Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Złudzenie, a może autosugestia?
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:13, 03 Cze 2013    Temat postu: Złudzenie, a może autosugestia?

Zaczęło się z rana gdy chcąc otworzyć bramę skąpałam się w wielkiej kałuży bo wiatr wygiął mi parasol i chcąc go zamknąć łopoczącego na wietrze i ulewie nie spojrzałam gdzie stąpam.
Potem przez ociekające deszczem okna samochodu patrzyłam na zalane wodą pola myśląc o tym, że w zasadzie to zielone co z owej wody wystaje mogłoby być faktycznie ryżem.
Jakoś tak ten mokry świat wpędził mnie w dziwny, trochę magiczny nastrój i gdy zobaczyłam dwa bociany brodzące w owej wodzie to nawet się trochę zdziwiłam, że to nie są np. flemingi, które bardziej by mi do tej wody pasowały.
Potem było jeszcze kilka konarów na drodze obsypanych naokoło białym kwieciem, aż wreszcie już całkiem zakręcona zobaczyłam lisa. Przebiegał z gracją przez jezdnię, niezbyt szybko - kształtny pyszczek, zgrabny podłużny tułów i na końcu dumna kita.
W sumie nic w tym dziwnego by nie było gdyby nie fakt, że lis był śnieżno - biały.
Zwolniłam maksymalnie bo nic za mną nie jechało i tak zafascynowana o mało nie wjechałam za lisem do rowu. Gdy już byłam tuż tuż okazało się, że to popychana wiatrem biała reklamówka.

Blue_Light_Colorz_PDT_22

E: dalej jestem zakręcona.


Post został pochwalony 3 razy

Ostatnio zmieniony przez lulka dnia Pon 14:17, 03 Cze 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szb
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 4496
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1206 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:30, 03 Cze 2013    Temat postu:

Chylę czoła.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FRIDA
Gość





PostWysłany: Pon 15:04, 03 Cze 2013    Temat postu:

Wiesz, Lulka, czytając Twój post, przypomniał mi się magiczny, magiczno - fantastyczny świat tworzony przez Jonathana Carrolla w jego powieściach, w których zaczytywałam się w latach 90-tych Angel Zazdroszczę Ci tego typu...wcale nie złudzeń, ale realizmu ...magicznego.
Powrót do góry
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:22, 03 Cze 2013    Temat postu:

No ale Wam się nigdy nic takiego nie zdarzyło?
Że widzieliście coś co potem okazało się czymś innym?

Blue_Light_Colorz_PDT_49


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
l
maszynista z Melbourne


Dołączył: 01 Paź 2011
Posty: 6165
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 97 razy
Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:02, 03 Cze 2013    Temat postu:

no nie wiem

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez l dnia Pon 21:29, 03 Cze 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Baron von DupenDrapen
maszynista z Melbourne


Dołączył: 13 Gru 2005
Posty: 1788
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 218 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 16:57, 03 Cze 2013    Temat postu:

Mnie to sie wydawalo ze potrafie sie uniesc w powietrze.
Tylko nie moge sobie przypomniec czy to bylo na jawie czy we snie...??



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
l
maszynista z Melbourne


Dołączył: 01 Paź 2011
Posty: 6165
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 97 razy
Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:00, 03 Cze 2013    Temat postu:

z balonem czy bez?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Baron von DupenDrapen
maszynista z Melbourne


Dołączył: 13 Gru 2005
Posty: 1788
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 218 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 17:18, 03 Cze 2013    Temat postu:

Bez.

Wydawalo mi sie ze robiac podobne ruchy jak podczas plywania zabka (i wcale nie szybko, ale trzeba uzyc wiekszej sily i jak sie przestaje ruszac to sie powoli opada) mozna sie wzniesc w powietrze ...

Musze sobie przypomniec w jakich okolicznosciach to bylo ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pon 17:39, 03 Cze 2013    Temat postu:

Lulko, miałam podobnie. W jednym miejscu za każdym razem, gdy tam przejeżdżałam, wieziona przez męża, ostrzegałam go: uważaj sarna! Sarna jednak okazywała się krzakiem rosnącym przy drodze. Brick wall
Po którymś razie chciał mnie wysadzić przewala oczami


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ribka_pilka
smażalnia story


Dołączył: 25 Paź 2006
Posty: 21202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 17:44, 03 Cze 2013    Temat postu:

Kiedyś będąc na Mazurach ujrzałam na polnej drodze żabę, i ta żaba za moment odleciała

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:11, 03 Cze 2013    Temat postu:

Mówiąc szczerze odetchnęłam z ulgą po Waszych wpisach bo już myślałam, że ze mną coś nie w porządku.

To nawet nie chodzi o dokładne postrzeganie, ale takie tworzenie mimowolne czegoś z niczego, a w zasadzie ze wspomnień, rzeczy które gdzieś widziałam, przeczytałam, zobaczyłam i one były pozornie nieistotne, ale odzywają się nie wiedzieć dlaczego i po co i na końcu jest finał tego postrzegania "niczego" ?

To teraz z innej beczki bo coś (czyli nic) co wynikło z kompletnego braku wiedzy...

Gdy byłam małym dzieckiem lubiłam leżeć na łące (była rzut beretem od domu w którym mieszkałam) i patrzeć na chmury. No jak to dzieci - widziałam w nich baranki, lizaki i takie tam, ale gdzieś między chmurami zawsze wiedziałam (w przenośni), że niebo jest zimne.
Nie zastanawiając się nad tym w ogóle. To "wiedzenie" było instynktowne.

Mogłam mieć z pięć lat jak pojechałam pierwszy raz nad morze.
Było późne popołudnie jak tam dotarliśmy i tato od razu zaprowadził mnie nad to morze. Po drodze wciąz przystawał i powtarzał: "widzisz? widzisz?"
Złościłam się bo nic nie widziałam, bo to co on mi pokazywał to dla mnie wciąż było niebo.

Blue_Light_Colorz_PDT_02

Dopiero gdy minęliśmy pagórek zobaczyłam koniec piasku i bezkres. Stałam z rozdziawioną gębą i oczami, a mój zwariowany tata porwał mnie na ręce, pobiegł do owego morza i zanurzył mnie w wodzie.
Zamknęłam oczy i z wielką satysfakcją pomyślałam, że tak, że miałam rację, że niebo jest zimne...

Chociaż po tym jak zobaczyłam granicę morza z piaskiem to przecież już wiedziałam, że to woda.


Think


Post został pochwalony 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
illunga
Procyon Lotor


Dołączył: 06 Lip 2006
Posty: 8282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 473 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Ankh-Morpork
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:15, 03 Cze 2013    Temat postu:

Mnie też frunęło Bardzo wcześnie rano, silna ekipa jadąca na wesele kolegi. Na środku drogi wielka torba foliowa. W odległości 10m przed samochodem, rozwinęłą skrzydła i odleciała. Tylko ja wrzeszczałam. Reszta towarzystwa od początku wiedziała, że to łabędź Brick wall

Drugi przykład - też samochód: końcówka bardzo długiej trasy, lato i wściekła letnia burza. Przed wieczorem. Po burzy już kompletnie ciemno. Nieprzytomnie zmęczona, nagle widzę całe girlandy świateł po obu stronach drogi. Jest ciemno i jadę prosto w to coś. Ale ciągle nie mam pojęcia co ja widzę. To był tył artystycznie oświatlonego przez kierowcę TIR-a. Oczy widziały jedno, a mózg kompletnie nie przyjmował tego do wiadomości


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Indian Summer
Indiiwidualistka Uśmiechnięta


Dołączył: 17 Sty 2006
Posty: 10515
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 754 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Świdnica
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:17, 03 Cze 2013    Temat postu:

Baardzo ładna ta historia z zimnym niebem...Masz dar opowiadania, bo niemal widziałam jak Twój Tata biegnie z Tobą na rękach do morza....Fajnie,że czasem tak się miesza rzeczywiste z nierzeczywistym, przeczucie z prawdą...magicznie...

Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:19, 03 Cze 2013    Temat postu:

illunga napisał:
Oczy widziały jedno, a mózg kompletnie nie przyjmował tego do wiadomości


Oooo! Mniej więcej o to mi właśnie chodziło.
Chociaż nie tylko bo też i o takie mimowolne postrzeganie, odczuwanie można powiedzieć - pozazmysłowe.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:25, 03 Cze 2013    Temat postu:

Indian Summer napisał:
...Masz dar opowiadania...


Dzięki, ale nie mam

Mało tego to przez te swoje odloty sprawiam wrażenie gapowatej - często.
Bo powinnam widzieć i słyszeć to co inni gdy tymczasem brodzę w ryżu.

Blue_Light_Colorz_PDT_21


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
letnisztorm
Tunrida Storm


Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 14847
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2172 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:27, 03 Cze 2013    Temat postu:

Moja mama zawsze widziała i widzi inaczej niż inni, zamiast kota zająca, w miejscu cieni ludzi. Inna perspektywa może dlatego że od dziecka widzi tylko jednym okiem.

Ostatnio w pracy wychodzę na korytarz a koleżanka lat 62 pomyka w super koszulce z czachą, jakieś wkoło kwiatki koraliki itp. Zaparła się że to nie jest czaszka i stwierdziła, że obie z siostrą jesteśmy szurnięte bo na 50 osób w firmie tylko my dwie na tej koszulce widzimy czaszkę.

Think


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ribka_pilka
smażalnia story


Dołączył: 25 Paź 2006
Posty: 21202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 18:40, 03 Cze 2013    Temat postu:

lulka napisał:
Indian Summer napisał:
...Masz dar opowiadania...


Dzięki, ale nie mam

Mało tego to przez te swoje odloty sprawiam wrażenie gapowatej - często.
Bo powinnam widzieć i słyszeć to co inni gdy tymczasem brodzę w ryżu.

Blue_Light_Colorz_PDT_21

Wgląd w świat alternatywny?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Indian Summer
Indiiwidualistka Uśmiechnięta


Dołączył: 17 Sty 2006
Posty: 10515
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 754 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Świdnica
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:43, 03 Cze 2013    Temat postu:

lulka napisał:
powinnam widzieć i słyszeć to co inni gdy tymczasem brodzę w ryżu.

Blue_Light_Colorz_PDT_21

może po prostu widzisz...więcej niż inni...?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wawi
zerkający zza parkanu


Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 1219
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 62 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice cyberiady...

PostWysłany: Pon 19:01, 03 Cze 2013    Temat postu:

wiesz, Lu, co jest przezabawne?
dwoje ludzi, zupełnie normalnych ludzi, patrzy na to samo, a widzi zupełnie co innego..
nasze oczy lubią robić psikusy.. jeśli do tego włączy się mózg, który z reguły widzi to, co chce zobaczyć..
.. walimy głową w słup na środku chodnika..
a tak wogóle- to wiosna, prosze Pani.. wiosna..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Pon 19:11, 03 Cze 2013    Temat postu:

lulka napisał:
No ale Wam się nigdy nic takiego nie zdarzyło?
Że widzieliście coś co potem okazało się czymś innym?

Blue_Light_Colorz_PDT_49

Tak. Chyba już kiedyś o tym pisałam.
Idąc rankiem obok ścieżki rowerowej do pracy, widziałam faceta, który usiłował wyciągnąć z wody wielkiego, bezwładnego psa. Pies wyglądał na martwego i utopionego. Bardzo się zdenerwowałam i byłam gotowa biec do faceta i pomagać mu wyciągać (może jednak nie całkiem martwego?) czworonoga. Po kilku krokach okazało się, że facet szarpał się z pontonem.
Dlaczego pies?
Bo codziennie widywałam w tamtym miejscu kobietę chodzącą na spacer z dwoma wielkimi psami (owczarkiem niemieckim i drugim skundlonym a la owczarek). Nieważne, że to był drugi brzeg rzeczki, że zamiast kobiety był facet, a pies tylko jeden - w tamtej chwili owładnęła mną pewność, że to musi być któryś z psów, a zamiast pani na spacer wyjątkowo poszedł pan i, niedołęga, od razu psa utopił...
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 1 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin