Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

nie-Butik
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

czy mam w domuu szafe?
tak
62%
 62%  [ 5 ]
nie
37%
 37%  [ 3 ]
Wszystkich Głosów : 8

Autor Wiadomość
Poldek
googletyczny autopostowicz


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 15624
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1119 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Sob 20:33, 26 Sty 2013    Temat postu:

Rozumiem Seeniowe pozadanie oddzielnego pokoju na ciuchy, albowiem u mnie samych koszul jest 2,5 metra biezacego I wprawdzie mam taki pokoj na ubrania ale rownoczesnie pelni role goscinnej sypialni, wiec nie moge sobie pozwolic na gatkowo-skarpetkowa ekspozycje

A co do dress-code to moim zdaniem juz zaden nie obowiazuje bo wprawdzie z reguly spotkam kobiety ubrane elegancko (spodnica/spodnie, koszula, zakiet) to ostatnio prawniczka z renomowanej kancelarii (BARDZO renomowanej) przyszla na spotkanie w tunice z rozowym napisem "stressed, depressed but well dressed"...

Meska baza: minumum 3 pary spodni (czarne, szare, granatowe), 3 marynarki, 1 garnitur, 5-6 koszul, 3 pary butow, ze 20- t-shirtow.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:43, 26 Sty 2013    Temat postu:

Zawsze kochałam kolorową bieliznę. Czarnej z wiekiem nie kupuję już wcale. Może dlatego, że nie mam dużego lustra

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Sob 20:53, 26 Sty 2013    Temat postu:

Chciałabym mieć wielką szafę garderobianą na całą ścianę, ale chyba niekoniecznie oddzielny pokój.
Czułabym się nieswojo wchodząc do pokoju pełnego wiszących ubrań i poustawianych bucików. Porzucone rzeczy w dużej masie, których nikt nie nosi, pozostawione same sobie w pustych, odludnych pomieszczeniach, tworzą jakiś smutny i niepokojący klimat, mają w sobie coś makabrycznego, sprawiają wrażenie porzuconych przez zmarłych.
Wiem, dziwaczę
Powrót do góry
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Sob 20:56, 26 Sty 2013    Temat postu:

Zubr teraz przyszedł i żre trawę.
Bieliznę od zawsze noszę kolorową. W tej materii nic się nie zmieniło.
Hmm. Może faktycznie lepsza duża szafa garderobiana. Think


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:00, 26 Sty 2013    Temat postu:

Fly,

upływa szybko życie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 0:36, 27 Sty 2013    Temat postu:

Seeni napisał:
Moim marzeniem jest szafa garderoba- wielka zabudowana wnęka, albo garderoba w sensie osobny pokój. I żeby ciuchy do powieszenia wisiały prostopadle do ściany( a nie równolegle- jak teraz) I osobno wieszadła na sukienki- jeden rząd i na koszule, t-shirty, spodnie, spódniczki- w dwóch rzędach.


Tiaaa...Mam pokój garderobiany. I prostopadle.
Na początku osobno były sukienki, osobno spodnie itd. itp.
Nie sprawdziło się bo jak czegoś długo nie zakładałam to zapominałam, że to mam.
Bo mi się w tych wszystkich rządkach nie chciało szukać. Teraz mam tak w ramach dopasowania - jak granatowy sweterek to przy nim dżinsy, dwie bluzki i spódniczka - najchętniej jeszcze zawiesiłabym przy tym buty bo o nich też zapominam.

Bieliznę mam w osobnej szafie z półkami - na jednej majtki, na drugiej staniki, na trzeciej rajstopy itd.itp. A przed szafą mam wygodny fotel to przynajmniej mi się nogi nie męczą zanim się zdecyduję.
Ta szafa stoi w pokoju gościnnym i jak przyjadą goście i jeszcze nie daj P.B śpią to nie mam w co się odziać pod spód.

Sklepy firmowe mnie dawno znudziły. Potem były nieznane nikomu butiki, a teraz coś kombinuję jak koń pod górę.
Szyję, dziergam - owszem, cieszy mnie to, ale mam całkiem słuszne wrażenie, że coraz dalej jestem od mody.
I nie. Nie martwi mnie to. Wprost przeciwnie.
A szafa? Ze trzy, cztery ciuchy ponadczasowe - stylowe, drogie, porządne.
Poza bielizną i butami reszta bez większego znaczenia choć podobnie jak Seeni kocham sukienki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Nie 10:53, 27 Sty 2013    Temat postu:

slepa i brzydka napisał:
FRIDA napisał:
Przyjmuje się, że kolorami luksusu są: czarny, złoty, wiśniowy i granatowy, w związku z czym są to kolory wykorzystywane nie tylko w ubiorach - tych z klasą, dozą elegancji, ale także do wystroju wyjątkowo eleganckich wnętrz...

Blue_Light_Colorz_PDT_22 wisniowy? zastrzelilo mnie to.
do tej pory spotkalam sie owszem, ze granat, czern, brazy, popiel jako kolory elegancji, ale wisnia?

Nie kwestionuję brązów, beżów ani popieli jako kolorów elegancji, ale zastraszająca jest dla mnie ilość odzieży (także wierzchniej) w tym właśnie kolorze. Dla Polaków, narodu słowiańskiego o - w większości - mysio-płowej urodzie, różowo-chłodnej karnacji i i mało sprecyzowanej kolorystyce włosów, takie barwy są nietwarzowe, nudne, gaszące, "nie odbijające", więc nie wiem, skąd to powszechne upodobanie do zdechlactwa.

Uważam natomiast, że ciemne, złamane odcienie czerwieni i fioletów (wiśniowy, śliwkowy, burgund, kolor wina, bakłażan i in.) są nie tylko bardzo eleganckie, ale doskonałe dla, właściwie, niemal każdego typu urody. Imponująco wyglądają w burgundach ostre brunetki i efemerycznie jasne blondynki.

Jeśli dobrze pamiętam Twoją bardzo jasną karnację, to wyobrażam sobie, że w takie zdecydowane i dość ciemne, ale złamane, niejaskrawe kolor fantastycznie kontrastowałyby z jasną cerą i wydobywały typ urody.
Powrót do góry
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Nie 16:10, 27 Sty 2013    Temat postu:

Wreszcie coś mądrego mogę tu napisać
Ekologia nas wzywa!
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Nie 16:54, 27 Sty 2013    Temat postu:

W zeszłym roku oddałam swój stary kostium kąpielowy i dostałam w calzedonii nowy minus 20 zeta Blue_Light_Colorz_PDT_02

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
letnisztorm
Tunrida Storm


Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 14847
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2172 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:33, 27 Sty 2013    Temat postu:

Cytat:

Uważam natomiast, że ciemne, złamane odcienie czerwieni i fioletów (wiśniowy, śliwkowy, burgund, kolor wina, bakłażan i in.) są nie tylko bardzo eleganckie, ale doskonałe dla, właściwie, niemal każdego typu urody. Imponująco wyglądają w burgundach ostre brunetki i efemerycznie jasne blondynki.


Z tymi kolorami to jest taki dziwny myk, wszystko zależy od jego odcienia, zimny czy ciepły. Ja stanowczo lepiej wyglądam w zimnych, np, beż z lekko ziemistą nutą, zieleń z poblaskiem niebieskiego, jak czerwień to nie krwista. Wyjątkiem jest biel która przegrywa u mnie z ecru.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FRIDA
Gość





PostWysłany: Nie 17:40, 27 Sty 2013    Temat postu:

[quote="flykiller"]

Nie kwestionuję brązów, beżów ani popieli jako kolorów elegancji, ale zastraszająca jest dla mnie ilość odzieży (także wierzchniej) w tym właśnie kolorze. Dla Polaków, narodu słowiańskiego o - w większości - mysio-płowej urodzie, różowo-chłodnej karnacji i i mało sprecyzowanej kolorystyce włosów, takie barwy są nietwarzowe, nudne, gaszące, "nie odbijające", więc nie wiem, skąd to powszechne upodobanie do zdechlactwa.




To o czym piszesz wynika z tego, że Polki na ogół stawiają na praktyczność. Wiąże się z tym pewnego rodzaju mentalność, polegająca na tym, że kolory powinny być ciemne, stonowane, bo takie są stosowne, bo się nie brudzą, bo do wszystkiego pasują, bo ubrania w takich barwach dłużej są przydatne, no i, nie są ekstrawaganckie, wyróżniające się. Jak kupuje się płaszcz, to musi być ciemny, bo jasny zimą, czy jesienią oczywiście szybko się pobrudzi. Pamiętam, że jakieś trzy lata temu, kupiłam kremowy płaszcz z Arytonu i spotkało się to z komentarzem: "zaraz cały ci się zniszczy, pobrudzi" Angel Denerwuje mnie ta wszędobylska praktyczność - co do ubioru, bo ja lubię w modzie, w ubiorze trochę poszaleć, lubię poczuć nutę ekstrawagancji i wyrafinowania, lubię podkreślić siebie.
Powrót do góry
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Nie 18:01, 27 Sty 2013    Temat postu:

mam duzo okryc wierzchnich na zime (lato i jesien rowniez, z plaszczami wlacznie) na zime szczegolnie wkladam, biala kurtke z duzym kolnierzem, bialy plaszczyk do kolan i bialy plaszcz do kostek jestem w kij niepraktyczna polka

Post został pochwalony 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Nie 18:56, 27 Sty 2013    Temat postu:

W tym roku o mały włos a kupiłabym białą kurtkę. O mały, bo jednak zdecydowały względy praktyczne ( biała była niepierna)oraz okolicznośc, iż posiadam już jasną(ecru) kurtkę zimową. Kupiłam niebieską. Taką niebieską jak niebo ciemniejące tuż po zachodzie słońca. Co do płaszczyków, posiadam trzy zimowe- dwa krótkie i jeden długi. Wszystkie trzy czerwone.

Co do praktycznych wyborów garderobianych to praktycznością kieruję się przy wyborze spodni dresowych i ciuchów"Na sporty". Praktyczne kupuję golfy ( chociaż w kolorach) Beże zwyczajnie lubię. Angel


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasztet
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 4878
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 524 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:30, 27 Sty 2013    Temat postu:

A skoro mowa o kurtkach, to dla aktywnych.. pierwszy raz miałem do czynienia z narciarskimi kurtkami polskiej marki 4F i szok przeżyłem. Pamiętam ohydnie skrojone worki, z ohydnym designem i z kiepskich materiałów naszej ś.p. firmy Alpinus. 4F zaskakuje pozytywnie.
Wystarczy porównać model 4F i model znanej każdemu snobowi narciarskiemu firmy Descente. Materiał, wykonanie, lekkość, dopracowanie szczegółów i odszyć. Wszystko takie samo. A poza tym design, który nie powoduje kompleksów wobec szacowniejszych marek.
Cena 4,5 krotnie niższa niż bliźniaczy model Descente....

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
illunga
Procyon Lotor


Dołączył: 06 Lip 2006
Posty: 8282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 473 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Ankh-Morpork
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:04, 27 Sty 2013    Temat postu:

Kolory. Mam z tym problem. Moja szafa jest czrno/biało/szara. Próbuję, ale słabo idzie. Dwa kardigany ostatnio nabyte: pomarańczowy ( w odcieniu zupy pomidorowej) i żółty (taki bardziej tabaczkowo/żółty). Pomarańczowy już podarowałam siostrze. Żółty wisi w szafie i ładnie wygląda wśród tych szarości grafitów, stalowych... Miałam go na sobie raz. Lubię kolory, ale na kimś.
I kaptury lubię. Mam przy wszystkich kurtkach i płaszczach. W mojej szafie jest dyżo golfów z krótkim rękawem. Spódnice... kiedyś zamaszyste, tulipanowe, dziś tylko ołówkowe przed kolano. Próba najnowsza - szaro/czarna/śliwkowa układanka w szkocką kratkę. Nie wiem czy będę nosić, ale zakup był taki sekundowy.
Generalnie, podobnie jak Fly - zakupy mnie wykańczają.Też bym chciałą wejść, wziąć z wieszaka, zapłacić i wyjść. I niestety tak też robię często. Cieszy to moją siostrę, bo nie przymierzenie zakupu jest cholernym błędem


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
annaliza
nawiedzony łowca sarkofagów


Dołączył: 22 Wrz 2005
Posty: 1329
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 242 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:27, 27 Sty 2013    Temat postu: Re: nie-Butik

slepa i brzydka napisał:
czym kierowac sie w doborze strojow, aby nie kupowac pod wplywem kaprysu ubran, ktore okaza sie do niczego nie pasowac...?

Nie znam kobiety, która nie zalicza wpadek zakupowych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Baron von DupenDrapen
maszynista z Melbourne


Dołączył: 13 Gru 2005
Posty: 1788
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 218 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 16:30, 01 Lut 2013    Temat postu:

Animal napisał:
A skoro mowa o kurtkach, to dla aktywnych.. ...


Fajna kurtka ta 4F.
Cholera moze sobie taka kupie. Moze wtedy narciarki beda mnie zaczepiac na stoku. "

A Czy to prawda, ze niebieski z czarnym kolor jest "niemodny" na kurtke narciarska tylko czerwony. Wloska kolezanka tak wmawia to we mnie. A ja akurat lubie niebieski wiec sie z niej nasmiewam zwlaszcza potym jak zaobserwowalem, ze wlosi maja jakas obsesje z kolorem pomaranczowym. Nawet chodza w pomaranczowych dzinsach.


[/list]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasztet
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 4878
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 524 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:16, 01 Lut 2013    Temat postu:

W niebieskie kurtki ubrani są z reguły trenerzy, no a wiesz Baronie, trener narciarski to jak instruktor surfingu Hyhy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Sob 15:32, 02 Lut 2013    Temat postu:

A jednak czerwony górą! Przynajmniej na salonach.
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 19:57, 02 Lut 2013    Temat postu:

eee tam.. eee tam... co to Panowie planują lansowanie sie w kolejkach do wyciągów ? Tongue out (1)

Na stoku i tak widać tylko kto jak jeździ Angel
P.S. I poćwiczcie stylowe noszenie nart na ramieniu Blue_Light_Colorz_PDT_02


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez nudziarz dnia Sob 19:58, 02 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin