Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Secend Life, znacie?
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
franek kimono
woźny na kartoflisku


Dołączył: 19 Paź 2006
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 178 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 11:10, 14 Lut 2007    Temat postu: Secend Life, znacie?

Nie gram w gry kompterowe, ponieważ boję się, że mogłabym się w nie za bardzo wciągać, ale ostatnio czytałam o Secend Life i bardzo mnie to zainteresowało jako nie tylko gra, ale i zjawisko czy przestrzeń społeczna, tworzona przez 3 miliony ludzi, firmy, a ostatnio nawet państwa (Szwecja).
Czy ktoś z Was zetknął się z tą grą i mógłby mi o niej i o swoich wrażeniach coś napisać?
Od czego dobrze jest zacząć chcąc sobie pooglądać, a może i zacząć brać udział w tej grze?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 15:24, 14 Lut 2007    Temat postu:

Nie znam jej, choć trochę słyszałem. Ze wszystkich gier sieciowych pozostałem od lat wierny serii Battlefield, ale ponura prawda o grach tego rodzaju jest taka, że pożerają kolosalną ilość czasu, a szkoda mi go marnować... skoro jest tyle innych, realnych rzeczy do zrobienia. Większość gier sieciowych tworzy całe "przestrzenie społeczne". Jaras opowiadał kiedyś o Tibii, znam fanatyka World of Warcraft, który więcej spędza w niej czasu niż "in the real world"... A "Second Life" jest też takim właśnie tworem - ni to grą, ni to symulacją życia... Nie wiem czy chciałbym w nią się wciągać... Chyba nie...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasztet
Gość





PostWysłany: Śro 16:36, 14 Lut 2007    Temat postu:

Jakas spiskowa teoria mowi, ze ta gra to twor jakiejs sekty, ze uzaleznia itp. Jestem nawet sklonny w to uwierzyc, bo moja bliska kolezanka rozwiodla sie ze swoim mezem wlasnie dlatego, ze cale wieczory i noce spedzal grajac w jakas sieciowa gre i ich zycie zupelnie sie rozpadlo. Przy czym koles na zewnatrz wydawal sie calkiem do rzeczy, byl czlowiekiem towarzyskim, inteligentnym, mial dosc rzadkie ostatnio, renesansowe zorientowanie w wielu dziedzinach.

PS. Czasami wydaje sie, ze internetowe fora tez pelnia role takiej gry, tyle, ze maja prymitywny interfejs tekstowy, ale co ja tam wiem. Ostatnia gra komputerowa w jaka gralem to bylo International Karate II na Commodore i bylo to niemal dwadziescia lat temu (Slepa wtedy bawila sie lalkami i uczyla pisac w zeszycie w trzy linie)
Powrót do góry
franek kimono
woźny na kartoflisku


Dołączył: 19 Paź 2006
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 178 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 17:03, 14 Lut 2007    Temat postu:

Hej!
ja nie chcę grać ale fascynuje mnie to jako zjawisko: to że jest to gra która jest symulacją (?) życia.
Ciekawi mnie jak do tego podchodzą sami gracze. Czytałam np. że jacyś "ludzie" poznali się w Secend Life- zaprzyjaźnili, pokochali wszystko wspaniale, więc postanowili się pobrać, wtedy wyszlo na jaw, że za postacią kobiecą kryje się też mężczyzna - ten drugi jak się o tym dowiedział zerwał zaręczyny. Dla mnie to fascynujące jak ludzie podchodzą do tych tożsamości, na ile się z nimi indetyfikują, stapiają itp.
A propos tego, że to właściwie jest dużo więcej niż gra: ebay zabronił użytkownikom innych gier handlowania u siebie, z wyjątkiem SL ponieważ to nie jest gra rozumiana tylko jako "zabawa" i ludzie robią w niej prawdziwe interesy.
Z innych (nielicznych ciekawostek o jakich słyszłam lub czytałam) Szwecja jest pierwszym krajem którego ministerstwo spraw zagranicznych otworzyło w SL swoje biuro by promować wśród graczy kraj.
Tu chyba wyczerpuje się moja wiedza o SL, w każdym razie to wystarczy aby zastanowić się nad dalszą celowością rozróżnienia na życie i jego symulację


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bobro
gryźliwy behemot


Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 20179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z boku trochę
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 17:19, 14 Lut 2007    Temat postu:

grałem w OGame i w końcu dostałem od żony ultimatum... nie dziwię/dziwiłem Jej się ani trochę

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
franek kimono
woźny na kartoflisku


Dołączył: 19 Paź 2006
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 178 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 17:24, 14 Lut 2007    Temat postu:

a jak sądzicie dlaczego to jest takie wciągające i nie da się tego dawkować na zasadzie pogram godzinkę?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bobro
gryźliwy behemot


Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 20179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z boku trochę
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 17:34, 14 Lut 2007    Temat postu:

nie da się... OGame była wciągająca bardzo bardzo, bo trzeba było pilnować floty, rozbudowywać się, rabować, palić, gwałcić... to wszystko wymaga czasu... siedziałem na tym w zasadzie cały czas, robiąc krótkie przerwy na spanie i na pracę... głupie...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
melpomena
zła kobieta


Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 9156
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 475 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 17:39, 14 Lut 2007    Temat postu:

Starsi górale pamiętają (a Ślepa nie, ponieważ wtedy bawiła się lalkami i uczyła pisać w zeszycie w trzy linie albo wchodziła na stojąco pod szafę ) takie komputery amiga (a starsi to jeszcze atari, spectrum i elwro). Wtedy grałam w taką grę Settlers. Dochodziło do tego, że na noc zostawiałam włączony komputer, żeby mi wszystkich możliwych dóbr naznosili/wyhodowali. Wtedy miałam niezłą przerwę w życiorysie. Mniejszy, acz jak się dorwałam to czasochłonny wyłom zrobiły Simsy, Diablo, Baldursy i Baldursopodobne. Teraz na kompie mam dwie gry - tę którą przyuważyłam u Lulki na pulpicie i taki fajny tetris. Acha i pasjans standard, ale wolę prawdziwymi kartami go stawiać. I jest dobrze, ponieważ nawet jak coś zainstaluję to nie przepadam w wirtualnym świecie gier.
Z forum trochę gorzej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wawi
zerkający zza parkanu


Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 1219
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 62 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice cyberiady...

PostWysłany: Śro 20:01, 14 Lut 2007    Temat postu:

Mel.> czy Ty naprawdę musiałaś? no musiałaś wypominać atari i spectrum? [-X
Frania.>gry tego typu dosyć solidnie uzależniają.Nie jest to uzależnienie typu narkotyki, używki,sekty itp.-ale bardzo zbliżone.Zaczyna sie zazwyczaj zupełnie niewinnie,ale z każdym krokiem w grze sytuacja się rozwija,wymaga kontrolowania swojej pozycji,dochodów, strat...Graczy jest ogromna ilość i z różnych stron świata-wtedy, kiedy Ty idziesz spać- ktoś inny wchodzi do gry..czyli Ty nie możesz spać- bo ktoś inny miesza w Twoim wirtualnym życiu..przestajesz myśleć o życiu realnym-zaczynasz życie wirtualne-bo Twój mózg pracuje nad rozwiązaniami tam nie masz ,a właściwie zaczyna Ci być szkoda czasu na jedzenie i spanie, bo w grze ciagle coś się dzieje i musisz być na bieżąco,bo przegrasz...a nikt przecież nie lubi przegrywać- prawda?
daj sobie spokój, dla własnego dobra Angel

PS.>Atari NIE MOGŁY być tak dawno- bo je pamiętam Think
Ale Ślepej- nie pamiętam Blue_Light_Colorz_PDT_02 ani tego, jak się bawiła lalkami, czy uczyła czegoś tam... nie pamiętam...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tolek_Banan
200 kg odważnik


Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Śro 23:19, 14 Lut 2007    Temat postu:

wawi napisał:
zycie wirtualne-bo Twoj mozg pracuje nad rozwiazaniami tam nie masz ,a wlasciwie zaczyna Ci byc szkoda czasu na jedzenie i spanie, bo w grze ciagle cos sie dzieje i musisz byc na biezaco,bo przegrasz...a nikt przeciez nie lubi przegrywac- prawda?

Po pierwsze primo, powyzszy akapit dotyczy mezczyzn, nie tylko dlatego, ze jak glosi plotka, kobiety nie maja mozgu, tylko cycki, ale takze dlatego, po secundo, ze mezczyzni maja zdecydowanie silniejszy instynkt rywalizacji, scigania sie i potrzeby wygrywania

A po tercio to musze dodac, ze opis ten idealnie pasuje do realnych stosunkow panujacych u mnie w pracy. Zwykle, kiedy osiagam etap, ze zaczyna mi byc szkoda czasu traconego na jedzenie i spanie, udaje sie na zasluzony i odwlekany urlop


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tolek_Banan
200 kg odważnik


Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Śro 23:24, 14 Lut 2007    Temat postu:

A, i jeszcze w temacie - wszystkie tego typu gry (a takze gra w forum, jak zauwazyl Pasztet) nasladuja pewien wycinek reala, umozliwiaja nawiazanie kontaktow, wiezi, sympatii, jednoczesnie ukrywajac uczestnikow za maskami. Dla jednych to tylko zabawa, dla innych zabawa przeradza sie w nalog. Coz, dokladnie tak jak z seksem

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Czw 0:02, 15 Lut 2007    Temat postu:

Tolek_Banan napisał:
Po pierwsze primo, powyzszy akapit dotyczy mezczyzn, nie tylko dlatego, ze jak glosi plotka, kobiety nie maja mozgu, tylko cycki, ale takze dlatego, po secundo, ze mezczyzni maja zdecydowanie silniejszy instynkt rywalizacji, scigania sie i potrzeby wygrywania

Nie rozstrząsając już tego, gdzie, jak głosi plotka, oczywiście, umiejscowiony jest męski ośrodek odpowiedzialny za myślenie, wspomnę, że w takim na przykład, targanym ambicjami zawodowymi środowisku kobiet, ich determinacja, wytrwałość oraz niezwykła wręcz pomysłowość w dążeniu do celu po trupach z pewnością nie ustępuje męskiej, co najwyżej przybiera inne formy.

O Secend Life na szczęście nic nie wiem. Tylko raz, przed kilkoma laty, grałam w jakąś bardzo prymitywną grę, polegającą na ukatrupieniu możliwie dużej ilości Niemców po drodze do skarbca. Grałam namiętnie i pasjami. Dzień bez rzezi był dniem straconym. Teraz więc, prewencyjnie, omijam starannie tę formę zabawy. Jeden nałóg w postaci forum całkowicie wyczerpuje moje zapotrzebowanie na wirtualne rozrywki
Powrót do góry
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 8:49, 15 Lut 2007    Temat postu:

Rozmawiałem z ludźmi grającymi po 7-8 godzin na dobę, codziennie. Większość niezbyt orientowała się już w "realnym" życiu. Rozmawiałem z "pr0gamerami" - osobami, które grają "zawodowo" (trudno to tak określić, w każdym razie walczą o nagrody i pieniądze w turniejach i wysokie miejsca w rankingach) - to samo, gra stała się dla nich czymś bardziej realnym od zwykłego życia. Jest to dosyć przygnębiające, być może spełnią się ponure proroctwa opisujące świat przyszłości z ludźmi przypiętymi na stałe do komputerów...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasztet
Gość





PostWysłany: Czw 9:01, 15 Lut 2007    Temat postu:

Juz to powoli sie ziszcza Aproxy.

Najsmieszniejsze jest to, ze LSD jest zakazane, a komputery podpiete do netu jakos nie
Powrót do góry
Kasztanka
Gość





PostWysłany: Czw 10:44, 15 Lut 2007    Temat postu:

Zdarzalo mi sie spac w pracy. Zdarzalo mi sie tam brac prysznice w czasie paru dni na nogach.
Nieregularne posilki jadalam regularnie w pracy.
Nie, nie jestem pracoholiczka, nienawidze pracowac.
Kiedys obudzilam sie we wlasnym domu i zobaczylam choinke.
Byl 01 marca...
Powrót do góry
bosska
Gość





PostWysłany: Czw 10:55, 15 Lut 2007    Temat postu:

Tolek_Banan napisał:
A, i jeszcze w temacie - wszystkie tego typu gry (a takze gra w forum, jak zauwazyl Pasztet) nasladuja pewien wycinek reala, umozliwiaja nawiazanie kontaktow, wiezi, sympatii, jednoczesnie ukrywajac uczestnikow za maskami. Dla jednych to tylko zabawa, dla innych zabawa przeradza sie w nalog. Coz, dokladnie tak jak z seksem

i całkiem mądry post Ci wyszedł Tolek
Dancing
dokładnie tak jest, jak piszesz
Applause
dodam tylko, że to nawiązanie kontaktów z innym człowiekiem, dopóki jest tylko w necie, jest z reguły dośc powierzchowne, choc można miec zupełnie inne wrażenie Sick
Powrót do góry
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 14:01, 15 Lut 2007    Temat postu:

Zobaczę bliżej jak wygląda to Second Life. Ale proszę nie oczekiwać ode mnie, że wciągnę się na dłużej i posłużę jako eksponat w tej dyskusji Brakowało mi czasu nawet na gry forumowe, co dopiero mówić o innych sieciowych rozrywkach.

No to wchodzę.
Rejestracja darmowa.
Wybieram First Name: Aproxymat, Last Name jest do wyboru z gotowych No niech będzie "Enoch" Data urodzenia i e-mail... Wybór awatara (niekonieczny)... Nie wybieram. O do licha. Teraz potrzebują prawdziwych danych. Nie przepadam za tym... Chyba jednak zrezygnuję.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
franek kimono
woźny na kartoflisku


Dołączył: 19 Paź 2006
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 178 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 15:18, 15 Lut 2007    Temat postu:

Bądź dzielny! Ja też to zrobię, bo chcę to obejrzeć (mam nadzieję, ze to możliwe bez nadiernego angażowania się...)


Mój mąż czytał w jakimś piśmie, ze SL ma swoją walutę, która jst wymienialna na dolary. jakaś kobieta zarobiła w sumie ponad milion dolarów parcelując i urządzając wirtualne działki - sprzedawała je w sieci za tę wirtualną walutę a potem zamieniała na dolary.
A więc do dzieła !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
franek kimono
woźny na kartoflisku


Dołączył: 19 Paź 2006
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 178 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 15:25, 15 Lut 2007    Temat postu:

Tolku, to że ludzie mogą się w sieci za pewnymi "maskami" ukryć sprawia jednak, że owo naśladowanie reala może przybierać całkiem zaskakujące formy...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 16:34, 15 Lut 2007    Temat postu:

Nawet na allegro jest masa wirtualnych przedmiotów na sprzedaż

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin