po 30-tce

[Kobieta z klasą]

Ankietka z pytaniem otwartym

Moja połówka najczęściej gra na drugim kompie, albo grzebie w akwarium. A jak jest u Was?

[Kewa]

Różnie. Obecnie wrócił z pracy, schłodził sobie piwo i zamierza wypić pod Teleexpress

Ps. Nie siada do komputera w domu. Czasem mnie prosi o jakąś przysługę.

[Tina]

Pracuje. Ja klikam jak on jest w pracy. Jak wraca do domu, to sie zlosci, bo mysli, ze kupuje cos,przez internet.

Ja mam dzis dzien forumowy, bo maly choruje i musze siedziec z nim w domu. Z doskoku sobie wiec klikam, a wysprzatalam juz cale mieszkanie, no i dzis mam niezla zabawe

[Jayin]

Mój mąż szanowny z reguły jest setki kilometrów od domu. Więc jako "żona marynarza" komputeruję się bez zastanawiania się, co on robi.

[paj]

Patrzy na mnie ze zdziwieniem, gdy ja się śmieję do kompa, oczywiście pisząc tu.

[wawi]

zara, zara, zara..
bo to jest tak:
jak siedzę przy kompie, to nie wiem, co robi moja połówka, bo nie widzę..
jak odejdę od kompa, żeby sprawdzić- to nie siedzę przy nim..
a jak czasami przelatuje obok, to jak u Paj, tylko lepiej:
twierdzi, że się szczerzę do monitora, jak głupi do sera..

[nudziarz]

Żona czasem zerka mi przez ramię.
I nadziwić się nie może, jak mogę wypisywać tak infantylne głupoty

[illunga]

U mnie też jakoś tak. Albo zerka przez ramię, albo wymownie stuka w zegarek ( wieczorami głównie), albo siedzi na swoim laptopie i wysyła mi maile z drugiego pokoju, albo ostentacyjnie zaczna robić coś "bardzo niezbędnego" dając mi wymownie do zrozumienia, że się obijam aktualnie. A najczęściej jest wyjechany daleko i sobie piszę....a piszę....

[lena]

[paj]

[nudziarz]

[Kewa]

Obecnie trzymam laptop na kolanach i na szczęście nikt nie zagląda mi przez ramię, bo bardzo tego nie lubię. Sama za to opowiadam czasem, jak mnie coś poruszy, czy rozśmieszy. O grach to mówię tylko dzieciom, bo maż by chyba nie zrozumiał i może nawet powiedziałby, że dziecinnieję
Ps. A obecnie z psem na spacer poszedł.

[bosska]

[rosegreta]

nie ma go w domu albo śpi,

[paj]

[Kewa]

[nudziarz]

własnie żona powiedziała mi, że gdybym energię, która zużywam klepiac w klawiature spozytkował na coś mądrego - prawdopodobnie nie byloby juz głodu na swiecie.
Oczywiscia jak zawsze przesadza

[Kobieta z klasą]

Wiesz Nudziarzu sama się zastanawiałam niedawno ile to godzin już na tym, czy wcześniejszym forum przesiedziałam. Aż strach zliczyć. Żona ma rację!

[beeper]

U mnie to i połówka i ćwiartka przebierają nogami, kiedy będą mogły przejąć laptopa w swoje (chwilowe) posiadanie, by odwiedzić ulubione stronki. Stąd wieczorami jestem czasem trudno dostępny.

[Kilo OK]

Siedzi w lodówce zastanawiając sie jak zrelatywizować zmianę etykiety.