po 30-tce

szb

Kto to ogląda? Kogo ciekawi jak to Polacy mieszkają i jak to jedzą na codzień krewetki i inne anszua (cokolwiek to jest). Kto codziennie w kuchni polewa rzeczy ciekłym azotem i napieprza się w salonie po tajsku do kolacji?

a tak przy okazji, czy widzieliście wczoraj tę panią porucznik? Blue_Light_Colorz_PDT_02

Nie powiem, bo czasem popatrzę, jak gnoje kalkulują komu ile dać punktów, żeby samemu wygrać.

No i żeby topik nie był całkiem do dupy to co byście ugotowali gdybym wpadł do was z punktacją?

ps. gotujcie dużo kapusty i umaszczonych ziemniaczków!!

eszszsz ta pani porucznik 050

Aproxymat

W razie czego mam w lodówce opakowanie anszua.

Serio.

famka_

pani porucznik z czarnych beretów bardziej wyglądała mi na buldoga rządnego krwi Blue_Light_Colorz_PDT_02

ale osobowość miała całkiem całkiem , ale te bary niejeden pan mógłby pozazdrościć .....

co do kulinariów oglądam ze względu na to że czasem jakieś fajne jedzonko w oko wpadnie a że pamięć mam typowo fotograficzną robię potem z migawek Blue_Light_Colorz_PDT_02

szb

odcinek 44.

Na kolacji zjawiają się Krzysiek - budowlaniec z Wałbrzycha, Jan - handlowiec z Będzina, Igor - malarz pokojowy z Sosnowca, Edyta - księgowa w spółdzielni mieszkaniowej.

Pierwsze gotowanie odbywa się u Jana. Na przystawkę Jan zrobił bitą śmietanę z kiszonymi ogórkami. Dostał kolejno 1,2,1 punktów. Najwięcej dał Igor argumentując że zapachaniło kulinariami jego żony.

Na pierwsze danie Jan zaserwował smażony kozi ser z kminkiem i anszua pożyczonymi od swojego sąsiada A. Dostał kolejno 1,2,1. Najwięcej punktów dał ponownie Igor, argumentując podobnie.

Na drugie danie Jan podał kapustę kiszoną w sosie słodko kwaśnym, z paluszkami i orzeszkami ziemnymi w polewie małż. Dostał kolejno: wymioty na dywan (Edyta), butelkę żytniej (Igor), w ryja (Krzyś).

Deseru nikt nie doczekał bo zwyczajnie Jan zapomniał wyciągnąć go z piekarnika i spalił się, deser. Za to impreza ciągnęła się tygodniami a wódka z Almy smakowała im nad wyraz, nad wyraz.

Nieoficjalnie wiadomo, że w drugim tygodniu libacji, do ekipy Ugotowanych dołączyła prowadząca Kuchenne Rewolucje i aktor młodego pokolenia grający kucharza.

Juli*

Juli*

Tylko nie wiem ile tych ziemniaków, no i jaki rodzaj kapusty ?

szb

ziemniaczki lubię pire albo uduszone z cebulą i dużo masła,
kapustę w każdej postaci.

gdyby coś to dam każdemu 10 pkt. za dobre ziemniaki i dobrą kapustę

maciejka

kiedyś dawno oglądałam Ugotowanych, jednak system oceniania, jest do kitu,
jak sam wspomniałeś kombinują i kalkulują jak tu wyjść na swoje, trochę sztuczne, trochę udawane...

a ugościłabym żurem z biała kiełbasą, jajkiem na twardo a do tego osobno podane ziemniaczki ze skwarkami i cebulką

i księżycówka

szb

a atrakcje ?

szpagat, połykanie ognia, wieszanie firanek jedną reką?!

nic?!

Juli*

Juli*

A i jeszcze jedno pytanko : surówki tez mogą być ?

Zastanów się, pogadamy później. Za godzinkę goście, goscie. Muszę zrobić kilka sałatek na kolację. Ziemniaków i kapusty nie przewiduję

Poldek

Hmmm..gdyby szamil zapowiedzial sie na ugotowanie, dostalby:
1) sledzia z cebulka i grzybkami w oleju
2) ziemniaczki w mundurkach z maslem czosnkowym
3) karkowke.

i pol litra czystej Blue_Light_Colorz_PDT_02

rosegreta · Gość

szb

werdykt: wygrał Poldek.

,

ale czy gotujecie pod gości (tak jak Poldinio) czy np. wydziwiacie chcąc się pokazać, oczarować podniebienia?

nie powiem, bo ostatnio kupiłem w Biedronie książkę kucharską (biedronkową) i są tam całkiem ciekawe przepisy. na chwilę obecną nie skorzystałem bo zupełnie jak z piosenkami, lubie te które kiedyś słyszałem.

livia

Moim zdaniem nagroda jest zbyt niska, narobić się, nakarmić towarzystwo za piątaka... mało!

pewnie sponsorują im te wszystkie produkty zakupione w Almie, ale to i tak nie zmienia faktu, że trzeba sie wystawnie wystawić bo inaczej Cię obszczekają...

Właściwie to i tak zawsze szczekają

klementyna

klementyna

maciejka

zawsze, ale to zawsze, przygotowuję potrawy pod gości
i naprawdę są zadowoleni, a przede wszystkim najedzeni

czasami biorą na wynos

livia

Sama mam parcie na szkło, tylko nikt jakoś mnie nigdzie nie zaprasza Not talking

ale jakby tak 50 tysiaczków, to może sama bym się łokciami porozpychała Think

livia