po 30-tce

animavilis · Gość

OK. To kto ma dzisiaj pecha?

Janek znowu nadaje

pytek

melpomena

Ja będę miała.. Jak zwykle w tym tygodniu....

bosska · Gość

od 13 a zwłaszcza lipca a zwłaszcza piątku proszę mi się odtengować

urodziłam się wtedy
050

Janek znowu nadaje

melpomena

Ja też. Ale też lipcowe Tongue out (1)

bosska · Gość

Janek znowu nadaje

Janek znowu nadaje

ja przezywam?

a kto mnie kusi ta śmietana i wisienka na czubku?

poza tym na jakim czubku?

jesteś bardziej pomysłowa niż myślałem

bosska · Gość

Janek znowu nadaje

Janek znowu nadaje

bosska · Gość

zaczynam się bać cokolwiek napisać Wstyd

Janek znowu nadaje

bobro

tak;
pojechałem rowerem do pracy, bo w pogoda.onet.pl napisali mi, że padać będzie malutko; przyszła godzina 13- zaczęło lać;
wychodząc z pracy byłem gotów się założyć, że jak wsiądę do autobusu to zaświeci słońce i zrobi się gorąco; zostawiłem rower w pracy, przebrałem się w cywilizowane ciuchy, spojrzałem jeszcze raz na horyzont- chmury, chmury i chmury, wyszedłem, wsiadłem do autobusu, skasowałem bilety, autobus przejechał 3 przystanki, wyszło słońce, zrobiło się gorąco, mi się zrobiły jeziora pod pachami, a rower pewnie teraz ryczy ze śmiechu, a za chwilę będzie beczał, że musi zostać sam przez cały łikend...
bez sensu...

animavilis · Gość

Obudziłam się z poczuciem wyższości nad rzeszą przesądnych obywateli, którzy będą dzisiaj trwożliwie oczekiwać różnych kataklizmów z racji feralnej daty, w przeciwieństwie do mnie, osoby na wskroś nowoczesnej i nie ulegającej żenującym przesądom w stylu piątku trzynastego czy czarnego kota.

A potem przypomniało mi się, że mam tendencję "zaklinania" przyszłości, tj. jeśli zdarza mi się pomyśleć coś złego/niekorzystnego/niewłaściwego [a zdarza mi się często] bez względu na to, gdzie jestem [lecz ze względu na to - mniej lub bardziej dyskretnie] spluwam trzy razy przez lewe ramię.
Podobne spluwanie ma miejsce na widok zakonnic, szczególnie gdy jest ich sztuk więcej niż jedna [nieszczęścia chodzą parami].
Krzyżuję też palce na dźwięk jadącej karetki pogotowia i zamykam oczy przechodząc pod słupem trakcyjnym [czy czymś w tym stylu].
Wracając po coś do domu siadam i liczę do dziesięciu.

Nie zasługuję na miano wyzwolonego, wolnego od przesądów człowieka placz

kasiek66

Juz dostałam pierwszy telefon z rewelacjami z trzynastego.
Mojemu kumplowi pewna dama zaparkowała w dupsku auta. I teraz bede musiała przejac czesc obowiazków pracowych . Pieknie k.... pieknie.

ribka_pilka

illunga

Nie jestem nowoczesna. Jestem wręcz...omszała

I idąc dziś do pracy pogłaskałam czarnego kota, który przebiegł mi przez drogę i usiadł grzecznie na chodniku czekając aż podejdę

Pomyślałam sobie,że po cichu chyba próbuję pogłaskać te wszystkie czary-mary trzynastopiątkowe.

Już kiedyś wspominałam,że moja Mama jest chodzącą encyklopedią wszelkich przesądów

Racjonalnie, to mnie śmieszy. Ale podświadomie, niestety o nich pamiętam. I czasem kiedy widzę,że znowu patrzy na mnie i chce coś powiedzieć, to wołam: Tylko mi nie mów! Bo wyznaję zasadę,że jeśli się o jakimś nie wie, to on się nie stosuje do człowieka

Nikt

13 piątek?
Proszę bardzo. Z dziś:
- przyjebałem paluchem w krawędź brodzika,
- rozwaliłem słoiczek dżemu truskawkowego, a właściwie ukręciłem górną część "szkła", słoiczek pękł na pół, dżem poleciał na podłogę, na moje stopy i zachlapał spodnie
- urwałem guzik od koszuli,
- w pracy zapierdol taki, że taczek nie ma czasu ani załadować, ani rozładować (z reguły tylko nie ma czasu załadować)
- strzepnąłem se przed chwilą popiół do .... kawy

Ale żyję!!!!!!!!!!! Sukces!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!