po 30-tce

lulka

Nie wierzę w ludowe wynalazki. Poza babką - taką roślinką .Moja babcia przykładała nam ją na wszystko bolące i pomagało. Think

Ale sama jej sobie już potem nigdy nie przykładałam.
No ale do rzeczy. Moją Mamę bardzo boli kolano. Boli od lat, ale teraz to już jakieś apogeum i nawet ketonal nie pomaga. Kilka dni temu ktoś mi powiedział, że najlepszy na to jest twarożek. Grubo obłożyć, zawinąć folią i 2-3 godziny trwać z tym czymś. A najlepiej 4.
Powiedziałam to mamie choć ze strachem w oczach bo ona też nie wierzy w babcine....Ale z tej bezsilności obłożyła sobie kolano twarożkiem. Na drugi dzień zadzwoniła, że nareszcie czuje ulgę po trzech miesiącach. I zeszła z czwartego piętra kupić sobie dwa kilo twarożku.
Sama jestem w szoku.
Anxious

sir Francis Drake

placebo

animavilis · Gość

Twarożek to nie wiem, ale babka, zarówno szerokolistna jak i wąskolistna, ma udokumentowane działanie lecznicze, m.in. przeciwzapalne. Jak, zresztą, setki innych, niepozornych roślinek z naszych trawników, ogrodów i łąk.
Wiele "mądrości ludowych" ma podłoże naukowe, z tym że mało kto - wiedząc, że coś działa, potrafi wyjaśnić, dlaczego działa. Tak, jak np. ta sól na zatoki. Zawsze, kiedy dopada mnie zatokowy ból głowy, obiecuję sobie wypróbować, ale chrzanienie się z jakimś prażeniem soli i szukaniem odpowiedniego woreczka w sytuacji, gdy pęka ci głowa, jest zadaniem ponad siły.