po 30-tce

Kobieta z klasą

siostra bardzo ładna.

Jayin

Naturalnie

Bardzo ładna. I nie sztuczna (chociaż pewnie i tak to czy owo miała poprawiane).

W2

Kobieta z klasą

Tak sobie myślę, że w następnym stuleciu to właśnie brzydota będzie w cenie. Przynajmniej ta naturalna

W naszej erze już nigdy nie można mieć pewności, czy poprawiane czy nie. Ja ostatnio poszłam do nowej dentystki i ta do mnie też z pytaniem: a kiedy pani prostowała zęby? Ja na to wielkie oczy i odpowiadam, że nigdy. Na to ta- o to rzeczywiście rzadkość mieć takie ładne naturalne

Kobieta z klasą

W2 Pomacham jak będę przejeżdżać przez Śródkę

Dawno, dawno temu 3 lata pracowałam na Wildzie,

Jayin

Poprawiać się można, ale - umiar się przydaje - bez przesady, bo potem ta sztuczność aż bije po oczach

A niektórzy mogliby się tak ŁADNIE starzeć... A tak, to się psują niepotrzebnie botoksami i innymi takimi...

2003 r., bez poprawek, ładna dziewczyna była:

Tutaj (2008 r.) jeszcze przed "przesadzeniem" (chociaż już po poprawkach), ale bardzo ładna kobieta z niej:

I po co te botoksy aż do przesady?

Już mi się nie podoba...

illunga

Każdy chyba gdzieś tam nosi w sobie obraz wyidealizowanego Ładnego Siebie. Może gdyby te zabiegi były takie ot, na pstryknięcie palcem, to więksość z nas coś by sobie "ponaprawiała". Ale niechęć do bólu dosyć skutecznie odsiewa ew. kandydatów/tki.
Z drugiej strony te wszystkie programy o cudownie wypięknionych kobietach chyba jednak napędzają rynek. A może tylko człowiek taki zaściankowy i nie ma pojęcia Think

Pamiętam jak zaskoczyło mnie to kilka lat temu, kiedy czekałam na wymrożenie pieprzyka u synka w dużym, prywatnym gabinecie pani dermatolog. I nagle usłyszałam jak lekarka polecała asystentce przygotować kilejne ampułki z botoksem, bo za godzinę jedna pani, za ileś tam druga, a później kolejna. O kurcze, pomyślałam, tutaj, w naszym zaścianku tyle klientek? Think

Seeni

Strasznie byłam przeciwna tym lalkom Barbie, że stereotyp, że anoreksja, że pochwała ciała i ogólnie, że głupota.
Moje dziecko pragnęło lalki Barbie jak żaba błota (bo wszystkie dziewczynki mają)
Postanowiłam być twarda. Jednakowoż, kiedyś któraś z ciotek przywiozła upragnioną lakę Barbie i było po wszystkim.
Zagościły w naszym domu na stałe wraz z akcesoriami: terenowym samochodem plażowym, domkiem, niezliczoną ilością sukienek i butów. Przyplątał się też Ken. Mała godzinami bawiła się lalkami Barbie, i mówiąc szczerze -ja często z nią.
Kupić, ale trochę przeczekać. Niech będzie wymarzona, upragniona, oczekiwana.

Migotka

A ja kupiłam mojej córce Barbie... dwie nawet...
z trzeciej zrezygnowałam, kiedy sie okazało, że i tak się nimi nie bawi i upycha pod łóżkiem zamiast na podusi z falbanką...
moja chłopczyca jest niereformowalna do dziś... Brick wall

Tina

Ta zywa Barbi ma smutne oczy. Nie wyglada na specjalnie szczesliwa i radosna...

Kto ja tak wypromowal...

Kobieta z klasą

Seeni jak zwykle napisałaś o tym co ja chciałam napisać, ale nie potrafiłam. Pocieszyłaś mnie i Ty!

Migotko moja była chłopczycą właśnie do niedawna. Wielkie było moje zdziwienie, że chciała na 6 urodziny nie kolejny samochód a właśnie lalkę, mało tego jeszcze Barbie. Póki co wybrała syrenkę- wynik filmu w kinie czy nachalnej reklamy? Na to pytanie nie znam jeszcze odpowiedzi. Póki co dziś jest nią oczarowana i szczęśliwa.

Tinko gdybyś przeszła tyle ciężkich operacji pewnie też byś nie miała sił uśmiechać się

Lionne

Kuro, może ja też Cię pocieszę - miałam w dzieciństwie lalkę Barbie, a żadna anorektyczka ani bulimiczka ze mnie nie wyrosła

A co do tej Rosjanki, to.. chyba jestem to w stanie przetrawić, bo jest pełnoletnia i wie (chyba Chytry

) co robi. Dużo bardziej szokują/bulwersują mnie hamerykańskie konkursy piękności dla dzieci, w których stuknięte mamusie doczepiają małym dziewczynkom sztuczne włosy, paznokcie, nakładki na zęby - żeby upodobnić je do lalek i wygrać konkurs Zdziwiony

Hower

Kobieta z klasą

Dzięki Lionne za pocieszenie

Co do tych durnych konkursów to ja już zupełnie gubię się- matki głupie bez wątpienia- ale co na to ojcowie? Co na to psycholodzy i inni eksperci? Dlaczego o tak głupich matkach są programy telewizyjne? Ba, nawet dostępne na skalę międzynarodową!
Ja wiem, że mądrymi trudno się rządzi, ale czy naprawdę jest frajda bycia najmądrzejszym wśród głupców ( sorka za taką offtopicową dygresję).

Hower- książki kupuję i te mądre też. Sama wypożyczyła sobie też jedną z biblioteki i w wieku 5 lat całą sama przeczytała

.

illunga

Mój mąż, kiedy pokazałam mu program o tych malutkich królewnach, powiedział, że to powinno być ścigane z urzędu. I te niewydarzone mamusie 3XL. Boszszsz d'oh!

Ja Barbie kupiłam córce świadomie- rósł mi taki mały chłopczyk, który kocha tylko zwierzaki. Sądziłam, że "może pomoże". Pudło. Lala ( i jej kolejne wcielenia) wylądowała na pawlaczu. Córeczka nie umiała się nią bawić. Dziś dzieć nadal kocha zwierzaki, ale dla odmiany stała się ultrakobietką.
To chyba my demonizujemy przedmioty. To tylko rzeczy.

Hower

Kobieta z klasą

Tak możemy tylko pocieszać się. Ze światem materialnym trudno wygrać. Dziś by być musisz mieć -nie da się inaczej. Możemy też małemu człowiekowi wpajać to i owo, ale ono też widzi co dzieje się na około. Mama jedno, a reklama drugie, a koleżanka w przedszkolu jeszcze co innego.

Hower