po 30-tce

nudziarz · Gość

eeee... ja tam prace tez pier....... oops

Kasztanka · Gość

nudziarzu... ja mowilam o swoim szefie.... oops

nudziarz · Gość

wiesz.. autoerotyka mi nie lezy zbytnio...
więc szefa zostawię w spokoju

ver

Choć z jednej strony polscy zwolennicy naturyzmu twierdzą, że są w pewnym stopniu dyskryminowani z racji tego, że wciąż nie ma oficjalnego stowarzyszenia naturystów, to z drugiej strony odzywają się głosy tzw. rozsądnych, że rejestracja tego typu grupy wiązałaby się z wieloma problemami, np. utratą anonimowości. Kierujący ewentualnym stowarzyszeniem automatycznie staliby się osobami publicznymi, narażonymi na ataki nie tylko mediów, ale znając naszą rzeczywistość - także Kościoła, władz i mnóstwa innych osób.

Czy nasze społeczeństwo jest gotowe na zaaprobowanie osób propagujących nagi wypoczynek w zgodzie z naturą? Chyba znowu najlepiej sprawdzi się zasada: co z oczu, to z serca. Oczywiście do czasu kiedy do władzy dorwą się moraliści, którzy spróbują założyć stanik warszawskiej syrence. W naszym kraju nagość wciąż jest niestety jednoznacznie kojarzona z erotyką. Goły znaczy niemoralny, a nie żyjący w harmonii z naturą.

(Żaden z zawartych w kodeksie karnym przepisów nie przewiduje odpowiedzialności karnej dla naturystów. Tak więc jest pewne, że opalając się na plaży bez kostiumu kąpielowego nie popełnimy przestępstwa i do więzienia nie trafimy. Pozostaje jednak kodeks wykroczeń obejmujący czyny za które odpowiada się przed kolegium do spraw wykroczeń.)

oooo..bym zapomniała...pierwsza fotka z serii dla Paszteta

na drugiej fotce typowa belgijska plaża.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

bobro

Aproxymat

Teraz są sądy grodzkie zamiast nich.

bobro

tak właśnie misie zdawało... swego czasu anulowali mi naganę od kolegium za uchylanie się od służby wojskowej i sprawę skierowano do ponownego rozpatrzenia przez sąd...

animavilis · Gość

Oficjalne stowarzyszenie nudystów....
Faktycznie, sprawa jest takiego kalibru, że wymaga zrzeszania

Zaobserwowałam kiedyś zabawną scenę - na publicznej plaży, całkowicie ubranej, jakaś kobieta, wybrawszy nieskromną lokalizację w pobliżu uczęszczanej ścieżki, opalała się topless. Pani była ładnie opalona i apetyczna. Mimo to, przechodzący obok [niezależnie od płci], czynili rozpaczliwe wysiłki, żeby nie okazać zainteresowania: podnosili głowę podziwiając obłoki [by nagle niechcący opuścić ją na ziemię], rozglądali się z miną błądzącą [przypadkowo zahaczając delikwentkę wzrokiem], intensywnie analizowali piasek na ścieżce lub rozpoczynali nerwowe poszukiwania w torbie plażowej.
Zaskoczyło mnie, że dorośli ludzie potrafią zachowywać się tak niepoważnie na widok niewinnego biustu.

Jakiś tam zmysł estetyki nie jest mi obcy, ale wybierając się na plażę liczę się z tym, że może zostać nadwyrężony przez cudze oponki, cellulit, a nawet, o zgrozo!, genitalia

Aproxymat

Omijanie wzrokiem cudzej nagości, jako znak: "nie jestem natarczywym podglądaczem", jest może przejawem taktu. Trudno chyba wyczuć, kiedy obca osoba zareaguje nerwowo na przyglądanie się jej.

animavilis · Gość

Wątpię, żeby był to przejaw taktu, raczej zażenowania cudzą nagością.
Nie chodzi mi o to, że należy kogoś w takiej sytuacji lustrować od stóp
do głów, ale żeby zachowywać się naturalnie.
Jest taka kategoria niewidzących spojrzeń, gdzieś ponad czyjąś
głową, którymi omiata się osoby wymykające się w jakiś sposób
powszechnie przyjętym wzorcom, z uwagi bądź to na nieakceptowanie
samego zjawiska bądź z powodu niepewności, jak należy zareagować.

Kewa

ver

Polacy sa chyba bardzo kiepscy w sztuce taktownego, nienatarczywego przyglądania się innym. Spotykam się czesto z jakimś dziwnym uporczywym przymusem porównywania, koniecznością natychmiastowej oceny i wyrażenia własnego zdania, przy czym najlepiej, gdy jest to zdanie bardzo trendy, zbliżone do aktualnie najbardziej popularnego i akceptowanego. Nie mam tu na mysli Waszych wypowiedzi, po prostu pracuję w dość dużym zespole ludzi i takie są moje spostrzeżenia.

nie rozumiem, na jakiej zasadzie nagły widok nagiego ludzkiego ciała obcej osoby rodzić może natychmiast zdecydowanie erotyczne reakcje..? jesli sytuacja w ogóle nie jest erotyczna (basen, sauna, plaża, solarium itp.) ?

nudziarz · Gość

Po pierwsze.. o ile ktos opala się topless wsród tekstylnych musi liczyć się z zainteresowniem. Przypuszczam iz podobnym cieszyłby się ktoś spacerujący po tejze plazy we fraku. I nie sadze aby to zainteresowanie miało potekst mocno erotyczny.

Po drugie.. jak napisał ktos madry: zyrafa ogladana w zoo jest sensacją, ogladana przez okno - staje się częscią krajobrazu. Wzrastajaca popularnośc opalania topless za moment spowoduje takie spowszednienie tego widoku, iz aby zwrócic na siebie uwagę trzeba bedzie pomalować się na fioletowo...

ver

więc to może chodzić o zwracanie na siebie uwagi..?
metoda, jak metoda...

W miarę rozwoju cywilizacji, w miarę poczucia braku zagrożenia ludzie zmieniają się. Zmienia się tez, chcemy czy nie, zakres restrykcji, która objęła nas wszystkich po pierworodnym grzechu Ewy i Adama

Niektórzy twierdzą, że na plaży naturystów najbardziej im przeszkadza widok brzydkich, starczych czy obwisłych ciał. Rodzice są w kłopotliwej sytuacji, gdy ich dziecko widzi nagą osobę, jednocześnie nie ma dla nich żadnego problemu, gdy dziecko obserwuje lenistwo i brak poszanowania dla siebie i innych, widząc np. kłamstwo, przemoc, brak szacunku wśród najblizszych.

Wzmacnianie wstydliwości prowadzi do odwracania nie tylko oczu, ale w ogóle do odwracania się od osób kalekich, brzydkich, starych, od ich wygladu, czasem nawet i rasy...

Kasztanka · Gość

nudziarz · Gość

Kasztanka · Gość

Jasne.
Ze smyczkiem po kolana.

nudziarz · Gość

Kasztanka · Gość

ver

hihihi...Kasztanko toż ja Cię wcale nie namawiam do paradowania z cyckami na wierzchu, ja piszę o pokrętnych ludzkich zachowaniach w miejscach publicznych

nie podoba mi sie to, ze ludzie tak krytycznie odnoszą sie do wygladu innych nazywając to pokretnie estetyką. Zaznaczam, ze sama kompleksów własnego wygladu raczej nie posiadam, głownie z tej przyczyny, ze akceptując ludzi żyjacych wokół mnie, nauczyłam sie akceptować takze siebie. Uwielbiam naturyzm, piękno życia, piękno człowieka bez względu na jego zewnętrzny wygląd, także to często bardzo skryte i ukryte przed bezmyślnym i brutalnym spojrzeniem krytycznych oczu włascicieli jedynie słusznych estetycznych przekonań kulturowych...