Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

OHYDA
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 420, 421, 422
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 19:05, 03 Sty 2017    Temat postu:

Seeni napisał:

Ohydne jest natomiast, ze wszech miar to, że w skład polskiej wigilii wchodzą: barszcz ukraiński, pierogi ruskie, ryba po grecku i karp po żydowsku. Not talking

No wiecie co ?!!!
To zamiast pieknego rdzennie polskiego kiszonego barszczu jakieś świnstwa serwujesz ?
Zamiast cudownych pierogow z kapustą i grzybami ...... zamiast karpia po polsku..... ech........
Normalnie zwolenniczna gender nam na forum wyrasta Not talking

BTW.. synowa sprzedala mi przepis na karpia i okazal się REWELACYJNY i ja przeciwnik ohydo-kapia zażerałem się nim

1. Kupujemy najlepiej filety z karpia, a jesli nie ma to platy ( ze skorą (! ) i pozbawiamy karpia żeber i inszych kostnych elementów
2. Nacinamy filet tak co 3-4 mm , ale by nie przeciąc skory
3. zalewamy mlekiem i zostawiamy na dobę
4. w dniu Wigilii ( czy innej okazji ) z rana wyjmujemy filet z mleka, tylko otrząsamy ( nie płuczemy!!! ) i okładamy krążkami cebuli.
Po przynajmniej ośmiu godzinach cebulę wywalamy i jesli ktoś lubi - karpia otaczamy w mące ( ja tego nie robilem )
5. Smazymy na glębokim maśle klarowanym , lub zwykłym . Sól i pieprz sa oczywiste.
5. Robimy "dip" z serka mascarpone, chrzanu oraz kaparów ( plus odrobina soli i pieprz). Dip ma byc delikatnie chrzanowy i kładziemy go na usmażoną rybę.

Jest naprawde rewelacyjna


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Wto 19:40, 03 Sty 2017    Temat postu:

Seeni napisał:
Z paznokciami mam różnie. Zasadniczo nie łamią się, a jeżeli już to tylko przed niezwykle ważnymi uroczystościami, wymagającymi prezentacji paznokci nienagannych.
(...)
Ohydne jest natomiast, ze wszech miar to, że w skład polskiej wigilii wchodzą: barszcz ukraiński, pierogi ruskie, ryba po grecku i karp po żydowsku. Not talking

Chodziło mi o szkody na, że tak powiem, obliczu paznokci, tj. zdewastowanie pieczołowicie i precyzyjnie nanoszonych warstw świeżego lakieru.

Podczas Wigilii jadło się u nas, zamiast barszczu, zupę grzybową. Karpia nie było, bo za karpiem nikt nie przepadał i nikt nie miał sumienia go dusić ani w inny sposób uśmiercać. Pierogi serwowano z kapustą i grzybami, a więc nie ruskie. Natomiast elementy, rzekomo napływowe z Grecji, istotnie, mogły się pojawiać. Obecnie w ogóle nie mam tych dylematów, bo kolacja wigilijna jest zredukowana do minimum i skrajnie uproszczona. W tym roku z ryb pojawiły się muffiny z łososiem. I mintaj w cieście. Z Frosty Anxious
Wiem, to trochę ohydne (mintaj był smaczny).
Powrót do góry
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Wto 20:27, 03 Sty 2017    Temat postu:

Seeni napisał:
Oszalałaś...na wigilii...?? Na wigilii nie ma wódki.

Ę, nie, podobno już można. U mnie nie ma wódki, bo nie. Jakoś nigdy nie ma, tylko wino. Może być mszalne, czyli watykańskie(?)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Wto 20:33, 03 Sty 2017    Temat postu:

Mszalne wino jest o-hy-dne Sick
Powrót do góry
animavilis
Gość





PostWysłany: Śro 21:18, 04 Sty 2017    Temat postu:

Ojej słyszę mój laptop. I to jest dosyć ohydne, bo kiedy zaczęłam słyszeć poprzedni laptop, to wkrótce potem padło mu chłodzenie. Nie chodzi już nawet o to, że trzeba było wydać kasę na nowy wiatraczek, ale o to, że rzecz nastąpiła niespodziewanie i zupełnie niespodziewanie sprzęt trafił w ręce pana serwisanta, a moja wyobraźnia podsuwała mi ohydne obrazy, jak to pan serwisant grzebie w moich plikach. Zasadniczo, nie były to pliki jakoś bardzo kompromitujące czy intymne (może z wyjątkiem paru frywolniejszych zdjęć), ale dla osoby, która za naruszenie prywatności poczytuje, gdy ktoś w pociągu zerka na okładkę czytanej przez nią książki, sprawa urosła do rozmiaru poważnego zagadnienia.
I teraz, ten arcyohydny dźwięk sugeruje, że czas ewakuować moje dokumenty z komputera.
Powrót do góry
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Czw 16:03, 05 Sty 2017    Temat postu:

Kewa napisał:
Seeni napisał:
Oszalałaś...na wigilii...?? Na wigilii nie ma wódki.

Ę, nie, podobno już można. U mnie nie ma wódki, bo nie. Jakoś nigdy nie ma, tylko wino. Może być mszalne, czyli watykańskie(?)

U mnie w ogóle na wieczerzy wigilijnej nie ma alkoholu.
Jak goście sobie już pójdą, posprzątamy, przebierzemy się w świąteczne piżamki, otwieramy sobie ukiszone na później prezenty niespodzianki i oczekując na speech Nesia wypijamy po szklaneczce tego, co kto lubi, albo po kieliszeczku naleweczki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Wto 18:52, 11 Kwi 2017    Temat postu:

W fazie szczytowego zniesmaczenia pracowymi klimatami, rzuciłam się dziś do oglądania ogłoszeń o pracę, w nadziei, że w przebłysku szczęścia znajdę ogłoszenie idealne dla mnie, naprawdę nieohydne, takie, które natychmiast poderwie mnie do działania (wysłania CV, którego, na marginesie, jeszcze nie sporządziłam). Niestety, nie doznałam żadnej iluminacji. Nic mnie nie zainteresowało i, co gorsza, nikt nie jest zainteresowany mną i moimi hermetycznymi umiejętnościami.
Ohyda.
Powrót do góry
Juli*
sobą być i więcej nic


Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 7997
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:24, 11 Kwi 2017    Temat postu:

animavilis napisał:
nikt nie jest zainteresowany mną i moimi hermetycznymi umiejętnościami.


Może tak naprawdę niczego sobą nie prezentujesz i za dużo Ci się wydaje?

Weź się w garść, zejdź stopień niżej, zrób sobie "pracowy" rachunek sumienia, napraw co nieco lub wręcz zmień i ohydy nie będzie.

Powodzenia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Wto 22:15, 11 Kwi 2017    Temat postu:

Gdybym szukała nieohydnej rady, byłabyś jedną z ostatnich osób, których opinie brałabym pod uwagę.
Powrót do góry
letnisztorm
Tunrida Storm


Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 14847
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2172 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 7:23, 12 Kwi 2017    Temat postu:

Zawsze wyżej, niżej tylko w ostatecznej ostateczności. Można też spróbować rozszerzyć swoje kwalifikacje, pouczyć się, składać, próbować, szukać i obserwować.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Śro 10:35, 12 Kwi 2017    Temat postu:

letnisztorm napisał:
Zawsze wyżej, niżej tylko w ostatecznej ostateczności.

Raczej w bok
Nie interesuje mnie, czy miałoby to być "wyżej" czy "niżej". Zwłaszcza nie mam aspiracji być wyżej usytuowaną biurwą i napawać się iluzorycznym prestiżem stanowiska. Mogłabym nawet wykonywać prostą pracę manualną, o ile miałabym poczucie, że coś kreuję, wytwarzam, że to jest namacalne, sprawdzalne, jednoznacznie potrzebne i, oczywiście, sprawia mi przyjemność. Moje ambicje zawodowe (czyli, dla niektórych, mógłby to być ohydny brak ambicji), idą w zupełnie innym kierunku. Wyleczyłam się (chyba) z ambicji bycia "kimś". Mogę być zadowolonym "nikim".
Powrót do góry
rosegreta
kontynuacja stanu początkowego


Dołączył: 01 Maj 2016
Posty: 1147
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 137 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:39, 12 Kwi 2017    Temat postu:

ohydnie, ale w tym momencie rozumiem Animavilis,
też sobie obiecuję, rzucam to co robię, mam dość ciągłych zmian, wieszania na mnie psów, za to co robię i staram się robić dobrze.
I nie chodzi o współpracowników, bo są w podobnej sytuacji jak ja, zmęczeniu już tym...
Jak to kolega mówi - siedzi ktoś u góry z karteczkami dwoma, nie ma pojęcia o pracy rzeczywistej, praktyce i w draża teorie...
Przeszkadzając a nie pomagając wykonywać obowiązki.
Czy to temu ma służyć ?
Dlaczego nikt nie ustala nic z tymi co się znają na pracy...
Hymm, to mnie zawsze zadziwiało...
Może zadania nie mają znaczenia...
Może nie chodzi o rozwiązanie problemów...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juli*
sobą być i więcej nic


Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 7997
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:50, 13 Kwi 2017    Temat postu:

animavilis napisał:
Gdybym szukała nieohydnej rady, byłabyś jedną z ostatnich osób, których opinie brałabym pod uwagę.


Dlatego masz ohydny problem ze sobą i pracą.

Mimo wszystko - powodzenia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
letnisztorm
Tunrida Storm


Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 14847
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2172 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:14, 13 Kwi 2017    Temat postu:

W bok czyli tak samo ale zupełnie inaczej Anxious Trudna sprawa.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Pią 9:56, 14 Kwi 2017    Temat postu:

Juli* napisał:

Dlatego masz ohydny problem ze sobą i pracą.
Mimo wszystko - powodzenia.

Coach, jasnowidz i psycholog w jednym
Mimo wszystko, nie skorzystam.

letnisztorm napisał:
W bok czyli tak samo ale zupełnie inaczej Anxious Trudna sprawa.

W bok, czyli obok (głównych nurtów zawodowych, na przykład). Zdecydowanie inaczej. Poza.
Ja to bym się w ogóle chciała trochę poodcinać, od świata i od ludzi. Gdzieś tam sobie na boczku swoją rzepkę skrobać, własną mocą i we własnym tempie.
Ohydnie nierealne.
Powrót do góry
animavilis
Gość





PostWysłany: Wto 14:49, 29 Sie 2017    Temat postu:

Hehehe, co za ohyda! Ja tylko przeczytałam ten artykuł, natychmiast wyobraziłam sobie traumę niektórych naszych forowiczy (te koty biegające po stolikach i roznoszące bakterie Sick )
Otóż w mieście L. (drugim w Polsce, po mieście K.) otwarto już drugą kawiarnię, w której urzędują koty.
Pierwsze miejsce o nazwie Cafe Mrau, po licznych potyczkach z sanepidem, funkcjonuje od ponad roku jako pełnoprawna kawiarnia. Po jej sukcesie, otworzono Cafe Mrau 2. Kotów (na razie) jest kilka, na sali mają półeczki, hamaki i drapaki, a na specjalnym zapleczu kuwetę.
Jako że nie jestem "obrzydliwa", nie histeryzuję z powodu rozpylających w powietrzu bakterie gołębi, psich kup na trawniku i obsikanych opon, na pewno zajrzę tam z czystej ciekawości, choć koty nie są moimi ulubionymi zwierzątkami.
Nie spodziewam się też, przy okazji picia kawy, a nawet spożywania ciastka (spożywania ciastka w szczególności!), zarazić np. toksoplazmozą, ale w pełni rozumiem, że przechadzające się po stolikach futrzaki mogą jednak budzić pewne kontrowersje.

Dla pogłębienia traum lub gwoli zachęty...
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
animavilis
Gość





PostWysłany: Nie 18:25, 19 Lis 2017    Temat postu:

W ten weekend wspięłam się na wyżyny ohydy. W sobotę spędziłam 5(!) godzin w galerii handlowej, obejrzałam miliony bardzo brzydkich, szmatławych ciuchów i nieciekawych butów oraz kilka ładnych sztuk odzieży i pięknych butów, będących całkowicie poza moim zasięgiem cenowym, trochę srebrnych pindelków w niesatysfakcjonujących cenach i trochę porządnego dużego srebra w jeszcze bardziej niesatysfakcjonujących cenach, aż skrajnie osłabiona zafundowałam sobie, na pocieszenie, gigantyczną bombę kaloryczną u Grycana. W niedzielę była powtórka z rozrywki, tylko krótsza (zaledwie 2,5 h).
W efekcie tej zmasowanej ohydy, udało mi się pozyskać prezent dla siedemdziesięcioletniego solenizanta, jeden prezent choinkowy oraz upatrzeć jedne buty, które, liczę, wezmą udział w blackfridayowych promocjach.
Powrót do góry
animavilis
Gość





PostWysłany: Nie 17:05, 07 Sty 2018    Temat postu:

animavilis napisał:
W ten weekend wspięłam się na wyżyny ohydy. W sobotę spędziłam 5(!) godzin w galerii handlowej, obejrzałam miliony bardzo brzydkich, szmatławych ciuchów i nieciekawych butów oraz kilka ładnych sztuk odzieży i pięknych butów, będących całkowicie poza moim zasięgiem cenowym, trochę srebrnych pindelków w niesatysfakcjonujących cenach i trochę porządnego dużego srebra w jeszcze bardziej niesatysfakcjonujących cenach, aż skrajnie osłabiona zafundowałam sobie, na pocieszenie, gigantyczną bombę kaloryczną u Grycana. W niedzielę była powtórka z rozrywki, tylko krótsza (zaledwie 2,5 h).
W efekcie tej zmasowanej ohydy, udało mi się pozyskać prezent dla siedemdziesięcioletniego solenizanta, jeden prezent choinkowy oraz upatrzeć jedne buty, które, liczę, wezmą udział w blackfridayowych promocjach.

Buahahaha! Sick

W ten weekend wspięłam się na wyżyny ohydy. W niedzielę spędziłam 5(!) godzin w galerii handlowej, obejrzałam miliony bardzo brzydkich, szmatławych ciuchów i nieciekawych butów oraz kilka ładnych sztuk butów (ładnych sztuk odzieży nie uświadczyłam w ogóle), będących całkowicie poza moim zasięgiem cenowym, trochę srebrnych pindelków w niesatysfakcjonujących cenach i trochę porządnego dużego srebra w jeszcze bardziej niesatysfakcjonujących cenach, aż skrajnie osłabiona zafundowałam sobie, na pocieszenie, gigantyczną bombę kaloryczną u Grycana.

W efekcie tej zmasowanej ohydy, udało mi się pozyskać niezwykle nudne, klasyczne czarne pantofle na wysokim słupku (takie grzeczne, "pracowe", ale, przynajmniej, zgrabne) oraz prezenty urodzinowe dla Mamy.

Biorąc pod uwagę, że specjalnie na ten wyprzedażowy weekend miałam odłożone trochę kasy i wizję, jak obkupuję się za bezcen w różne prześliczne szmaty, czuję się dość mocno nieusatysfakcjonowana.
Na dodatek, zapomniałam wrócić do H&M po urocze ściereczki kuchenne ze strusiami i do Leroya po kaktusa z czerwonymi kolcami i dziwny a piękny sukulent Sick
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 420, 421, 422
Strona 422 z 422

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin