Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Uczta grecka zakazana.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 20:28, 24 Maj 2012    Temat postu:

no to dupa.
został tylko niesmak.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:29, 24 Maj 2012    Temat postu:

To może warto zaznaczyć, że następne inscenizacje nie będą dotyczyły Rewolucji Francuskiej ani zatopienia Atlantydy? Że reputacji szkoły nic nie będzie groziło?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ribka_pilka
smażalnia story


Dołączył: 25 Paź 2006
Posty: 21202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 20:32, 24 Maj 2012    Temat postu:

Seeni napisał:

Powiem szczerze, że na innych rodziców raczej nie liczyłabym. Poprosiłam Małą, żeby mi jutro przyniosła namiary telefoniczne na innych rodziców, ale juz sporo w tej szkole widziałam i raczej wszyscy schowają głowę w piasek.

Seeni, która to klasa i jakiej szkoły? Wiesz pytam w kontekście, czy można walczyć czy się chce by dziecko miało spokój.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Czw 20:36, 24 Maj 2012    Temat postu:

Seeni napisał:

Jutro na kłóko historyczne( do którego należą wszystkie gwiazdy spektaklu) Pani wraz z dzieciakami chce zaprosić Panią Dyrektor.
Dopiero po tym spotkaniu będzie można podjąć jakieś działania.( bo młodzież chce się spytać czy się podobało)

Sytuacja będzie także niezręczna, jeśli do jutra pani dyrektor ochłonie i odpowie oględnie czy zachowawczo, nie dając jasnego wyrazu swojemu niezadowoleniu. Wtedy nie będzie nawet z czym polemizować, a niesmak zostanie.
Powrót do góry
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Czw 20:47, 24 Maj 2012    Temat postu:

ribka_pilka napisał:

Seeni, która to klasa i jakiej szkoły? Wiesz pytam w kontekście, czy można walczyć czy się chce by dziecko miało spokój.

II klasa gimnazjum.
Osobiście uważam, że warto walczyć, w każdej takiej sytuacji, kiedy narusza się nasze poczucie hm..przyzwoitości.
Szkoła powinna sprzyjać kreatywności, uczyć samodzielnego myślenia, nagradzać pracę i zaangażowanie.
A.. zobaczymy co będzie jutro.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 20:51, 24 Maj 2012    Temat postu:

Seeni.. oczywiście, ze warto.. a nawet trzeba walczyć.. pod jednym wszakże warunkiem.
Że istnieje realna szansa na zwycięstwo w tej walce.
Tu wszystko odbyło się za zamkniętymi drzwiami i niestety obawiam się, że jedynym skutkiem tej walki moga byc bardzo niemiłe konsekwencje dla nauczycielki
Inna sprawa, ze nóż się w kieszeni otwiera....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ribka_pilka
smażalnia story


Dołączył: 25 Paź 2006
Posty: 21202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 20:55, 24 Maj 2012    Temat postu:

Seeni napisał:
ribka_pilka napisał:

Seeni, która to klasa i jakiej szkoły? Wiesz pytam w kontekście, czy można walczyć czy się chce by dziecko miało spokój.

II klasa gimnazjum.
Osobiście uważam, że warto walczyć, w każdej takiej sytuacji, kiedy narusza się nasze poczucie hm..przyzwoitości.
Szkoła powinna sprzyjać kreatywności, uczyć samodzielnego myślenia, nagradzać pracę i zaangażowanie.
A.. zobaczymy co będzie jutro.


ooo, tak jak moje...Seeni, ja świadomie izoluję się od szkoły, bywam na dwóch zebraniach w roku - pierwsze, ostatnie. Powiedziałam Darii, że szkoła jest jaka jest, ma sobie radzić, a realizować może gdzie indziej. Nie jestem rewolucjonistką, cenię święty spokój. Raz poszłam do szkoły zawalczyć o moje dziecko, bo groziła jej trója z polskiego i...trafiłam na cudowną polonistkę, prawdziwego nauczyciela...żeby się nie rozpisywać, chciała zdolną, ale leniwą uczennicę zmotywować.
Myślę, że Ty jesteś rewolucjonistką...walcz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Czw 21:06, 24 Maj 2012    Temat postu:

Wszystko już chyba zostało napisane. Dyrektorka oczywiście przejechała się po nauczycielce i zadbała o to, żeby odbyło się to w cztery oczy. Teraz albo trzeba czekać, że dyrektorka puści farbę w bezpośrednim spotkaniu, albo jeśli zastosuje jakąś karę wobec nauczycielki. Poza tym pogratuluj Potworynce i jej Pani Pomysłodawczyni, że zrobiły tak kontrowersyjny spektakl. Applause Brawo! Taki spektakl na pewno przejdzie do historii szkoły. Należy go nagłośnić i być może jeszcze jedno przedstawienie wystawić, zapraszając lokalną prasę i telewizję. A o aktorów się nie martw - dostały cenną szkolę życia, to je trochę zaimpregnuje. Grunt, że mają poparcie rodziców i innych uczniów. Jeszcze raz gratuluję!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Czw 21:11, 24 Maj 2012    Temat postu:

No poczekam, czy Pani Dyrektor jutro pęknie. Bo inaczej nie będzie, tak jak napisał Nudziarz, z czym walczyć.
Taa..jestem typem bojownika, niestety nie obca mi także donkiszoteria.
Fajnie, że miałam gdzie się wyżalić.
Jedyny plus całej tej sytuacji jest taki, że dzieci zawsze lubiły Panią od historii a teraz pewnie gotowe będą pójść za nia nawet na koniec świata.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rosegreta
Gość





PostWysłany: Czw 21:11, 24 Maj 2012    Temat postu:

szczerze to nie lubiłam szkoły. Moze nie samej szkoły ale tego całego naszego systemu.
Bywało, że wychodziłam z klasy trzaskając drzwiami albo zrzucałam książki z ławki lub rzucałam zeszyt nauczycielce z ostatniej ławki na jej biurko. Anxious
Zachowanie miałam wzorowe zawsze na świadectwie mimo wszystko. Angel
Nie było łatwo i nie chodzi mi o naukę. Ludzie sa rózni i róznie pojmują misję edukacji. Mają jakies swoje wartości i je chcą narzucać zawsze i wszędzie. Hymm. Trzeba jakoś to młodzieży wytłumaczyć, aby ich nie zrazić. Jedna dyrektorka edukacji nie czyni ( wiem, ze jaskółka wiosny ). Może się jakoś wyjaśni, ułoży... Angel
Powrót do góry
letnisztorm
Tunrida Storm


Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 14847
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2172 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 7:03, 25 Maj 2012    Temat postu:

A sztormi radziła radziła żeby Persefona uzbroiła się w granata. Mogła by go użyć w kierunku dyrektorki Anxious .
No tak, ale zaraz by była że promocja wojny, uzbrojenia albo przemocy. d'oh!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pią 7:27, 25 Maj 2012    Temat postu:

letnisztorm napisał:
A sztormi radziła radziła żeby Persefona uzbroiła się w granata. Mogła by go użyć w kierunku dyrektorki Anxious .
No tak, ale zaraz by była że promocja wojny, uzbrojenia albo przemocy. d'oh!

Całkiem by pogrzebała Nauczycielkę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 7:35, 25 Maj 2012    Temat postu:

Jayin napisał:

Ale z innej beczki... Rygor był większy niż teraz, do nauczycieli z szacunkiem i nierzadko grozą się odnosiliśmy... A luzu i możliwości kreowania rzeczywistości w szkole jakoś mieliśmy więcej... Paradoks? Think


Tyle, że trzeba się było mieścić z tą kreacją w systemie propagandy
jak mnie nauczyciel od ruska Djadja Fjedja walił po plecach za parodiowanie
'Miszka z Bojką itd', to większość udawała, że nie widzi


nudziarz napisał:

Nie te czasy .. (...)


No właśnie. Co się zmieniło, co takiego stało się w tym całym społecznym zamieszaniu, że w szkole pod względem wychowawczym nie jest za fajnie...
bo chyba nie sama zmiana systemu, tak podkopała autorytet szkoły i nauczycieli. Z resztą z autorytetem rodziców też różnie bywa..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Poldek
googletyczny autopostowicz


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 15624
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1119 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pią 8:16, 25 Maj 2012    Temat postu:

Mozliwe, ze dyrektorce wszystko co greckie sie zle kojarzy?
Uczta grecka, kryzys grecki, dramat grecki, seks grecki...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pią 8:18, 25 Maj 2012    Temat postu:

Mati napisał:

No właśnie. Co się zmieniło, co takiego stało się w tym całym społecznym zamieszaniu, że w szkole pod względem wychowawczym nie jest za fajnie...
bo chyba nie sama zmiana systemu, tak podkopała autorytet szkoły i nauczycieli. Z resztą z autorytetem rodziców też różnie bywa..

Moje pokolenie ciężko było spacyfikować. Od małego nauczeni byliśmy walczyć - o chińskie trampki w kolejce, o przydział papieru toaletowego, no i oczywiście o wolność i demokrację ( chociaż nie do końca rozumieliśmy o co z tą demokracją chodzi) Bunt był na porządku dziennym, bo niczego nie było albo ewentualnie było zabronione. Najważniejsze było niepraworządne, na przekór władzy, na pohybel konwenansom. Teraz, kiedy wszystko podane jest na tacy najważniejsze jest opłacalne. Z buntowników staliśmy się neofitami nowej religii- świętego spokoju bez względu na cenę. I tak wychowaliśmy dzieci.
Edit Nasze potomstwo jest zachowawcze. Szkoła do owej zachowawczości przyzwyczajona. To samonakręcające się koło. Im rzadziej nasze dzieci buntują się tym łatwiej nałożyć na nie pęta poprawności. Jakikolwiek protest skończy się, bowiem, zanim dobrze zacznie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Seeni dnia Pią 8:24, 25 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 2990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 327 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 8:32, 25 Maj 2012    Temat postu:

ciezka sprawa


ja rozumiem, ze to bylo tylko jedno przedstawienie?

a w sumie takie przezycie (bunt przeciwko sile wyzszej) bardzo jednoczy dzieciaki. uczy trzymania sie razem - pomimo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 9:50, 25 Maj 2012    Temat postu:

Seeni napisał:
(...) Z buntowników staliśmy się neofitami nowej religii- świętego spokoju bez względu na cenę. I tak wychowaliśmy dzieci.

Edit Nasze potomstwo jest zachowawcze. Szkoła do owej zachowawczości przyzwyczajona. To samonakręcające się koło. Im rzadziej nasze dzieci buntują się tym łatwiej nałożyć na nie pęta poprawności. Jakikolwiek protest skończy się, bowiem, zanim dobrze zacznie.


Odnoszę wrażenie, że nadal jesteśmy buntownikami, tylko buntujemy się nie przeciwko wspólnemu wrogowi, jakim był system, a przeciwko sobie nawzajem, więc święty spokój bez względu na cenę nie opłaca się, bo ceną jest ciągłe napięcie, niepokój i walka..

Może to Wasze dzieci, Seeni, powinny w takim razie dokonać dzieła 'zniszczenia' Dyrektorki?
Blue_Light_Colorz_PDT_02


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pią 10:03, 25 Maj 2012    Temat postu:

Mati napisał:


Odnoszę wrażenie, że nadal jesteśmy buntownikami, tylko buntujemy się nie przeciwko wspólnemu wrogowi, jakim był system, a przeciwko sobie nawzajem, więc święty spokój bez względu na cenę nie opłaca się, bo ceną jest ciągłe napięcie, niepokój i walka..

Głębiej Mati, głębiej bo mimo wielokrotnego przeczytania nie rozumiem.
Tego przeciwko sobie nawzajem i tego, że ceną świętego spokoju jest min walka.
No nie rozumiem o co Ci chodzi, a zasadniczo nie tyle sam problem z projektem edukacyjnym mnie męczy a ludzkie postawy w takich sytuacjach


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 11:03, 25 Maj 2012    Temat postu:

Heh.. znowu dałam się wypuścić samej sobie, ale myślałam, że nikt nie zauważy mojego posta..
..bo temat wydawałoby się prosty, a ja kuźwa, znowu komplikuję wnikając w fantasmagoryczny izomorfizm wykoncypowanych, subiektywnych intencjonalności, mapujących indywidualizm naszego jestestwa.




Dobra, po krótce, uważam, że w kod genetyczny mamy wpisany bunt, w przeciwnym razie nie rozwijalibyśmy się.(może właśnie dlatego tak tęsknimy do spokoju. A jak już się chwilowo pojawia to zakłócić go może wszystko: korek na ulicy, długa kolejka w sklepie, zdanie innych ludzi różniące się od naszego, krzywe spojrzenie, głupia uwaga, ale w tym wszystkim zapalnika nie stanowi już system.. tak więc ‘wróg’ z postaci zwartej i constans jakim był system i rząd PRL rozproszył się i trudniej z nim teraz walczyć - przyjmuje bowiem postać w innych dookoła ludziach i ich zachowaniach. Wolność jednych może być wrogiem drugich, bo może wnikać w obszary ich wolności – a czyja wolność jest ważniejsza? Egoizm, samolubstwo, zawziętość, nieumiejętność kompromisów, ogólny brak tolerancji i wiele innych w imię wolności i demokracji to są wrogowie spokoju, ale istnieją… dlaczego? Nie wiem.. pewno naturalnie ) Tak więc nie mając wspólnego wroga, a musząc się rozwijać, główkować, kombinować siłą rzeczy jakiś powód do niepokoju zawsze sobie człowiek znajdzie.

Twoja historia to piękny przykład jak się młodzież/ludzie jednoczą, bo nagle na horyzoncie pojawiła się osoba o skrajnie odmiennych poglądach, wtargnęła w obszar ich poczucia wolności i próbuje dokonać pacyfikacji ‘niepokornych’. Kiedyś taka sytuacja była permanentna. Do 89’. Ale jeśli takiego kogoś jednego nie ma, to walka, rywalizacja, próba ‘rządzenia’ itd.. koncentruje się między pojedynczymi ludźmi. Chcemy spokoju, ale nie potrafimy się nim cieszyć dłużej niż chwilę.. również z natury chyba.

Mówisz, spokój za wszelką cenę.. czyli jaką? Ja widzę to właśnie tak, że dążąc do spokoju najpierw musimy przewalczyć z wszystkimi dookoła naszą pozycję, miejsce, stanowisko i co tam jeszcze.. włożyć w to nerwy, wzbić na wyżyny siły przekonywania w ważnych, ale i nieistotnych sprawach. (chyba, że jesteśmy całkiem obojętni, wtedy nic nie musimy) Głupia walka o krzesło w tramwaju, między równolatkami. Każdy chce usiąść (z wyjątkiem tych, którzy są obojętni), a krzesło jest jedno. I rodzi się pytanie, kto ma je zająć i dostąpić upragnionego spokoju? A jak już w końcu ktoś je zajmie, to reszta burczy pod nosem.. Zanim ów ktoś spokojnie usiądzie, najpierw się ‘spoci’. Jak długo nacieszy się spokojem? 10 minut?

Oczywiście to wielce enigmatyczny przykład, czegoś, co wcale enigmatyczne nie wydaje mi się, ale nic innego nie przychodzi mi do głowy, a o reklamacjach nie chce mi się opowiadać. Choć tam dopiero jest pole do popisu. Niby każdy reklamujący chce mieć spokój, ale również chce, żeby jego było ‘na górze’. I nawet nie mając racji będzie uprzykrzał życie sobie i innym, walczył do upadłego… dla upragnionego spokoju. A ileż to razy gra nie jest warta świeczki..

Oczywiście to wszystko, to jest całkiem obok wątku głównego, więc teraz w temacie nie napiszę już nic, ale chętnie dowiem się, jak się kwestia skończy.


I zamykam się już, zanim spoliczkuje mnie moja własna ręka... w imię spokoju


Post został pochwalony 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pią 11:15, 25 Maj 2012    Temat postu:

Mati, to bardzo ciekawy temat, rzeczywiście może trochę obok wątku głównego. Dotyka teorii walki, czyli że człowiek z natury jest wojownikiem, zwłaszcza w młodości, bo potem "czas nas uczy pogody".

Lubię Twój pazur!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin