po 30-tce

Kewa

Znów głośno o odnalezieniu obrazów Adolfa Hitlera, tym razem w Czechach. Świat nie bardzo wie, co z tym zrobić, czy etyczne jest wystawianie "dzieł diabła", zbrodniarza? Nie znam się na malarstwie, ale nie powiesiłabym w domu jego dzieła. Zapytam wprost: czy Adolf Hitler to malarz zakazany?
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Aproxymat

Pewnie nie. Nie sądzę by jego twórczość artystyczna była dziś nielegalna. Przyznam, że czułbym mocny dysonans, gdyby był świetnym malarzem, na szczęście przynajmniej tyle można powiedzieć, że jego dzieła sztuki są mocno przeciętne i gdyby nie nazwisko twórcy nie zbyt atrakcyjne dla kogokolwiek.

Kewa

Portrety, faktycznie, nieciekawe, ale już kwiaty i pejzaże chyba niczego sobie Think

[link widoczny dla zalogowanych]

Nie wiem dlaczego temat mnie zainteresował, może po dyskusji o łączeniu twórczości z twórcą. W sumie gdyby Hitlera przyjęto na ASP może nie byłoby wojny. Chociaż... byłaby z jakimś innym potworem w roli głównej.
Tutaj sa ciekawe komentarze: [link widoczny dla zalogowanych]

Aproxymat

Wielu uważa, że losy świata zależały od tej jednej decyzji odmawiającej przyjęcia Hitlera na studia. Ale czytałem jego biografię swego czasu i o ile pamiętam, został potraktowany tak z powodu swoich przeciętnych umiejętności. Widocznie na studia dostało się wielu zdolniejszych. Choć z perspektywy czasu na pewno mniej sławnych (jakkolwiek nie sądzę by marzyli akurat o takiej sławie).

Jadwinia · Gość

Kurcze, a mi się podobają niektóre jego obrazy. Szczególnie architektura, np. 13. A i portrety niczego sobie. Najmniej podobają mi się pejzaże. Nie zmienia to jednak faktu, że ze względu na autora, nie powiesiłabym sobie żadnego z jego obrazów w domu, nawet gdybym dostała jakiś za darmo.

Kewa

Pejzaże to akwarelki i dlatego takie rozmyte, ale te mostki ładne są

. Architektura rzeczywiście dość fajnie przedstawiona, trochę bajkowo, z detalami, ale jakby w ruchu. Sztuka właściwie ma w sobie coś z szaleństwa, to jest dość przerażające.

Aproxymat

No tak ale podobać się nam może dzisiaj. Podejrzewam, że w czasach gdy malował takich obrazów było pełno, tak jak dzisiaj w necie przeróbek z fotoszopa. I trudno było mu czymś takim zainteresować akademię.

Kewa

Tu jeszcze kilka:
[link widoczny dla zalogowanych]

Aproxymat · Wysłany: Pią 10:19, 02 Mar 2012 Temat postu:

Trudno coś powiedzieć, odbiór dzieł sztuki jest czymś bardzo subiektywnym. Nie można powiedzieć, że Hitler zupełnie nie radził sobie z malowaniem. Ale z drugiej strony nie wyróżniają się też jego dzieła niczym oryginalnym. Być może byłby po prostu jednym z wielu malarzy, popadłby w zapomnienie i dziś jego obrazy nie osiągałyby żadnych sensacyjnych cen. Byłby może jakimś przedstawicielem "wiedeńskiej szkoły powojennej" (zakładając, że I Wojna Światowa byłaby zarazem ostatnią o takim charakterze).

Kewa · Wysłany: Pią 10:22, 02 Mar 2012 Temat postu:

Aproxymat · Wysłany: Pią 10:43, 02 Mar 2012 Temat postu:

Tak, w tym samym czasie w dalekiej Gruzji spokojny żywot wiódłby pop Dżugaszwili, zakładając że pozostałby w seminarium w młodości.

szb · Wysłany: Pią 10:46, 02 Mar 2012 Temat postu:

Hmm. Kiedy malował te prace był pewnie niczego sobie wrażliwym, uczciwym, prawym człowiekiem. Kto wie, może nawet się narkotyzował!? Think

Nazwisko malarza bez dwóch zdań sprawia, że są one dzisiaj warte sporo.
Więc jedną z cech arcydzieła ma. Jest drogie.

Widać, że z tego okresu bycia artystą, zostało mu zamiłowanie do owczarków niemieckich i kreślenie na mapie liń ataku. A do tego trzeba mieć jak najbardziej wyobraźnię szalonego artysty.

Reanimując.

1. Adolf na ścianie - jako unikat, inwestycja - tak. ( chociaż, w sejfie raczej)
2. Adolf nie ma humoru i zostaje ludobójcą - nie.
3. Dlaczego w Niemczech jest tak dużo Turków?

szb · Wysłany: Pią 10:48, 02 Mar 2012 Temat postu:

Kewa · Wysłany: Pią 10:54, 02 Mar 2012 Temat postu:

szb · Wysłany: Pią 10:58, 02 Mar 2012 Temat postu:

Typ C, C + Co., Et, C + H., C + Co + Et, itp. - Typy te, wykonane przy pomocy C2H5OH i narkotyków wyższego rzędu, obecnie wykluczone. Charakterystyka modelu subiektywna, spotęgowania karykaturalne tak formalne, jak i psychologiczne niewykluczone. w granicy kompozycja abstrakcyjna, czyli tak zwana "Czysta Forma".

ma talent.

Aproxymat · Wysłany: Pią 10:58, 02 Mar 2012 Temat postu:

Ale Witkacy uznanym artystą się stał a Hitler nie był nim nigdy. Ale przypuśćmy, że nim właśnie był - czy jego poglądy (po części wykształcone w dzieciństwie/młodości i po części w okopach frontu zachodniego) nie popchnęłyby go i tak do walki o władzę. Może jako artysta startowałby w wyborach? Artyści też czasem stają się politykami.

Kewa · Wysłany: Pią 11:02, 02 Mar 2012 Temat postu:

Oczywiście, że Witkacy to zupełnie inny Ktoś

A to też fajne, z Witkacego: " Wykluczona a b s o 1 u t n i e jest wszelka krytyka ze strony klienta. Portret może się klientowi nie podobać, ale firma nie może dopuścić do najskromniejszych nawet uwag, bez swego specjalnego upoważnienia. Gdyby firma pozwoliła sobie na ten luksus: wysłuchiwania zdań klientów, musiałaby już dawno zwariować. N a t e n p a r a g r a f k ł a d z i e m y s p e c j a l n y n a c i s k, b o n a j t r u d n i e j j e s t w s t r z y m a ć k l i e n t a o d z u p e ł n i e z b y t e c z n y c h w y p o w i e d z e ń s i ę."

Kilo OK · Wysłany: Pią 11:16, 02 Mar 2012 Temat postu:

Jak sława AH może być spóźniona?
W Kręgu cywilizacji europejskiej będzie sławny, i sławny i sławny.

Apro
Co różni artystę od "nie artysty"?
Bo ja tego nie kumam.
Oglądając prace rożnych "artystów" zastawa:
- co brali
- jaki maja defekt mózgu
- dlaczego skandal jest jedyna formą "sztuki" który znają
- ukończyli Akademię Sztuk Pięknych ale dlaczego chwalą się tym otoczeniu
- nie maja pomysłu na czas wolny
- dlaczego nie znajdą sobie jakieś pracy
- czy to znów prowokacja z szympansem, ośmieszająca krytyków?

Kewa · Wysłany: Pią 11:23, 02 Mar 2012 Temat postu:

Kilo OK · Wysłany: Pią 11:29, 02 Mar 2012 Temat postu:

I będzie o nazizmie, IIWŚ, holokauście, przemówieniach z gestykulacją a`la Bartoszewski?

Może: Malarstwo Austriaka z wąsikiem, lub kto ceni obrazy Hitlera?