Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

mezczyzna zastrzelil swoja dwuletnia corke i byla zone

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tolek_Banan
200 kg odważnik


Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Śro 0:35, 29 Lis 2006    Temat postu: mezczyzna zastrzelil swoja dwuletnia corke i byla zone

a potem popelnil samobojstwo
[link widoczny dla zalogowanych]

pierwsze kilkanascie komentarzy pod ta informacja, to utyskiwanie na wredne baby, zle tesciowe i niewierne zony. opinie pobiezne i niczym nieuzasadnione, ktore tak naprawde wyrazaja lek przed kobietami. net zdominowany przez rozemocjonowanych frajerow, ktorzy swoje frustracje kanalizuja w nienawisci do zon i dziewczyn, ktore juz dawno, z wiadomego powodu, puscily ich w trabe? a moze tylko meska solidarnosc, jakies podskorne wrazenie, ze musial je kochac miloscia stracencza, taka, ktora woli zniszczyc, niz pogodzic sie z zyciem w cierpieniu. widac tez, ze latwiej jednak zabic swoje dziecko i zone niz siebie. musial przejsc te pare krokow, zeby dotarlo w koncu do niego, ze juz ich nie ma. musial kochac, inaczej przeciez nawet by sobie glowy nie zaprzatal bachorem, ktorego splodzil. musial kochac, dlatego wszyscy umarli. widzicie? bywa jeszcze prawdziwa milosc na tym swiecie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jayin
mistress of chaos


Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 5958
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 987 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: pogranicze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 6:59, 29 Lis 2006    Temat postu:

chore.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
Gość





PostWysłany: Śro 7:18, 29 Lis 2006    Temat postu:

Strzelił do dziecka.........
Tolek> odpusć sobie tą filozofie OK ?
Powrót do góry
animavilis
Gość





PostWysłany: Śro 8:06, 29 Lis 2006    Temat postu:

Tego samego dnia kolejny gimnazjalista popełnił samobójstwo.
Tego samego dnia Sąd Apelacyjny uchylił wyrok do ponownego rozpoznania w sprawie zabójstwa 5 noworodków w Czerniejowie.
Tolek_Banan napisał:
gawiedz zawsze z wypiekami ogladala jak kogos wieszali, scinali mu glowe

Tak, gawiedź jak sęp krążący nad padliną wywleka takie tematy.
Internet zaczyna się roić od rozemocjonowanych gapiów, którzy najlepiej wiedzą, co kto czuł, co powinien i dlaczego.
Powrót do góry
Hower
Johnnie Walker


Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 4817
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 437 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jaaa???

PostWysłany: Śro 19:20, 29 Lis 2006    Temat postu:

Splunąć na jego grób.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
skoorpioo
maszynista z Melbourne


Dołączył: 20 Lis 2006
Posty: 2060
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z nibylandii )))

PostWysłany: Śro 20:02, 29 Lis 2006    Temat postu:

Tolek wiesz co mam mieszane uczucia co do sensu stworzenia tgo Topiku, Czym sie kierowales, czy znales zycie tego czlowieka, czy znales problemy tej rodziny, czy to byl Twoj sasiad, czy tak bardzo jestes skrzywiony i uwazasz ze wynaturzenia innych ludzi ktore wiaza sie ze smiercia szczegolnie dzieci sa dobrym tematem ???


Chcialbym bys odpowiedzial zanim powiem cos wiecej na ten temat.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jupiter
Gość





PostWysłany: Śro 20:15, 29 Lis 2006    Temat postu:

Tolek jak z ballady Biczewskiej - tak mocno, po rusku go kochała, że najpierw zabiła jego, a potem siebie. A to był ohydny morderca niestety.
Powrót do góry
Tolek_Banan
200 kg odważnik


Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pią 1:32, 01 Gru 2006    Temat postu:

Smierc w naszej cywilizacji jest tematem tabu, domyslam sie ze z tego wyikaja wasze nerwowe reakcje. Zwlaszcza nawiazanie do tak drastycznyvh wydarzen. Jesli ktos wczytal sie w to co napisalem, latwo mogl zauwazyc, ze wzmiankowany wypadek byl dla mnie tylko pretekstem do pseudo-filozoficznego bredzenia ktorym sie w pierwszym poscie popisalem. Zainteresowala mnie bowiem kwestia, czy czlowiek nie mogacy sie pogodzic ze strata i decydujacy sie na pociagniecie siebie i swoich bliskich w otchlan piekla, czy czlowiek taki kieruje sie zloscia i neienawiscia, czy moze zawiedzona miloscia? Wedlug mnie jednak miloscia, chociaz zdradzona, przynosi tak gorzkie owoce. Dlatego sam sie zabil. Zostal odrzucony, ale nigdy sie z tym nie pogodzil. Postanowil wiec odejsc i zabrac ich ze soba.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jayin
mistress of chaos


Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 5958
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 987 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: pogranicze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 8:19, 01 Gru 2006    Temat postu:

well. chory egoista.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
skoorpioo
maszynista z Melbourne


Dołączył: 20 Lis 2006
Posty: 2060
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z nibylandii )))

PostWysłany: Pią 13:02, 01 Gru 2006    Temat postu:

Ok widze tok rozumowania ale nie napisales co Ty o tym myslisz, wiec moje pytanie, Tolek w jaki sposob odebrales Ta tragedie co o tym myslisz i dlaczego uwazasz ze warto o tym mowic ?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anka
serce żółto-czerwone


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 13358
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 257 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Scyzorykowo :D

PostWysłany: Pią 14:38, 01 Gru 2006    Temat postu:

To jak macie tu taki temacik drastyczny to prosze kolejne atrakcję [link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Pią 22:53, 01 Gru 2006    Temat postu:

Tolek_Banan napisał:
Smierc w naszej cywilizacji jest tematem tabu, domyslam sie ze z tego wyikaja wasze nerwowe reakcje. Zwlaszcza nawiazanie do tak drastycznyvh wydarzen. Jesli ktos wczytal sie w to co napisalem, latwo mogl zauwazyc, ze wzmiankowany wypadek byl dla mnie tylko pretekstem do pseudo-filozoficznego bredzenia ktorym sie w pierwszym poscie popisalem.

Nerwowa? Niee...nie wiem, jak innych, moja była efektem stosunkowo uważnego czytania postów i dość dobrej pamięci, owocujących, zabawnymi w sumie, spostrzeżeniami o braku konsekwencji w wielu wypowiedziach (choć nie rzucę tu pierwsza kamieniem).
Masz rację, zdawać by się mogło, że tematy tabu powoli wymierają, a jednak śmierć wciąż jest jednym z nich. Domyślam się, że stąd właśnie Twoja nerwowa reakcja na topiku "Doktor śmierć" Tongue out (1)

Z resztą też właściwie się zgadzam. Siedząc wygodnie w kameralnym kręgu lampki, słuchając ulubionej muzyki, tak łatwo jest się posępnie zadumać i melancholijnie pokiwać głową nad tragediami innych. Jeśli nie choroba psychiczna, pewnie była to wielka miłość. Pewnie tylko taka miłość mogła przybrać postać tak silnej nienawiści. Oczywiście, żadne to usprawiedliwienie (zresztą, tu nikt już przed nikim usprawiedliwiać się nie musi ). I na niczyj grób bym jednak nie napluła.
Powrót do góry
franek kimono
woźny na kartoflisku


Dołączył: 19 Paź 2006
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 178 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 23:10, 01 Gru 2006    Temat postu:

Wielka miłość... kiedy ludzie chcą oddać swoje zycie w czyjeś ręce a jesli są odrzuceni to z rozpaczy są gotowi zabrać je ukochanej osobie - wydaje mi się to romantyczną sublimacją rozpadającej się tożsamości.
Nowoczesność upowszechniła romantyzm (wcześniej najwyżej znany elitom). Ech...
A propos romantymzu, przychodzą mi do głowy Cieprienia młodego Wertera - w wielu krajach zabroniono publikacji tej ksiązki bo wzrastala po niej gwałtownie liczba samobójstw.
Tak samo jest dziś - nagłaśnianie aktoó samobójczych powoduje wyraźny wzrost tego wskaźnika. A już nie daj boże jak popełni je jakaś znana postać. W USA zawsze po takim przypadku rośnie kilkusetkrotnie wskaźnik samobójst oraz...wypadków samochodowych (prawdopodobnie część z nich to ukrtyte samobójstwa)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Pią 23:24, 01 Gru 2006    Temat postu:

franek kimono napisał:
A propos romantymzu, przychodzą mi do głowy Cieprienia młodego Wertera - w wielu krajach zabroniono publikacji tej ksiązki bo wzrastala po niej gwałtownie liczba samobójstw.
Tak samo jest dziś - nagłaśnianie aktoó samobójczych powoduje wyraźny wzrost tego wskaźnika. A już nie daj boże jak popełni je jakaś znana postać. W USA zawsze po takim przypadku rośnie kilkusetkrotnie wskaźnik samobójst oraz...wypadków samochodowych (prawdopodobnie część z nich to ukrtyte samobójstwa)

Nie ma chyba nic bardziej żałosnego, niż śmierć z własnej ręki na fali jakichś wydarzeń. Żałosnego, czyt.: nie wywołującego pogardę, ale litość z powodu śmierci, tak do końca nie własnej. Ze wszystkich podejmowanych dezyzji, ta o samobójstwie jest najbardziej skrajną z możliwych. Zdać się w tej mierze na przykład z góry, to odebrać sobie prawo decydowania o sobie w najważniejszym momencie życia. Przykre.
Biedny Werter zaś wzbudził moją irytację, a nie zadumę. Strasznie rozmemłany gość Przypominam sobie co najmniej kilku bohaterów literackich, których suicydalne skłonności zrobiły na mnie znacznie większe wrażenie.
Powrót do góry
franek kimono
woźny na kartoflisku


Dołączył: 19 Paź 2006
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 178 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 23:36, 01 Gru 2006    Temat postu:

jest to wyraz jakiejś identyfikacji...z kimś kto doświadczył czegoś skrajnego, podjął decyzję która jest załamaniem tabu - jest w tym coś pociągającego (zwłasza jak się ma mniej niż 20 lat - na szczęście ten wiek mam już za sobą.
Wybrałam opcję pro life i się tego staram trzymać

a z bohaterów, to jednym z mi najbliższych jest Lord Jim, znasz, pamiętasz, lubisz?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Pią 23:51, 01 Gru 2006    Temat postu:

Znam, lubię bardzo, pamiętam trochę mniej, niestety. W każdym razie, Jim miał prawdziwy dylemat, a nie jakiś bliżej niesprecyzowany Weltschmertz; choć nie, jestem niesprawiedliwa (pewnie przez tę łzawość Wertera), przecież łatwiej radzić sobie z czymś, co jest określone i uchwytne, niż z ogólną niemożnością, pozornie bez źródła.
Moim ulubionym literackim samobójcą jest chyba Martin Eden, wyraziste studium człowieka, decydującego się na śmierć z miłości do życia, dla którego jest ona rzeczywistym aktem woli, a nie ucieczki.
Powrót do góry
franek kimono
woźny na kartoflisku


Dołączył: 19 Paź 2006
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 178 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 0:11, 02 Gru 2006    Temat postu:

Jak to napisałaś pomyślałam, że pewnie po części tak uwielbiałam Lorda Jima bo mu zazdrościłam tego "powodu", naznaczenia, które tłumczyłz jego wyjątkowość, balansowanie na granicy życia i śmierci.
A Martin Eden! Bardzo dawno temu czytałam i na pewno za wcześnie! Jack London byl miom pierwszym samodzielnie czytanym pisarzem. Niestety głównie pamiętam jak Martin Eden męczył z prasowaniem tych koszul... może czas sobie odświeżyć ksiązkę. A właściwie przeczytać na nowo Angel dobranoc


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Sob 0:21, 02 Gru 2006    Temat postu:

franek kimono napisał:
Niestety głównie pamiętam jak Martin Eden męczył z prasowaniem tych koszul...

Taak...te nadmierne aspiracje go zgubiły.
Ja zaś wywnioskowałam odkrywczo, że śmierć w odmętach, połączona z umiejętnością pływania, a bez stosownego obciążenia, jest procederem niewdzięcznym i w większości przypadków zapewne nieskutecznym

Ponownie powinnam sięgać po masę fantastycznych książek, które przeczytałam zdecydowanie za wcześnie. Ale trochę boję się takich powrotów i rozczarowania, jakie może mnie spotkać (choć powinno być odwrotnie). Poza tym taka masa innych fantastycznych wciąż przede mną. I tak mało czasu.
Dobranoc
Powrót do góry
Dostojny
farsz poziomkowy


Dołączył: 08 Lis 2006
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mazowsze
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 10:42, 03 Gru 2006    Temat postu:

dobrze, że Cię nie kocham Tolek ... bo jeszcze bym Cię zabił ...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin