po 30-tce

znana ktośka · Gość

Mnie najbardziej na wyprzedażach, bądź obniżkach cen denerwują końcówki, np. 25, 99. Wiem, wiem niby to już inaczej brzmi, ale to mnie śmieszy. Co do samych wyprzedaży – nie mam na ich punkcie bzika. Jak się akurat trafi to ok. Przyznaję się też, że zawsze zastanawiam się gdzie jest haczyk ? Nie ma się co czarować. To nie jest coś tylko i wyłącznie dla klientów tak z dobroci serca. Interes to interes. Tutaj nie ma sentymentów i trzeba wyjść na swoje

Aproxymat

Te końcówki to taka psychologiczna zagrywka, różnica raptem jednego grosza a wrażenie, że kupuje się towar sporo tańszy

inka_5

na wyprzedaze trafiam przypadkiem
nie planuje nigdy takich zakupow
kupuje jak jest potrzeba

melpomena

Minus wyprzedaży - byłam dziś w czterech CCC i moje kozaczki lasocki (przecenione) zaczynały się od numeru 39, a kończyły na numerze 41, wobec czego wróciłam z niczym do domu. Właściwie nie z niczym. Wróciłam z postanowieniem, że nigdy więcej nie będę czekała na obniżkę, jeśli chodzi o buty.

PS dla będących w temacie - moje wojasy znowu o 20zł tańsze

ale nie żałuję, że wtedy kupiłam, przeciwnie, bardzo się cieszę.

bobro

szit... a moje ciągle bez przeceny... nienawidzę cię, Mel...

melpomena

animavilis · Gość

Może trochę obok tematu, ale kiedy zdarzyło mi się kilka lat temu pracować w salonie optycznym, marże na oprawy i soczewki były niebotyczne [rzeczywiście - 200, 300%], więc chociaż optycy raczej nie prowadzą wyprzedaży sensu stricto, to podczas akcji typu "kup jedną parę, drugą dostaniesz gratis" [czy "damy ci tyle zniżki, ile masz lat"], klient i tak wciąż sporo przepłaca. Nie znam zresztą dokładnie mechanizmu działania tych konkretnych promocji, ale wątpię, żeby klient wydający np. od 1000 zł wzwyż na okulary, dostawał "darmową" parę porównywalnej jakości.

bobro

ta akcja ze zniżką tyle % ile masz lat dotyczyła samych oprawek i to było nawet czytelnym drobnym drukiem napisane w reklamie

Mii

Do pośladków z wyprzedażami! Blue_Light_Colorz_PDT_45

W piątek chciałam się wystroić w te nowe kozaczki co to miałam ich nie kupować... Angel

i okazało się...że każdy jest od innej pary... Anxious

..oczywiście wściekła jak diabli odwiozłam je ...ale na pocieszenie dokonałam zakupu nowej brązowej torebki, gdyż stara nieco się zdezelowała...oczywiście po 50% rabacie

Sabina

znana ktośka · Gość

Aproxymat

Ale ja widziałem na własne oczy jakąś wielką przecenę w Media Markt (nie wybierałem się tam, tylko szedłem sobie niedaleko na przystanek) i gigantyczny tłum ludzi, który się tam miotał

Straszne.

znana ktośka · Gość

Tak to są te sklepy dla wybitnie inteligentnych ( nie ma to jak reklama). Qrcze nie łapię się

E tam skoczę do biedronki, albo gdzieś tam

animavilis · Gość

Przypomniało mi to film dokumentalny "Czeski sen" i historię fałszywego marketu

Aproxymat

Faktycznie był taki film, tylko skończył się jakąś awanturą o ile pamiętam, bo mnóstwo ludzi się nabrało na fikcyjny hipermarket

animavilis · Gość

Widziałam tylko jakieś fragmenty, dziki pęd przez puste pola dzikiego tłumu..

Pierwszy zainteresowany przyszedł ponoć trzy godziny przed wielkim otwarciem i tłumaczył później, że właściwie chciał tylko pooglądać wschód słońca czy jakieś tam inne zjawisko. Nie dziwi mnie ta awantura - ośmieszenie + zawiedzione nadzieje to niezła pożywka dla agresji.

Aproxymat

Ja widziałem cały ten film. Nie jest to może jakieś wielkie osiągnięcie jeśli chodzi o kinematografię, ale przebija zeń jakaś taka gorycz nad ludzką głupotą.

Seeni

Jednakowoz moge lubić te wyprzedaże czy nie Not talking

bobro

zależy które Tongue out (1)