Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

z gorki??
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Wto 18:10, 13 Cze 2006    Temat postu: z gorki??

starosc nie radosc, tak sie mowi.
nawet gorzej; starosc sie Panu Bogu nie udala.
widzialam na wlasne oczy, potwierdzam.

zastanawia mnie, jak Wy widzicie starosc? mnie sie kojarzy ze zmarszczkami i zapachem drozdzowego ciasta w siwych wlosach.

czy myslicie, ze nasze pokolenie w dobie "postepu technicznego" i takich tam zestarzeje sie inaczej niz nasi rodzice lub dziadkowie? jak?

czego [poza normalna sluzba zdrowia] zyczylibyscie sobie na starosc?
a jesli nie myslicie jeszcze o tym, to kiedy uwazacie jest odpowiedni czas, aby oswoic sie z czekajaca kazdego "jesienia zycia"?

nie chce pchac Was w ciemne zakamarki; mysli o starosci, to czesto mysli o smierci... ale o tym /podobno/ pamietac nalezy cale zycie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bo ja
anty-Titanick


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 121 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)

PostWysłany: Wto 21:30, 13 Cze 2006    Temat postu:

przypomniał mi się mój "urodzinowy" temacik z forum na o2... Odliczałam wtedy do 50-ciu. I właściwie zastanawiam sie teraz kiedy przychodzi ta starość? Czy jest jakaś magiczna liczba? czy to raczej kwestia sprawności intelektualnej i fizycznej?
Ja kiedys często myślałam o starości - ona sama w sobie zdawała się nieść rozwiązanie wielu problemów... Podobnie śmierć...
Teraz raczej nie myślę zbyt daleko do przodu - starość przyjdzie i chcę ją powitać w jak najlepszym zdrowiu. No i może nie samotnie....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anka
serce żółto-czerwone


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 13358
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 257 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Scyzorykowo :D

PostWysłany: Wto 22:30, 13 Cze 2006    Temat postu:

Ja częściej myślę o śmierci - doszłam do wniosku że jej sie nie boje Co ma być to będzie - żyje dniem dzisiejszym Staram sie z niego korzystać maksymalnie Starość też może być przyjemna Czego się boje ? Boję się inwalidztwa - że ktoś musiałby otoczyć moją osobę opieką , uzależnienia od osób trzecich

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Śro 13:17, 14 Cze 2006    Temat postu:

O starości myśleć musimy bo coraz bardziej nas ona otacza, starzenie się społeczeństw krajów rozwiniętych stało się faktem
Moja córka, prawie gimnazjalistka już nie może doczekać się emerytury Blue_Light_Colorz_PDT_02 to tak żartem, ale gdy spytałam o powody to powiedziała, że będzie mogła wreszcie robić co lubi i żebym nie myslała sobie, że jej starość będzie smutna, bo ona żyje w innej epoce i nawet jeśli zdrowie będzie już nie to, to zawsze pod ręką komputer. Coś w tym jest, ludzie coraz dłużej wykazują się aktywnością również zawodową, czytałam o ponad 80 letniej redaktorce, która nadal jest stałą bywalczynią białego domu i przepytuje kolejnych prezydentów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 13:48, 14 Cze 2006    Temat postu:

O ile nie wdadzą się choroby (a oto w starszym wieku bardzo łatwo), to jednak zachowywanie przez dłuższy czas aktywności fizycznej i intelektualnej w młodszym wieku, procentuje przeważnie "lepszą" starością.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zochaa
wesoła opłucna


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 567
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z cienia...mgieł...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:59, 14 Cze 2006    Temat postu:

Staram się nie myśleć o starości,
z nadzieją, że - może nie dożyję Blue_Light_Colorz_PDT_02
a jeśli już...
chciałabym by była to starość babiny, która do końca może wokół siebie
zrobić wszystko, albo - jak najwięcej by nie być dla nikogo ciężarem,
a i spokojna śmierć też byłaby "mile widziana".
Mogłabym też pamiętać, że u człowieka nie liczą się lata kalendarzowe,
ale człek tyle ma na ile się czuję, więc miłoby było czuć się w wieku 80
latek na jakieś 50 Boo hoo!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Czw 17:37, 15 Cze 2006    Temat postu:

no wlasnie, nie byc ciezarem. HA!

tak sobie mysle, ze na starosc chce sie wyniesc od rodziny. niech sobie spokojnie zyja, bawia sie, odwiedzaja mnie czasami i takie tam. ja na starosc nie chce byc wyrzutem sumienia swoich bliskich. chce, aby moja starosc byla dla nich czyms pozytywnym. chce byc w domu starcow, ale takim na wzor europejski, jesli wiecie o czym mowie. cos bardziej na ksztalt pensjonatu, w jakim np. w Holandii mieszka moja ciocia-babcia

w Polsce oddawanie starszych do domow "spokojnej starosci" traktowane jest jak zbrodnia, a opieka nad starszym i schorowanym czlowiekiem to potworne doswiadczenie i osoby niewykwalifikowane moga nieumiejetna opieka sprawic swoim bliskim wiecej bolu niz radosci. poza tym czesto nie moga wcale poswiecic im odpowiedniej ilosci czasu i uwagi, bez wyrzeczenia sie wlasnego zycia [przynajmniej w sporej czesci].

gdyby tylko te domy u nas byly bardziej przychylne, takie jak sobie je wyobrazam... byc moze polska rzeczywistosc bedzie inna za te 50-60 lat, kiedy przyjdzie moja jesien


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:15, 15 Cze 2006    Temat postu:

Oby nie była gorsza. Żebracze emerytury. Jeszcze droższe leki i służba zdrowia. Jeszcze głupsi politycy i gorzej wychowana młodzież...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kruk
mieszkaniec Patagonii


Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piła

PostWysłany: Czw 18:40, 15 Cze 2006    Temat postu:

Aproxy...aż się boję pomyśleć
...w sumie zawsze miałem przeczucie że za długo nie pożyje(łot taki model) dlatego mimo wszystko cieszę się każdym roczkiem więcej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Czw 20:28, 15 Cze 2006    Temat postu:

Kruku, ja nie rozumiem, co Ty mi tutaj za kosze wiklinowe pleciesz?? setki lat walczylismy z cholernymi chorobami zakaznymi, nauczylismy sie chronic przed pasozytami i zmiennymi warunkami srodowiska, aby dozywac starosci w szczesciu i dostatku.
znajac prognozy dotyczace starzenia sie spoleczenstw, szczegolnie europejskiego, to na stare lata zapewne bedziemy mieli do kogo gebe otworzyc, aby pogadac sobie o ostatniej wizycie u lekarza, ktory byl mily, wyrozumialy emptyczny. nie szczedzil nam przyjemnych badan, w trosce o nasze zdrowie. starosc obecnych 20, 30sto latkow bedzie wspaniala... tylko musimy sobie juz teraz na nia zapracowac, a przede wszystkim zarobic


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AliAs99
Gość





PostWysłany: Czw 21:05, 15 Cze 2006    Temat postu:

No to ja idę zarabiać. Na tę starość. W końcu to już wcale nie tak długo.
Swoją drogą, zauważyliście zapewne, że granica starości strasznie się w czasie (naszym indywidualnym) od nas odsuwa. Wiele lat temu, jak pomyślałem, co będę robił za ileś tam lat, w tym wieku, który aktualnie osiągnąłem, to nigdy bym nie postawił na to, że będę na starość na forum głupoty pisał. Myślałem, że będę bardziej poważny.
Powrót do góry
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:58, 16 Cze 2006    Temat postu:

A ja zawsze wyobrażałem sobie siebie na starość jako pogodnego, życzliwego i trochę roztargnionego staruszka. Pewnie lubiącego sobie z rozrzewnieniem powspominać dawne dobre czasy, ale bez pretensji do świata, że się zmienił...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kruk
mieszkaniec Patagonii


Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piła

PostWysłany: Pią 19:28, 16 Cze 2006    Temat postu:

wiecie w sumie to i rząd zauważył że młodość się wydłuża i ciągle podnoszą wiek emerytalny.... Blue_Light_Colorz_PDT_45
ŚiB ...no może nie tak drastycznie...ale jakoś trudno mi sobie wyobrazić starość ...moze się jej boje....a poczucia swojego wieku nie mam, czuje się jakbym sie zatrzymał na 23 latach....a tu w sumie prawie 10latek więcej...i tylko coraz częsciej coś mi w krzyżu łupie Blue_Light_Colorz_PDT_07


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Drahna
piórko na gzymsie


Dołączył: 01 Lis 2005
Posty: 867
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 19:48, 16 Cze 2006    Temat postu:

A co bardziej Was martwi : ciało nie nadążające (chyba dobrze napisałam ale pewna nie jestem) za umysłem czy odwrotnie?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yo` Mama
nie oddaję pożyczek


Dołączył: 14 Wrz 2005
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 35 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 22:14, 16 Cze 2006    Temat postu:

nie mam czasu ostatnio myśleć o starości
czasem myślę, patrząc na moich rodziców; z silnych, energicznych ludzi
zmieniają się w ludzi.. no właśnie..
z jednej strony - już-nie-tak-sprawnych, ulegających (częsciej niż kiedyś) chorobom, dolegliwościom
a z drugiej - wyciszonych, mniej nerwowych, w miarę zdystansowanych i pogodnych, "widzących" więcej, bardziej wyrozumiałych..

patrząc na nich nie boję się starości martwię się tylko
że nam
moze być o taką starość bardzo trudno


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:54, 17 Cze 2006    Temat postu:

Drahna napisał:
A co bardziej Was martwi : ciało nie nadążające (chyba dobrze napisałam ale pewna nie jestem) za umysłem czy odwrotnie?


No, trzeba się liczyć z pogorszeniem się i stanu fizycznego i psychicznego. Szczerze mówiąc, to ani jedno ani drugie nie nastraja szczególnie przyjemnie...
Jedyne na co nam pozostaje liczyć w obliczu przyszłych niskich emerytur i innych temu podobnych atrakcji, to nadzieja na jakiś dramatycznie wysoki rozwój medycyny - może dzięki temu przeżyjemy dłużej i w lepszej kondycji niż wcześniejsze pokolenia?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:08, 17 Cze 2006    Temat postu:

W dniu gdy skończyłam osiemnaście lat pomyślałam sobie, że teraz zacznę się powoli starzeć. Gdy miałam dwadzieścia pomyślałam, że do 25-ciu będę młoda. Gdy skończyłam 25 poczułam się dorosła i śmiałam się z wcześniejszych przemyśleń zdmuchując świeczki z urodzinowego tortu.
I na tych 25-ciu stanęłam. Tyle rzeczy się zmieniło, tyle wspaniałych, mądrych osób poznałam, tyle bólu, rozczarowań, radości i szczęścia.... A ja wciąż mam 25 lat. I tyle zawsze będę miała.
Bo tak sobie postanowiłam.
Do tych 25-ciu co roku dodaję więcej tolerancji, więcej uśmiechu, więcej spokoju (choć z tym to chyba się cofam i dobijam do 14-ki, no ale idealnie być nie może).
Moja starość będzie dokładnie taka jak moja 18-tka, 20-ka i 25-ka.
Bez względu na warunki i stan zdrowia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Nie 11:42, 18 Cze 2006    Temat postu:

Aproxymat napisał:

Jedyne na co nam pozostaje liczyć w obliczu przyszłych niskich emerytur i innych temu podobnych atrakcji, to nadzieja na jakiś dramatycznie wysoki rozwój medycyny - może dzięki temu przeżyjemy dłużej i w lepszej kondycji niż wcześniejsze pokolenia?


po pierwsze, jesli ludzkosci uda sie pozbyc jednej choroby, znajdzie sie nastepna - bardziej upierdliwa, poniewaz natura nie lubi prozni.
nie dziesiatkuja na choroby zakazne, nie giniemy na wojnach, mozemy sobie dozyc nawet 80tki, ale jest osteoporoza, Alzheimer, ogolna slabosc i podatnosc na urazy i zarazenia.
i teraz tak... modle sie, aby medycyna nie poszla nigdy do przodu tak, aby zylo sie dlugo i szczesliwie, bo koniec musi nadejsc i starosc jest naturalna koleja rzeczy. nie mozna zyc sobie w zdrowiu i szczescliwosci, bo kiedy wtedy umrzec ?
a jesli juz uda sie powymyslac nowe medyczne technologie, to tez jakos mnie to nie cieszy, poniewaz nowe technologie sa drogie, a byla tu juz mowa o polskich emeryturach i nic wiecej dadawac nie trzeba.

co do pytania o cialo i umysl. dla mnie na jedno wychodzi. z obserwacji ludzi starszych wiem, ze zarowno zaniki myslenia, uprzytamnianie sobie swoich dziwactw i wynikajace z tego zaklopotanie, jest w takim samym stopniu okropne, jak nieumiejetnosc radzenia sobie z codziennymi czynnosciami i ani mysle decydowac sie na ktorakolwiek opcje, bo jeszcze wykracze.

obserwujac moja rodzine, moge wnioskowac, ze albo kolo 60 strzeli mnie zawal, albo wkrotce potem umre na raka... choc podobno kobiety w rodzinie mam dlugowieczne - i to tez wcale optymizmem mnie nie nastraja. Brick wall


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 12:55, 21 Cze 2006    Temat postu:

To znaczy we wszystkim można znaleźć pewne plusy - starość daje możliwość spojrzenia na świat i życie z pewnego dystansu, zapewne ma się też więcej czasu, kiedy kończy się już aktywność zawodową, z drugiej strony perspektywa chorób, coraz gorszej kondycji, świadomość bycia "odsuniętym" na dalszy plan przez następne generacje... Ja wiem, że to jest pewna naturalna kolej rzeczy i z tym przyjdzie się zmierzyć zapewne (a ze śmiercią nie "zapewne", ale "na pewno"), pocieszam się myślą, że miliardy ludzi przeszło to przede mną, to i ja muszę sobie z tym dać radę

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wilczek
cytochrom C


Dołączył: 14 Wrz 2005
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z betonowej wsi

PostWysłany: Czw 6:34, 22 Cze 2006    Temat postu: Re: z gorki??

ślepa i brzydka napisał:
czy myslicie, ze nasze pokolenie w dobie "postepu technicznego" i takich tam zestarzeje sie inaczej niz nasi rodzice lub dziadkowie? jak?

Piękna (bo dlaczego brzydka), jeśli pozwolisz, na chwilkę się wtrącę - nie zdążymy się zestarzeć!
Jeśli będziesz miała okazję, wybierz się na cmentarz, zobacz te piękne pomniki i poczytaj, zginął/ła tragicznie, itp. Przy obecnym stylu i modelu życia, szlag cię trafi, przepraszam - szlag nas trafi, zanim pomyślimy o emeryturze a jeśli nawet uda nam się osiągną ten wiek, to nie dostaniesz tych pieniążków, by cieszyć się radością starości, bo nie będzie tych, którzy je zarobią. Minimalny przyrost naturalny (bo tak wygodniej i bezpieczniej) a z tych co są i żyją pełnią życia, to albo rozbiją się na szlifierkach, albo zaćpają sie na śmierć, itd. O jakiej starości mówisz? Raz jeszcze mówię, przejdź się na cmentarz, może to nie miejsce na spacer, ale zobacz te piękne groby i pomniki i stwierdzisz sama, że większością są to ludzie, którzy chowają tam swoje dzieci. Czy o taki "postęp techniczny ci chodziło"?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin