Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

o uzależnieniach
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kufa
stop cyny i czekolady


Dołączył: 29 Mar 2009
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 8:18, 03 Kwi 2009    Temat postu:

letnisztorm napisał:
dla mnie sama myśl o utracie kontroli nad swoim zachowaniem jest koszmarem nie do przyjęcia.

Nigdy się nie uwaliłaś?
Nie wierzę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
letnisztorm
Tunrida Storm


Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 14847
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2172 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 8:21, 03 Kwi 2009    Temat postu:

Oj nawaliłam się nie raz , ale na dłuższą metę kac moralny by mnie zabił. Brick wall

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kufa
stop cyny i czekolady


Dołączył: 29 Mar 2009
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 8:44, 03 Kwi 2009    Temat postu:

Cukier uzależnia?

Cytat z netu:

Znacie to powiedzonko: "Jestem uzależniony od cukru.". I oto badanie wykonane przez psychologów z Princeton University wskazuje na to, że takie uwarunkowanie może być rzeczywiście formą uzależnienia, posiadając pewne podobieństwa z charakterystyki uzależnienia od dragów.

Mimo, że termin "uzależnienie od cukru" czesto pojawia się w kolorowych czasopismach i telewizji, naukowcom nie udało się wykazać, że cos takiego jak uzależnienie od cukru naprawde istnieje, powiedział neurolog Bart Hoebel, który prowadził badanie. Hoebel i jego koledzy badali szczury, które uwarunkowano na cukier i odkryli, że występują u nich typowe objawy odstawienia, włączając "trzęsionkę" i zmiany w biochemii mózgu, kiedy zablokowano efekty, jakie wywołują słodycze. Są to objawy podobne do tych, które wywołuje odstawienie narkotyków.

Cukier, jak powiedział Hoebel, aktywuje produkcję naturalnych opioidów w mózgu. "Myślimy, że jest to kluczowy element procesu uzależnienia," powiedział. "Mózg zostaje uzależniony od swoich własnych opioidów, tak jak uzależnił by się od morfiny czy heroiny. Narkotyki wywołują silniejszy efekt, ale jest to w istocie ten sam proces."

Badania Hoebela zostały opublikowane w czerwcowym numerze Obesity Research. Jego współautorami byli absolwenci Carlo Colantuoni, Joseph McCarthy, Caroline Patten i Andrew Chadeayane, badacz-gość Pedro Rada i student ostatnich lat Nicole Avena.

ode mnie:
Sceptycznie podchodzę do tego typy rewelacji, ale
niski poziom cukru we krwi może powodować obniżenie nastroju, który szybko wraca do normy po "zażyciu" cukru, drażnione są ośrodki przyjemności w mózgu.
Poza tym są ludzie, którzy nie mogą żyć bez słodkości.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kufa
stop cyny i czekolady


Dołączył: 29 Mar 2009
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 9:06, 03 Kwi 2009    Temat postu:

Ciekawostka - skłonność do depresji zależy od diety.
W wolnym tłumaczeniu,
bodajże w szyszynce produkowane są "hormony szczęścia" z grupy endorfin.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
hormonem z tej grupy jest też melatonina - hormon snu.
Produkcja i wchłanianie hormonów zależy od poziomu cukru we krwi.
Nietypowe podsumowanie:
żeby nie mieć skłonności do depresji trzeba rano jeść białka (hmm...jajecznicę z kiełbasą?), a wieczorem węglowodany złożone.
I jeszcze jedno, ćwiczenia fizyczne (ciężkie) mogą uzależniać i działać antydepresyjnie, bo wytwarzają serotoninę.
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anmario
Gość





PostWysłany: Pią 9:37, 03 Kwi 2009    Temat postu:

Nie chce mi się rozpisywać, to temat rzeka. Krótko więc napiszę, że człowiekowi uzależnionemu od alkoholu pomóc się nie da. Nie istnieje siła, która przekonałaby go do porzucenia nałogu. Dopóki nie osiągnie (innego dla każdego człowieka) dna będzie pił. Potem, będąc już na tym dnie też. Bardzo polecam film "Leaving Las Vegas" z Nicholasem Cage'm. Jak można pomóc człowiekowi jakim był w tym filmie? To chyba dobre pytanie bo takim człowiekiem jest każdy prawdziwy alkoholik. Dodam, że to film mojego życia, dużo siebie zrozumiałem kiedyś dzięki niemu. Do tego naprawdę bardzo niewiele brakowało by zabił mnie a nie pomógł.

O sedno sprawy ociera się Yapp:

Yapp napisał:
pokazać cel w życiu...


z tym, że nie jest to możliwe do zrealizowania.

Z moich obserwacji wynika, że jedyną osobą, która może pomóc alkoholikowi jest on sam. Życzliwi mu ludzie powinni wtedy w różny sposób wspierać i dopiero wtedy otwierają się możliwości dla chcących mu pomóc. Jednak i wtedy nie jest to proste, ale to już temat na inną bajkę. W Twojej Zadzioro happy end będzie tylko i wyłącznie wtedy, jeżeli Twój znajomy pomoże sobie sam. Co nie oznacza, że trzeba go zostawić samemu sobie, rzecz jasna.
Powrót do góry
animavilis
Gość





PostWysłany: Pią 9:55, 03 Kwi 2009    Temat postu:

Wierzę w to, że istnieją osobnicze predyspozycje do zapadania na konkretne nałogi, że można pić dużo i często i nie stać się alkoholikiem lub zostać nim, popijając piwo dziennie.

kufa napisał:

Sceptycznie podchodzę do tego typy rewelacji, ale
niski poziom cukru we krwi może powodować obniżenie nastroju, który szybko wraca do normy po "zażyciu" cukru, drażnione są ośrodki przyjemności w mózgu.
Poza tym są ludzie, którzy nie mogą żyć bez słodkości.


Wydaje mi się, że u mnie te predyspozycje są nikłe, ale był taki okres, kiedy chyba otarłam się o uzależnienie od cukru. Nie brzmi specjalnie poważnie, ale jeśli się weźmie pod uwagę, że codziennie, już rano, obmyślałam szczegółową strategię, co sobie dziś kupię słodkiego, jak i kiedy to zjem, kiedy dzień bez słodkości, po prostu, nie mógł się wydarzyć, gdy po 10-ej wieczorem wpadałam w panikę konstatując, że w domu nie ma żadnych słodyczy i bez względu na pogodę galopowałam do całodobowego, gdy pochłaniałam wręcz masakryczne ilości "słodkich" kalorii, racząc się dziennie, m.in. puszką słodzonego skondensowanego mleka [ponad 1000 kcal] i mój świat w znacznej mierze kręcił się wokół cukrów, z głębokim poważaniem "normalnego" jedzenia - to myślę, że jednak jest to już jakiś powod do niepokoju.
Powrót do góry
EMES
emerytowany hank moody


Dołączył: 10 Lut 2008
Posty: 7868
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1187 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd

PostWysłany: Pią 10:10, 03 Kwi 2009    Temat postu:

Jestem uzależniony od :
- komputera
- papierosów
- kawy
- cukru
- seksu
- samochodu
- filmów
- może troszkę od hazardu

kiedyś słyszałem że liczba uzależnień u człowieka nigdy się nie zmienia, więc nie zamierzam z niczego rezygnować, gdyż jeszcze popadnę w coś gorszego, i po co mi to ? Tongue out (1)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kufa
stop cyny i czekolady


Dołączył: 29 Mar 2009
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 10:34, 03 Kwi 2009    Temat postu:

animavilis napisał:
Wierzę w to, że istnieją osobnicze predyspozycje do zapadania na konkretne nałogi, że można pić dużo i często i nie stać się alkoholikiem lub zostać nim, popijając piwo dziennie.


był taki okres, kiedy chyba otarłam się o uzależnienie od cukru. Nie brzmi specjalnie poważnie, ........... gdy po 10-ej wieczorem wpadałam w panikę konstatując, że w domu nie ma żadnych słodyczy i bez względu na pogodę galopowałam do całodobowego,

Ale jaja, myślałem, że to tylko teoria,
tymczasem opisujesz zespół odstawienia.

EMES napisał:
Jestem uzależniony od :

- może troszkę od hazardu

kiedyś słyszałem że liczba uzależnień u człowieka nigdy się nie zmienia, więc nie zamierzam z niczego rezygnować, gdyż jeszcze popadnę w coś gorszego, i po co mi to ? Tongue out (1)

Czyli suma nałogów jest stała?
Z hazardem zerwałem ostatecznie po oglądnięciu filmu "Wielki Szu"

Polacy wydają więcej pieniędzy na hazard, jak na alkohol,
to dalej o hazardzie, wg Kitowicza.

Zagęściły się karty, a zaginęły pliszki i kości, gdy wymyślono grę rusa, potem tryszaka, do których nie trzeba było długich deliberacji, bo cała rzecz zawisła na szczęściu. Kto miał w rusa trzy karty starsze albo maściste, w tryszaka trzy karty jednej figury, a jeszcze lepiej cztery, ten brał pieniądze. Stawkę też pieniędzy wolno było podwyższać coraz większą, zatem chęć pieniędzy prędkiego nabycia uczyniła karty niemal całemu narodowi znajome. Nawet i ci, którzy bez pieniędzy, tylko dla rozrywki chcieli się zabawić, porzucili dawniejsze sakibb, szachy i warcaby jako żmudne i melancholiczne, a wzięli się do kart. Fabrykant też kart, sprowadzony do Warszawy, ułatwił po większej części pierwszą ich trudność po całym kraju.

PS, myślę, że alkoholizm wymaga odrębnego tematu.

W tym opisie Kitowicza widzę pierwowzór pokera i krótkiego, czyli ferbla.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kufa dnia Pią 10:36, 03 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
letnisztorm
Tunrida Storm


Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 14847
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2172 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:45, 04 Kwi 2009    Temat postu:

Popadam w słonecznik.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kufa
stop cyny i czekolady


Dołączył: 29 Mar 2009
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 12:04, 01 Paź 2009    Temat postu:

Szykuje się afera z POpieraniem hazardu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
letnisztorm
Tunrida Storm


Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 14847
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2172 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:32, 01 Paź 2009    Temat postu:

Jakie było moje zdziwienie jak zobaczyłam że że kiosk który kiedyś był całkiem przyzwoitym osiedlowym warzywniakiem został zadaptowany na salon gier o nazwie Las Vegas ( może Wegan ? tak w nawiazaniu do warzywniaka )

Tak jak inne nałogi, ten warzywniak może komuś złamać życie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mii
Lilla My


Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 10858
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1025 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: sama nie wiem skad

PostWysłany: Czw 12:33, 01 Paź 2009    Temat postu:

To może mieć związek z "dorobieniem się" przez Piskorskiego grą w ruletkę Angel niezły wybieg dla machlaczy Blue_Light_Colorz_PDT_02

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kufa
stop cyny i czekolady


Dołączył: 29 Mar 2009
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:34, 12 Paź 2009    Temat postu:

Trza założyc temat o hazardzie, bo jest porozrzucany,
a to jest duza adrenalina i duża kasa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin