Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wychowanie patriotyczne
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pasztet
Gość





PostWysłany: Pon 16:06, 26 Cze 2006    Temat postu: Wychowanie patriotyczne

Czytam te wszystkie doniesienia o zamiarach RomkaG wprowadzenia wychowania patriotycznego i ni cholery nie wiem co ma byc grane. Z jednej strony rozumiem intencje, bo poczucie wspolnoty (narodowej, a moze panstwowej - to dwie zupelnie inne bajki) mamy ostatnio tylko podczas sportowych popisow naszych reprezentantow, ktorzy zreszta w niewielu dyscyplinach daja nam powody do uniesien. Z drugiej jednak strony patriotyzm rozumiany po romkowemu, wzbudza we mnie dreszcz strachu, bo ani ze mnie katolik, ani substancji narodowej liczebnie nie wzbogacam, a jak juz zaczne wzbogacac, to pewnie z korzyscia dla innych krajow, bo z Polski sie wynioslem. I tak sobie czytam po necie, ze te swinie Klose i Podolski nie dosc, ze przeciw nam pilke kopia, to jeszcze hymn niemiecki maja czelnosc spiewac. Jesli takie ma byc pojmowanie patriotyzmu, konfrontacyjne, twarde, bezkompromisowe i nieuwzgledniajace kosmopolityzmu wspolczesnego swiata, to mysle, ze definitywnie odstreczy od Polski ludzi, ktorzy sa Polakami w czesci, zyja za granica albo chcieliby myslec, ze jest miejsce, ktore bedzie dla nich mile - nawet jesli beda wpadac tu z rzadka. To troche tak jak z babciami: bywaja takie, ktore zawsze powitaja nas usmiechem i herbatka z ciasteczkami, a inne od progu wypomna, ze tak dlugo nas nie bylo i ze to nie pierwszy raz; i w ogole co z nas wyrosnie. Brrrr
Powrót do góry
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 12:33, 27 Cze 2006    Temat postu:

Podolski hymnu nie śpiewa, z tego co wiem, poza tym chętnie rozmawia po polsku i dość jasno stawia sprawę - gdyby się działacze piłkarscy z Polski wcześniej nim zainteresowali i dostawałby powołania do polskiej kadry - grałby dla Polski. Nic takiego się nie wydarzyło, a z drugiej strony powołali go Niemcy - chciał zaś po prostu grać w piłkę na poziomie reprezentacyjnym - wybrał Niemcy.

Zresztą to dość uboczny problem. Patriotyzmu jako takiego nie da się nauczyć tak jak matematyki, przynajmniej moim zdaniem, ponieważ to nie jest dziedzina wiedzy, lecz raczej pewien obszar emocji. I zabiegi, by wprowadzać wychowanie patriotyczne w obliczu coraz gorszych wyników dzieciaków, choćby w matematyce właśnie czy, bo ja wiem, biologii, są po prostu nie na miejscu. Nie podoba mi się też pomysł pana Romana G. na rozdzielanie historii Polski od historii powszechnej, bo jedna jest częścią drugiej i nie istnieje bez niej, takie manewry można wykonywać na studiach historycznych, ale nie w gimnazjach...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:06, 27 Cze 2006    Temat postu:

Aproxymat napisał:

Zresztą to dość uboczny problem. Patriotyzmu jako takiego nie da się nauczyć tak jak matematyki, przynajmniej moim zdaniem, ponieważ to nie jest dziedzina wiedzy, lecz raczej pewien obszar emocji.


Emocji, które ujawniają się między innymi wówczas gdy choćby Mazurka Dąbrowskiego przed meczem zagrają.
Skąd to się bierze? Zaczyna się chyba od domu, od swojej przynależności do miejsca i ludzi, którzy nas kochają i mówią tym samym językiem. Z opowieści babci, czy dziadka, a także od łezki, która kręci się w oku tacie przy wspomnianym już "Mazurku Dąbrowskiego".
Natomiast potrzeba naprawdę świetnego nauczyciela żeby nauczył nas patriotyzmu. Owszem, znam takiego, ale to wyjątek i bynajmniej nie dlatego, że nauczyciele są źli. Przedkładają najczęściej suche fakty, a serca w tym mało.

Cytat:
Nie podoba mi się też pomysł pana Romana G. na rozdzielanie historii Polski od historii powszechnej, bo jedna jest częścią drugiej i nie istnieje bez niej, takie manewry można wykonywać na studiach historycznych, ale nie w gimnazjach...


Mnie też sie nie podoba. W końcu nasza historia jest przecież ściśle umiejscowiona w czasie i powiązana z historią innych.
Nie każdy pamięta dokładne daty, ale każdy zapamiętuje mniej lub bardziej zdarzenia i czas jako taki.
Finał pewnie będzie taki, że dzieci nie będą wiedziały czy Jagiełło żył w czasach Faraona, czy też Merlin Monroe. Kompletna bzdura.
Powracając do tego nauczania patriotyzmu to przecież ono juz jest.
Na Wos-ie uczą jaka jest struktura państwa, co to jest parlament, ile trwa kadencja prezydenta, zapoznają się z Konstytucją itd. itp. Niby właśnie o to chodzi Romkowi, ale pewnie nie wie czego na Wos-ie uczą bo chce go zlikwidować i połączyc z historią powszechną - czyli ta obcą...ha ha ha.
Podobało mi się zdanie z innego forum napisane pod artykułem o likwidacji wos-u:
"Roman chce zlikwidować Wos bo po cholerę Polak ma wiedzieć jakie ma prawa? ".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
beermacht
Gość





PostWysłany: Wto 13:24, 27 Cze 2006    Temat postu:

Roman i jego ekipa mają endecke pojęcie patriotozmu.
Dla nich patriotyzm jest jednoznaczny z nacjonalizmem. Co się dziwić, pranie mózgów w "Młodzieży Wszechpolskiej" zrobiło swoje.

Co do Klose i Podolskiego - to Ślazacy, tutaj często narodowość to kwestia deklaracji, osobistych odczuć. Ślazak rownie dobrze może być Polakiem i Niemcem.
Powrót do góry
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 13:31, 27 Cze 2006    Temat postu:

Trochę WOS, trochę język polski, trochę historia, wszystko to razem się na siebie nakłada i tworzy tę "szkolną" część patriotyzmu, ale najwięcej i tak się wynosi z domu, jak zresztą większość poglądów, które składają się potem na nas.

Jeszcze o tym rozdziale historii- mój brat, było nie było, historyk, złapał się za głowę jak to usłyszał i gorzko zaśmiał. Stwierdził, że efekt będzie odwrotny od zakładanego przez Giertycha - dzieciaki będą wiedzieć jeszcze mniej niż dotąd i nie będą potrafiły racjonalnie oceniać roli Polski w świecie. Już teraz jest trochę z bardzo historia Polski "odklejana" od powszechnej, przez co ludzie mają wrażenie, że przez całe swoje istnienie Polska była i jest krajem jakoś oderwanym od reszty świata, a przecież nigdy tak nie było. Jak się chce pogłębiać to wrażenie skupiając się na odrębności polskiej historii - to się tę historię ostatecznie zafałszuje, a przecież nie o to chodzi, by patriotyzm wyrastał z fałszywego obrazu Polski.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasztet
Gość





PostWysłany: Wto 14:58, 27 Cze 2006    Temat postu:

Tak przy okazji: dla mnie głównym spoiwem "narodowo-patriotycznym" jest język. Dlatego wydaje mi się, że wychowanie patriotyczne powinno skupiać się głównie na ćwiczeniu umiejętności posługiwania się nim; ćwiczeniu gramatyki i ortografii, poszerzaniu zasobu słów, pisaniu i mówieniu, mówieniu i pisaniu, a wszystko to w czytelniczym sosie, który jednak nie byłby oparty na strupieszałym modelu "lektur do przerobienia", a raczej na anglosaskim podejsciu wymuszającym indywidualne, twórcze i aktywne podejście do przeczytanych książek, uniemożliwiające korzystanie z bryków.
Powrót do góry
melpomena
zła kobieta


Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 9156
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 475 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 15:18, 27 Cze 2006    Temat postu:

W tej całej polskiej rzeczywistości znalazłam dla siebie jeden plus.
Nie mam dzieci, które musiałyby się uczyć giertychowskiego patriotyzmu i wujkowskiej antykoncepcji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yo` Mama
nie oddaję pożyczek


Dołączył: 14 Wrz 2005
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 35 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 22:52, 27 Cze 2006    Temat postu:

przepraszam, że nie całkiem na temat, "zainspirował" mnie fragment wypowiedzi Apro
Cytat:

przez co ludzie mają wrażenie, że przez całe swoje istnienie Polska była i jest krajem jakoś oderwanym od reszty świata, a przecież nigdy tak nie było.


może nie było, dawniej..
ale mam wrażenie, że jest od pewnego czasu i, jeśli zapędy braci K. z kolegami się nie zmniejszą, będzie tak coraz bardziej.
W końcu faktycznie staniemy się skansenem Europy. Tyle, że nikt nie będzie chciał go zwiedzać.

Już tzw. komuna dawała złudną wizję oderwanego od rzeczywistości, 'lepszego świata'. Jednak wtedy oprócz nas, uczestniczyła w nim reszta demoludów.
Teraz jest o tyle gorzej, że jesteśmy sami; nawet byli towarzysze demoludycznej niedoli poszli po rozum do głowy.
A u nas ciągle, jak zawsze, wymyśla się wszechświat od podstaw.
A że tylko Polak potrafi "zepsuć kulkę" - tak z wszechświata
zostaje wszechpolska
młodzieź
Jeśli tylko można coś urządzić prosto, przejrzyście i logicznie - jestem prawie pewien, że u nas zrobi się odwrotnie.
Najgorsze, że ta pewność nigdy jeszcze nie była tak dobitnie ugruntowywana codziennymi wiadomościami, jak jest teraz..

R.I.P.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:33, 27 Cze 2006    Temat postu:

melpomena napisał:
W tej całej polskiej rzeczywistości znalazłam dla siebie jeden plus.
Nie mam dzieci, które musiałyby się uczyć giertychowskiego patriotyzmu i wujkowskiej antykoncepcji.


Ja mam dzieci.
Myślę, że z tych nauk jakby nie patrzeć przymusowych może się zrodzić tylko bunt i coś co pozwoli naszym dzieciom zrozumieć czym jest patriotyzm.
Nie mam na myśli rewolucji (tfu, tfu), ale to co dzieje się już teraz.
Marsze przeciwko Giertychowi i uczniowie, którym założono sprawy w sądzie.
Z drugiej strony jestem przerażona wypowiedziami wielu ludzi (zwolenników Giertycha), którzy łapią się na obietnice "wyprowadzenia" narkotyków ze szkół, przymykając oczy na takie postulaty jak religia na maturze czy też zamykanie przedszkoli (bo mamy mają same wychowywać swoje dzieci, a nie poniewierać się za zarobkiem). Ciekawe co z mamami samotnie wychowującymi dzieci?
Mam tylko cichą nadzieję, że wakacje nie będą sprzyjały Giertychowi.
Chyba trochę nie na temat mi się napisało (jak zwykle), więc w podsumowaniu stwierdzam, że mój patriotyzm bardzo różni się od giertychowskiego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Śro 9:11, 28 Cze 2006    Temat postu:

ja to az sie boje dowiadywac, co moze miescic w sobie ten przedmiot. nieumiejetnie prowadzony bedzie prowadzil do ksenofobii, bo samej szkoly juz bardziej nie lubic sie nie da.

z drugiej strony mysle sobie, ze sam jezyk polski i historia w obecnej formie, nie sa wystarczajace, aby poczuc sie "prawdziwym" Polakiem. [bo zakladam, ze wlasnie o takie poczucie chodzi. ]

a nie sa wystarczajace, bo za malo w nich ideologii, czy moze lepiej powiedziec "PR"... co oznacza, ze przedmioty sa, ale figuruja obok grupki pozostalych i to ich bycie zupelnie wystarcza. nie ma nic o wyjatkowosci Polski, o jej znaczeniu dla swiata itp [sama nie potrafie powaznie potraktowac tego akapitu ]

ponadto, taki przedmiot to usilne przeciwstawianie sie trendom globalnej wioski. lepiej jest posiadac polska tozsamosc, czy byc obywatelem swiata? bo wedlug mnie, to jedno z drugim, wcale sie nie wykluczaja...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasztet
Gość





PostWysłany: Śro 9:45, 28 Cze 2006    Temat postu:

wg wikipedii:

"Patriotyzm (łac. patria = ojczyzna) – postawa szacunku, umiłowania i oddania własnej ojczyźnie oraz chęć ponoszenia dla niej ofiar. Charakteryzuje się też przedkładaniem celów ważnych dla ojczyzny nad osobistymi, a często także gotowością do poświęcenia własnego zdrowia lub życia. Często twierdzi się, że od skrajnego nacjonalizmu i szowinizmu odróżnia go otwartość na inne narody i tolerancja wobec nich. Co więcej patriotyzm zazwyczaj opiera się na pojęciu obywatela, podczas gdy nacjonalizm związany jest zazwyczaj z dominującą w danym państwie grupą etniczną. Jednocześnie osoby i organizacje głoszące poglądy nacjonalistyczne i szowinistyczne uważają się często za "prawdziwie patriotyczne". W rzeczywistości granica między budzącym pozytwne skojarzenia patriotyzmem, a ocenianym negatywnie nacjonalizmem bywa trudna do ustalenia.

Patriota na codzień dba o pomyślność i dobre imię swojego kraju. Dba o symbole narodowe takie jak flaga, godło i hymn swojej ojczyzny. Nie pozwala na obrazę swego kraju. Nie wstydzi się bycia obywatelem swojej ojczyzny i nie ukrywa, a nawet manifestuje przywiązanie do niej."

-------

Patrzac na powyzsza definicje, nie jestem w stanie zmusic sie do patriotyzmu, bo:
- nie zamierzam na rzecz ojczyzny ponosic ofiar (w tym danin finansowych)
- nawet przez mysl by mi nie przeszlo przedlozenie celow ojczyzny nad osobistymi (o poswiecaniu zdrowia i zycia to juz w ogole mowy nie ma)
- czesto przydarza mi sie wstydzic swojej ojczyzny, ale to pewnie wina internetu i telewizji, bo za duzo wiem co sie dzieje w kraju

A wracajac, jak pijany do plotu, do jezyka... Jak to jest, ze za wychowanie patriotyczne zabiera sie facet, ktory niemilosiernie kaleczy polska mowe. O plebejskiej artykulacji to juz nawet nie wspomne. O Szpakowskim tez nie, bo ta jego Kostaryka, zamiast Kostaryka doprowadzala mnie do kurwicy wiekszej niz gra pilkarzy.
Powrót do góry
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 10:52, 28 Cze 2006    Temat postu:

Ta definicja nie za bardzo wydaje mi się trafna. Po pierwsze od razu kładzie nacisk na martyrologię - ponoszenie ofiar, poświęcanie się itp. Po drugie sugeruje, że musi być sprzeczność między celami osobistymi a celami ojczyzny (choć wiem, że idealna zbieżność jest też utopią), gdy mogą one współistnieć bez szczególnych konfliktów (niech już będzie ten sport - jeśli chcę zdobyć mistrzostwo świata - czyli być najlepszy w jakiejś dyscyplinie i zarazem reprezentować ojczyznę, to nie ma przecież między tym sprzeczności). Poza tym wstyd za ojczyznę, przejmowanie się złymi opiniami na jej temat itd., wbrew pozorom też jest pewnym przejawem patriotyzmu, bo przecież nie jest to obojętność na losy kraju.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
znana ktośka
Gość





PostWysłany: Śro 12:49, 28 Cze 2006    Temat postu:

Szkoda tylko, że coś kosztem czegoś.....nowy minister, nowe pomysły. Tylko czy dobre.
Powrót do góry
sen
najmniejsza zębatka na świecie


Dołączył: 09 Maj 2006
Posty: 235
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Księżyca

PostWysłany: Pią 9:16, 30 Cze 2006    Temat postu:

nie chodzi o to, że popieram Giertycha... Ba, nawet go nie lubię. Blue_Light_Colorz_PDT_02

Ale niech mi ktoś wytłumaczy, tak zupełnie obiektywnie skad się bierze taka nagonka na niego. Przecież to nie jest pierwszy w tym kraju kiepski minister oświaty? Nie on jeden podejmuje kretynśkie decyuzje. Ktoś przed nim wprowadził popierniczoną reforme oświaty, która teraz sprawia, że nauczyciele zamiast uczyć, zadrukowują tony bzdurnej makulatury zdobywając kolejne stopnie awansu zawodowego, które, jeśli ktoś pracuje lub pracował w szkole, wie, że o niczym nie świadczą... Wcześniej ktoś stworzył nowe typy szkół, które 5 lat później już zlikwidowano... W między czasie jakiś kretyn uznał, że trzeba zlikwidować szkoły zawodowe, bo wszyscy powinni mieć maturę i teraz nie tylko, że nie ma zwykłech specjalistow od wykonywania prostych zawodów, tylko musimy sprowadzać Ukraińcow czy Biełorusinów, to cała masa mało zdolnej młodzieży nie bardzo wie, co z sobą robić I jeszcze nowa matura... taka ni z gruszki niz pietruszki... Takich głupot kolejnych ministrów z wizją możnaby mnożyć w nieskończoność....

Ale wtedy, gdy to było wprowadzane, nikomu nie przyszo do głowy, aby organizować protesty ucznów!! Dlaczego teraz?? Dlaczego krytykę i społeczne protesty wzbudza każda decyzja tego ministra... nawet ta, która wydawałaby się całkiem słuszna, jak choćby nakaz wprowadzenie na szkolne konputery filtrów rodzinnych, aby uczniowie nie mogli z nich wchodzić na strony, które mogłyby im szkodzić...

Rozumiem, że krytyka jest typowo polskim podejściem do życia i polityki. Ale ludzie, może odrobina zdrowego rozsadku w tym!!

A wychowanie patriotyczne? Myślę, że to wcale nie jest taki naglubszy pomysł. Tylko zamiast protestować, może wypadałoby pomóc facetowi stworzyć nowoczesny program zajeć, który nie odstreczałby młodych ludzi od nauki, nie wzbudzał protestow i nauczył, że Polska to kraj rodzinny, który powinno się szanować, kochać, doceniać i pracować dla jego dobra... bez względu na miejsce, w którym się znajdujemy i ekipę rządzącą, ktora nam sie mniej lub bardziej niepodoba.

Wracam do łóżka... jak się ochłodzi, może wrócę Blue_Light_Colorz_PDT_02


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:37, 30 Cze 2006    Temat postu:

sen napisał:


Ale niech mi ktoś wytłumaczy, tak zupełnie obiektywnie skad się bierze taka nagonka na niego.


Pomijając już program "Młodzieży Wszechpolskiej", która jest nie do przyjęcia w demokratycznym państwie (demokracja poza rządami większości, charakteryzuje się też tym, że szanuje się zdanie i wolność mniejszości - gdyby ktoś zapomniał), a której on jest przywódcą...Pomijając jego nienawiść do pewnych mniejszościowych grup społecznych (nie można wychowywać dzieci w duchu nietolerancji)...Pomijając to, że jest po prostu kłamcą co zostało mu wielokrotnie udowodnione...

Apel młodzieży i studentów :

Roman Giertych jak z rękawa rzuca propozycjami reform w oświacie, wznosi się na szczyty populizmu. Za wszelką cenę chce zrobić dobre wrażenie. Zachowuje się jak panna na wydaniu. Dla każdego ma coś miłego. Nauczycieli uwodzi propozycjami podwyżek, planami uczynienia z nich funkcjonariuszy publicznych, pomysłami likwidacji przemocy i narkotyków w szkole. Ma też w zanadrzu coś ekstra dla uczniów i rodziców (jak nie dzień wolny od zajęć, to bezpłatne podręczniki i plany powrotu do szkół lekarzy i pielęgniarek). Swoimi propozycjami BEZ POKRYCIA omamił już niektórych nauczycieli i widzą w nim męża opatrznościowego, który rozwiąże wszystkie problemy szkolne. Sfrustrowani i zagubieni nauczyciele mają nadzieję, że Giertych zaprowadzi porządek w szkole. Ale czasy zamordyzmu, szkoły totalitarnej, Narodowych Instytutów Wychowania, szpicruty i klęczenia na grochu dawno się skończyły. Roman Giertych i jego metody to anachronizm w XXI wieku. W Europie nie ma miejsca dla takich oszołomów. Wiedzą to dobrze studenci i młodzież, dlatego tak licznie wyszli demonstrować na ulice.
Pomysł wprowadzenia nowego przedmiotu - wychowanie patriotyczne to czysta paranoja. To policzek w twarz dla każdego nauczyciela polonisty i historyka, to podważenie ich kompetencji.
Indoktrynacja wdziera się do szkół.
W oświacie dzieje się źle, ale pod rządami Romana Edukatora będzie jeszcze gorzej. W niedalekiej przyszłości możemy pracować w szkole, w której będziemy mieli: cenzurę i indeks ksiąg zakazanych, codzienne apele i lekcje patriotyzmu, "getto ławkowe" dla mniej zdolnych uczniów, zakaz nauczania gejów, lesbijek i pacyfistów, zwiększenie tygodniowej liczby godzin religii, obowiązkową modlitwę na początku każdej lekcji, a na korytarzach szkolnych zmilitaryzowane grupy młodzieży wszechpolskiej do zapewnienia porządku.
Już niedługo niezbędnym warunkiem przyjęcia nauczyciela do pracy może być posiadanie świadectwa moralności wystawianego przez proboszcza lub aktywistów LPRu.

Roman Giertych chce wprowadzić nas w edukacyjny zaścianek Europy. W jego wizjach nie ma przedszkoli, są tylko nieliczne ochronki. W jego wizjach obowiązek szkolny jest ograniczony, a oświata poddana jest indoktrynacji.
Nauczyciele nie mogą na to pozwolić. Nie możemy biernie patrzeć na eksperymenty nawiedzonego oszołoma i hochsztaplera. Nie dajmy się kupić za obietnicę 7% podwyżki.
Protestujmy, bo niedługo może być już za późno!
Roman Giertych musi odejść!
Giertych zostaw polską szkołę!


A to Śnie, że marnych mieliśmy ministrów oświaty w przeszłości nie jest żadnym argumentem za tym, żeby przymykać oczy na jeszcze gorszych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
znana ktośka
Gość





PostWysłany: Pią 10:12, 30 Cze 2006    Temat postu:

sen napisał:
Ale niech mi ktoś wytłumaczy, tak zupełnie obiektywnie skad się bierze taka nagonka na niego.


Nie widzę tutaj żadnej nagonki, zwłaszcza u siebie. Do każdego z ministrów podchodzę bardzo spokojnie. Tylu już ich było i tylu jeszcze będzie. Mnie już chyba nic nie zaskoczy ani na plus, ani tez na minus.

Teraz jestem duchomorem wow. Musze jakiś avatarek sobie znaleźć by pasował. Tylko czy warto. Wszystko tak sie szybko zmienia
Powrót do góry
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 9:00, 01 Lip 2006    Temat postu:

Nie da się ukryć, że ministrowie edukacji jak dotąd nie odnieśli szczególnych sukcesów. Problem z Giertychem polega jednak chyba na czymś innym. Na podejściu, że wychowanie da się zmienić za pomocą odpowiednich ustaw i surowego ich egzekwowania, bez brania pod uwagę, że tak naprawdę na takie wychowanie składa się setki innych czynników. Giertych zakłada, że jak się zabierze lekcje wuefu a wprowadzi wych. patr., to osiągnie... no właśnie co? Dzieciaki staną się bardziej patriotyczne? A czy Młodzież Wszechpolska jest patriotyczna? Czy robienie z kraju skansenu jest patriotyczne?

Faktem jest, że przy okazji tej historii, różni politycy usiłują upiec swoje pieczenie, wykorzystując uczniowskie niezadowolenie i fakt, że sterowanie emocjami dzieciaków nie jest skomplikowane (wystarczy znać mechanizmy przekory i buntu).

Pasztet napisał:
A wracajac, jak pijany do plotu, do jezyka... Jak to jest, ze za wychowanie patriotyczne zabiera sie facet, ktory niemilosiernie kaleczy polska mowe. O plebejskiej artykulacji to juz nawet nie wspomne. O Szpakowskim tez nie, bo ta jego Kostaryka, zamiast Kostaryka doprowadzala mnie do kurwicy wiekszej niz gra pilkarzy.


No tak, co z tego, że językoznawcy od lat wskazują na polityków i dziennikarzy, jako w istotnym stopniu współwinnych obniżaniu się jakości polskiego języka? Nie widać jakiejkolwiek poprawy w tej kwestii, wręcz przeciwnie. O ile Giertych ma problemy z budowaniem zdań, o tyle jego współpracownicy, kiedy już się biorą za wypowiedzi, w praktyce prezentują upiorny bełkot - brak logiki, niespójność, o gramatyce nawet nie ma co mówić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Drahna
piórko na gzymsie


Dołączył: 01 Lis 2005
Posty: 867
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 22:10, 01 Lip 2006    Temat postu:

Aproxymat napisał:
No tak, co z tego, że językoznawcy od lat wskazują na polityków i dziennikarzy, jako w istotnym stopniu współwinnych obniżaniu się jakości polskiego języka? Nie widać jakiejkolwiek poprawy w tej kwestii, wręcz przeciwnie. O ile Giertych ma problemy z budowaniem zdań, o tyle jego współpracownicy, kiedy już się biorą za wypowiedzi, w praktyce prezentują upiorny bełkot - brak logiki, niespójność, o gramatyce nawet nie ma co mówić.


To ja zapytam ni z gruchy ni z pietruchy : czy poprawność językowa jest wyrazem patriotyzmu ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:17, 01 Lip 2006    Temat postu:

Dbałość o język jest pewnym wyrazem patriotyzmu. Co prawda język ulega zmianom, jest dynamiczny. Ja to widzę trochę tak, że znajomość historii, tradycji itp. umiejscawia człowieka "pionowo", na osi czasu. Natomiast język, kod kulturowy itp. "poziomo" - w relacjach z innymi ludźmi. Jeśli dba się o oba te czynniki, zna się swoje miejsce w, powiedzmy, społeczeństwie, w sensie dużo szerszym niż "urodziłem się tutaj, więc jestem Polakiem".

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:15, 04 Lip 2006    Temat postu:

Tak jeszcze się dziś doczytałem, że kolejnym pomysłem Giertycha wynikłym zresztą z inicjatywy tzw. ekspertów (związanych, jak nietrudno zgadnąć, ze środowiskiem radiomaryjnym) jest zmiana kanonu lektur szkolnych. Dotychczasowe mają podlegać "weryfikacji", a jak twierdzi sam Pan Roman, powinno być w zestawie więcej dzieł klasycznych.
Wydaje się jednak, że dzieła klasyczne już są od dawna w kanonie lektur, chyba że Pan Roman zna coś klasyczniejszego od Szekspira, Homera czy Sofoklesa, że patrząc na polską część lektur, o Kochanowskim czy Mickiewiczu nie wspomnę. Wygląda na to, że klasycy zostaną zaklasyfikowani jako zbyt mało klasyczni. Naprawdę nie wiem czyje dzieła pojawią się zamiast nich. Zresztą młodzież i tak podchodzi do takich lektur bez entuzjazmu...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin