Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Służba
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jupiter
Gość





PostWysłany: Czw 17:29, 27 Mar 2008    Temat postu:

STALKER napisał:
Apro nie udawaj niewiniątka !
Wszyscy wiedzą że ty wyrywasz dziewczyny z forum..umawiasz się z nimi na randki ..gwałcisz ...i potem zabijasz !

(No dobra może z tym zabijaniem trochę przesadziłem..)


Anula czyta przez ramię. To po chłopie. Think placz
Powrót do góry
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:17, 27 Mar 2008    Temat postu:

Uff... na swoją obronę mogę powiedzieć, że populacja forumowiczek nie ulega dramatycznemu zmniejszeniu.
Ale dość, dość zableblywania topiku Pasztetowi. Wracamy do tematu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:49, 27 Mar 2008    Temat postu:

A do czego mam wracać jak mnie zdjęcia Stalkera nie zachwyciły?
Poza tym Apro mnie ten tego....Nie zabił. W obliczu tego, ze inne forowiczki może tak (skoro Stalker sugeruje) to zaczynam być zła, że jeszcze ziapię.
Think Not talking d'oh!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasztet
Gość





PostWysłany: Czw 19:39, 27 Mar 2008    Temat postu:

Ta ze zdjecia, ze strzelba, to koń


Szofer w dyspozycji 24/24 bardzo by mi sie przydal. Prowadzenie samochodu to nuda i strata czasu. Zreszta dlatego po miescie jezdze niemal wylacznie taksowkami.
Powrót do góry
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Czw 20:40, 27 Mar 2008    Temat postu:

STALKER napisał:

A dla czego nie???
Ja na pewno bym traktował te miłe panie z służby jak hmmm... traktuję ...jednego z członków swojej rodziny..myślę że nawet lepiej ..tak bym ich ...traktował.....z większą wrażliwością i czułością... oops oops oops
Codziennie! Angel

Po pierwsze: pani od lewej ma długi nos, po drugie: pani w środku brzydkie usta i obleśny uśmiech, po trzecie: żadna z nich nie wygląda na taką co umie grać w szachy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fi
Gość





PostWysłany: Czw 20:47, 27 Mar 2008    Temat postu: Re: Służba

Pasztet napisał:
Sprzatanie domu, prasowanie i opieka nad dziecmi prowadzone przez wynajetych pracownikow, to wlasciwie normalka i nie ma co wydziwiac.


Tu nie wydziwiam... może z wyjątkiem tej opieki nad dziećmi - należy jasno i bardzo precyzyjnie dookreślić jej zakres i charakter - dodałabym jeszcze kierowcę, kogoś do gotowania, i opieki nad ogrodem czyli gosposia "na przychodne" - kierowca i ogrodnik...

Pasztet napisał:
chcielibyscie miec sluzbe? Czy moze nie. I dlaczego?


Nie chciałabym - bardzo lubie czasami być sama w domu. Nie - do - wytrzymania jest dla mnie sytuacja ciągłej współobecności kogoś - tym bardziej - co by nie mówić - obcego.
Powrót do góry
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Czw 22:17, 27 Mar 2008    Temat postu:

Przez lata miałam Panie, które zajmowały sie moimi dziecmi i moim domem w trakcie mojej pracy. Zasadniczo przez 11 lat (????) albo jakoś tak. To nie była żadna słuzba tylko albo ciocie albo koleżanki. Jeszcze się potrafiły wykłócać, ze jak kosz do prasowania jest wypełniony powyżej krawędzi to się należy dodatkowa zapłata, albo sugerowały wypłatę premii za seksualne uswiadamianie dziecka.Z wiekszością do dzisiaj utrzymuje kontakty czysto towarzyskie.
Ciocie były SuPPPer.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yapp
Łosiu


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 1693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/

PostWysłany: Wto 1:02, 08 Kwi 2008    Temat postu: Re: Służba

Pasztet napisał:
Ale czy jestesmy gotowi na to, zeby ktos przynosil nam rano ubrania, gazete do sniadania, ktos inny czyscil buty, a jeszcze inny zajmowal sie otwieraniem drzwi. I zeby jeszcze wszyscy sie klaniali i mowili "Sir".

Czy dymanie dziewki kuchennej też wchodzi w grę?
Pasztet napisał:
Teoretycznie to dla nas, pokolenia urodzonego w PRLu, dosc irytujaca sytuacja, ale... po kilku dniach juz jest fajnie.

chwalipieta Tongue out (1)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
egoista99
piórko na gzymsie


Dołączył: 30 Cze 2006
Posty: 865
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: warszawa

PostWysłany: Wto 10:34, 08 Kwi 2008    Temat postu:

Pasztet,
mówiac krótko ...przywykłem...Raczej wścieka mnie ,ze mam zle wyprasowana koszule ,nikt nie wyszedł z psem...i czemu sa kurze na
meblach..Niż to ,ze mam ruszyć d..w troki i samemu zetrzeć kurze,dla zdrowia o 5.30 przeleciec sie z psem ( czemu tak rano ..? bo córka ma trening o 6...) kupić coś na obiad i go...zrobić !!! Tego wszystkiego poprostu dzisiaj NIE ROBIĘ !!
A...dymanie dziewek kuchennych jak sie dopytuje Y.. Hm...takie spocone,
zmeczone ( no bo chyba nie przed tym prasowaniem i sprzataniem ..)i po 40...Co kto lubi...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez egoista99 dnia Wto 10:39, 08 Kwi 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasztet
Gość





PostWysłany: Wto 11:15, 08 Kwi 2008    Temat postu:

egoista99 napisał:

mówiac krótko ...przywykłem...Raczej wścieka mnie ,ze mam zle wyprasowana koszule ,nikt nie wyszedł z psem...i czemu sa kurze na
meblach..

Nie masz sluzby, tylko zwykla pomoc domowa i w dodatku do bani
No, ale skoro przywykles do dennej jakosci uslug, to pewnie nie przywyklbys do sluzby z prawdziwego zdarzenia.
Powrót do góry
bea.ta
apiratka


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 3801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 219 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 11:32, 08 Kwi 2008    Temat postu:

A jak jest różnica między służbą a zwykłą pomoca domową?
I czy pod którymś nazewnictwem kryje się może "zwykla żona" ? Blue_Light_Colorz_PDT_02


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasztet
Gość





PostWysłany: Wto 11:56, 08 Kwi 2008    Temat postu:

No dobra. Chodzilo mniej wiecej o to, ze pewnego razu znalazlem sie w jakby kolonialnym domostwie, pelnym sluzby, ciemnoskorej (kilka pieknotek tez bylo drogi yappie, ale okolicznosci rodzinne raczej nie umozliwialy...), jak to w kolonialnym domu. Na poczatku bylo to troche dziwne, ze ktos robi za mnie doslownie wszystko, lacznie z tym, ze w lazience jest na stale zainstalowany koles, ktory... odkreca wode i podaje recznik. A podczas spaceru po ogrodzie kilka krokow za "panstwem" popyla pan z taca z naszymi napojami, mozna zrobic lyk i odstawic z powrotem. Posilki to juz wiekszy cyrk z ilomas roznymi ludzmi do obslugi, a to od nakladania, od zabierania, od nalewania itp. itd. Po wzieciu prysznica nacieraniem oliwkami i mini masazem tez sie ktos zajmie, choc akurat z tego zrezygnowalem po pierwszym razie, bo nie byla to ponetna dziewczyna, a nieponetny chlop, ktory dziwnie skupial sie na masazu okolicy pachwin

I chodzi mi o to, ze poczatkowo czulem sie "overserviced", ze to przesada. Ale momentalnie sie do tego przywyka i ci wszyscy ludzie z obslugi staja sie przezroczysci, a ich czynnosci najnaturalniejsze na swiecie. Kiedy sie rozmawia, zapomina sie, ze w kacie stoi caly czas ktos od dyskretnego uzupelniania wina w kieliszkach, kto te rozmowe slyszy i rozumie. W lazience przestaje przeszkadzac fakt, ze ktos odkreca wode i wyciska mydlo w plynie do moich podstawionych dloni.

A zwykla pomoc domowa droga Beato, to cos, co mamy w naszym, cywilizowanym, regionie: sprzatanie, prasowanie, zakupy, ogrodnik itp.
Powrót do góry
bea.ta
apiratka


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 3801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 219 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 12:28, 08 Kwi 2008    Temat postu:

Brzmi to dość egzotycznie . Przygoda . Krótkotrwala , miła i jakże refleksyjna....
Czy po tym doświadczeniu chciałabyś mieć służbę na codzień w domu?

Zapewne łatwiej wiejść w rolę w rolę Wielkiego Pana.....niż w rolę służącego .
I nie wątpię , że można się przyzwyczaić,polubić a z czasem nie przypominać sobie, że mogło być inaczej.

Taki kamerdyner Kondrad to "marzenie" , ale cały dom zbędnych służalczych istot to przesada.
Nawet jeśli służba to praca , a żadna praca nie hańbi (itd) to pewnie czułabym się nie na swoim miejscu w takim układzie.............eeee ale co mam gdybać jak i tak nie będę miała takich dylematów realnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Wto 12:50, 08 Kwi 2008    Temat postu:

Pasztet napisał:

W lazience przestaje przeszkadzac fakt, ze ktos odkreca wode i wyciska mydlo w plynie do moich podstawionych dloni.

Dla mnie to nie jest normalne. Tzn. nie znajduję dla tego żadnego uzasadnienia. Nie rozumiem, po co się dobrowolnie ubezwłasnowolniać. Nie wierzę, że mogłabym się do tego przyzwyczaić i nie czuć się permanentnie osaczona.
No, ale jak napisała beata, mnie także to z pewnością nie czeka
Powrót do góry
fedrus
...


Dołączył: 12 Mar 2008
Posty: 6266
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 12:58, 08 Kwi 2008    Temat postu:

Pasztet napisał:
No dobra. Chodzilo mniej wiecej o to, ze pewnego razu znalazlem sie w jakby kolonialnym domostwie, pelnym sluzby, ciemnoskorej (kilka pieknotek tez bylo drogi yappie, ale okolicznosci rodzinne raczej nie umozliwialy...), jak to w kolonialnym domu. Na poczatku bylo to troche dziwne, ze ktos robi za mnie doslownie wszystko, lacznie z tym, ze w lazience jest na stale zainstalowany koles, ktory... odkreca wode i podaje recznik. A podczas spaceru po ogrodzie kilka krokow za "panstwem" popyla pan z taca z naszymi napojami, mozna zrobic lyk i odstawic z powrotem. Posilki to juz wiekszy cyrk z ilomas roznymi ludzmi do obslugi, a to od nakladania, od zabierania, od nalewania itp. itd. Po wzieciu prysznica nacieraniem oliwkami i mini masazem tez sie ktos zajmie, choc akurat z tego zrezygnowalem po pierwszym razie, bo nie byla to ponetna dziewczyna, a nieponetny chlop, ktory dziwnie skupial sie na masazu okolicy pachwin

I chodzi mi o to, ze poczatkowo czulem sie "overserviced", ze to przesada. Ale momentalnie sie do tego przywyka i ci wszyscy ludzie z obslugi staja sie przezroczysci, a ich czynnosci najnaturalniejsze na swiecie. Kiedy sie rozmawia, zapomina sie, ze w kacie stoi caly czas ktos od dyskretnego uzupelniania wina w kieliszkach, kto te rozmowe slyszy i rozumie. W lazience przestaje przeszkadzac fakt, ze ktos odkreca wode i wyciska mydlo w plynie do moich podstawionych dloni.

A zwykla pomoc domowa droga Beato, to cos, co mamy w naszym, cywilizowanym, regionie: sprzatanie, prasowanie, zakupy, ogrodnik itp.
A co wycieraniem tyłka? Nadstawiałeś czy niestety samoobsługa? Think

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bea.ta
apiratka


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 3801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 219 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 13:02, 08 Kwi 2008    Temat postu:

fedrus napisał:

A co wycieraniem tyłka? Nadstawiałeś czy niestety samoobsługa? Think


Think zadatki na damę mam, to samo pomyślałam ale na głos nie wypowiedziałam

(może ta służba to mi jednak pisana )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fedrus
...


Dołączył: 12 Mar 2008
Posty: 6266
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 13:07, 08 Kwi 2008    Temat postu:

Na coś się przydałem

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
illunga
Procyon Lotor


Dołączył: 06 Lip 2006
Posty: 8282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 473 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Ankh-Morpork
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:09, 08 Kwi 2008    Temat postu:


Janie! Proszę podać mi rękę, bo Pani się właśnie sturlała pod biurko!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasztet
Gość





PostWysłany: Wto 13:20, 08 Kwi 2008    Temat postu:

A tu nawet nie mozna opierdolic sekretarki, bo nie wiadomo, czy nie napluje do kawy.
Powrót do góry
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Wto 13:22, 08 Kwi 2008    Temat postu:

jak dzieci, jak dzieci. fuj!!! nie chce czytajac forum, musiec natykac sie na teksty, ktore kaza mi sobie wyobrazac, ze jakas reka odziana w sztywno wykrochmalony mankiet podciera tylek Pasztetowi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin