po 30-tce

lulka

No właśnie o tym pisałam Kasztanko.
Że ja ten kryzys widzę i słyszę i go nie potrafię zlekceważyć.

Ps. Krzyczysz na mnie???

yapp

Pochodzenie O-Ren Ishii

liberalizm to słowo-wytrych dla oszołomów - nie wiem czy gdzieś na świecie jest liberalizm (w USA na pewno go nie było a gdyby był i banki same by decydowały komu udzielać kredytu to być może nie byłoby tego całego kryzysu teraz...)
póki co liberalizm swojej szansy nie dostał i funkcjonuje jedynie jako straszak na kaczy elektorat

Poldek

deja

To nie do końca tak ...
Ten kryzys, który i do nas dotrze i poczujemy go - jak głośno mówią wszyscy "najmodrzejści" - jest jakiś inny ... i nie do końca potrafią powiedzieć skąd się wziął. Ślad amerykańsko-hipoteczny, to moim zdaniem czubek góry lodowej, a wszystko wzięło się rzeczywiście nie z gospodarki w ogóle, bo ta ma się całkiem dobrze, a z przedrenowania jej przez wirusa abstrakcji finansowej. Masa abstrakcyjnego pieniądza, którego nigdy w rzeczywistości nie było a został stworzony w wycenie akcji, zupełnie oderwanej od wartości spółek i dalej liczona przez właśnie banki i instytucje finansowe, jak sztabki złota w sejfie. To był początek. Potem ten wirus abstrakcji (a może lepiej byłoby zjawisko porównać do pleśni)zaczął przerastać wszystko , dalej i dalej. Każdy bank, pośrednik, agent ignorując uczciwość i rzetelną informację robił wszystko, żeby sprzedać każdemu co się da, wziąć prowizję i doliczyć do wartosci swojej firmy przyszłe zyski ze sprzedaży. Jeśli kupisz nowe mieszkanie i zaczniesz liczyć, ile w cenie każdego elementu tego mieszkania to czysty zysk banków (w zasadzie dotyczy to ceny każdego materialnego produktu) wyjdzie ok. 1/2. Fiskus z tego bierze kolejną 1/3. A zwykły zjadacz chleba, który za to wszystko płaci moze sie cieszyć jeśli robi to pieniędzmi z kredytu, że przynajmniej w połowie zapłacił właśnie tą abstrakcyjną kasą, która nigdy nie została wydrukowana.

Poldek

deja

Samouleczenie już sie zaczęło

popatrz na giełdy i notowania. Abstrakcyjne aktywa topnieja w oka mgnieniu. Szkoda tylko zwykłych ludzi, którzy często omamieni przez nieuczciwych agentów umoczyli w akcjach oszczedności życia.

saper

Glusiu - żeby zaciągnąć kredyt we frankach trzeba mieć większą zdolność niż przy kredycie złotówkowym.
Kasztanka- koleżanka nie wzięła 300 000 tys franków, tylko równowartość 300 000 pln.
ja wziąłem ciut więcej i pół roku temu płaciłem 1300 teraz 2k.
poczekam na lepszy kurs, dokonam częściowej spłatyi może przewalutuję. ale pewnie rok to zajmie..

Poldek

saper

dwa lata temu, kiedy brałem kredyt, miałem wyższą zdolność przy CHF niż PLN.

Kasztanka · Gość

Kasztanka · Gość

EMES

Mój własny kryzys trwa od czterech lat i będzie trwał jeszcze trzy, tym samym nie mam czasu na ogólnoświatowy kryzys

Kasztanka · Gość

STALKER

Wkrótce te mieszkania wzięte w kredyt posypią się na rynek wtórny jak grzyby po deszczu
Wiele managerów które mieli wysokie pensję i nie zastanawiali się kupując mieszkania w kredyt ..są teraz bez pracy
Szkoda mi tych ludzi , ale niestety banki nie mają sentymentów

STALKER

Co o tym sądzicie ?
[link widoczny dla zalogowanych]

STALKER

Co z tym "kryzysem "?
Mija nie mija ? CO o tym myślicie?
U mnie w pracy coraz więcej zamówień . Chociaż każdy płaczę ...tak jak zawszę

Pochodzenie O-Ren Ishii

dalej nie odczuwam - poza tym co w gazetach piszą... no i w ogóle tak mi się wydaje że jakby mniej popłochu siali to i kryzys byłby mniejszy

rosegreta · Gość

A ja kryzys odczuwam. Not talking

STALKER