po 30-tce

AliAs99 · Gość

Pewnie z niektórych naszych dziwactw nawet nie zdajemy sobie sprawy, mimo że inni nieustannie nam wypominają, że robimy coś zupełnie inaczej, niż normalny człowiek.

Ja, na przykład, po deszczu, kiedy na chodniki wpełza tysiące dżdżownic, spaceruję nie chodnikiem, lecz chodzę po trawie obok chodnika. Sama myśl, że mógłbym na chodniku rozpłaszczyć jakąś dżdżownicę napawa mnie przerażeniem.

animavilis · Gość

Faktycznie, jest istotna różnica między rozpłaszczeniem dżdżownicy na trawniku, a na chodniku. W tym drugim przypadku odrażający dźwięk mlaśnięcia i chrupnięcia na długo traumatycznym wspomnieniem zapadnie w pamięci, nie mówiąc już o tym, że trudniej doczyścić podeszwę buta [chociaż trawnik niesie inne ryzyko, gdy rzecz idzie o tę czystość podeszwy

].
Ja po deszczu ratuję ślimaki, o czym pisałam już na innym topiku, ale ostatnio, w związku z ich ponadnaturalnym namnożeniem - zrezygnowałam.

Sabina

Nie wiem czy to można uznać za dziwactwo, ale bardzo lubię zapach farby drukarskiej i pasjami wącham w Empiku prasę i książki. A, i jeszcze: uwielbiam zapach pasty do butów, oraz wszelkich past do podłóg

slepa i brzydka

lubie zapach lizolu, benzyny, konskiego lajna i naklejek prosto ze sklepu.
ale znam wiele osob, ktore to lubia, dlatego nie uznaje tego za dziwactwo.

dziwactwem jest natomiast, to, ze mieszkajac na glebokiej wsi, wychodzac z psami, sprzatam po nich kupy.

animavilis · Gość

fedrus

slepa i brzydka

w siatke i do ubikacj i skonczmy ten temat, jem teraz obiad.

fedrus

animavilis · Gość

Pasztet · Gość

Sabina

bea.ta

Sami poprawni dziwacy na forum

Ślepa to nie dziwactwo a dobre obyczaje:)
Dziwactwem byłby gdybyś te kupy zbierała i jak napisałaś gdzieś, właziła w nie i chodziła w butach w kupie.
No i właśnie...Co to jest robić zupełnie inaczej niż normalny człowiek?
Jest jakaś definicja normalnego człowieka?
Think

(Gdzieś już to wszystko pisałam ale się powtórzę )
Ja np nie lubię przetworzonych ogórków w kanapkach, nie cierpię zapachu takowych ogórków wyjętych już ze słoika i lezących jakiś czas bez zalewy.
Podobnie jak Anima fascynują mnie ślimaki. Ostatnio zbieram je i przesiedziałam trochę czas obserwując ich wyścigi.
Ganiam za motylami.
Nie smakuje mi herbata w ciemnej szklance. Szklanka do kawy, herbaty powinna mieć kształt filiżanki bym czuła przyjemność z picia.
Popełniam bardzo często gafy, które śmieszą tylko mnie.
Tańczę na golasa jak jestem sama w domu z nadzieją , że Ktoś mnie podejrzy. Zauważy mój wielki talent i stanę się wielką gwiazdą .
Nie wyrosłam z baśni.
Czy dziwactwem jest narratofilia? Jeśli tak, to jest to moje niegroźne dziwactwo.

Sabina

Aproxymat

Nie mam żadnych dziwactw.

slepa i brzydka

zbieranie kup, jest zbieraniem kup - nikt na mojej wsi wspanialomyslnie nie okresla tego "sprzataniem po swoim pupilu".

zjadlam mintaja, bo w piatki lubie jesc ryby. a zamawialam go juz o 10.00, tylko catering, jak zwykle, przyjechal z opoznieniem.

ostatnnio zauwazylam, ze duza przyjemnosc sprawia mi izolowanie sie od znajomych, pod pretekstem, ze musze skonczyc te szafki, barki, kanapy czy inne meble...

animavilis · Gość

Przebiegłam w myśli katalog dziwactw i po raz enty doszłam do przykrego wniosku, że jestem bardzo zwyczajnym człowiekiem i tak samo zwyczajne, nudne i, jak napisała beata, poprawne są moje dziwactwa.
Przypuszczam, że nawet bezdennie głupi zwyczaj czytania w nowej książce trzech zdań od końca na "dzień dobry", czy zakładanie pierścionków w bardzo ściśle określonej pozycji [brylancik na lewo, długi języczek do góry, próba na obrączce zawsze na dole], nie są aż tak dziwne, aby nie miały być przez kogoś innego stosowane

slepa i brzydka

taka liste umiescilam kiedys anoanimowo w podobnym topiku na o2:

wybieram kminek z kaputy i rodzynki z muesli
smarkam w jedna chusteczke, az sie podrze
kiedy jestem chora lub placze, smarkam w koszulke, potem ja wyrzucam
poprawiam majtki w miejscach publicznych
jednoczesnie odpalam samochod, papierosa, otwieram okno i zapinam pasy
robie sobie zdjecia kiedy brzydko wygladam, a potem sama sie z siebie smieje
podchodzac do ruchomych schodow, odczekuje az dwa pierwsze przejada, dopiero wchodze na nie
obwachuje sie
zawsze mam w domu kilka litrow mleka, pije je prosto z kartonika
wyjadam metke z flaka
regularnie gubie gumki i spinki do wlosow
praktycznie sie nie czesze, a nie jestem potargana
rano kawa/bez sniadania - ale wyglada, ze to calkiem normalne
pale/kasuje zdjecia - nie zbieram pamiatek
kiedy kichne, nie czekajac na "na zdrowie", mowie "dziekuje", nawet kiedy jestem sama
na pulpicie po lewej mam zawsze dwie kolumny skrotow i folderow, ni mniej ni wiecej
nie zapamietuje dat, imion i nazwisk
czaje sie na pryszcze innych ludzi
w ogole uwazam, ze na pryszcze najlepiej dziala pasta do zebow
automatycznie odsuwam sie, kiedy ktos usiluje mnie przytulic, albo pochyla sie nade mna
zawsze zasypiam plecami zwrocona do drugiej osoby
nie caluje nikogo na powitanie, zawsze podaje reke
mam manie oszczedzania wody; splukujac wybieram opcje 3 litry, a nie 6; myjac zeby zakrecam wode w trakcie szczotkowania.
gasze swiatlo wychodzac nawet na chwile
warcze na psy
idac z kims wole miec ta osobe po lewej stronie
licze wagony na przejazdach
kiedy biegne, zawsze wyobrazam sobie, ze za chwile sie potkne
kiedy ktos czestuje mnie guma do zucia, zawsze pytam czy to dlatego, ze mam nieswiezy oddech
po "tymczasem" zawsze dodaje "borem, lasem"
kiedy ktos mowi "wydawalo mi sie, ze..." odpowiadam "no wlasnie, tylko sie panu/pani wydawalo."
nawet dwa budziki nie potrafia wyrwac mnie ze snu tak skutecznie jak komar [edit: nie zasne w pokoju, w ktorym lata komar, polowanie na komary jest moim stalym rytualem]

poza dolnym editem nic sie nie zmienilo... ale raczej bedzie mi tego z wiekiem przybywac

Sabina

slepa i brzydka

no ale czasami czlowieka przycisnie. wtedy sie tego poprawiania nie wstydze. zapewniam Cie jednak, ze to dlubanie i drapanie robie tylko prywatnie. chodzi o to, ze jak juz mnie gacie pija, to nie chowam sie tym albo dziwacznie nie wyginam, ze moze same sie uloza, ale pomagam sobie zauwazalnie reka.

bosska · Gość