Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

W naszym wieku...

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zgryźliwy Tetryk
nic nie wiem o królikach


Dołączył: 12 Mar 2016
Posty: 665
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Siedlce
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:17, 15 Sie 2016    Temat postu: W naszym wieku...

Wierszyk na dzień dobry

.
Witamy rano złote słoneczko

Trzeba opuścić miękkie łóżeczko,



lecz jak to zrobić, gdy co dzień rano,

nie chce się rozgiąć prawe kolano ?!



Kiedy już nóżka jest na podłodze,

nie chce wtórować twej lewej nodze,

jakaś być musi ważna przyczyna,

że lewa noga w prawo sie zgina.



Z krzyżem przygiętym aż do podlogi,

wlokąc pod tyłkiem oporne nogi,

chce się uświetnić minioną noc,

oddać naturze poranny mocz.



Trzeba sie tylko mentalnie sprężyć,

wziąć w płuca oddech, mięśnie natężyć,

wezwać na pomoc pamięć i męstwo...

...i oto pluszcze, mamy zwycięstwo !



Potem wystarczy umyć protezkę,

nad kłem ostatnim uronić łezkę,

to wysmarować, tamto wymoczyć

i na śniadanko można wyskoczyć.


No to miłego dnia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:00, 15 Sie 2016    Temat postu: Re: W naszym wieku...

Zgryźliwy Tetryk napisał:
Wierszyk na dzień dobry

.
Witamy rano złote słoneczko

Trzeba opuścić miękkie łóżeczko,



lecz jak to zrobić, gdy co dzień rano,

nie chce się rozgiąć prawe kolano ?!



Kiedy już nóżka jest na podłodze,

nie chce wtórować twej lewej nodze,

jakaś być musi ważna przyczyna,

że lewa noga w prawo sie zgina.



Z krzyżem przygiętym aż do podlogi,

wlokąc pod tyłkiem oporne nogi,

chce się uświetnić minioną noc,

oddać naturze poranny mocz.



Trzeba sie tylko mentalnie sprężyć,

wziąć w płuca oddech, mięśnie natężyć,

wezwać na pomoc pamięć i męstwo...

...i oto pluszcze, mamy zwycięstwo !



Potem wystarczy umyć protezkę,

nad kłem ostatnim uronić łezkę,

to wysmarować, tamto wymoczyć

i na śniadanko można wyskoczyć.


No to miłego dnia.


Wstyd... Prawdopodobnie mój rówieśnik, a głosi takie herezje i to w formie wierszyka. Shame on you To powinno być karalne!
Wierszyk powinien mieć inną treść!

Wierszyk na dzień dobry

Witamy rano złote słoneczko
czas już opuścić miękkie łóżeczko,
przyjemnie wyskoczyć jak zwykle z rana,
na równe nogi - prostując kolana!

Gdy już na podłodze są nogi obie,
robiąc przysiady planuję co dziś zrobię,
musiałaby powstać ważna przyczyna,
by dzień był mniej radosny niż się zaczyna.

Robiąc głębokie skłony - aż do podłogi,
pilnując by proste mieć cały czas nogi,
w niepamięć puszczając minioną już noc,
na cały dzień czas zaplanować atrakcji moc!

Trzeba się teraz solidnie sprężyć,
by z dnia ni chwili dziś nie zmitrężyć,
prysznic zrobiony, ząbki umyte,
czas na śniadanie, zdrowe - niezbyt obfite.

(Teraz ciąg dalszy - dzień przecież się dopiero zaczyna Angel )

Czas już na rower wsiąść i pojechać,
(z nowego "górala" duża pociecha),
popływać z godzinkę też się chce,
- poprawia to kondycję, każdy to wie!

Gdy krew już żwawo zaczęła krążyć,
czas śladem planów z ochotą podążyć.
Pracy czeka sporo lecz i mnóstwo atrakcji,
trudno z takiego życia nie mieć satysfakcji.

Już koniec dnia nadchodzi, relaksu pora,
moc atrakcji też czeka, jak każdego wieczora.
Na koniec już, zachwycając się aktywnym dniem,
zakończyć go ostrą "przebieżką" - dobrą na sen.

Podsumowanie:

Tak spędzając za dniem każdy dzień.
stetryczenia (pardon... ) na człowieka nie pada cień... Dancing

"No to miłego (każdego) dnia."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Brunner
kiszona szarlotka po wirtualnemu


Dołączył: 06 Lut 2016
Posty: 740
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:44, 15 Sie 2016    Temat postu: Re: W naszym wieku...

Formalny udowadnia, że w jego wieku jeszcze może:



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:07, 15 Sie 2016    Temat postu: Re: W naszym wieku...

Brunner napisał:
Formalny udowadnia, że w jego wieku jeszcze może:


Ciekawsze jest to, że Brunner udowadnia każdym wpisem, że nie potrafi powstrzymać się przed głupimi uwagami. To taki sposób bycia tłumoka, który w realu chodzi chyłkiem żeby nie dostać po głupim pysku, a gdy jest na forum jest bohaterem. Może jako Brunner zrozumiesz gdy napiszę tak:
halt die Schnauze, Du Arschloch. Du erzählst nur Scheiße!
(przepraszam innych znających niemiecki... )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kilo OK
maszynista z Melbourne


Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 19237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 494 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pon 21:33, 15 Sie 2016    Temat postu:

Formalny (jak zwykle zresztą) wpadł w prostą pułapkę na bufonów.

[ziew]

P.S.
Sądem go formalny, sądem go.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kilo OK dnia Pon 21:35, 15 Sie 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:44, 15 Sie 2016    Temat postu:

Kilo OK napisał:
Formalny (jak zwykle zresztą) wpadł w prostą pułapkę na bufonów.

[ziew]

P.S.
Sądem go formalny, sądem go.

A to już nie jest ciekawe, że gdy trzeba z siebie zrobić palanta, to natychmiast pojawia się kiloczegośtam. Nie udało mu się nigdy napisać czegokolwiek z sensem, ale gdy się pojawi jeden palant, kilo natychmiast włącza się do chórku. No, ale jak ktoś tak jak taki kiloczegośtam nie potrafi pisać czegoś sensownego, to odczuwa potrzebę pisania idiotyzmów żeby w ogóle istnieć.

A teraz kiloczegośtam poproś kogoś, żeby przetłumaczył Ci to co napisałem. To takie długie zdania... Przepraszam Think


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zgryźliwy Tetryk
nic nie wiem o królikach


Dołączył: 12 Mar 2016
Posty: 665
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Siedlce
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:59, 16 Sie 2016    Temat postu: Re: W naszym wieku...

Formalny napisał:
Zgryźliwy Tetryk napisał:
Wierszyk na dzień dobry

.
Witamy rano złote słoneczko

Trzeba opuścić miękkie łóżeczko,



lecz jak to zrobić, gdy co dzień rano,

nie chce się rozgiąć prawe kolano ?!



Kiedy już nóżka jest na podłodze,

nie chce wtórować twej lewej nodze,

jakaś być musi ważna przyczyna,

że lewa noga w prawo sie zgina.



Z krzyżem przygiętym aż do podlogi,

wlokąc pod tyłkiem oporne nogi,

chce się uświetnić minioną noc,

oddać naturze poranny mocz.



Trzeba sie tylko mentalnie sprężyć,

wziąć w płuca oddech, mięśnie natężyć,

wezwać na pomoc pamięć i męstwo...

...i oto pluszcze, mamy zwycięstwo !



Potem wystarczy umyć protezkę,

nad kłem ostatnim uronić łezkę,

to wysmarować, tamto wymoczyć

i na śniadanko można wyskoczyć.


No to miłego dnia.


Wstyd... Prawdopodobnie mój rówieśnik, a głosi takie herezje i to w formie wierszyka. Shame on you To powinno być karalne!
Wierszyk powinien mieć inną treść!

Wierszyk na dzień dobry

Witamy rano złote słoneczko
czas już opuścić miękkie łóżeczko,
przyjemnie wyskoczyć jak zwykle z rana,
na równe nogi - prostując kolana!

Gdy już na podłodze są nogi obie,
robiąc przysiady planuję co dziś zrobię,
musiałaby powstać ważna przyczyna,
by dzień był mniej radosny niż się zaczyna.

Robiąc głębokie skłony - aż do podłogi,
pilnując by proste mieć cały czas nogi,
w niepamięć puszczając minioną już noc,
na cały dzień czas zaplanować atrakcji moc!

Trzeba się teraz solidnie sprężyć,
by z dnia ni chwili dziś nie zmitrężyć,
prysznic zrobiony, ząbki umyte,
czas na śniadanie, zdrowe - niezbyt obfite.

(Teraz ciąg dalszy - dzień przecież się dopiero zaczyna Angel )

Czas już na rower wsiąść i pojechać,
(z nowego "górala" duża pociecha),
popływać z godzinkę też się chce,
- poprawia to kondycję, każdy to wie!

Gdy krew już żwawo zaczęła krążyć,
czas śladem planów z ochotą podążyć.
Pracy czeka sporo lecz i mnóstwo atrakcji,
trudno z takiego życia nie mieć satysfakcji.

Już koniec dnia nadchodzi, relaksu pora,
moc atrakcji też czeka, jak każdego wieczora.
Na koniec już, zachwycając się aktywnym dniem,
zakończyć go ostrą "przebieżką" - dobrą na sen.

Podsumowanie:

Tak spędzając za dniem każdy dzień.
stetryczenia (pardon... ) na człowieka nie pada cień... Dancing

"No to miłego (każdego) dnia."

Wierszyk zamieszczony przeze mnie to "twardy realizm", a przez Formalnego, to tylko gra jego wyobraźni i marzeń. Czas nie PYTA, nie staje placz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pszczółka Maja
budzący grozę kapelutek


Dołączył: 23 Lut 2012
Posty: 1473
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 35 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:41, 16 Sie 2016    Temat postu:

"Wesołe jest życie staruszka"

https://www.youtube.com/watch?v=qu7Y-Ww6s0w


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:26, 16 Sie 2016    Temat postu:

To żałosne, gdy ktoś pociesza się iluzją, że to co go dotyka, dotyka i innych. Analogicznie można wyobrazić sobie, że jakiś głuchoniemy głosi, że wszyscy wokół są również głuchoniemi a udawanie mowy za pomocą poruszania ustami i pokazywania, że słyszy się to co inni rzekomo mówią, jest oszustwem.
Z twierdzeniem że wszyscy w tym wieku tetryczeją byłoby dokładnie tak samo. Różnica jest taka, że głuchoniemi jednak takich złudzeń nie mają i godzą się z tym, że jedni są głuchoniemi a inni nie natomiast tetrykom wyobraźni nie staje
Formalny - tzn. ja, nie muszę nikogo i niczego udawać i nie zależy mi również na tym żeby ktoś koniecznie wierzył jak wygląda moja rzeczywistość i na co mnie stać. Kilka osób stąd zna mnie zresztą osobiście i to mi całkowicie wystarczy..

W sumie mam uczucie ambiwalentne. Z jednej strony przykro mi gdy widzę, że stetryczenie kogoś już tak sponiewierało, ale z drugiej strony cieszę się, że nie mnie to dotyczy...
Tetryk też człowiek i jakieś radości w życiu mieć musi więc choćby tej pochodzącej z gderania życzę...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Brunner
kiszona szarlotka po wirtualnemu


Dołączył: 06 Lut 2016
Posty: 740
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:52, 16 Sie 2016    Temat postu:

Formalny napisał:
Kilka osób stąd zna mnie zresztą osobiście i to mi całkowicie wystarczy..
Formalny przyłapany na randce ze swoją forumową faworytą:



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sir Francis Drake
maszynista z Melbourne


Dołączył: 01 Wrz 2015
Posty: 8190
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:02, 16 Sie 2016    Temat postu:

wogole nie rozumiem sensu tych infantylnych wierszykow

bo zamilowanie brunera do obrzydliwosci jest oczywiste

juz na space zmieszczal jakies obrzydliwe swinie, jakies posmarkane osoby itp

skarzyl sie, ze zono go powiewiara - i w zwiazki z tym wykszalcila sie u niego parafilia turpizmu

ale ja mysle, ze mogl to po prostu po swoich czlekoksztaltnych przodkach odziedziczyc


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 0:26, 23 Sie 2016    Temat postu:

Witam wśród nocy księżyc złowrogi
boli mnie brzuszek i obie nogi
Czas już zdjąć udo z obcego uda
i dojść do klopa. Czy to się uda?

Czy to się uda? Codzienna groza
i jestem dzielna (nie było po za).
Ślepa i głucha jak mandragora
Marzę by dożyć jakoś wieczora.

Koło 10-tej słoneczko mnie wita
W południe mózg mi zaczyna świtać.
Słuch się wyostrza, wzrok jak żyleta
i jestem stara ale już nie ta.

Koło 16-stej już ze mnie tryska
powódź młodości - niczym igrzyska.
I tutaj widzę malutki zator.
Lew ja czy raczej tępy gladiator?

I znowu księżyc, mnóstwo muzyki
gry, tańce, muza i inne triki.
I chwile niczym z telewizora
by rano wstać jak ta mandragora.


Post został pochwalony 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin