po 30-tce

yapp

No cóż, na starość zrobiłem się po prostu bardziej wyrozumiały dla kochających inaczej

jupiter · Gość

Ale żeście się chłopcy rozbujali. d'oh!

Prawie jak Crissis z Szurumem.

Globalna wioska. Think

stara_reklama · Gość

jupiter · Gość

Zasadniczo ciężko z Tobą dyskutować, bo w jednej wypowiedzi poruszasz wiele wątków. Think

Najważniejsze to zauważyć, że religia to temat szczególny.
Dotyczy aktu wiary, a nie empirycznie weryfikowalnych rozważań. Jeśli religia nie narusza jakichś wartości podstawowych np. życia, wolności, własności to czym jest opinia o religii? Opinia komuś prezentowana. W zasadzie prezentując opinię o religii jesteśmy w sferze kultury emocjonalnej, a nie mentalnej. Takie, a nie inne przekazy emocjonalne z jednej strony spotykają się z emocjonalną reakcją, a z drugiej strony ohydny umysł docieka ich przyczyn.
Również tematy erotyczne nie są alternatywą tylko należą do tej samej kategorii trudno weryfikowalnych empirycznie, bo na ogół jest to strefa intymna człowieka. I tu też opinia o czyjejś seksualności jest w istocie przekazem emocjonalnym. Opinia negatywna jest epitetem.
W praktyce chodzi o dostrzeżenie różnicy między opinią " jesteś beznadziejną kucharką", a "ty pedale" lub "ty sfilcowany moherze".

To z reguły przychodzi z wiekiem, a i to nie zawsze.

nudziarz · Gość

Pozwól ze zapytam Jupiterze.
Do którego z przedstawionych przez Ciebie typów zaliczyłbyś "ty szczylu" ?
Pozdrawiam

stara_reklama · Gość

jupiter · Gość

nudziarz · Gość

Nie zadalem tego pytania bez kozery.
Abstahując od okreslenia "szczylu" , ktore w kontekcie wieku byloby dla mnie ogromnym komplementem, a w kontekscie intelektu- zwykłym stwierdzeniem faktu.. zastanawiam się nad sensem uzywania podobnych epitetów.
Podreslajac, iz jest to moje subiektywne odczucie... musze stwierdzić iz jakiekolwiek bylyby intencje autora ( proba zdyskredytowania interlokutora, wyprowadzenia go z rownowagi.. czy tysiac innych znanych jednynie autorowi ) jedynym ich efektem byloby zdecydowane oslabienie sily przekazu (jesli nie jej całkowite pozbawienie) pozostalych- zwykle przemyslanych, rozsadnych i glebokich argumentów zawartych w wypowiedzi.
Zwyczajnie .. przez jedno słowo cały post można o kant.........
a i późniejsze argumenty sa jakby "przybrudzone" .

Jupiterze... stałeś sie przyczyną tego postu.. absolutnie jednak nie jego adresatem.
To tylko garść rozmyslań nad forumowa rzczywistoscią.

jupiter · Gość

Sorry.

Ja zasadniczo powiedziałbym, że to dlatego, że się w pracy opierdalasz, bo podobno jesteś tu Adminem. Tolerujesz agresywne, obraźliwe wypowiedzi o charakterze religijnym, czy seksualnym, a potem niewinnie pytasz z wyżyn swej kultury osobistej, dlaczego tak brzydko do konkretnego użytkownika się odzywam. To mnie zasadniczo bulwersuje.

nudziarz · Gość

Z calym szcunkiem Jupiterze. Nie dopatrzyłem się w poscie Yappa żadnych obraźliwych wypowiedzi o charakterze religijnym.. a nawet odniesień do religii ,dostrzegłem jednynie jakąś formę krytyki instutucji jaką jest Kościół.
Myslę że to zasadnicza róznica

jupiter · Gość

Może rzeczywiście jestem przeczulony i nerwowo reaguję na to czego nie lubię na o2 i na Spejsie. Think

Choć oczywiście zasadniczo mam rację.

Bo czym jest krytyka Kościoła, kim są krytycy, co ich do krytyki popycha, to nikt nie wie, a dla niektórych może być przykra. Jeśli krytykują katolicy to ok, z tym, że nie jest to do tego celu najlepsze forum. W innych przypadkach pachnie to niekulturalnym maniactwem powodowanym jakimiś przeniesionymi kompleksami krytyków. Jeśli chodzi o mnie i religię to zasadniczo nie jestem katolikiem i każda religia antropomorfizująca Dobrego Boga wydaje mi się naiwna.

I to by było na tyle. Think

nudziarz · Gość

I tak.. i nie....

Bo kwestia chyba nie w przynależności ( troszkę szalona wydaje mi się idea w mysl której instytucję mogą krytykować tylko jej członkowie ) , a w wiedzy dostatecznie glebokiej, iżby krytyka nie zmienila sie w krytykanctwo oparte na plotkach i zaslyszanych połprawdach .
O kulturze, rzeczowości i otwartrosci umyslu nie wspomne

.

A że krytyka moze byc dla kogoś przykra ... coz - krytyka ZAWSZE bedzie dla kogoś przykra.. i to jakze często nie za przyczyną uzytych argumentów, a jedynie faktu, iz ktoś smiał dotkąc instytucji z ktorą się identyfikujemy ( spróbuj skrytykowac kolej w obecnosci pana Bobro Tongue out (1)

)

ribka_pilka

jupiter · Gość

ribka_pilka

Argument obrazowy. Moja wiara bądź niewiara..nijak się mają do meritum. Bo jeśli się mają.... to dopiero źle

Aproxymat

Jupi, przepraszam, ale czy na o2 ciągle jeszcze toczą się te krwawe wojny na dziale religino-filozoficznym? Bo już od dawna tam nie zaglądam a pamiętam, że tam makabryczne bagno spamerskie było.

jupiter · Gość

Aproxymat

Oj, niesłychana to rzecz, tam się chyba o ile pamiętam szły prośby bezpośrednio do o2, żeby zrobili porządek, widocznie w końcu poskutkowało. Najgorsze co pamiętam to było to, że jak się zaczynała jakaś interesująca dyskusja, np. coś naukowego, to zaraz włazili ci co oczywiście o nauce nie mieli nic do powiedzenia, za to wszystko sprowadzali do tego kto jest wierzący, kto nie. I zaczynało się wklejanie w kółko obelg, tak na kilkanaście stron aż ci co próbowali normalnie rozmawiać uciekali w popłochu. Teraz to mnie śmieszy, ale jak kiedyś tam zaglądałem a nawet kilka razy się wpisałem (Panterę pamiętam właśnie stamtąd, ale nie Panterę z topiku o alternatywnej wierze, tego żołnierza rzymskiego, tylko Panterę, naszą forumowiczkę, co tu ostatnio już nie bywa

), to tam się wszyscy za łby brali i zupełnie nie szło rozmawiać. Pamiętam tych świrów furtiańskich, rany jakie to zakute łby były

.

stara_reklama · Gość

jupiter · Gość

Też kilka razy pisałem ale zasadniczo byłem nie dość ohydny.

To nie było dobre miejsce dla argumentów - tak jak mówisz. Think