po 30-tce

slepa i brzydka

ale z Was pierdoly straszne! skad niby te dzici takie zahukane? przez rodzicow, ktorzy najpierw pol zycia strofuja je: "nie rob! nie wolno! nie wypada! co to za wstyd!", a potem narzekaja na te posluszne i usluchane, przy okazji samemu wyczyniajac cuda na kiju. zdecydujcie sie wreszcie, bo mlodsze pokolenie traci wyczucie!

ten temat to wlaciwie dot. tzw. "kryzysu wieku sredniego". w pewnym wieku nachodzi czlowieka mysl, ze to co robil do tej pory, to spelnianie wymagan spolecznych; dom, rodzina, sukces w pracy. kiedy te wymagania zostaly zrealizowane i sa juz ugruntowane, pojawia sie mysl o zrobieniu czegos wiecej, czegos ekstra, bo tyle zycia jeszcze pozostalo. nie uwazam, zeby kryzys byl czyms zlym. wrecz przeciwnie. swietnie przypominam sobie, jak dokladnie 20 lat temu przechodzila go PM i jakie zmiany wniosla do naszego zycia - to byl szereg, wtedy zapewne trudnych dla niej dzialan i decyzji, ktore odmienily ja wewnetrznie i mialy ogromny wplyw na to, jaka stala sie nasza rodzina. po tym kryzysie PM przestala sie starzec.

teraz jest zreszta troche latwiej. chodzi mi o stawianie sobie wymagan i spelnianie marzen rownoczesnie z osiaganiem kariery i tworzeniem rodziny. nie jest to latwiejsze pod wzgledem organizayjnym, ale warunki spoleczne mamy jakby lepsze. mozna wiecej marzen spelnic, tylko czlowiekowi sie jeszcze nie chce. albo wlasnie ciagle przejmuje sie zdaniem innych, ze moze nie wypada przezyc czegos wiecej, zeby zrobic cos nieskromnie i wbrew...

tak naprawde wiek nie jest zadna granica ani ograniczeniem. wystarczy tylko zdac sobie z tego sprawe, ze swiat stoi przed nami otworem caly czas.

animavilis · Gość

Nie wiem, jak ja czytałam post PORI-ego, ale wyczytałam, że zafunduje swojemu tacie pod choinkę lamborghini (nie przejażdżkę nim, tylko wóz) i to, na dodatek, czerwone (w poście nie ma słowa o kolorze) Zdziwiony

"Ten PORI to ma gest...", pomyślałam też

bosska

paj

Poldek

Aha, to mi sie kojarzy z czasami PRL...
jak sie nie mialo tego, co by sie chcialo to trzeba cieszyc sie tym, co jest dostepne Angel

paj

Formalny

Seeni

Myślałam trochę nad tym fenomenem czterdziestolatka. Znaczy szukałam plusów tego wieku. Po długich rozmyślaniach doszłam do wniosku, że największym plusem wieku dojrzałego jest to, że do wszystkiego podchodzi się z dystansem i pewnym przymrózeniem oka. Juz wiesz, że nie otrzymasz nagrody nobla ale przestajesz sie tym przejmować. Zaczynasz postrzegać życie jako miliony drobiazgów, z których należy się cieszyć albo którymi nie należy się przejmować. Przestajesz gonić za nieuchwytnym dlatego, ze zwyczajnie Ci się nie chce i z pełną świadomością, że nie warto. Realizujesz swoje ukryte pragnienia. Mówisz: kiedy jak nie teraz i kupujesz buty z gablotki w Aphi za 1.240 zł. Przyjemnośc zaczynają Ci sprawiać wieczory z książką, dobrym winem, chętnie rezygnujesz z paradnego sylwestra. Nic nie musisz, możesz prawie wszystko.
Coś koło tego.