Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Co prawda mieliście to dostać wszyscy na PW i potem ...
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szb
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 4496
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1206 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:20, 17 Maj 2009    Temat postu: Co prawda mieliście to dostać wszyscy na PW i potem ...

... opisać to w topiku Mateczki ale nie jestem taka świnia.

[link widoczny dla zalogowanych]


narazie zgłębiam mądrości tych panów
to co napisali
to co o nich napisano

to jest kurde dobre Think


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dostojny
farsz poziomkowy


Dołączył: 08 Lis 2006
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mazowsze
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:20, 18 Maj 2009    Temat postu:

Co jest dobre ???

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szb
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 4496
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1206 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:09, 18 Maj 2009    Temat postu:

Wartości są dobre. Ich przekazywanie. Dobry jest solidny rodzinny fundament. Świadomość świata i potrzeba dystansu.
Dobre jest spojrzenie w przeszłość i przyszłość. I na to co kształtuje teraźniejszość.
Zasady są dobre. Przekraczanie granic też dobre jest.
Eksperymenty.


Ale najważniejsze jest zrozumienie. Kogoś i siebie. Świadomość własnej ewolucji, dojrzałości, wad i zalet.

Maciej: – Nieświadomie przymierzamy swój los do losu rodziców. Zdarza mi się myśleć, co ojciec grał będąc w moim wieku. Że np. był już po „Wodzireju” albo po wielkiej roli w teatrze. Ale nie stresuje mnie to, bo szybko zrozumiałem, że nie mogę się z ojcem ścigać. Muszę robić swoje

i nagle stanął mi przed oczami młody Olbrychski.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Malena
absolutnie niewinne spojrzenie


Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 3865
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 574 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:19, 18 Maj 2009    Temat postu:

Nie miałam szczęścia oglądać JS w teatrze - znam go tylko z kreacji filmowych i teatru tv. MS widziałam w wersji life.
Szanuję ich za odmienność interpretacji, a MS za odwagę podjęcia wysiłku bycia aktorem, tzn. pójścia za powołaniem, mimo świadomości, że będzie porównywany z JS. I widzę w interpretacjach MS dużą pracę nad własnym wizerunkiem. Nic z pójścia na łatwiznę.
Szamil - wspominasz młodego Olbryskiego, a mi po głowie chodzi Kukulska...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dostojny
farsz poziomkowy


Dołączył: 08 Lis 2006
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mazowsze
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:31, 18 Maj 2009    Temat postu:

szamil buckstar napisał:
Wartości są dobre. Ich przekazywanie. Dobry jest solidny rodzinny fundament. Świadomość świata i potrzeba dystansu.
Dobre jest spojrzenie w przeszłość i przyszłość. I na to co kształtuje teraźniejszość.
Zasady są dobre. Przekraczanie granic też dobre jest.
Eksperymenty.


Ale najważniejsze jest zrozumienie. Kogoś i siebie. Świadomość własnej ewolucji, dojrzałości, wad i zalet.

Maciej: – (...)

i nagle stanął mi przed oczami młody Olbrychski.


Dzielę swoją wypowiedź na pół.
1. Co do wyjaśnienia co dobre zgadzam się z tym zdaniem i tyle.
2. Co do Panów JS i MS, DO i RO, Cugowskich, Opanii, Damięckich itd.
to szczerze wkurza mnie to wszystko czasami. Akurat MAciek Stuhr jest dobry, pozostali - przemilczę.
Wiecie dlaczego tu bywam na forum bo tu nie ma telewizji, w której po włączeniu ciągle ten sam sos : Stuhr, Dowbor, Wodecki Olbrychski ... a jak będą chorzy to pod respiratorami, ale jeszcze będą ich promować, a jak umrą to ich dzieci są skazane na sukces.
Chcę by w filmach, w teatrze, w studio, w teleturniejach wszędzie były osoby stare, młode i zdolne z całej Polski, rotacja, za normalne pieniądze, by każdy z nich coś zarobił, nawet ten mały aktor z Białegostoku, a nie tylko ci sami lub ich dziwnie niespotykanie cudownie zdolne dzieci.
A forum to czasem głupie a czasem cudne wypowiedzi Wasze - i nie dlatego, że tatuś załatwił, jeśli nie bezpośrednio to swoją sławą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Malena
absolutnie niewinne spojrzenie


Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 3865
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 574 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:43, 18 Maj 2009    Temat postu:

Coś mi dzisiaj mignęło, artykuł/wywiad z dziećmi tych, którzy dokonywali przemian ustrojowych. Ale nie mogę tego znaleźć.
Z jednej strony promowanie na siłę kogoś bo ma nazwisko jest bez sensu (vide - kuriozum młodego Koterskiego).
Ale z drugiej - jestem w stanie zrozumieć, że rodzice chcą za wszelką cenę pomóc własnym dzieciom.
Jak to pogodzić? Stawiając wyższe wymagania tym, którzy 'mają nazwisko'??


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Malena dnia Pon 22:43, 18 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szb
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 4496
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1206 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 7:09, 19 Maj 2009    Temat postu:

Mal: Teatr. Chyba wiem, że mnie interesuje. Chyba bo czasem trafiłem na coś (tvp) co mi się naprawdę podobało. (Pomijam fakt, że nie jestem tetrofilem jakimś) Ale z Jandą akurat i JS - jak na złość.
Być może kiedyś zamiast włączyć DVD zaproszę moją kobietę do teatru ... ale właśnie takiego nietradycyjnego ... bym chciał .
Ale ... wracając do tematu: a co takiego zrobiła Kukulska? Bo z nią to jestem średnio w temacie
Co do Koterskiego to wydaje mi się, że owszem Miśka zpraszają na zasadzie baby z wąsem ale on poniekąd jest obarczony (a może genetycznie obciążony) takim patrzeniem na świat jak ojciec, Marek. Jeżeli nie zmarnuje się do końca w tym całym plastiku to może kiedyś jeszcze czymś zaskoczy. Think

Dostojny:
Tak jest jak napisałeś. Ale ten Warlikowski skupia tam nie mniej popularnych aktorów a jednak, w moim przekonaniu pozostaje to w jakimś stopniu ... niekomercyjne. Tzn. te nazwiska.
Ale tutaj znowu przypomina mi się to co powiedział MS pod koniec tego artykułu:

Maciej: – Czym jest wolność? Nie chcę odpowiadać banalnie, więc powiem to, czego często nie wypada mówić na głos: wolność dają również pieniądze. Kiedyś zapytano Mastroianniego, czy wziąłby udział w reklamie, a on odpowiedział: Nigdy nie sprzeniewierzę się ideałom mojego zawodu, chyba że będzie mi potrzebny nowy basen.

(nie wiem czy napisałem to wszystko zrozmumiale Think )

A Forum. Forum ... to dopiero teatr!!!


Aha. Wczoraj na Tvn była Kwaśniewska i Tusk. Juniorzy.
Ale nie oglądałem. To coś pewnie w ten deseń malenowy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez szb dnia Wto 9:07, 19 Maj 2009, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:21, 19 Maj 2009    Temat postu:

szamil buckstar napisał:
Mal: Teatr. Chyba wiem, że mnie interesuje. Chyba bo czasem trafiłem na coś (tvp) co mi się naprawdę podobało. (Pomijam fakt, że nie jestem tetrofilem jakimś) Ale z Jandą akurat i JS - jak na złość.


O tym jak stara kobieta opętana nienawiścią za krzywdy z młodości powraca by zemścić się na byłym kochanku? I kupuje ludzi po to by wykonali na nim lincz?
Mnie też się bardzo podobał.

Powracając zaś do tematu - odebrałam to jako pewnego rodzaju pochwałę Szamila dla takich ojcowsko-synowskich układów, które poprzez media (tv, książka) mogą i powinny mieć pozytywny wpływ.
W odróżnieniu do choćby układu panów Olbrychskich z których to młodszy jeździ po starym ja po łysej kobyle.
Myślę, że wrogo czasami podchodzimy do takiej jazdy synów (dzieci) na plecach tatusiów. Jeszcze gorzej jeśli na tych pleckach siedzi kolejna medialna małpa pokroju Hilton choćby.
Jednak z przekazu Stuhrów można się wiele nauczyć. Nie tylko o miłości, tradycji, przywiazaniu, szacunku, ale tekże o szeroko pojętej kulturze, której teraz w mediach jak na lekarstwo. Owszem, ten obraz często jest zamazany poprzez swój przekaz, ale to już znak czasu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szb
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 4496
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1206 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 11:33, 19 Maj 2009    Temat postu:

Lula Dokładnie ta sztuka. Ale jeszcze grali z Szycem na jakieś święta i ... coś jeszcze (albo już bredzę)

Pochwała - tak.
Ale bardziej to drugie:
Jednak z przekazu Stuhrów można się wiele nauczyć. Nie tylko o miłości, tradycji, przywiazaniu, szacunku, ale tekże o szeroko pojętej kulturze, której teraz w mediach jak na lekarstwo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Malena
absolutnie niewinne spojrzenie


Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 3865
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 574 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:01, 19 Maj 2009    Temat postu:

szamil buckstar napisał:
(...) ten Warlikowski skupia tam nie mniej popularnych aktorów a jednak, w moim przekonaniu pozostaje to w jakimś stopniu ... niekomercyjne. Tzn. te nazwiska.
(...)

W temacie, ale trochę pobocznie: MS widziałam w "Aniołach w Ameryce" Warlikowskiego; w samym spektaklu większość aktorów to uznane gwiazdy - Cielecka, Chyra, Stuhr, Ostaszewska, Tyndyk, Poniedziałek, Maćkowiak, Celińska, Malanowicz, Stenka, Schubert. Nie przepadam za naturalizmem Warlikowskiego, ale tę wersję "Aniołów..." polecam.
Ładnie widać warsztat pracy aktorskiej. I dramatyzm samego przekazu (choć chyba stracił nieco na mocy w dzisiejszych czasach...).

edit: Maćkowiak... hmmm... rewelacyjny....hmmm...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Malena dnia Wto 13:10, 19 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Malena
absolutnie niewinne spojrzenie


Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 3865
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 574 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:09, 19 Maj 2009    Temat postu:

lulka napisał:

Powracając zaś do tematu - odebrałam to jako pewnego rodzaju pochwałę Szamila dla takich ojcowsko-synowskich układów(...)

Dla mnie takie układy są czymś godnym uwagi. Wiele mówi się o kancelariach prawniczych przekazywanych z 'ojca na syna', często w kontekście zamykania aplikacji dla 'znajomych'. Ale ja wcale nie jestem pewna, czy takie pokoleniowe dziedziczenie jest złe. Mam wrażenie, że współpraca pokoleniowa może przynosić fantastyczne efekty i mobilizować do podnoszenia jakości 'usług'. Podobnie sądzę o 'dziedziczeniu' zawodu lekarza, naukowca, artysty, rzemieślników itd.
Oczywiście, pod warunkiem, że mamy do czynienia z uczciwą postawą, a nie z czymś w rodzaju
lulka napisał:
(...) jazdy synów (dzieci) na plecach tatusiów.

i przekonaniem, że "misie należy, bo mój rodzic jest kimś tam".

Tak, jestem nieuleczalną idealistką


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szb
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 4496
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1206 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 13:14, 19 Maj 2009    Temat postu:

A ja chętnie bym to obejrzał. Te sztuki Warlikowskiego. Czekałem aż ktoś napisze właśnie coś na ten temat.
Byłaś na spektaklu prawda? No chyba, że można to gdzieś obejrzeć z taśmy?

W samym wywiadzie z Warlikowskim z kolei najbardziej sposobało mi się to:

Krzysztof Warlikowski: - Traktuję aktorów jak partnerów w refleksji nad życiem. Łączy nas przeżycie pokoleniowe. Pamiętamy jeszcze PRL i wchodzenie w wolność. Wszyscy przyjechaliśmy do Warszawy z prowincji i odnieśliśmy sukces. Razem dojrzewaliśmy, razem zaczynamy się starzeć. Coraz głębiej wchodzimy w życie i w sztukę. Pracę nad nowym spektaklem zaczynamy w miejscu, w którym skończyliśmy ostatni.

Nie znam człowieka.
Ale czasem takie proste słowa jakoś do mnie docierają.
Ale niby dlaczego Think


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Malena
absolutnie niewinne spojrzenie


Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 3865
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 574 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:31, 19 Maj 2009    Temat postu:

Warlikowski obecnie chyba wciąż jest zajęty nową sceną - miał dostać własny teatr: [link widoczny dla zalogowanych]

[ps. Często korzystam z tego portalu [link widoczny dla zalogowanych] poza repertuarem sporo dodatków, tj, recenzji, zapowiedzi, informacji itd.]

A same "Anioły w Ameryce"? Inscenizacja oszczędna, więc przede wszystkim miejsce dla samego aktora, a przy takiej obsadzie przestrzeń dla interpretacji nie może być za mała. Z aktorów dla mnie najsłabiej wypadła Cielecka - ot, po prostu 'była sobie spacerową blondynką'. Niezła Celińska. Sthur jakoś mi zanikał między pozostałymi, nawet jego obnażenie jakoś nie wywołało 'dreszczy'. Znakomity był Maćkowiak. Pierwszy raz widziałam go jako aktora i po prostu wprasował mnie w fotel. Jego problemy, emocje, odczucia stały się moimi. Spowodował, że spojrzałam na świat jego oczami. Inni? W porządku. Wielka zaleta - nie miałam wrażenia 'odfajkowanego przedstawienia'. I to jest chyba olbrzymia zaleta Warlikowskiego - potrafi mobilizować aktorów do wcielenia się w role, a nie tylko do ich odegrania. I piszę to z pełnym uznaniem, mimo, że nie przepadam za naturalizmem Warlikowskiego, wolę lekkie niedomówienie - mam więcej pola dla wyobraźni.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Malena dnia Wto 13:32, 19 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szb
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 4496
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1206 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 13:40, 19 Maj 2009    Temat postu:

Poczekam na odpowiedni moment w swoim życiu i proces odchamania rozpocznę.

Narazie będe sobie o tym wszystkim czytał.

A Maćkowiak bardzo mi się podobał w Głośniej od bomb

Czytałem jedną opinię na temat tego środowiska, o nich jako o TWA.
Patrząc na obsadę 33 scen z życia ... nie chciałbym żeby tak to wyglądało.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez szb dnia Wto 13:42, 19 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:00, 19 Maj 2009    Temat postu:

Może tak trochę nie na temat będzie, ale jadąc do domu rozmyślałam o teatrze i przypomniały mi się słowa Hoffmana.
Na zarzuty, ze w Potopie to wszystko jakoś tak się ślimaczyło, że film zrobiony bez rozmachu itd. odpowiedział, że to z przyczyn technicznych. Że mieli do dyspozycji tylko dwie kamery, a po to by widz sceny batalistyczne odbierał jako pełne akcji i zwrotów, potrzebnych jest o wiele więcej. Do tego dochodzi muzyka, mnóstwo rekwizytów...Taki nieustanny ruch i gwar musi dziać się na ekranie.
W teatrze aktor musi na sobie i tylko sobie skupić uwagę widza.
Ta gra jest trochę inna, bardziej wyrazista...
Pozornie teatr nie porywa tak jak film - jednak najlepsze filmy zapominam - owszem, pozostaje jakiś rys, istotne zdarzenie, czasami właśnie fascynacja rolą.
Teatr - sztukę teatralną zapamiętuję właściwie całą na wiele lat.
I tak się zastanawiam w którym miejscu umieścić tzw. kino ambitne, małonakładowe. Nie jestem jego fanką, ale zdarza mi się na nim zatrzymać wzrok....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szb
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 4496
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1206 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:10, 19 Maj 2009    Temat postu:

Czyli ta rozmowa prowadzi do niszowej sztuki.
Wiadomo, że wpisy na takim topiku będą rzadko ale za to wielce wyczekiwane

A teraz o głęboko zajdzionych zmianach w pojęciu niszy.
Fragment z Californication


[7063][7113]Uważamy, że Daisy ma wszystko co trzeba,|by być dziewczyną Intense.
[7115][7161]To świetnie. Po prostu świetnie,|ale dostaliśmy oferty od kilku producentów.
[7163][7186]Może pani powiedzieć nam,|czym wyróżnia się Intense?
[7188][7220]Daisy będzie miała dostęp|do naszego działu marketingu i dystrybucji.
[7222][7269]Zyska taką popularność, że będzie|mogła dyktować ceny za striptiz i zjazdy fanów,
[7271][7298]nie mówiąc już o produktach,|które mogłaby firmować.
[7299][7344]Jej twarz może być na opakowaniach|tysięcy gumowych pochw.
[7346][7366]Świetnie.
[7368][7392]Oczywiście. Wszystkie dziewczyny Intense|mają rozmiar DD.
[7394][7412]Nie masz nic przeciwko implantom, prawda?
[7414][7440]Chwileczkę.
[7442][7473]Nie jestem ekspertem,|ale niezły ze mnie masturbator.
[7475][7505]Waliłem konia oglądając|mniejsze biusty niż ma Daisy.
[7506][7541]Takie porno istnieje, ale|jest na nie niszowe zapotrzebowanie.
[7543][7563]Zupełnie jak na karły i jebanie babci.
[7565][7581]Kto powiedział, że karły są niszowe?
[7583][7608]Daisy, podoba nam się to, co widzieliśmy.
[7610][7638]Chcemy tego więcej. Rozumiesz?




widzę to na deskach teatru Boo hoo!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:45, 19 Maj 2009    Temat postu:

szamil buckstar napisał:
Czyli ta rozmowa prowadzi do niszowej sztuki.
Wiadomo, że wpisy na takim topiku będą rzadko ale za to wielce wyczekiwane


Tia...Wielce wyczekiwane, a ja teraz by zadowolić Szamila zacznę odwiedzać jakieś teatry eksperymentalne i inne podejrzane galerie.

Od razu przyznam sie więc, że nie przepadam za sztuką niszową i mam nadzieję, ze teatr ogólnie pojęty czy musicale do takich nie należą, a raczej należeć nie będą.

Pewnie wrócę jeszcze do tych ojców i synów, ale jak pisałam tamtego posta to przypomniał mi się taki filmik. Otrzymał pierwszą nagrodę w jakimś międzynarodowym konkursie amatorów.
Nadawali go jakoś w środku nocy, a ja nie zgasiłam tv bo nie mogłam usnąć. Trwał może ze dwadzieścia minut.
Patrzyłam na ten filmik i nie mogłam się nadziwić o czym on w ogóle jest - poza tym, że facet poszedł po mleko i z tym mlekiem wrócił. I on sobie szedł. I nic się nie działo.
Pomyślałam, że ja się na takim kinie nie wyznaję, i że w ogóle głupie to było i jeszcze nagrodę dostało.
Przyczepił się do mnie ten filmik jak za przeproszeniem rzep do psiego ogona i cały czas o nim na drugi dzień myślałam. Nie, żebym szukała w nim jakichś wartości, ale tak natrętnie powracał.
W końcu zaczęłam opowiadać go córce. Miało to zabrzmieć w założeniu: "Wiesz Madzia? Oglądnęłam w nocy taki głupi film o facecie który poszedł kupić mleko i wrócił".
I zaczęłam opowiadać. I opowiadałam chyba z pół godziny gdy tymczasem komedię romantyczną (która mi się baaaardzo podoba) jestem w stanie streścić w kilku słowach.
Nie będę opowiadała tego filmu bo nie o to chodzi. Ale o to jaki potencjał w sobie miał. Bez muzyki, bez fajerwerków itd.
Była ulica, facet i to mleko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szb
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 4496
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1206 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 7:26, 20 Maj 2009    Temat postu:

Trudno Lula. Wpisując pierwsze dwa wyrazy na tym topiku, wyraziłaś zgodę własnie na to żeby być posłannikiem kultury wszelakiej i gdziebądź

Ten facet i mleko i ta droga. Naraz nasuwa mi się seria dokumentów na Planete. Kiedyś nawet widziałem tam parę dokumentów z naszego kraju. Nie ma narracji, nie ma wielkiej myśli tylko ludzie i ich codziennie zmagania.
I ja to oglądam i oglądam i ... mnie się to podoba. Nie ma tam przeważnie nic czego bym nie widział wcześniej. Prostota, szczerość, realizm, prawdziwość.

Chodzimy na piwo. Mamy do wyboru 2-3 bary w zasięgu oka ale ... siadamy na murku koło zespołu szkół ekonomicznych bo .... to służy naszym twardym, prawdziwym, szczerym rozmowom
Czy życie na tym spękanym murku i ubitej ziemi nie jest piękne?



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez szb dnia Śro 7:27, 20 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rosegreta
Gość





PostWysłany: Śro 8:14, 20 Maj 2009    Temat postu:

Teatr, to jedna z moich ulubionych dziedzin sztuki.
Mam mało czasu, więc napiszę to co mi się przypomniało. Był PrzeglądPiosenki Aktorskiej we Wrocławiu. Wstępował tam jeszcze mało znany Maiek Stuhr. Zjego ojcem przeprowadzałą wywiad Wanda Ziębicka (krówka potocznie nazywana, ale z sympati do jej oczu ) : Pana syn twierdzi, że się od Pana odcina. Ojciec Stuhr na to: szkoda, że sie tak od mojej kieszeni nie odetnie.
Jeszcze tu wrócę. Boicie się? Nie. A to szkoda.
Powrót do góry
szb
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 4496
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1206 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 8:33, 20 Maj 2009    Temat postu:

Kieszeń Ojca - kolejny porządny nick hehehe

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin