po 30-tce

Teresa

Chciałam sie przywitać ze wszystkimi (szczególnie ciepło ze znajomymi) i zapytać, czy mnie do siebie przyjmiecie....bo ja w tym towarzystwie mogłabym sie czuć - jak rybka w wodzie!

więc?

demeter

z takim stingerem na ogonie aż strach z Tobą polemizować...
witaj

Teresa

Witaj de-Monic!Miło że jesteś. A bać sie polemiki?... Ty? Nie uwierze nigdy, zbyt dobrze argumentujesz...
Jak młody po pierwszym wystepie w szkole?

oldAliAs99

To i ja się przywitam, ale nie wiem, czy jako znajomy, czy nieznajomy.
Mam kuzynkę o imieniu Teresa, a i jeszcze moja ciotka też tak ma na imię.

A jeśli chodzi o to, czy Cie przyjmiemy, to juz trochę za późno pytać. Trzeba było pytać przed rejestracją, to mielibyśmy jakiś wybór. A tak, to już przyjełaś sie sama i dokad nie nazbierasz pięciu ostrzezeń, spokojnie możesz tu pisać.

Teresa

AliAs - dziękuję.
Fakt, zapytałam jak już weszłam....ale mówią lepiej póżno niż wcale.
Ostrzeżeń , mam nadzieję tak szybko nie nazbierać...
Powinowactwa żadnego miedzy nami nie ma ( ale pośrednio znam Cię trochę....z pisaniny i nie tylko...) choć myślę, że na ciotkę bym sie nadała.

demeter

młody przeżył... ja też...
lepiej poowiedz co u Ciebie...
to już sporo czasu upłynęło...
lepiej wszystko się teraz kręci...?

Teresa

o tak - dużo lepiej! Czas robi swoje , ja też coś- niecoś zrobiłam i sytuacja sie odmieniła. Jeszcze nie jest idealna bo "grzechy młodości" (niekoniecznie mojej..) ciagna sie jeszcze... Ogólnie jednak jest o niebo lepiej niż było w czasie, o którym wiesz...
Czy Twój stary adres poczty jest aktualny? Czy nadal bywasz w Katowicach?
(Przepraszam wszystkich za prywatę...)

zochaa

Witaj Teresko,
chyba należę bardziej do grupy tych nieznanych osób, ale...
w końcu kiedyś musimy się poznać

zochaa jestem

emma.

witaj Tereniu,
Twoj avatarek naprowadzil mnie na trop

Teresa

zochaa - znana, znana choć bliżej mozna by sie było poznać.
Raz chyba było bardzo blisko, ale jak mawiaja-"co sie odwlecze, to nie uciecze"

emmo- cieszę się,że choć po "ogonku" ale zawsze mozna mnie rozpoznać.
Miło sie znależc w waszym gronie - a może by tak powtórka ze spotkania na łonie...przyrody?
Pozdrawiam

oldAliAs99

Powtórka?
To było już jakieś spotkanie?
Dawajcie fotki. Mogą być nawet w tym topiku. Bo tu jakoś mało grafiki.

flo

dobry wieczornik

zochaa

Teresa

zochaa

Teresko zaczyna mi się to podobać

mam nadzieję, że kiedyś...pęknie ta flaszencja...

Teresa

pęknie, jak amen w pacierzu! Mam tylko nadzieję, że w dobnorowym towarzystwie - bo w innym alkohol "mi nie wchodzi"... zochaa i reszta towarzystwa! na dobry poczatek 2 man down

zochaa

aleś się rozszalała

- też sobie pozwolę, hie hie

flo

dzień dybry

dla zainteresowanch powtarzją Allo Allo
chyba to był pr 2

och Rene

przyciśnij twoje usta do mych ust

bo ja

Dzień dobry wszystkim

Wczoraj, po dłuższej przerwie obejrzałam fragmencik telewizyjnej Panoramy i ...trafiłam na na prawdę dobrą wiadomość. Ani słowa o kandydatach, ani o tych co już byli kiedyś kandydatami

, ani o katastrofach i burzach - nie tylko tych atmosferycznych. Dowiedziałam się że wczoraj był DZIEŃ DOBREJ WIADOMOŚĆ! to na prawdę dobra wiadomość, że jest taki dzień w naszej TV.

No i tak już całkiem prywatnie pomyślałam sobie:
fajnie byłoby gdyby codziennie człowiek dostał choć jedną taką dobrą wiadomość. I nawet pomyślałam od razu o Forum - że może specjalny temacik.... Hmm? Sama nie wiem - ale dobre wiadomości chętnie poczytam.

Aproxymat

Emeryt znalazł 90 tys. euro i oddał właścicielowi
61-letni emeryt znalazł na ulicy portfel z 90 tysiącami euro i oddał całą sumę co do centa jego właścicielowi. Antonio Marra z miejscowości Garlate na północy Włoch jest w czwartek bohaterem mediów.
"Podczas spaceru znalazłem leżący na chodniku portfel. Uderzyło mnie to, że wysunął się z niego gruby plik banknotów, wszystkie o nominale 500 euro, oraz czeki" - powiedział Marra. Policzył, że w sumie było tam 90 tysięcy euro. "Na szczęście - dodał - były tam również dokumenty".

Emeryt ustalił dzięki nim adres właściciela zguby i odniósł mu ją do domu. Szczęśliwy właściciel zaproponował mu nagrodę w wysokości 10 procent znalezionej sumy czyli 9 tysięcy euro.
"Ale ja mam swoje zasady i pieniędzy nie przyjąłem" - powiedział stanowczo Antonio Marra.

Myślę, że to jest pozytywna wiadomość.