po 30-tce

Aproxymat

Podobno to bardzo polska cecha. Ale według Rosjan - bardzo rosyjska. Więc może po prostu "słowiańska". Coś się pospiesznie kleci i łata i jakoś to działa. A jak działa, to nie ma potrzeby w to inwestować, poprawiać, naprawiać a już tym bardziej - robić od nowa albo coś zupełnie odmiennego. Któregoś dnia wszystko się jednak psuje - byle jakie wały przeciwpowodziowe puszczają, byle jaki asfalt pęka i tak dalej.
Być może wymusza to oszczędność - tę z kolei brak środków. Może wygodnictwo.
Sam się łapię na tym wciąż, że łatwiej mi coś robić spontanicznie i pewnie w sumie byle jak - niż planować i plany dokładnie realizować...

Kewa

Wiesz, jak napisałeś o powodzi na topiku pogodowym, to od razu pomyślałam o tej polskiej wadzie niefrasobliwości

Aproxymat

Bo to właśnie tak działa. Mieliśmy nauczkę w 97. Były wielkie słowa, wielkie obietnice, wielkie plany. Skończyło się na łataniu tu i ówdzie wałów i naprawieniu paru dróg. I co? I teraz zanosi się na kolejną powódź o dużym zasięgu i intensywności. A zima zawsze zaskakująca drogowców i wszelkie służby?

Poldek

[link widoczny dla zalogowanych]

prosze zwrocic uwage ze 3 zbiorniki SA planowane - zaraz zacznie sie budowa i one prawdopodobnie zmniejszylyby rozmiar katastrofy.

Niestety, tutaj opoznieniom jest winny czynnik ludzki i to nie po stronie urzednikow niestety.

Poldek

2004 rok.
[link widoczny dla zalogowanych]

efekt - zbiornika nadal nie ma, pewnie bedzie w okolicach 2015.

[link widoczny dla zalogowanych]

Aproxymat

A może i nic z niego nie będzie. Skoro tyle się udawało przetrwać bez zbiorników, panie, to po co je w ogóle robić?

Juli*

Nie mogę napisać, że nie bywam spontaniczna, ale na pewno nie są to sytuacje o charakterze, że tak określę ważnym. Tutaj wszystko muszę mieć zaplanowane i zapięte na ostatni guzik. Zasada – ucz się na błędach również nie jest mi obca. Stwierdzenia: „jakoś to będzie” nie ma w moim słowniku. Szkoda, że w pewnych ważnych sytuacjach inni nie postępują tak samo. Ponoć lepiej zapobiegać, niż leczyć. Tyle mówi się o profilaktyce w szerokim tego słowa znaczeniu, a kiedy przychodzi co do czego znów pojawia się powtórka z rozrywki.

Kewa

Spotkałam się z poglądem, że odszkodowania są tańsze, niż trzeba by wydać na profilaktykę

Hower

Nie jest to odkrywcze, ale napiszę.
Polska, Rosja do niedawna to były kraje w których nic nie było, wiadomo i stąd to klecenie niektórym zostało. Dzisiaj to często wynika z braku czasu, oszczędności (pozornych), złej organizacji i oczywiście niechlujstwa.
Mój dziadek miał w zanadrzu kilka swoich tzw. "mindokurów", które na ówczesne realia były dość skuteczne np. szpachlówka z farby i talku. Teraz wydaję się to trochę zabawne, co nie zmienia faktu, że trzeba było wykazać się inwencją twórczą.

Juli*

Juli*

famka_

jak dobrze pamietam to było takie powiedzenie i to od dawien dawna

"prowizorki stoją najdłużej "

Juli*

Niektóre czasami tak. Obok mojego domu jest droga z wielkich płyt jako dojazd do budowanego zakładu przemysłowego. Później miała być zastąpiona porządną. Niby nic takiego, ale zakład stoi tam już ładnych dzieści lat, dawno wybudowany, a drogi jak nie ma tak nie ma. A może ten rok przyniesie zmiany ? Kto to wie ?

KOSTAS

tak patrze jak ludziska ukladają prowizoryczne wały z worków z piaskiem , to może niech wszystkie rzeki tak obłożyć bez koniecznosci budowy wałów przeciwpowodziowych...tanio , szybko i prowizorycznie a jak widać wokół prowizorka to podstawa w naszym kraju... Rzeczpospolita Prowizoryczna

Juli*

Może tym razem wreszcie poprawią to i owo przed kolejnym kataklizmem - oby nigdy go nie było. Ale przecież będzie się spać spokojniej, jeśli o zabezpieczeniach pomyśli się dużo wcześniej. Aż przykro patrzeć na to, co się dzieje.

KOSTAS

Juli*

Jeśli masz na myśli zabezpieczenia, o których teraz pomyślałam, to rzeczywiście tam o prowizorce mowy być nie może

Tutaj tekst "jakoś to będzie" trąca o nieodpowiedzialność w bardzo delikatnej materii.

Juli*

Tak właściwie dla mnie wszelkiego rodzaju prowizorki to coś, co często jest potrzebne i nieodzowne, ale nie na dłuższą metę. Fajnie by było o tym zwyczajnie pamiętać.

Okeanida

Na naprawe wszelkich niedoskonalosci potrzeba jest miliardow zl i czasu, a czas dla natury to pojecie wzgledne, jak jej sie zakaprysi to mamy wlasnie to co mamy. I nie oszukujmy sie, duza czesc winy ponosza tez zwykli ludzie.

POjep

"Prowizorka" ratuje okolice Wlocławka. Prowizorka, bo zapora była przewidziana na jakieś 10 lat, a ma ich już ... 40. Oby i ta "prowizorka", zwłaszcza w tak krytycznym momencie, okazała się trwała...