po 30-tce

Pasztet

Chora na WZW C nie ma wielkich szans na dożycie choćby wieku średniego. Ale kiedy pojawia się nowy lek....
[link widoczny dla zalogowanych]

24 tygodniowa kuracja Sovaldi w Polsce to koszt ok pół miliona PLN. Szanse na całkowite wyleczenie bardzo duże, ponad 95%

Ale cena dla Egiptu, czy Pakistanu, to 1-2% tej kwoty. Wyjechać? Przyjąć islam? Zamieszkać ratując życie, ale wyzbywając się swojego dotychczasowego modelu życia przy okazji? (imigracja do Pakistanu jest możliwa jeśli spowadzi się całą rodzinę, która przyjmie nową wiarę).
Hmmm

Kilo OK

Co ty o WZW typu C? Tu ludzie mają kredyt we frankach, co są winni bankowi dwukrotnie przewyższa wartość ich nieruchomości. Ogłosić upadłość czy uciekać?

Pochodzenie O-Ren Ishii

WZW C to chyba nie aż taka masakra żeby się ciąć od razu (?) - radziłbym poczekać na lepsze rozwiązanie niż pakistański lajfstajl.

Frankowcom też radzę poczekać - jest kasa na górników to co ? Frankowcom nie można spłacić kredytów ? W czym niby są gorsi ? A potem złotówkowcom bo czemu by nie ? Dalej rolnikom, piekarzom i księgowym - coś się dodrukuje jakby kasy brakło...

Pasztet

Nie masakra?
Piszę o kimś kogo dobrze znam, kto ma 45 lat, dwie córki w podstawówce i chce po prostu dożyć tego, żeby móc je wychować. A ma małe szanse.
Od interferonu pęka mu skóra na dłoniach kiedy je zaciśnie, od lat nie wita się uściskiem dłoni, bo od tego nagle utworzy mu się trudno gojąca się rana.
Nie masakra....?

Sławomir

Pasztet

Zawsze jak piszesz 'rozumiem, że' robisz z siebie durnia. Zapytaj, zamiast spekulować. Zawsze to bezpieczniej

Poldek

Skoro w Polsce wykupują lekarstwa w aptekach i wywożą za granicę, to może da się to zrobić w drugą stronę?

flykiller · Gość

Nie umniejszając wagi WZW C to jest choroba, która potrafi rozwijać się wiele dziesięcioleci zanim - i jeśli w ogóle - doprowadzi do marskości wątroby czy nowotworu. Nie każdy przechodzi ją tak, jak znajomy Paszteta, nie każdy wchodzi w taką fazę. Na pewno niektórych stać (lub będą dostatecznie zdeterminowani, by było ich stać), aby wyłożyć sumę pół miliona na 24 tygodniową kurację, której skuteczność ocenia się na ponad 90%. Z pewnością - biorąc pod uwagę powszechność wirusa HCV i ogromną rzeszę zarażonych, która nie jest tego świadoma (jeśli się nie badaliśmy w ostatnim czasie, nie byłoby niczym dziwnym, gdybyśmy się okazali nosicielami) - to frustrujące, że państwo nie gwarantuje dostępu do nowoczesnego i skutecznego leczenia, ale nie bardzo wiem, czemu miałoby to bulwersować bardziej, niż np. brak dostępu do nowoczesnych terapii dla chorych na SM, fatalna profilaktyka cukrzycy, która w efekcie powoduje więcej kalectw i zgonów, niż wirus HCV lub nadal koślawe leczenie chorób onkologicznych, będących prawdziwą plagą i to plagą, która będzie się nasilać.

Kilo OK

Nie doczytałaś, problemem nie jest państwo a pazerność koncernu i twarde prawo do własności intelektualnej. Koncern wymyślił sobie że kraje UE można doić i wali dla nich cenę 50tyś € za kurację, a że chce sprzedawać krajom biednym (a tych nie stać na takie wydatki), to oferuje im ten lek za 1000$. Do tego prawo do własności intelektualnej utrąca produkcję generyków, o potencjalnej cenie na poziomie 200$ za kurację.

Cóż powinieneś wspomóc znajomego i znaleźć dla niego inne rozwiązanie:
emigracja do UK
kredyt na kurację którego nie spłaci, najlepiej u udziałowcy koncernu
....

flykiller · Gość

Czytałam, ale już zapomniałam (też coś powinnam leczyć

). Z drugiej jednak strony, autor bloga pisze: "W Polsce lek nie będzie refundowany, gdyż koncern Gilead nie zgodził się na obniżenie zbójeckiej ceny, lecz zaproponował ograniczenie dostępności leku do wąskiej grupy chorych, na co z kolei nie wyraził zgody Minister Zdrowia".
Dlaczego Minister nie zgodził się na leczenie grupy osób np. w ostrej fazie tej choroby? Z tego, co kojarzę, jedna z nowoczesnych terapii SM też była zarezerwowana dla wąskiej grupy pacjentów, spełniającej określone kryteria. Wszystko albo nic? Nie każdy chory na WZW C wymaga takiej terapii. Nie każdy już jej potrzebuje, ale ci najbardziej zagrożeni mogliby skorzystać teraz. Nie rozumiem takiej polityki.

Kilo OK

Negocjacje handlowe to się nazywa.

P.S.
A może by połączyć z pigułką "dzień po", zapewne znalazły by się środki na refundację.
Tongue out (1)

Pasztet

Kiedyś (początek lat 90-tych) woziłem komputery z Singapuru. To może teraz będę woził leki z Indii...
Polak potrafi

ElleOne też będzie na allegro.. My umiemy sobie radzić, lata praktyki za komuny.

Kilo OK

Mam lepszy pomysł, co będziesz bawił sie detal? Hurt liczony w tysiące opakowań miesięcznie; ja dam technologie, ty kasę na, zyski 50/50.

Mati

Mati

a co do ElleOne, to już się zaczyna manifestowanie posiadania sumienia przez wielce rozmodlonych katolików

Kilo OK

Tobie tylko jedno w glowie, tu mowa o POWAŻNYCH, problemach, żyć albo nie żyć, nie "gdzie miała głowę".

Zły

Mati

..tam, gdzie on