnych imprezach. Ledwo zagrają, a nogi same niosą. Biodra falują, uśmiech na twarzy. Fikamy, skaczemy, wiatraczki , wycieraczki i dalej w tany, choćby w takt "Mydełka Fa". Nawet do Chin ta muzyka dotarła. Coverów całe mnóstwo. A ile płyt wydano ?
Co w niej takiego jest, że przyciąga jak magnes nawet sceptyków ? Na koncert nie pójdziemy, w domu płyt nie mamy , ale w tany przy niej ruszamy i o dziwo dobrze nam z tym.

"Moje ciało oszalało"
http://www.youtube.com/watch?v=BodLm3rQc6Q
"Co ja zrobiłem, że się ożeniłem ?"
http://www.youtube.com/watch?v=zvd1zKseNqM
"Jesteś szalona"
http://www.youtube.com/watch?v=62Y_OArMGOk
"Żono moja"
http://www.youtube.com/watch?v=AG9uSEod3hg
"Majteczki w kropeczki"
http://www.youtube.com/watch?v=utNiXUgM2VA

Na koniec - "Seksualna" - takie coś na pograniczu w naszej i nie wersji. Różne teksty i aranżacje muzyczne. Od wyboru do koloru....
http://www.youtube.com/watch?v=WuFpC-NkX8Q
http://www.youtube.com/watch?v=f08IwbowGF4
http://www.youtube.com/watch?v=oofcPWOsgy0
http://www.youtube.com/watch?v=WeQXE8H-Hhk

karpieniec złocisty

Czy ja wiem czy niezrozumiały? Cała Europa przez to przechodziła, wzorowano się po prostu na modnym wtedy nurcie Italo. Oczywiście nasza rodzima twórczość była ledwie jego karykaturą, jednak mimo wszystko Polacy oszaleli na jej punkcie. Było kolorowo, prosto i skocznie. Ot, taki element pokomunistycznego folkloru - jak nie przymierzając "zastawa" z duraleksu...

Juli*

Jednak kogokolwiek zapytasz czy słucha, to zaprzecza. A na weselach i innych takich podskakuje, że hoho. Wstydzimy się do tego przyznać ? Niektórzy to wręcz tak się zapierają, ze aż strach drążyć. To aż taki obciach, że np. rusza nas taka "Seksualna" ? Tongue out (1)

Tekst banalny. Proste rytmy i cóż więcej potrzeba do podrygiwania ?

karpieniec złocisty

No bo faktycznie nie słuchają

Co oczywiście nie przeszkadza w zabawie. Ja sam też nie słucham, ale noga mi lata hehe...Wiesz czemu nie wieszam psów na DP? Bo chłopaki nie udają. Robią swoje i jest gitara. Wolę takie zdrowe podejście od takich dajmy na to braci-miernot Cugowskich na przykład.

Juli*

Mnie Cugowscy ostatnio zadziwili swoim utworem, ale ogólnie to wolę posłuchać, a właściwie poskakać przy DP, aniżeli podziwiać ich repertuar.

Przyznaję, że nie mam żadnej płyty z tej dziedziny, ale w rytmach tego typu poskakać lubię. Na dyskach młodzież szaleje, kiedy włączy im się coś takiego, a nie np. RAP

Zwyczajnie ludziska się bawią bez względu na wiek i płeć. Ja też, a co tam

Koneserem, jeśli chodzi o słuchanie czy koncerty jestem zdecydowanie innej muzyki i to w szerokim jej słowa brzmieniu.

karpieniec złocisty

Fajny jest ten hicior:
http://youtu.be/JvxG3zl_WhU
Ona tańczy dla mnie.
Kurde, to jest naprawdę fajne hehe

Juli*

Weekend - słyszałam. Na pewnej imprezce gdzieś tam leciało.

Ostatnio w karnawale hitem były tradycyjnie :

http://www.youtube.com/watch?v=BTtuqE4_dck

"Biełyje rozy"

oraz

"Jej czarne oczy"

http://www.youtube.com/watch?v=PjdBfoybvQ0

karpieniec złocisty

He he, biełyje rozy sprzedawałem jeszcze na kasetach jako jeden z najmłodszych kapitalistów na poznańskim targowisku

Juli*

Kasety - kiedy to było. Mam ich kilka, ale nie z "Biełymi rozami" Tongue up (1)

Nie sprzedawałam. Kupowałam

Z typowo weselnych to chyba "Cztery razy po dwa razy". Hiciorek, bez którego nie mogą się jakoś obejść

Pochodzenie O-Ren Ishii

karpieniec złocisty

No dość ciekawe. Teraz powinno nagrać się jeszcze wersję z orkiestrą symfoniczną

Juli*

Teraz to już wspomnień czar, ale dla niektórych to może cd.

http://www.youtube.com/watch?v=1WglUu4K3JE

:hamster_beautiful:

Juli*