Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Goracy topik o zimnych ludziach czyli wspominki

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kasztanka
Gość





PostWysłany: Pon 13:10, 30 Paź 2006    Temat postu: Goracy topik o zimnych ludziach czyli wspominki

Ja tak przed Swietem, bo jednak taka tradycja i wiekszosc z nas ma jednak blizej - albo do mysli, albo do grobu.
Nie zawsze smierc jest zlem, czasami jest wybawieniem. Roznym. Mnie osobiscie jedna z nich dodala wszystkiego, ale do tego tez musialam dorosnac.

Nie boje sie smierci, przeciez jestem nia naznaczona od urodzenia.
Powrót do góry
Migotka
optymistka uporczywa


Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 5742
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 270 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze śniętego miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:43, 30 Paź 2006    Temat postu:

Nie widomo po kogo kostucha wpierw łapy wyciągnie, to fakt...czasem zaskakuje nas swoim wyborem...
każdemu zabrała kogoś kogo kochaliśmy....co w nas zmienia śmierć bliskich ? o to pytasz?
czy co kojarzy nam się z tym dniem?
czy pamiętamy tylko wtedy?
czy rozpacz i smutek po stracie zamieniają się w ciepłe wspomnienia?

czy ma tu być sama powaga czy można do tematu podejść weselej?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasztanka
Gość





PostWysłany: Pon 14:52, 30 Paź 2006    Temat postu:

Migotko, smierc jest taka, jaka ja widzisz. Lub chcesz zobaczyc. I ani nie da sie podciagnac w takie same ramy, ani tez nie bedzie dla nikogo tak samo wygladala.
Jak wszystko.

A sam temat zostal zapozyczony z bloga Magdy Umer i Andrzeja Poniedzielskiego.
Wg mnie jest ladny wbrew pozorom.
Powrót do góry
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:03, 30 Paź 2006    Temat postu:

Dzisiaj nie czuję się za bardzo w nastroju, żeby o tym pisać, łatwo jest się wygłupić, albo i kogoś urazić... I nie wiem czy moje przemyślenia są cokolwiek warte. Może w obliczu śmierci wszystkie przemyślenia nic nie są warte...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Migotka
optymistka uporczywa


Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 5742
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 270 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze śniętego miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:13, 30 Paź 2006    Temat postu:

Śmierć może być impulsem dla tych , którzy pozostają.
Może spowodować, że podejmiemy jakieś działania, które do tej pory starannie omijaliśmy...z lenistwa lub ze strachu...a które mogą obrócić się na nasze dobro.
Mam tu na myśli np. podjęcie leczenia, rzucenie palenia...albo takie , które sprawią, że naszym bliskim będzie z nami lepiej żyć, bo zrozumiemy, że czasu nie mamy aż tak wiele....

Ale mnie chodziło o to czy np. śmierć pijąca piwo... nie urazi Twoich uczuć w tym temacie.
Bo to na pociechę pechowcom...czasem się udaje
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Pon 22:08, 30 Paź 2006    Temat postu:

Kod:


Ostatnio zmieniony przez animavilis dnia Sob 7:47, 13 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 8:23, 31 Paź 2006    Temat postu:

Z wczorajszego teatru tv, w którym kilkuletni Oskar umierał na raka:

- Różo, ale dlaczego ja muszę umrzeć, czy to sprawiedliwe?
- Wiesz...Śmierć nie jest karą. Ona jest po prostu faktem...

Czy jakoś tak.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 8:48, 31 Paź 2006    Temat postu:

A mi się zawsze przypomina "Esencja"

Już niebawem pewnie zdarzy się, że
Przyjdzie pora stąd zabierać się
Umrzesz ty, umrę ja
Już koniec więcej nic
Nie stanie się nam.

A jeśli będzie wtedy padał śnieg
I otuli ludzi w biały pled
Umrzesz ty, umrę ja
Ten rój zziębniętych ciał
Będzie bez nas marzł

Poza tym nic nie zmieni się
Może urodzi się ktoś
Będzie odnawiał, ulepszał wciąż
Nim nie odnowią go.

Pomachamy skrzydełkami - i wio!
Myślę, że zabierze jeszcze się ktoś
Umrzesz ty, umrę ja
I tylko wierzycieli tłum
Wpisze nas na listę strat...



Piosenka sprzed wielu lat. Jeszcze w czasach ogólniaka, wraz z moim najlepszym przyjacielem rysowaliśmy komiksy i zdarzyło się, że ilustrowaliśmy też "Esencję". Kiedy zmarł po ciężkiej chorobie 5 lat temu i grali na pogrzebie różne kawałki, tak sobie myślałem, że ta jedna piosenka najbardziej by mu się podobała... To zawsze do mnie wraca, jak myślę o śmierci.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wawi
zerkający zza parkanu


Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 1219
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 62 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice cyberiady...

PostWysłany: Wto 9:43, 31 Paź 2006    Temat postu:

a mnie się kojarzy taki marsz żałobny...
"Jak-dobrze mi w pozycji tej
w pozycji horyzontalnej
ubodzy krewni niosą mnie na swych ramionach
a za trumną idzie żona...

choć właśnie pada kap,kap deszcz
w dębowej trumnie sucho jest
ubodzy krewni przemoczeni są zupełnie
żona- pewnie się przeziębi...

dość długa droga czeka ich
kilometr z hakiem muszą iść
..........................."

a dalej wyleciało mi w tej chwili z głowy...
rzecz chyba równie stara, jak Twoja- Apro...nie pamiętam ani autora, ani kto to wykonywał...na melodię marsza żałobnego....dosyć przejmujące..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasztanka
Gość





PostWysłany: Wto 13:02, 31 Paź 2006    Temat postu:

Temat tylez ciekawy, co trudny, bo bolacy. A ja wiem, ze nic nie znika, nawet jezeli sie o tym nie mowi. Jest, gdzies za rogiem i kogos dopadnie (chyba, ze zacznie pic piwo ).

Moja najwieksza jak dotad zaloba, w niczym nie przypominala tej narzuconej spolecznie - przez caly tamten czas tanczylam - bylam trzezwa i z najwiekszym rozmyslem chodzilam tanczyc, czym burzylam ludzkie wyobrazenia. Nie ubralam tez nigdy poza samym pogrzebem niczego czarnego. Bo mowil mi, ze to ja tu jestem i to ja zyje. I moim obowiazkiem jest sie cieszyc bez wzgledu na wszystko.
Nikt tak naprawde przeciez nigdzie nie odchodzi - wiem, ze ludzie zostaja w nas na tyle, na ile o nich myslimy.

Wesolych Swiat
Powrót do góry
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 13:14, 31 Paź 2006    Temat postu:

Cokolwiek by się nie mówiło o śmierci, wychwalało ją, drżało się przed nią, udawało że jej nie ma, śmiało się z niej, czy wypowiadało poważne i głębokie treści na jej temat - nic i tak nie pomoże... Z drugiej strony zawsze jest życie - co jest chyba jedynym pocieszeniem

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wawi
zerkający zza parkanu


Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 1219
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 62 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice cyberiady...

PostWysłany: Wto 13:42, 31 Paź 2006    Temat postu:

Kasztanka napisał:

Wesolych Swiat

Też tak masz?
Bo juz się bałem,że ja jestem normalny inaczej.....
cała istota natury polega na przemijaniu.. coś odchodzi,przychodzi nowe...czasami lepsze- choć to tylko nasze odczucie-bo natura sama eliminuje "niepotrzebne"...czasami tylko na naszej drodze pojawi się słup milowy..bo drogowskazów na życie nie ma...rodzą się i umierają miliony... i czasami pojedynczy rodzynek-kierujący ludzkość na nowe drogi....oby nie ku zagładzie......
eeee... ale mnie naszło....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Wto 15:44, 31 Paź 2006    Temat postu:

zajrzalam dzisiaj smierci w oczy. miala twarz cinquecento... czyli plaski ryj i swiecace galy. muzyczka grala, ptaszki spiewaly, zaczelo robic sie ciemno. generalnie rzecz bojac zadne wielkie halo.

ani mi sie nie spieszy, ani sie nie boje. tylu ludzi ma to juz za soba, a ja? ani gorsza, ani lepsza.

i dont wanna die, but i aint keen on livin either

wlasciwie trudno mi bedzie powiedziec cos glebokiego o smierci, musialbym wpierw przestac lekcewazyc zycie.

wspominki o martwych?
ani nie tutaj, ani juz nie teraz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fi
Gość





PostWysłany: Wto 21:18, 31 Paź 2006    Temat postu:

wspominki? raczej ślady pamięciowe - brzask i krzyk ptaków o brzasku.

przekonania?
że nic o niej nie wiemy - wiemy tylko kiedy ktoś jest martwy,
że jest samotnością i osamotnieniem
że jest rewersem życia

że...

eetammm...
Powrót do góry
Nutka
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Paź 2006
Posty: 1794
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze śniętego miasta

PostWysłany: Wto 23:15, 31 Paź 2006    Temat postu:

Gdzieś kiedyś słyszałam takie zdanie"w chwili kiedy przychodzimy na świat,zaczynamy powoli umierac".Dla mnie jest to bardzo prawdziwe,aż za bardzo.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bosska
Gość





PostWysłany: Śro 13:03, 01 Lis 2006    Temat postu:

Nutka napisał:
Gdzieś kiedyś słyszałam takie zdanie"w chwili kiedy przychodzimy na świat,zaczynamy powoli umierac".Dla mnie jest to bardzo prawdziwe,aż za bardzo.

podobne jak tekst: każdy dzień przybliża nas do śmierci
dla mnie wbrew pozorom to afirmacja życia

może dlatego lubię czerpać życie pełnymi garściami i brać to, co mi życie daje
wbrew zdrowemu rozsądkowi zakochałam się, związałam się i jestem szczęśliwa, bo sama (mam nadzieję) daję szczęście komuś

śmierć sama po nas przyjdzie - od nas tylko zależy, jak przeżyjemy życie i co z życia mieć będziemy w chwili spotkania ze śmiercią
Powrót do góry
bo ja
anty-Titanick


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 121 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)

PostWysłany: Śro 22:59, 01 Lis 2006    Temat postu:

Wolę nie myśleć o tym, że może mnie komuś tak kiedyś brakować, jak mi teraz brakuje kogoś, kogo już nie ma...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin