po 30-tce

agniecha

Raczej tak d'oh!

...no , ale może trzeba będzie ponegocjować ..
wszak sukienka z połowinek wisi w szafie i pewie nikt nie będzie pamiętał na balu ,że była już wytańcowana Pray

.

Mii

A może się pomieniajcie mędzy sobą? Angel

Niebieski, ja to Cię szczerze podziwiam, rzadko spotyka się ojców zainteresowanych takimi zakupami, domyslam się, że Twoja wola była nie jako przymuszona, co nie umniejsza mojego podziwu.

Kewa

Mii

Wspóczuję Wam, wyobrażam sobie jakie to musi być irytujące Anxious

szczęściem mnie omijają spięcia z młodzieżą przynajmniej w tym temacie.

bosska

saper

melpomena

Poldek

Oprocz sukienki nalezy zaopatrzec corcie w 2KC oraz prezerwatywy. Tudziez postinor.

saper

Poldek

paj

To w temacie studniówkowym pożalę się trochę.
Mój brat miał ślub w dniu mojej studniówki.
Niestety odległośc 120km wykluczała moje uczestnictwo w studniówce. (:
Mój brat miał 20 lat no i spieszył się trochę z tym ślubem, sytuacja narastała coraz mocniej, a bardziej.....brzuszek mojej bratowej.

Wracając z moimi rodzicami ze ślubu obwodnicą trójmiejską, pędząc syrenką 105, aż blachy fruwały- usłyszałam od mego ojca, gdy cedził słowa między zębami.
"Pamiętaj, abym nie musiał przez Ciebie brac kolejnego kredytu na wesele".
Odpowiedziałam pewna siebie; nie grozi Ci tatku.
Hm.....
Dałam tatce .........7 miesięcy.

Powodzenia Niebieski.

jedendwa

Ja miałam sukienkę jak pensjonarka. Granatową z białym kołnierzem i mankietami .
Do tego białe sandałki i włosy związane w koński ogon przewiązane białą kokardą.
Efekt był wspaniały. Przy wszystkich pannicach wystrojonych w długie suknie i wyfiokowanych fryzurach wyglądałam inaczej .Wszyscy zwracali na mnie uwagę
bo nie chwaląc się wyglądałam ślicznie. Zawsze byłam i jestem wierna sobie w doborze stroju. Nigdy nie myślę co inni powiedzą tylko ubieram to co mi się podoba i pasuje.

Seeni

Ja w ogóle nie miałam sukienki na studniówce, tylko zwykłą białą koszulową bluzkę i czarną spódniczkę. Mamie udało się zdobyć materiał tylko na spódniczkę, mimo zapisania się w kilku kolejkach.
Za to na nogach miałam najśliczniejsze, białe, amerykańskie szpilki z paczki. Na bal maturalny dostałam kieckę marzenie. Wzruszona moim losem studniówkowym amerykańska Ciotka do nowych szpilek dorzuciła prawdziwe cudo, w którym zaliczałam później przez nastepne 10 lat wszystkie imprezy.

lena

ja nie miałam czegoś takiego jak bal maturalny Not talking

Seeni

Zasadniczo ja miałam, gdyż go zorganizowałam. Angel

letnisztorm

A zdjęć nie macie, że tak opowiadacie o tych sukienkach ? Ja poszukam 050

Ron

Ja zasadniczo mialem jakąś czarną aksamitną/aksamitową? marynarke bajerancką, ktorą potem donosiły moje córki. Wagi 69 kg długo utrzymać się nie dało.

Natomiast pracowicie szpilkowałem wykrój z Burdy dla zielonookiej blondynki osobistej. Potomki załatwiły sprawę we własnym zakresie. Jakieś długie, wydekoltowane ( Blue_Light_Colorz_PDT_21

) suknie chyba. Think

animavilis · Gość

bosska